Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie)
Ochraniacze czy owijki (+ rozgrzewanie, chłodzenie)
Gaga Polecam jednak założyć kiedyś sobie bandaż elastyczny np. na kolano i sprawdzić "organoleptycznie", czy rzeczywiście nie ma żadnego działania...
Gaga Polecam jednak założyć kiedyś sobie bandaż elastyczny np. na kolano i sprawdzić "organoleptycznie", czy rzeczywiście nie ma żadnego działania...
Przypomniało mi się, co robiłam zeszłej zimy... dobre dla jeżdżących z ziemi, zresztą. Mojej koni polarowe owijki biorę i zawijam na nogi (swoje), tak żeby zachodziły na buty. Grzeje jak piec (lepiej niż wszelkie getry) a nie krępuje ruchów. Zresztą, to chyba wyjaśnia wszystko... dobre szczególnie jak komuś marzną palce u nóg. Idąc tym tropem... przypomniało mi się, że podkowa nieco ogranicza krążenie w kopycie (oczywiście nie uniemożliwia, bo wtedy to znaczy że jest źle założona). Więc taka polarowa owijka pewnie pomaga to krążenie usprawnić. W każdym razie mi w nogi nie jest wtedy zimno 8)
Moja konia w sumie miała te owijki chyba tylko raz w życiu, jak ją przewoziłam do Wrocławia. Ale zastosowałam je też, kiedy moja babcia złamała kręgosłup... nie bardzo lubiła nosić gorset, bo był niewygodny, a taką owijką można regulować ucisk jak się chce. No i grzało jak piec, więc nawet maści rozgrzewające nie bardzo chciała w kręgosłup wcierać. Notabene, tak zwana "końska maść" jest bardzo popularna wśród staruszków.
Ponieważ na babcię wystarczają dwie owijki, to trzecią wykorzystałam też po to, żeby uszyć ubranko dla yorka, a ostatnio osłonkę do słuchawki, bo mi się oryginalna spruła
A czwarta jest zapasowa
Teraz sobie myślę, że elastyczne owijki nawet lepsze by były na kręgosłup babci. Tylko pewnie tak nie grzeją
Ailusia polarowe owijki biorę i zawijam na nogi (swoje), tak żeby zachodziły na buty. Grzeje jak piec (lepiej niż wszelkie getry) a nie krępuje ruchów. Zresztą, to chyba wyjaśnia wszystko(..). Więc taka polarowa owijka pewnie pomaga to krążenie usprawnić.
Ailusia polarowe owijki biorę i zawijam na nogi (swoje), tak żeby zachodziły na buty. Grzeje jak piec (lepiej niż wszelkie getry) a nie krępuje ruchów. Zresztą, to chyba wyjaśnia wszystko(..). Więc taka polarowa owijka pewnie pomaga to krążenie usprawnić.
No właśnie. Ja znam raczej argumenty "przeciw" (wszelkim sprzętom na nogach, zaczynając od podków, kończąc na owijkach w różowe kwiatki 8) ) niż "za" - ale jeszcze się zastanowię nad tym, kiedy mi jest wygodnie w owijkach, a kiedy nie na razie jest mi wygodnie wtedy:
- w głębokim śniegu, dopóki nie przemokną (w zeszłym roku, bo w tym to jakoś nie bardzo :roll: )
- kiedy się mało ruszam (np. idę na powolny spacer) a temperatura jest minusowa raczej
Z drugiej strony, moja konia nie wykonuje takich siłowych, wytrzymałościowych treningów. Raczej takie sprawnościowo-rozciągająco-intelektualne ale mi nigdy nie jest zimno wtedy. Kiedy jeździłam dawno temu, to nogi mi odpadały z zimna, a teraz nie, najwyżej kiedy chodzę po stajni, czyszczę konia itp. W każdym razie mam w planie zakładać te owijki tylko na siedem minut, bo tyle ma pamięci mój aparat
I chętnie bym przeczytała książkę Hiltrud Strasser: "A Lifetime of Soundness"
http://www.thehorseshoof.com/book_los.html
Tam też są argumenty "przeciw" podobno. No ale jeszcze jest faktem, że moja konia jest na bosaka. Może przy podkutych koniach owijki są uzasadnione w pewnych okolicznościach.
jest polskie wydanie jednej z książek dr Strasser:
http://www.ochwat.pl/literatura.html
Kupiłam oczywiście tę książkę, ze względu na kuca
Teoria pani doktor jest uznawana za dosyc kontrowersyjną.
Uważa, że podkuwanie koni ochwatowych jest zbędne, a wręcz szkodliwe .
Przyczyny ochwatu też szuka gdzie indziej.
Faktem jest , że dwa konie jedzą to samo , a choruje tylko jeden, więc to nie pasza jest przyczyną.
Niestety pożyczyłam książkę weterynarzowi , żeby zapoznał sie i przepadła :?
Guli napisała: żaden sprinter nie biega w dresie.... To oczywista sprawa, ale musi być rozgrzany. Gdyby porównać wyniki sprintera biegnącego w temp . np. + 20 stopni z wynikiem tego samego spintera biegnacego w temp. np.0 stopni , to będzie duża różnica. A dres zdejmują zwykle tuż przed startem.
Nogi konia chłodzi się po wysiłku , bo obniżona temperatura "likwiduje" "mini stany zapalne" zwiazane z "mini uszkodzeniami " tkanek . Te "mini uszkodzenia" nie likwidowane mogą "nakładać się" doprowadzając do uszkodzeń znaczących.
Wojciech Mickunas musi być rozgrzany.(...) A dres zdejmują zwykle tuż przed startem.
Cytat:Nogi konia chłodzi się po wysiłku , bo obniżona temperatura "likwiduje" "mini stany zapalne" zwiazane z "mini uszkodzeniami " tkanek .
Wojciech Mickunas musi być rozgrzany.(...) A dres zdejmują zwykle tuż przed startem.
Cytat:Nogi konia chłodzi się po wysiłku , bo obniżona temperatura "likwiduje" "mini stany zapalne" zwiazane z "mini uszkodzeniami " tkanek .
guli To czemu nie całego konia?
Wprost przeciwnie - ogrzewa się go derką po wysiłku
Przeciez "góra " konia też pracuje
guli To czemu nie całego konia?
Wprost przeciwnie - ogrzewa się go derką po wysiłku
Przeciez "góra " konia też pracuje
Gaga .. Co innego nogi w obrębie ścięgien - tam mięśni jako takich nie ma i chłodzić należy - jak pisał Trener - aby zapobiegać mikrourazom...:oops:
Cytat:Nigdy w zyciu nie słyszałam również, aby konia po wysiłu ogrzewać derką hock: .
Gaga .. Co innego nogi w obrębie ścięgien - tam mięśni jako takich nie ma i chłodzić należy - jak pisał Trener - aby zapobiegać mikrourazom...:oops:
Cytat:Nigdy w zyciu nie słyszałam również, aby konia po wysiłu ogrzewać derką hock: .
guli, ależ derkę zakłada się przeciwpotnie, zakłada się też np. w oczekiwaniu na rozgrywkę (patrz sportowcy), zimą zdarza mi się zakładać przeciwdeszczową - treningową... Jak jest chłodno a koń mokry pod siodłem, to bezwzględnie polar... Jak wracam z "emocjonującego" terenu , a emocje = pocenie u mojej koni, to bezwzględnie polar, czasami trzeba zmienić na drugi, bo jedna z zimowej sierści całej wilgoci nie wyciągnie. Ale jeszcze raz powtórzę - konia po treningu nie grzejemy...
Chyba, że piszesz o koniach golonych - te grzejemy bezwzględnie, ale też dopiero po osuszeniu polarem...
Gaga guli, ależ derkę zakłada się przeciwpotnie,..
Gaga guli, ależ derkę zakłada się przeciwpotnie,..
Guli ciepłe ubrania z polaru mają właśnie cechę, że odprowadzają wilgoć na zewnątrz, dzięki czemu jest ciepło
ale w sumie dyskusja o tym, czy polar grzeje, czy "odwilgotniwizowywuje" konia do niczego nas nie zaprowadzi ;-)
Biegacze na przykład robią tak: zakładają czapkę, rękawiczki, getry (owijki ) i więcej w zasadzie nie muszą ubierać, tylko jakąś lekką kurtkę czy dres. Muszę zapytać znajomego biegacza-długodystansowca czy wytrzymałby w końskich owijkach swój trening ja jednak sprawdziłam dzisiaj, że bieganie z psem po parku w takich owijkach nie jest dobrym pomysłem, chyba że chcemy żeby nam było baaardzo ciepło...
Owszem, takie rozgrzewanie jest przyjemne jak się nic albo prawie nic nie robi, ale jak się biega to jest okropne. Zgodnie z tym, powinnam koniowi zakładać owijki tylko na czas rozgrzewki
Co do tej książki Strasser - ta przetłumaczona jest tylko o ochwacie, a ta druga chyba ogólnie o koniach "wyczynowych" różnej maści. Podobno jest tam coś przeciwko owijkom też.
takie mi sie troche dziwne wydaje tak głębokie używanie analogii z człowiekiem. Przecież koń ma zupełnie inaczej zbudowaną nogę, inaczej się porusza, inne obciążenia, itd. :-)