Utrzymanie kucyków
Utrzymanie kucyków
Hej
Mam obecnie jednego konia i kucyka szetlandzkiego. Rozmyślałam nad adopcją jednego lub dwóch kucyków dla mojego szetlanda do towarzystwa, bo z nimi lepiej jest się mu integrować, niż z większymi końmi. Ostatnio rozmyślałam nad adoptowaniem większej ilości kucyków. Mam spory teren zielony, ponad 2 ha, planujemy wydzierżawić dodatkowe działki, i chciałabym utrzymywać je w chowie pastwiskowym z wiatą.
Doświadczenie w trzymaniu jednego konia i kucyka mam (rozliczenie kosztów itp).
Chciałabym jakieś opinie lub pomoc w sprawie kilku kucyków.
Jak liczyć ich utrzymanie, karmienie? Czy wystarczy im łąka i wiata, a zimą siano i dodatki (marchew, jabłka etc)? Czy może powinnam coś jeszcze im zapewnić, coś wiedzieć?
Zajmuję się dziedziną jeździecką od ponad 14 lat i jestem po Technikum Hodowli Koni, jednak taką wiedzę zdobywa się bardziej w praktyce, niż na zajęciach Dlatego chciałabym o odpowiedzi osoby doświadczone w tym. Szkoda mi tych kucorków w fundacjach, a łatwiej utrzymać kucyka, niż konia A co innego trzymanie stadka kuców, a co innego 1,5 konia xD
Pozdrawiam
My mamy co prawda koniki a nie szetlandy ale doskonale znam szetlanda po sąsiedzku (Kopyta Tomek prowadzi) I na sto procent wystarczy wiata, łąka i siano. Ba nawet może być za dużo!
Ten szetland znajomy (oraz np nasza stara koniczka, która już nie pracuje całkiem) to wyglądają jak balerony na praktycznie samym sianie i trawie. Prędzej będziesz mieć kłopot jak to to odchudzić:-) I to nawet jeśli masz kiepskawą łąkę, one się wszystkim najedzą!
no i kucyki mają nieograniczoną inicjatywę w kwestii niszczenia/pokonywania ogrodzeń!
No z ogrodzeniem to właśnie wiem. Będzie trzeba jakieś solidniejsze zrobić, bo jak jeden ucieknie to wróci, ale jak zwieje całe stado to już kiepsko xD
Z utrzymaniem kucyków są w zasadzie 2 problemy :
- ogrodzenia; kucyki bywają bardzo pomysłowe jeżeli chodzi o możliwość wydostania się na wolność
- żywienie; trudno jest niepracującego kucyka utrzymać w prawidłowej kondycji, tzn żeby nie wyglądał jak beczułka :lol:
Mam też pytanie o wiatę. Buduję obecnie wiatę 24m2 dla swojego konia i kuca, ale gdybym brała kucyki zrobiłabym im wiatę przenośną (gdyż na dzierżawionej działce nie mogę stawiać budynków stałych). Czy wiata ze ścianami z plandeki zamiast drewnianymi czy z blachy byłaby dobra (żeby można było ją bez problemu przenieść) ?
Chodzi tu o okres wiosna-jesień, gdy chodziłyby na łące i żywiły się trawą. Na zimę miałyby już wiatę "stacjonarną" cieplejszą.
Myślę (ale nie wiem na pewno, tylko przypuszczam!) że plandeka (namiot wojskowy) była by lepsza niz blacha bo blacha latem będzie sie bardzo nagrzewać-piekarnik będzie!
Przenośna na lato:
O! Świetna ^^
Hej,
co nieco mogą opowiedzieć o szetlandach mam małe stadko 5 osobników, które od niedawna połączyłam z końmi
Jeśli chodzi o wyżywienie, nie są problematyczne, jedzą wszystko bardzo ładnie wykorzystują pokarm. W okresie pastwiskowym wystarczy trawa, a w pozostałym sezonie siano i słoma . Dodatki należy dopasować do warunków w jakich żyją i trybu wysiłku. Oczywiście należy traktować je indywidualnie, w zależności od stanu zdrowia, wieku itp. tak jak konie. Kuce z za dużą masą ciała, najłatwiej wyregulować jesienią i zimą-gdy mają ograniczony dostęp do trawy i trawopodobnych roślin lub na piaskowym wybiegu.
Moje kuce nie mają stałej "wagi" ale i tak są zdrowe i wesołe.
Kuce szetlandzkie należy traktować w taki sam sposób jak konie prymitywne.
Ogrodzenie- jeśli dadzą radę raz przeforsować (górą ,dołem, pomiędzy) ogrodzenie (to tak jak koń który się nudzi) będą próbowały nie raz. Ważną rzeczą jest skrupulatne przygotowanie ogrodzenie na samym początku, aby nie miały szansy na kombinowanie. Ponadto należy im poświęcić czas i zapewnić rozrywki, tak jak koniom
Ważne jest dla ich stabilności psychicznej aby były cały czas w stadzie, nawet jeśli planujesz je gdzieś zamykać z jakiś względów- zawsze w stadzie.
Jeśli masz możliwość przyjrzeć się nowym podopiecznym przed adopcją, skorzystaj z tego.
Ważny jest dla nich nieograniczony dostęp do wybiegu i nie potrzebują wiaty jeśli mają zacienienie/ochronę przed wiatrem w postaci drzew lub ścian.
Jeśli chodzi o zapewnienie ruchu kucykom to mogę podpowiedzieć sposób sprawdzony u znajomej Angielki.
1. Zaprzęg. Lucy na 1 dużego konia, jednego kuca hackney (135cm) i 2 szetlandy (trochę powyżej metra), z których dzieci wyrosły. Zazwyczaj rusza je po 2 na raz: hackney z szetlandem (wtedy oba ciągną) lub koń z szetlandem, (kucyk tylko przyczepiony).
2. Jedzenie, woda i schronienie w jak najdalszych rogach pastwiska - przynajmniej muszą tam dojść
Ja mam pytanie, czy kucyki w ogóle potrzebują paszy treściwej. Takie regularnie pracujące. A jesli juz to czy trawokulki będą bezpiecznijesze od owsa? Bo nie chcę żeby nam siękucyk ochwacił.