Czy szczepić konie?
Czy szczepić konie?
Po zapoznaniu się z tym materiałem:
http://faktyoszczepieniach.wordpress.com/
powstała u mnie zasadna chyba wątpliwość, czy to nie firmy farmaceutyczne i lobby na ich rzecz powoduję, że wydajemy sporo pieniędzy nie dla koni i siebie a dla zwiększenia dochodu tych i tak obrzydliwie majętnych przedsiębiorstw :!:
Muszę napisać, że osobiście jestem wielkim zwolennikiem szczepienia. Oczywiście powikłania są możliwe, choć w coraz mniejszym stopniu. Jednakże, z dostępnej literatury fachowej (przeczytałem całą bibliotekę lekarską kiedy byłem w szpitalu), wynika zbawienny wpływ szczepień na ogólny stan zdrowia ludzi. I to samo dotyczy zwierząt. Jestem zdecydowanie ZA!.
Oczywiscie, ze NIE SZCZEPIE, ani siebie, ani konia. Znam tez osoby walczace z powodzeniem o nieszczepienie swoich dzieci, i popieram. Szczepionki narobily wiecej zlego niz dobrego, a to, ze uwaza sie je za nieszkodliwe i wskazane, jest prosta konsekwencja tego, ze badania i pseudobadania, majace udowadniac ich skutecznosc i niezbednosc, sa sponsorowane przez oblednie bogate i wplywowe lobby farmaceutyczne; przeciwnie, kto mialby sponsorowac rzetelne badania ktore moglyby te zalozenia kwestionowac i narazic wspomniane lobby na blamaz i straty? To podobnie jak z odrobaczaniem koni, producentom najwygodniej jakby kazdy co 4 tyg odrobaczal, co tam watroba czy odpornosc konia, a tak naprawde jest to potrzebne 1-3 razy w roku i to nie zawsze.
Nie sa nam potrzebne kremy na zmarszczki, pigulki szczescia, szczepionki na grype, legiony suplementow i inne dopalacze z aptek- im bardziej sa reklamowane, tym bardziej prawdopodobne, ze to pic na wode. Niestety, ludzi oszukac jest bajecznie latwo. Te wszystke 'przebadane' specyfiki. Gdzie badanie to proba na 30 osobach i porownanie subiektywnej oceny poprawy samopoczucia, wygladu skory itd. Szczepionki na grype, ktore przed nia nie chronia, reklamowane wyolbrzymianiem rzekomych straszliwych i jakze czestych powiklan grypy(bez zajakniecia o powiklaniach ktore same powoduja!). Bombardowanie ludzi sztuczna zywnoscia i pigulami tak, by zatruty organizm bez nich nie potrafil zyc. Pozamykano sklepy z 'dopalaczami' a apteki, sprzedajace bez recepty 1000 razy gorsze swinstwa, wciaz otwarte! Gdyby tak otwarte byly oczy ludzkie!
p.s. Nie spodziewalabym sie ksiazek podwazajacych mit zbawiennosci szczepien w przecietnym polskim szpitalu- umieralni.
Ja myślę, że przynajmniej na tężec powinno się konie szczepić.
a na grypę musimy szczepić te konie, które gdziekolwiek wyjeżdżają bo jest to po prostu wymagane przepisami weterynaryjnymi, więc raczej nie podlega dyskusji...
Gdybym się opierał na informacjach pochodzących od producenta, dystrybutora i zleceniodawcy też byłbym za.
Na szczęście mamy jeszcze swobodę w korzystaniu z wszystkich informacji, a ich weryfikacja zależy od nas.
O ile się orientuję to Mazazel trochę na ten temat uczono, a zweryfikowała sama zdobytą od wykładowców wiedzę.
Widziałam jak umiera koń chory na tężca - będę szczepić: widziałam jak umierają psy na nosówkę i parwowirozę - będę szczepić, widziałam jak umierają koty na białaczkę i panleukopenię - będę szczepić , nie chcę zobaczyć jak ktoś umiera na wściekliznę - będę szczepić, moja babcia bardzo chętnie zaszczepiłaby się przeciwko polio - niestety nie mogła....
Uważam że szczepionki to mimo wszystko dość skuteczna broń przeciwko najgroźniejszym chorobom. A koncerny zarabiają dużo grubsze pieniądze na sprzedaży preparatów, które maja umożliwić nie myślenie jak się odżywiamy - boli wątroba - weź tabletkę, masz zaparcia weź tabletkę, boli cię coś - weź natychmiast tabletkę. Na sprzedaży cudownych sztucznych witaminek i mnóstwa preparatów = bez których według nich nie możemy się obejść.
A dlaczego teraz dostępne są tylko szczepionki p.grypie w połączeniu z tężcem? Przeciwko grypie powinno się szczepić 2 razy do roku ,ale przeciw tężcowi -wystarczyłoby tylko 1 raz, prawda?
Nie przeciwko grypie wystarczy szczepić raz do roku - idiotyczny przepis wymaga u koni startujących w zawodach szczepienia co 0,5 roku. Odporność po szczepionce jest co najmniej rok.
Opierając się na badaniach, a nie domysłach czy uprzedzeniach należy dojść do wniosku - szczepić.
To nie kwestia uprzedzen, a pewnej wiedzy na temat tego, czym jest badanie naukowe i jaka role w nim odgrywa sponsoring. To, ze cos udowodniono, to tez jedna kwestia, a czy wyniki badan zostana opublikowane, to inna. Ale peace, ja swiata zbawiac nie zamierzam a tylko siebie i bliskich, do ktorych konia zaliczam.
Tylko jeszcze male odniesienie do tekstu 'widzialam jak umiera...szczepie'- a widzialas jak zyja i umieraja konie i inne zwierzeta 'uzywane' do produkcji surowic na przyklad? Szczepioneczki nie wyrastaja na polce w aptece.
Ja sporo widziałam ...... I wiem jak się produkuje szczepionki bardzo dobrze, zwłaszcza te których używam...
Akurat te szczepionki których używam ( napisałaś "szczepioneczki" nie wiem czy wiesz ale używanie takich zdrobnień w odniesieniu do nieznanej osoby zakłada złe do niej nastawienie i chęć "dogryzienia") są z hodowli komórkowych...
klacz ma 25 lat szczepiona całe swoje końskie życie, nie zauważyłam przez 14 lat skutków ubocznych. Za mało wiem o przeciwwskazaniach i nie stać mnie na podjęcia ryzyka w imię protestu przeciw koncernom farmakologicznym- nie szczepię , bo ponoć szepionki są testowane na zwierzętach...??? Czy to powinno być argumentem?
Co do wykorzystywania zwierząt w celach badawczych, to ten temat nie powinien obejmować dyskusji o etyce i moralności ludzi, którzy to czynią, jestem temu przeciwna ale .... nie mamy bezpośredniej wiedzy w jakich dziedzinach naszego życia-leki, kosmetyki, jedzenie itd. prowadzone są testy na zwierzętach. To co mamy robić-stać pod ścianą i czekać na Godota? ...
cyt. "No to idziemy?" pyta jeden, drugi odpowiada "Chodźmy". I nie ruszają się z miejsca.
Cytat:nie mamy bezpośredniej wiedzy w jakich dziedzinach naszego życia-leki, kosmetyki, jedzenie itd. prowadzone są testy na zwierzętach.
Cytat:Akurat te szczepionki których używam ( napisałaś "szczepioneczki" nie wiem czy wiesz ale używanie takich zdrobnień w odniesieniu do nieznanej osoby zakłada złe do niej nastawienie i chęć "dogryzienia") są z hodowli komórkowych
Cytat:nie mamy bezpośredniej wiedzy w jakich dziedzinach naszego życia-leki, kosmetyki, jedzenie itd. prowadzone są testy na zwierzętach.
Cytat:Akurat te szczepionki których używam ( napisałaś "szczepioneczki" nie wiem czy wiesz ale używanie takich zdrobnień w odniesieniu do nieznanej osoby zakłada złe do niej nastawienie i chęć "dogryzienia") są z hodowli komórkowych
Cytat:Nie sa nam potrzebne kremy na zmarszczki, pigulki szczescia, szczepionki na grype, legiony suplementow i inne dopalacze z aptek-
Cytat:kosmetyki i leki wybieram swiadomie-czyli jednak są potrzebne
wiesz i nie działasz na rzecz tych koni hock: czy to nie zaniechanie i właśnie stanie pod ścianą? zamiast bojkotować szczepionki (to za mało)proponuję napisz petycję w oparciu o przepisy prawa o wyeliminowanie koni z takich badań. Dużo ludzi podpisze, ja też. Skierujemy do osób mających na to wpływ w Polsce i na świecie, "obudzimy" świadomość niewiedzących
Też kupuję produkty oznakowane np. kosmetyki nietestowane na zwierzętach ale powtarzam nie mamy wiedzy uniwersalnej i nawet ty jej nie masz pomimo zaangażowania. Czy to czyni nas winnym ? Problem jest bardziej skompliowany niż myślisz. Rozumię, że pośrednio ponieważ szczepimy konie, psy, koty jesteśmy źli.
Cytat:Nie sa nam potrzebne kremy na zmarszczki, pigulki szczescia, szczepionki na grype, legiony suplementow i inne dopalacze z aptek-
Cytat:kosmetyki i leki wybieram swiadomie-czyli jednak są potrzebne
Czym innym jest zaniechanie szczepień ze względu na cierpienie zwierząt, a czym innym to samo zachowanie z uwagi na szkodliwość szczepionek.
Ewentualna szkodliwość szczepień jest niewspółmiernie mniejsza niż ryzyko zaniechania szczepień.