Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)
Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)
jakieś stare ogłowie się znajdzie i dodatkowe paski również spróbuje
pojechałam wczoraj w teren na ogłowiu sznurkowym
na początek kilka prostych ćwiczeń pod stajnią ( zatrzymywanie, prowadzenie prawo lewo itd) wszystko ze stępa. A potem w terenik do lasu.
Koń był cudowny, świetnie reagował na zmiany tempa, ładnie się zatrzymywał z galopu. Nie było dla mnie różnicy w prowadzeniu w porównaniu do wędziła
Poza tym był bardziej wyluzowany - lepiej nosił głowę, przeżuwał, oblizywał się Nareszcie !!
Ale byłam szczęśliwa, że wreszcie nie widzę tych jego zębów..
Pokutuje niestety przekonanie że grube wędzidło= łagodne wędzidło, i pcha się koniowi do pyska kiełzna które się zwyczajnie ledwo mieszczą, są niewygodne i powodują stały dyskomfort. Wędzidło cienkie, prawidłowo dobrane i używane, może być dużo wygodniejsze, a już najłagodniejsze jest takie jakie wybrałaś, czyli podwójnie łamane. Ono sie powinno ładnie ułożyc i przypasować koniowi. Mój po na pojedynczo łamanym kładł głowę na boki, wywalał język itp, na podwójnie łamanym od razu przestał.
Jazda całkiem bez wędzidła jest świetna na placu, w terenie polecam daleko idaca ostrożnośc, bo wszystko może sie zdarzyć, najłagodniejszy koń sie spłoszy i łatwiej zatrzymać go (w razie paniki) z wędzidłem niż bez.
badania robione w Hamburgu obalają mit grubego wędzidła, tak jak piszesz dobrać należy do konkretnego konia. Grube wędzidło dla konia SP nie jest dobre np. dla araba-chyba że ma chodzić z otwartym pyskiem :lol:
Moja arabka ma takie http://www.equiversum.pl/busse-busse-wed...4683d5106f jest świetne dla wrażliwych koni.
Jazda na sznurkach lub ogłowiu bezwędzidłowym w terenie powinna być czymś normalnym pod warunkiem prawidłowego wyszkolenia konia. Sugerowanie, że spłoszonego konia można zatrzymać tylko za pomocą wędzidła sugeruje użycie w stosunku do niego przemocy, a do tego wędzidło nie służy.
Wczoraj w naszym lesie był rajd rowerowy więc dla "ostrożności" pojechałam na wędzidle :evil: W galopie spłoszył się kosiarki przyspieszył i biegł tak aż hałas się oddalił - galopował swoim tempem i to moje ciągnięcie go za wodze nic nie dawało Dzień wcześniej w podobnej sytuacji od kantara zatrzymał się od razu.
Ważne jest tutaj, że miał założone znów pojedynczo łamane wędziło bo zwyczajnie nie mam jeszcze tego nowego ( nie przyszło jeszcze). Po kilku próbach w halterze i powrocie do wędzidła muszę stwierdzić, że akurat ten koń lepiej reaguje na wszelkie pomoce bez wędzidła ( przynajmniej tego raz łamanego), w tym wędzidle jest mniej nastawiony na pomoce, mniej skupiony.
Zobaczymy jak będzie aż w końcu przyślą mi to nowe podwójnie łamane...
tomira no myślałam o takim, ale ta cena.... :roll:
to wędzidło mam na rezerwowym ogłowiu też b. dobrze przyjmowane przez konie http://www.galopada.pl/sklep/product_inf...ts_id=4716
Cytat:Sugerowanie, że spłoszonego konia można zatrzymać tylko za pomocą wędzidła sugeruje użycie w stosunku do niego przemocy, a do tego wędzidło nie służy.
Cytat:łatwiej zatrzymać go (w razie paniki) z wędzidłem niż bez
Cytat:Sugerowanie, że spłoszonego konia można zatrzymać tylko za pomocą wędzidła sugeruje użycie w stosunku do niego przemocy, a do tego wędzidło nie służy.
Cytat:łatwiej zatrzymać go (w razie paniki) z wędzidłem niż bez
Zgadzam się w 100%. Proponuję nie teoretyzować - najważniejsze jest bezpieczeństwo.
Cytat:Jazda na sznurkach lub ogłowiu bezwędzidłowym w terenie powinna być czymś normalnym pod warunkiem prawidłowego wyszkolenia konia.Jeżeli koń wpadnie w prawdziwą panikę to obawiam się, że przy wysokim poziomi adrenaliny nawet najostrzejsze wędzidło, hakamore go nie poskromi. Wszelkie szkolenie zmierza w kierunku przygotowania konia na różne niespodzianki, za przyklad moga posłużyć konie policyjne i kawaleryjskie 8) Gdy koń niepewny lepiej nie pchać się tam gdzie są dziecięce wózki. Wogóle jeździectwo nie jest bezpieczne. :?
oczywiście, że najważniejsze jest bezpieczeństwo, dlatego nie teoretyzuję tylko -tu zacytuję siebie :wink:
Cytat:Jazda na sznurkach lub ogłowiu bezwędzidłowym w terenie powinna być czymś normalnym pod warunkiem prawidłowego wyszkolenia konia.Jeżeli koń wpadnie w prawdziwą panikę to obawiam się, że przy wysokim poziomi adrenaliny nawet najostrzejsze wędzidło, hakamore go nie poskromi. Wszelkie szkolenie zmierza w kierunku przygotowania konia na różne niespodzianki, za przyklad moga posłużyć konie policyjne i kawaleryjskie 8) Gdy koń niepewny lepiej nie pchać się tam gdzie są dziecięce wózki. Wogóle jeździectwo nie jest bezpieczne. :?
To oczywiste, że gdy koń się czegoś przestraszy i zaczyna uciekać w amoku to prędzej poczuje działanie wędziła niż sznurków kantara ( choć czasami nic go nie zatrzyma, ale to się zdarza rzadko)
Uważam, że nie należy przesadzać w żadną stronę. Jeśli koniowi przeszkadza dane wędzidło ( jak w mojej historii) to należy znaleźć lepsze rozwiązanie, np inne wędzidło, które będzie dla niego wygodniejsze. Nie trzeba od razu porzucać wszelkich wędzideł i jeździć na sznurkach.
Trzeba też wziąć pod uwagę warunki, w których się jeździ - czy to są wyłącznie leśne ścieżki, ujeżdżalnia pod stajnią, czy też trzeba przejechać przez drogę. Każda sytuacja jest inna dlatego tak i tu należy zachować umiar i zdrowy rozsądek.
Popieram Mazazel i Spahisa. Moim zdaniem, niestety zupełnie niepopularnym, kantarek sznurkowy nie służy do jazdy wierzchem, tylko do komunikacji z koniem z ziemi. Sidepull jest dobrą alternatywą, ale żaden sprzęt nie pomoże kiedy przez las będą gnały w horrorze i panice jedna zielona istota na drugiej niemniej zielonej Nawet przeklęci Parelli są przeciwni wsiadaniu na konia na kantarku tak ot, "kilka prostych ćwiczeń pod stajnią i terenik do lasu".
Czy Twój koń Joanno miał sprawdzane zęby po tym jak zaczął się szczerzyć od brania wędzidła?
Miał sprawdzane i robione zęby, ale to nie wyeliminowało kładzenia głowy, wywalania języka i podobnych objawów, natomiast właśnie zmiana wędzidła pomogła- z grubaśnego poj. łamanego gumowego, na cienkie, podwójnie łamane z rolką na łączniku; metalowe oblane plastikiem (niby-to o jabłkowym smaku, ale próbowałam i ściema).
Cytat:chodzące, przy swoim świetnym wyszkoleniu, w ogłowiach z wędzidłem, pelhamem, lub munsztukiemz wędzidłem też, a żeby zakładać jakiekolwiek ustrojstwa trzeba wiedzieć po co, mieć dobry dosiad i rękę.
Kolega ma konia, który notorycznie chodził z wywalonym językiem. Po kilkunastu min. na jezdzie, zwłaszcza po skokach język siniał. Nie pomagały zmiany wędzidła, konsultacje z wetem. Nie mogąc dłużej patrzeć czy w końcu język znajdzie się na ujeżdżalni złamałam zasadę _"gdy ktoś nie pyta o radę nie doradzaj.." pożyczyłam koledze ogłowie bezwędzidłowe. Wypróbował, kupił własne. Nie ten sam koń. Kolega jeździ na nim w teren, skacze.
Najważniejsze traktować każdy przypadek indywidualnie, nie teoretyzować w żadną stronę.
Cytat:chodzące, przy swoim świetnym wyszkoleniu, w ogłowiach z wędzidłem, pelhamem, lub munsztukiemz wędzidłem też, a żeby zakładać jakiekolwiek ustrojstwa trzeba wiedzieć po co, mieć dobry dosiad i rękę.
Julia z Orla Nawet przeklęci Parelli są przeciwni wsiadaniu na konia na kantarku tak ot, "kilka prostych ćwiczeń pod stajnią i terenik do lasu".
Julia z Orla Czy Twój koń Joanno miał sprawdzane zęby po tym jak zaczął się szczerzyć od brania wędzidła?To chyba do mnie? Miał robione zęby około półtora miesiąca temu - nic się nie zmieniło z tym otwieraniem pyska. (ani z rozsypywaniem paszy)
Julia z Orla Nawet przeklęci Parelli są przeciwni wsiadaniu na konia na kantarku tak ot, "kilka prostych ćwiczeń pod stajnią i terenik do lasu".
Julia z Orla Czy Twój koń Joanno miał sprawdzane zęby po tym jak zaczął się szczerzyć od brania wędzidła?To chyba do mnie? Miał robione zęby około półtora miesiąca temu - nic się nie zmieniło z tym otwieraniem pyska. (ani z rozsypywaniem paszy)
Mój koń jest dosyć delikatny w pysku i pierwsze dwa wędzidła zostały odrzucone- (pierwsze- zwykłe,podwójnie łamany, firmy X było nie żute,a gryzione i próbowała je ,,wypchnąć", drugie-zwykłe,pojedynczo łamane,grube firmy Metalab strasznie ją usztywniało i łbem rzucała na wszystkie strony), zęby dobre,siodło i wszystko inne miała dobrane,bez uszkodzeń. Zmieniłam na anatomiczne Sprengera i koń chętnie żuje, jest rozluźniony i nie ma problemów z kontaktem. Co prawda kosztowało niezłą sumkę,ale wolę kupić jeden,tani czaprak,a zainwestować w wędzidło niż kupić 10 padów Anky,a mieć jakieś badziewie...
Jeździłyśmy też na kantarku i samej linie i to było najlepsze,bo była niezła zabawa