Wzmacnianie mięśni grzbietu
Wzmacnianie mięśni grzbietu
Teolinek Sprzeciw! Moja pomarańcza nie ma uszuJak to sobie człowiek z czasem dopowiada...
Teolinek Sprzeciw! Moja pomarańcza nie ma uszuJak to sobie człowiek z czasem dopowiada...
My ostatnio mordowaliśmy jakieś śmieci w lesie. Kawałek kanapy, czy coś tego typu. Zmrok był, koń furczał. To poszłam i to zdeptałam. Koń się przyłączył. Krwawy mord to nie był, ale co się zdepcze, to nie straszy.
BTW w Gliniance mogły być i uszaste piłki. Też fajne. A tak sobie pokicać - jaka to frajda ;-)
Ailusia . Do każdej strasznej rzeczy musiała podejść i ją "zabić", . Z czasem koń też podjął inicjatywę i teraz już niczego się nie boi. Nowa jakość w teorii dominacji, chciałoby się powiedzieć :lol:
guli Moja psica po operacji chodzi w kołnierzu , żeby nie rozgryzła szwów.
Konie przeciez ja znają doskonale, ale ten widok przyprawił je o przerażenie.
.....
Natomiast bardzo dziwna dzisiejsza reakcja kuca.
Wieczorny odpas w stajni przy otwartych drzwiczkach.
Oczywiście pojawił sie "potwór' , ale zdjęłam jej kołnierz , żeby odpoczęła i połozyłam go na ziemi .
Weksel przestał jeść !! wyszedł ze stajni, ostroznie podszedł do leżącego kołnierza i ..zaatakował go zębami.
Musiałam mu wyrwac, żeby nie zniszczył zupełnie.
Zastanawiająca reakcja
Przypomniałam sobie, że tak samo zareagował jak pierwszy raz załozyłam mu siodło i pooprowadzałam.
Szedł zupełnie spokojnie, ale po odwieszeniu siodła na ogrodzenie dorwał go, ściągnął na ziemie, skopał i pogryzł.
Czy to jest zupełnie normalna reakcja konia?
Ailusia . Do każdej strasznej rzeczy musiała podejść i ją "zabić", . Z czasem koń też podjął inicjatywę i teraz już niczego się nie boi. Nowa jakość w teorii dominacji, chciałoby się powiedzieć :lol:
guli Moja psica po operacji chodzi w kołnierzu , żeby nie rozgryzła szwów.
Konie przeciez ja znają doskonale, ale ten widok przyprawił je o przerażenie.
.....
Natomiast bardzo dziwna dzisiejsza reakcja kuca.
Wieczorny odpas w stajni przy otwartych drzwiczkach.
Oczywiście pojawił sie "potwór' , ale zdjęłam jej kołnierz , żeby odpoczęła i połozyłam go na ziemi .
Weksel przestał jeść !! wyszedł ze stajni, ostroznie podszedł do leżącego kołnierza i ..zaatakował go zębami.
Musiałam mu wyrwac, żeby nie zniszczył zupełnie.
Zastanawiająca reakcja
Przypomniałam sobie, że tak samo zareagował jak pierwszy raz załozyłam mu siodło i pooprowadzałam.
Szedł zupełnie spokojnie, ale po odwieszeniu siodła na ogrodzenie dorwał go, ściągnął na ziemie, skopał i pogryzł.
Czy to jest zupełnie normalna reakcja konia?
No dobrze, filmik zrobiłam. Godzina 12 to u mnie jeszcze rano :lol:
Jest może przydługi ale za to bez cięć, żeby nie było że ściemniam 8)
Ta, co się boi na początku, taka karogniada z łysinką, to trzylatka którą ja mam niby ujeździć. Okrężną drogą, jak widać :lol: jest najbardziej płochliwa ale i najbardziej ciekawska z całej bandy.
Pierwszy ruszył za ścierą taki duży gniady wałach - on ma 6 lat i jest na sprzedaż, może ktoś chce szczerze mówiąc stawiałam na niego między innymi, zastanawiając się kto pierwszy będzie się bawił.
Potem przyszedł taki jasnogniady wałach z dużą łysinką - to ten trzylatek o którym już pisałam, co nie umie ustępować od nacisku. Pierwszy zaczął przejawiać myśliwskie ciągoty 8) ale nie chciałam podkręcać zabawy z nim, żeby nie było za dużego zamieszania. Trzeba mieć dużą podzielność uwagi przy wielu koniach :lol:
Potem poszłam się przywitać z moją konią, która aktualnie nienawidzi mnie za to że ją zdradzam z młodszą 8) więc siedzi w sianie. I pod koniec źrebaczek zechciał się przyłączyć, ale stwierdziłam że starczy na pierwszy raz.
A potem Ailusia poszła nad jeziorko. Niestety było zamarznięte, ale latem na pewno popływa
No to tyle, szampańskiej zabawy sylwestrowej
Ciekawski, to jest ten :twisted:
A Kuba swobodnie biegając tez potrafi sie zganaszować
Groźba? w moim kierunku
Guli - ale grubaski ale moja koninka też zimą jakaś taka okraglutka sie zrobiła :roll:
Ailusia - alez ciekawskie istoty z tych koni, Branka jak widzi worek to zastyga i furczy.
Ale przypomniało mi sie jak ze 3 tygodnie temu chciałam podjechać do takiej starej kanapy wyrzuconej na sciezce(tzn tylko oparcia) i dałam luźne wodze, bo chciałam zeby Branka to powąchała. a ona tymczasem sie odbiła i zrobiła skok w dal ponad kanapą :lol: Całe szczęście, że miałam luźne wodze, bo zupełnie się tego nie spodziewałam
Tak samo jest z kałużami, albo ominie albo skoczy, no chyba że jest ogromna i nie ma innego wyjścia jak wejść...
branka , Branka jak widzi worek to zastyga i furczy.
branka , Branka jak widzi worek to zastyga i furczy.
Tak z Kubą.
Był lekko łękowaty, choć ślad oczywiście po niej został, tyle że mięśnie grzbietu wzmocniły się
Juz nie pamiętam :oops:
To może powtórze.
Chambon, ale jak widac długo wypięty, bo jakos nie byłam przekonana do konieczności skracania go.
Jazda na zupełnie luźnej wodzy, czasem udawał się kłus z trzymaniem tylko za sprzączkę , a Kuba tropił.
Małe skoki gimnastyczne , katowanie na drągach ( nie lubi ich).
Ale największe postępy, to jazda po górkach , kłus nawet galop., na krótkich odcinkach
No i fatalne podłoże, czyli głęboko zaorane pola
Kuba musiał dokładnie patrzec gdzie postawić nogę , często szedł z nosem przy ziemi.
Miękkie pole po orce tez dobre, mimo, ze zapadał się powyżej pęcin, ale musiał wysoko podnosic nogi .
Na zdjęciu bruzdy zamarznięte, ale widac jak koń jest uwazny
Hihi..mam piłkę rehabilitacyjną z uchem, taką dla dzieci o średnicy 45 cm.
była juz pierwsza próba.
Oczywiście kuc natychmiast ją poodrzucał głowa, tylko zaraz zorientował sie, ze ucho jest znakomite do gryzienia, więc musiałam mu zabrać :twisted:
Piłka jest niby dla Kuby i dla mnie, w celu odchudzania :wink:
Ale Kuba nie wykazał najmniejszego zainteresowania nią. :?
I nie wiem jak go zachęcic, jednoczesnie nie dopuszczając do niej Weksla- chyba mu spętam nogi ( kucowi)
Guli ja nie widzę u Kuby żeby był kiedyś łękowaty jet piękny.A masz może jakieś zdjęcie dla porównania . Moja klaczka jest troche łękowata jej zdjęcie możesz zobaczyć w poscie konie mocno wykłębione a łękowate będeteraz znią pracować żeby jej wzmocnić grzbiet.
Ailusia No to dobrze jeśli spędzisz trzy miesiące na ganianiu z piłką to na pewno będą tego jakieś dobre skutki. Jak chcesz, to też mogę spędzić trzy miesiące na ganianiu z piłką, mam mnóstwo czasu 8)
Ailusia No to dobrze jeśli spędzisz trzy miesiące na ganianiu z piłką to na pewno będą tego jakieś dobre skutki. Jak chcesz, to też mogę spędzić trzy miesiące na ganianiu z piłką, mam mnóstwo czasu 8)