Początki, czyli szkolenie 'zielonych'
Początki, czyli szkolenie 'zielonych'
Jeśli macie taką możliwość, na kursy w dużych ośrodkach wybierajcie się poza sezonem - wydaje mi się, że wtedy najwięcej można zyskać. Konie w sezonie wakacyjnym pracują naprawdę ciężko, nie zawsze mają możliwość pełnego fizycznego i psychicznego relaksu, co jednak rzutuje na jakość nauczania. (To na podstawie doświadczeń własnych ze stażu w Lewadzie, czyli "od kuchni" ).
Masz racje konie naprawdę pracują dużo tak samo jak instruktorzy.
A jest możliwość wybrania się na taki obóz poza sezonem bo szczerze to nawet nie pamiętam czy jest taka opcja.
Dagmara Matuszak (To na podstawie doświadczeń własnych ze stażu w Lewadzie, czyli "od kuchni" ).
Dagmara Matuszak (To na podstawie doświadczeń własnych ze stażu w Lewadzie, czyli "od kuchni" ).
agrestisDagmara Matuszak (To na podstawie doświadczeń własnych ze stażu w Lewadzie, czyli "od kuchni" ).
ooo byłaś na tym stażu! Proszę napisz coś o nim, bo na forum Lewady ludzie jakoś mało się udzielają i nie odpisują na posty
Będę tam aplikować, ale wolałabym jednak nie decydować się w ciemno. Powiedz na jakim jeździeckim poziomie jesteś, bo nie wiem czy się nie skompromituję jak zaprezentuję w Lewadzie szkółkowy poziom...:/ wiesz o co chodzi?
Jeśli chodzi o mnie to studiuję zootechnikę, czytam dużo o koniach i jeździectwie- teoretycznie wiem dużo, ale nie mam doświadczenia przy pracy z końmi, bo jeżdżę krótko ok. 2 lata z częstotliwością raz na tydzień. W stajni tylko pomagam przy tej brudnej robocie, ale na dzień dzisiejszy nie mam innej wizji swojej przyszłości jak praca związana z końmi.
Kasa mnie tylko ogranicza, dlatego szukam takich możliwości jak staż w Lewadzie- mogę robić za 5 murzynów, byle mi się zwróciło w umiejętnościach, wiedzy i doświadczeniu
Powiedz szczerze czy staż w Lewadzie jest dla takich jak ja?
agrestisDagmara Matuszak (To na podstawie doświadczeń własnych ze stażu w Lewadzie, czyli "od kuchni" ).
ooo byłaś na tym stażu! Proszę napisz coś o nim, bo na forum Lewady ludzie jakoś mało się udzielają i nie odpisują na posty
Będę tam aplikować, ale wolałabym jednak nie decydować się w ciemno. Powiedz na jakim jeździeckim poziomie jesteś, bo nie wiem czy się nie skompromituję jak zaprezentuję w Lewadzie szkółkowy poziom...:/ wiesz o co chodzi?
Jeśli chodzi o mnie to studiuję zootechnikę, czytam dużo o koniach i jeździectwie- teoretycznie wiem dużo, ale nie mam doświadczenia przy pracy z końmi, bo jeżdżę krótko ok. 2 lata z częstotliwością raz na tydzień. W stajni tylko pomagam przy tej brudnej robocie, ale na dzień dzisiejszy nie mam innej wizji swojej przyszłości jak praca związana z końmi.
Kasa mnie tylko ogranicza, dlatego szukam takich możliwości jak staż w Lewadzie- mogę robić za 5 murzynów, byle mi się zwróciło w umiejętnościach, wiedzy i doświadczeniu
Powiedz szczerze czy staż w Lewadzie jest dla takich jak ja?
Dagmara Matuszak dużo roboty, wiele się nauczyłam, straciłam pewne złudzenia...Chyba wiem o czym mówisz dlatego podchodzę do pomysłu ze stażem zachowawczo. Właściwie to chodzi mi o ustalenie czy w Lewadzie faktycznie wszystkiego mnie nauczą, bo nie chciałbym robić tam tylko za pomocnika od prostych rzeczy, których na pewno nie spartolę. Już raz się w coś takiego wpakowałam, ale nie zamierzam się zrażać
Dagmara Matuszak dużo roboty, wiele się nauczyłam, straciłam pewne złudzenia...Chyba wiem o czym mówisz dlatego podchodzę do pomysłu ze stażem zachowawczo. Właściwie to chodzi mi o ustalenie czy w Lewadzie faktycznie wszystkiego mnie nauczą, bo nie chciałbym robić tam tylko za pomocnika od prostych rzeczy, których na pewno nie spartolę. Już raz się w coś takiego wpakowałam, ale nie zamierzam się zrażać
Dawno mnie tu nie było.
Dagmaro - pracowała tam wtedy już Justyna? Bardzo dobrze wspominam z nią jazdy.
Agrestis - lewadę wspominam mieszanie, na pewno dużo mi dały jazdy tam, za to co do trenigów sportowców mam zastrzeżenia. ale nie odradzam, doświadczenie, to doświadczenie, a koni się tam raczej nie krzywdzi (wychodzą nawet na padoki, chyba nie wszystkie, ale wiele z nich)
Nora Borodziej wychodzą nawet na padoki, chyba nie wszystkie, ale wiele z nichKiedy czytam takie opinie cisną mi się na usta słowa niepubliczne...
Nora Borodziej wychodzą nawet na padoki, chyba nie wszystkie, ale wiele z nichKiedy czytam takie opinie cisną mi się na usta słowa niepubliczne...
Znam osoby które startują na swoich rumakach, wygrywają....a bidule całymi dniami w boksie stoją a ich wyjście to w siodle na trening.
pensjonat kosztuje ok 1000 zł...
Nora Borodziej Dawno mnie tu nie było.
Dagmaro - pracowała tam wtedy już Justyna? Bardzo dobrze wspominam z nią jazdy.
Nora Borodziej Agrestis - lewadę wspominam mieszanie, na pewno dużo mi dały jazdy tam, za to co do trenigów sportowców mam zastrzeżenia. ale nie odradzam, doświadczenie, to doświadczenie, a koni się tam raczej nie krzywdzi (wychodzą nawet na padoki, chyba nie wszystkie, ale wiele z nich)
Bartel Kiedy czytam takie opinie cisną mi się na usta słowa niepubliczne...
Kto wstawia konie do takich stajni???
contra hippico bono
agrestisDagmara Matuszak dużo roboty, wiele się nauczyłam, straciłam pewne złudzenia...Chyba wiem o czym mówisz dlatego podchodzę do pomysłu ze stażem zachowawczo. Właściwie to chodzi mi o ustalenie czy w Lewadzie faktycznie wszystkiego mnie nauczą, bo nie chciałbym robić tam tylko za pomocnika od prostych rzeczy, których na pewno nie spartolę. Już raz się w coś takiego wpakowałam, ale nie zamierzam się zrażać
Nora Borodziej Dawno mnie tu nie było.
Dagmaro - pracowała tam wtedy już Justyna? Bardzo dobrze wspominam z nią jazdy.
Nora Borodziej Agrestis - lewadę wspominam mieszanie, na pewno dużo mi dały jazdy tam, za to co do trenigów sportowców mam zastrzeżenia. ale nie odradzam, doświadczenie, to doświadczenie, a koni się tam raczej nie krzywdzi (wychodzą nawet na padoki, chyba nie wszystkie, ale wiele z nich)
Bartel Kiedy czytam takie opinie cisną mi się na usta słowa niepubliczne...
Kto wstawia konie do takich stajni???
contra hippico bono
agrestisDagmara Matuszak dużo roboty, wiele się nauczyłam, straciłam pewne złudzenia...Chyba wiem o czym mówisz dlatego podchodzę do pomysłu ze stażem zachowawczo. Właściwie to chodzi mi o ustalenie czy w Lewadzie faktycznie wszystkiego mnie nauczą, bo nie chciałbym robić tam tylko za pomocnika od prostych rzeczy, których na pewno nie spartolę. Już raz się w coś takiego wpakowałam, ale nie zamierzam się zrażać
Odświeżam wątek 'szkolenie zielonych', czyli ponawiam pytanie o ośrodek/osobę gdzie można i warto się wybrać by intensywniej UCZYĆ SIĘ jazdy konnej. Odpadają oferty typu obozy jeździeckie, bo jestem na to za duża Dodam, że nie jestem zbytnio zaawansowana, jeżdżę 2 lata w stajni rekreacyjnej (czyli pewnie nie umiem nic;/) i nie mam konia. Znacie takie miejsca?
o! to ja się podłączę pod temat :mrgreen:
na następne wakacje chciałabym wybrać się w bieszczady, w końmi w tle niestety mój poziom jeździecki jest zerowy co najważniejsze: nie szukam samej jazdy konnej i szybkiej nauki, raczej samo przebywanie z końmi, praca z nimi, a nie na nich ;p
słyszałam o "skręcie" (wiem że to nie bieszczady, ważne żeby były konie ), ale boję się że będą chcieli uczyć mnie tam skoków i galopu po tygodniu, a to odpada. poza tym stara już jestem, do młodzieży nie pasuję...
Dwa lata temu(albo i trzy...) byłam w Bieszczadach - właśnie pod kątem koni, a dokładnie w Strzebowiskach. Nocleg na miejscu, pod oknem od razu stajnia Piękny teren, ogromne pagórkowate padoki. Konie niesamowicie ułożone.
Ja akurat jeździłam na kilkugodzinne rajdziki, ale zdarzyły mi się też tereny w towarzystwie osoby całkowicie początkującej, która była bardzo zadowolona
Widziałam, że można było też na miejscu, bez wyjazdu w teren lekko się podszkolić.
Ogólnie na plus.
Mogę jakąś fotkę poszukać..