Żywienie koni (+ściółka w boksie)
Żywienie koni (+ściółka w boksie)
ja sie spotkałam ze stajnią która wyrzucała cały raz na trzy tygodnie... u nas wyrzuca się cąły raz na dwa ,trzy dni, codziennie się dościela
po tych trzech tygodniach to był horror! amoniak wnikał w nozdrza przy wywalaniu, grzyby, robactwo, coś okropnego ,niewidocznego na pierwszy rzut oka
aaa.... jeszzce w przypadku kalczy ze źrebakami nie wywalaliśmy calego, tylko z wierzchu i dorzucaliśmy ,żeby źrebak się nie slizgał i nie poobijał
zimą w ogole, /tzn. wyraźne kupki zabieram/ dokladam tylko słomę psikana takim specjlanym srodkiem wet. troche jak jodyna wyglada. To jest nie toksyczne dla koni, przeciwnie. Ale nazwy nie pamietam teraz.
Latem stoja na piasku lnianym, a kupek czasami w ciagu dnia w ogole tam nie ma. Jak trzeba- wybieram z piasku codziennie. One jednak zdecydowanie wybieraja podworko, nawet jak zła pogoda, więc i z iloscia kupek różnie.
Ale jak trzymalam swego konia na poczatku w boksie na noc i spora czesc dnia bo zła pogoda to oczywiscie wygladalo to troche inaczej. Wtedy wybieralam kupki tez codziennie, ale calą sciolke mniej wiecej dwa razy w tygodniu.
Witam,
Ja mam pytanie odnośnie sianokiszonki... Jeśli koń nigdy wcześniej jej nie spożywał (jego jedynym pożywieniem była trawa i siano) to czy np zastąpienie siana zimą na sianokiszonkę może wywołać u niego coś niepożądanego? Czy zaleca się np żeby zacząć ją dawać malutkimi porcjami razem z sianem na początek?
Będę wdzięczna za jakieś sugestie
U mnie w stajni została wprowadzona sianokiszonka i efekty są wyśmienite. Na początek podawania należy postępować jak za każdym razem kiedy zmieniamy paszę - stopniowo. U nas sianokiszonki nie dostaje tylko jedna klacz, ale ona ma 32 lata.
U mnie sianokiszonka podawana jest w zimie. Pierwsze dni mniejsze ilości, później już normalnie. Dostają tylko do boksów na wieczór, na padok siano.
Choć w tym roku nie wiem czy będziemy zamawiać, bo mało koni jest, a jednak różne są teorie co do skarmiania sianokiszonki.
Dziękuję za odpowiedzi tak też myślałam żeby stopniowo przechodzić.
Roxy a co masz na myśli mówiąc o tych różnych teoriach?
Sianokiszonka powinna być szybko skarmiana, żeby się nie zepsuła. Choć z tego co mi wiadomo, to ile może leżeć otwarta, zależy od tego jak jest zrobiona. Myślę, że nie opłaca się kupowanie przy np 3 koniach tym bardziej, że są to jednak duże baloty.
Znam stajnie gdzie jeśli sianokiszonka nie zostanie skarmiona w ciągu góra 48h to ląduje od razu u krów.
Witam Ja również daję koniom zimą sianokiszonkę i uważam że jest super. Daje się tego mniej niż sianka a konie raz że to uwielbiają a dwa że na tym bardzo dobrze wyglądają. U mnie jest 20 koni, więc balot schodzi w momencie, dwa dni i skarmiony, ale co się dzieje gdzy otwieram balot, po prostu konie chcą aż wyjść do tego z boksów, reagują na sianokiszonkę lepiej jak na ziarno. Pyszotka
pozdrawiam
Moj walach skarmiany jest sianokiszonka przez caly rok . Na siano reaguje ostrym kaszlem, moczenie w wodzie na dluzsza mete sie nie sprawdzilo.
latem kupuje pakowana w maych belach po 40 kilo , w ziemie w wielkich belach ( wtedy skarmiany wszystkie konie w stajni )
po otwarciu max 3-4 dni trzeba zuzyc. No i nie moze na sloncu stac, tylko w zaciemnionym miejscu.
jest bardziej "buzujaca " niz samo siano dlatego dla koni ,ktore latwo dostaja "kuku" nie polecam.
ogolnie jestem bardzo zadowolona.
Witam serdecznie przewertowałam forum i nie znalazłam ( może źle szukam) odpowiedzi na temat płowiejący koń kary. Moja młoda w tamtym roku w zimę była czarna jak węgiel a na lato wpadała w skarogniadość. W tym roku ( 20 m) jest ciągle jakby skarogniada :/
Proszę o odpowiedź co jest nie tak?
Myślę, że nie koniecznie cos jest nie tak. Po prostu niektóre konie płowieją i nie sa tak sto procent kare. Od słońca? chyba głównie. Ja mam np w stajni nie-kare fryzy :lol: tzn teraz są kare a latem są gniade...A młodsza nawet teraz ma zbrazowiałe włosy, np końcówki grzywy, ogona.
Kiedy mojemu psu jaśniał nos, kazali dawać algi morskie (takie suszone, w puszce były). Działało, ale Aila pluła tym na odległość :lol: może dla konia to nie byłoby takie ohydne, ale nie mam pojęcia czy też zadziała
To było jak miała może rok czy dwa, teraz ma dwanaście i nos jest raczej ciemny