Myśląc o koniu
Myśląc o koniu
Impreza coraz bliżej, a ja cały czas nie wiem czy bedę w piatek- a bardzo bym chciała- czy tylko w weekend... A wy wiecie już coś konkretnego? Kto się melduje w Zbrosach?
Z racji kłopotów ze zdrowiem mam ostatnio trochę wolnego czasu i baaardzo sie nudzę, więc- mimo że zwykle takich rzeczy nie robię- wysłałam krótki tekścik na konkurs (ostatni raz zdarzyło mi się coś takiego gdy miałam jakieś 16 lat ;p)
http://www.myslacokoniu.pl/1/post/2011/0...edmie.html
Ja będę bankowo. Już się umówiłem z moim nowym bossem na urlop w piątek- obiecał, że da- tak, że na 99% jestem trzy dni.
HA! Ogłaszam wszem i wobec - będę na imprezie! Cieszę się, bo jest szansa, że wreszcie przytrafi mi się coś pozytywnego a nie tak jak ostatnio ciągle pod górkę..... Mam nadzieję, że nic się nie "skopie" - tfu! tfu!
Może uda się spotkać z innymi osobami z forum? Mogłoby być fajnie
Do zobaczenia w Zbrosach!
Mam urlop!! Jestem przez wszystkie 3 dni. Poznacie mnie po łysinie :wink: :lol:
Jakby co to można mnie namierzyć 792075072.
Do zobaczenia w Zbro!
A ja zostaje w domu, a właściwie w stajni z moim kontuzjowanym koniem który to przed wczoraj bardzo poważnie zrani się w nogę. Mamy wizyty weta, trzeba Kares obserwować, zapewniać rozrywki żeby nie popadł w depresję podczas zakazu wychodzenia na padok itp. Wszystkim wybierającym się życzę dobrej zabawy i czekam na relację.
Wszystko zapięte na ostatni guzik, cały dzien trwały ostatnie przugotowania i poprawki. Wieczorem montowało sie nagłośnienie na hali itp. Jutro wszystko powinno byc juz ok Do zobaczonka!
Hejka! Kto jeszcze wybrał się do Zbrosów??
Jak na razie wydaje mi się, że impreze można uznać za dośc udaną, choć nie jestem na wszystkich wykładach i pokazach. Mam troszkę innych obowiązków ale staram się oglądnąć to co najciekawsze i najważniejsze.
Niestety nie dysponuję dobrym aparatem więc i fotek nadających sie do wrzucenia w zasadzie nie mam ale sądzę, że jak Marek wróci do domu to podzieli się nie tyko wrażeniami Z dziś ma super fotki z pokazu Chrisa Coxa- pracował z surową młodą kobyłką i chyba wszyscy byliśmy pod ogromnym wrażeniem tego ile i w jak krótkim czasie osiągnął nie robiąc jej najmniejszej krzywdy.
Ja mam tylko parę średniej jakości fotek z dzisiejszego pokazu cuttingu jaki zrobił Jerzy Pokój ( zwróćcie uwagę na "jałówki" :p)
więcej : http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=8...add1=sumka
No i juz po imprezie....
Warto było wpaść, zobaczyć i przemyśleć parę spraw
Spotkałam parę na prawdę fajnych osób i mam nadzieję, że kontakty nie zakończą sie na jednym spotkaniu
Chris Cox to bardzo sympatyczny facet. Brak w nim gwiazdrostwa i zadufania. Chetnie rozmawia z każdym. W pracy z końmi najbardziej zaimponował mi szybkościa reakcji i tym jak "czyta" i czuje konie.
Tu na młodej, surowej kobyłce- od pierwszego kontaktu do pierwszego dotyku minęlo z 10 minut ale potem po ok 30 galopował już na spokojnej i skupionej kobyłce. Osiągnął co chciał i podziekował koniowi za współpracę KOŃCZĄC i dając zupełny luz
A tu na 4 latku, którego niedawno sprzedał do Polski - pokazał nam dziś jak na koniu szkolonym do westu można wykonać elementy "typowe" dla klasycznego ujeżdżenia. Od siebie powiem tylko tyle- chciałabym częściej widziec 4 -latki z taką równowagą, pewnością siebie i umiejętnościami oraz pełnym zaufaniem do człowieka....
Fotki w większości pstrykane przez Marka ale mam nadzieję, że się nie pogniewa za wstawienie :p
No a przy okazji, po raz pierwszy od dawna " uruchomiłam" dziś moją koninę a Marek zrobił nam sesję zdjęciową jakiej jeszcze nigdy nie miałyśmy
Ola szybka jak promyk słońca
Impreza super- przeraziła mnie jedynie frekwencja zarówno forumowiczów jak i wogóle. Przyjeżdża taki mistrz, a środowisko totalnie olało sprawę- dla mnie to jakiś armagedon. Myślałem, że wystarczą trzy nazwiska (oprócz Cox'a): Krzysztof Skorupski, Monika Damec, Magdalena Szarszewska, żeby uczynić niemożliwym zakup biletu w dniu otwarcia- a u proszę, jaka "miła" niespodzianka... hock: no coż- nie znam się, więc błądzę.
Przesunąłem dwa egzaminy, żeby tam być i nie żałuję; oddałbym po trzy paluchy z każdej ręki, żeby potrwało to jeszcze kilka dni (bo okazuje się, że do jazdy wystarczą tylko dwa ). Nie mam chwilowo czasu, żeby wklejać cokolwiek- ale jak się ogarnę to pewnie coś wrzucę.
Już się cieszę na następną edycję.
Wróciłam wczoraj z trzydniowej imprezy "Myśląc o koniu" na którą każdy myślący o koniu powinien być obowiazkowo.(ludzie zjechali się z całej Polski) jak nie był to znaczy, że nie myśli o koniu tylko o sobie ) nie opiszę co się działo, bo trzeba było przyjechać po nauki )) Taniej niż kursy, a wiecej do przyswojenia z różnych źródeł np. wykłady, pokazy.
Chris po ok.45 min. pracy z ziemi z surową klaczą, zasiodłał ją i jeździł na spokojnym koniu trzema chodami.
jego odpowiedź na pytania
co jest dla niego najtrudniejsze w pracy z końmi?- "pozbycie się emocji"
-absolutnie nie wsiadać na konia nie przygotowanego z ziemi do momentu, aż nie zaufa i nie zdobędzie się w jego oczach przywództwa.
- szkoda, że tak mało jeszcze wiemy na temat koni
-stara się nieustająco pracować nie nad koniem tylko nad sobą, żeby nie stanowić dla konia problemu
- mniej znaczy więcej
-nagradzać najdrobniejszy dostrzegalny postęp, a nie jest to łatwe, bo trzeba umieć czytać najmniejszy sygnał wysyłany, a konie gadają i gadają nawet oddechem
-najlepsza nagroda za postęp, podziękować i zejść z konia. Kto był ten widział jak w niedzielę w czasie kliniki klasyk-natural, a elementy ujeżdżenia koń chodził za Chrisem i "parkował" np. pod ogrodzeniem roupenu na którym Chris siedział. Widok bezcenny
Koń klasyczny stojący obok w pełnym rynsztunku pod amazonką z zazdrościa patrzył na luz swego pobratyńca pod Chrisem i dreptającego za nim. :lol: itd,
itd. Przy nim nasi najlepsi "Krzyczeli" mową ciała, chociaż ich konkursowa praca z końmi była świetną lekcją pokory, wiedzy i myśleniu o koniu, a dla wnikliwych obserwatorów informacją czego unikać, żeby nie popełniać ich błędów 8) Klacze wchodziły do przyczepy po kilku godzinach kontaktu z człowiekiem, tor przeszkód hock:
mam nadzieję, że za rok impreza sie odbędzie chociaż Andrzej nie był takim optymista. Przydałby się poważny sponsor. Monika Damiec nie dojechała.
Czemu się nie ujawniłaś łobuzie??
Na chłodno- impreza przypomniała mi pierwszy koncert Metalliki w Polsce. Przyjechali normalni chłpcy w zwykłych jeansach i T-shirtach, pokazali przebierańcom jak się gra i pojechali do domu.
Tu było podobnie. Zszokowała mnie "normalność" i wręcz niezwykła "zwykłość" Chrisa. Już po imprezie rozmawiał z każdym, kto poprosił o chwilę rozmowy. Cierpliwy, skromny i niezwykle pokorny. Szacunek do konia, do wykonanej przez niego pracy... Kopalnia wiedzy i doświadczenia, z której mógł czerpać dosłownie każdy kto chciał. Wystarczyło być.
Program ujeżdżeniowy- bajka. Pokazał jak "naturalnie" przygotować konia do "klasycznej" konkurencji. Szkoda gadać- nie da się "opowiedzieć" koncertu Beatlesów.
P.S.
Tomira- jakbyś chciała jakieś foty to wal do mnie, albo do Oli Wiewiórskiej- bo wszystko wgraliśmy na jej lapka. Jest tego trochę (jakieś 800 z hakiem)- samego Chrisa będzie ok 400 :wink: Jak masz coś swojego- to się podziel :wink:
Marku sam wiesz jakie było tempo imprezy w tym upale hock: , ja się ujawniłam zapowiadajac przejazd Anki Izdebskiej 8) . Niestety w tym roku postanowiłam skupić się na oglądaniu i habituacji swojego umysłu, żeby mi się wdrukowało na całe życie, dlatego nie focilam-coś za coś ale byłobym ogromnie wdzieczna za zdjęcia. :mrgreen: a ...i pokaz Joanny Szczygłowskiej -konnej łuczniczki dla mnie osobiście wkroczenie w inny wymiar mentalny.
Ponoć organizatorzy przygotują materiał z imprezy na płytce.
To wrzuć mi na priva adres i telefon i określ się co Ci wysłać- czy wszystko- czy tylko wybiórczo. Inna forma odpada Wysyłanie zdjęć mailem zajęłoby mi jakiś miesiąc hock: Płytka będzie- sam czekam na informację jak pies na michę.