Koń zjadł reklamówkę
Koń zjadł reklamówkę
Witam.Jestem na tym form od niedawna, nie znalazłam takiego tematu dlatego zdecydowałam się go założyć. Sprawa wygląda następująco.Otóż mój roczny, żarłoczny hucuł na moich oczach zjadł reklamówkę którą na padok przywiało wiatrzysko.Niestety nie byłam w stanie mu jej wyciągnąć z paszczy bo jak ją tylko złapał to zaczął uciekać i mielić mordą potem ją połknął.Reklamówka z takich cienkich jednorazówek do których pakuje się np. bułki. Stało się to 3 dni temu i do tej pory jej nie wydalił.Kolki odpukać nie miał, i kupska ładuje regularnie, często po kilka dziennie.Wszystkie sprawdzamy. Dostawał olej parafinowy chociaż możliwe że za mało ale jedynie ok 1,5 litra udało mi się załatwić. Wet. nie miał woglóle takiego oleju a mnie potraktował jak spanikowaną wariatkę. Czy ktoś spotkał się z podobną sytuacją? Co mam robić?Podać mu jeszcze ten olej?Czy mogło sie to tam gdzieś przykleić w przewodzie pokarmowym i czym to może grozić.Właściwie to wiem czym nie potrzebnie pytam ale będę wdzięczna za wszelkie porady.Pozdrawiam
Zadzwoń do innego weterynarza.
Niestety w okolicy mam samych wet. od piesków i kotków a do koni kiepsko. Konsultowałam potem z innym lek. ale stwierdził żeby czekać i obserwować.Tyle to też wiem. Uff.
A skąd jesteś?
Nie spotkałem się nigdy z takim przypadkiem
Kilka lat temu moja Jack Russel Terierka zjadła taką reklamówkę ( bo była po surowy mięsie ) Męczyło ją przez 2 dni , a ja nie wiedziałem co jej jest . Po 2 dniach wydaliła całą reklamówkę . Torebka przeszła przez cały jej układ pokarmowy i wyszła odbytem . Jest więc nadzieja i szansa że przez Hucuła tez przejdzie
Trzymam kciuki
Dziękuję za wsparcie panie Wojciechu. Julio mieszkam w Małopolsce okolice Radłowa. Nie chce żeby wyszło że jest tu pustynia jeśli chodzi o wet. ale ci naprawdę dobrzy zwłaszcza od dużych zwierząt są bardzo przepracowani i rozchwytywani. Za to jest wielu od małych pupili domowych, napewno bardzo dobrych w swojej specjalizacji i nie chcę umniejszać ich wiedzy lecz sami mówią że jeśli chodzi o konie to praktyki im zupełnie brakuje. Może jutro uda mi się skontaktować z jakimś innym fachowcem i doradzi mi coś mądrego.Z końmi mam do czynienia od dziecka a to już dobrych parę lat temu i również nie miałam do czynienia z taką sytuacją poprostu dziś w tym temacie jestem zielona niczym szpinak. Pozdrawiam
Osobiście widziałam jak młodziak zjadł taką samą reklamówkę. Dostał sporo oleju z wodą, wet kazał czekać na wydalenie. Gdybysmy z koleżanką nie wiedziały, że zjadł nigdy bysmy nie powiedziały, że to co z niego wyszło to był woreczek. Taka ciemna paćka czesciowo przetrawionego, postrzępionego czegoś... Mogłas przeoczyć...Może to dziwnie zabrzmi..jeżeli masz możliwość połaź tam gdzie się załatwiał i sprawdź jeszcze raz
cóż moge dodać...powodzenia
Czytałam o Twoim przypadku na innym forum i mam nadzieje że u nas skończy się podobnie.Kupska sprawdzam dość dokładnie ale nikt nie jest nieomylny mogłam przeoczyć ręki nie dam sobie uciąć.Tym bardziej że tak jak piszesz mogło to sie jakoś rozłożyć w przewodzie.Dzięki za odp.Pozdrawiam
Młoda swojego czasu zjadła dość spore opakowanie po chipsach wiatr nawiał na padok próbowałam dojść i zabrać ale młoda uciekała i szybko jadła żeby nie zabrać. Truchlałam na samą myśl o kolce i co się może dziać. Na szczęście nic się nie stało a młoda pewnie wydaliła w kupce choć ja nie znalazłam nic w nich. Trzymam kciuki będzie dobrze
Może Waszym koniom brakuje kwasu foliowego 8)
Tak tak trzeba nowy temat założyć o żywieniu i braku polipropylenu w diecie konia.Ale tak serio to rozwawiałam dziś z koleżanka, która jest wet. i twierdzi że pewnie już wydalił tylko w strzępach, które łatwo przeoczyć. Trzymam się tej wersji bo koniowi narazie nic się odpukać nie działo. Kiedyś zjadł kawałek styropianu to go wydalił po 2 dniach. Za karmę dla psów tez próbował się zabrać. Co się z instynktem stało to nie wiem a w końcu to hucuł rasa prymitywna a tu masz ci smakosza takich rzeczy.
mój kiełbasę z grilla ukradł- na ciepło...plus jakieś brokuły które się piekły. Na surowo uwielbiał...często sprzeczał sie z kozami o resztki warzyw, kalafiorki, kapustka... wiem, wzdymające...ale w takiej ilosci mu nie szkodziły. Ciapek nigdy nie miał kolki
Mój hucuł ogier czołowy koziego stada również nie raz ukradnie kalafior kapuste czy inny rarytas ale już nie wpadam w panikę bo nic mu sie po tym nie dzieje.Nie są to oczywiście duże ilości pjd. liście. No ale teraz będę uważac potrójnie bo 5 nocek zarwałam zaglądając do stajni co ok 2-3 godz. Pozdrawiam wszystkich.
Wczoraj po tygodniu czasu mój koń wydalił reklamówkę w całości.Wielka radość i spokój po tygodniu nerwów i nieprzespanych nocy.
Długo szła
Dobrze, że już po wszystkim!