Wzmacnianie mięśni grzbietu
Wzmacnianie mięśni grzbietu
dobrze sprawdź siodło, nawet jeśli jesteś pewna, to poproś kogoś innego o sprawdzenie.
Klacz najpierw miała jedno siodŁo które byŁo na nią "za mało wyprofilowane" i się z niej zsuwało teraz ma siodło odpowiednio wyprofilowane do jej kłębu i grzbietu. Zarówno i przedtem i teraz ma bule grzbietu.A na co mam zwrócić uwage oglądając czy siodło jest odpowiednie dla niej?
aga Zarówno i przedtem i teraz ma bule grzbietu.
aga Zarówno i przedtem i teraz ma bule grzbietu.
Klacz ma prawie 4 lata,tak do końca nie jestem pewna czy to od siodła raczej wydaje mi sie ze ma słaby grzbiet .A stąd wiem ze ją, boli grzbiet bo jak ja czyszcze to ugina grzbiet albo jak przegiągne palcem wzdłuż kręgosłupa to reaguje tak samo,a jak kiedyś znajomy na nią wsziadŁ to nienaturalnie wygieła grzbiet w dół.
Ja bym wzięła weterynarza.
A bryka lub się broni przy wsiadaniu? Ja jeździłam jakieś pół roku temu kilka razy konia, który strasznie brykał i chodził mocno schowany poza wędzidłem. Okazało się, że miał problemy grzbietem(naciagnięte coś - do tej pory nie wiem co bo koń był z innej stajni i słyszałam przekaż od osoby trzeciej) i lekarz zalecił określone masaże i odpoczynek. Dostałam po dłuższym czasie informację, że koń nie ma już problemów z brykaniem :wink: Tak więc pierwse co to moim zdaniem weterynarz, a jak wykluczy sie uszkodzenia to wtedy można się zastanawiać.
aga jak kiedyś znajomy na nią wsziadŁ to nienaturalnie wygieła grzbiet w dół.
aga jak kiedyś znajomy na nią wsziadŁ to nienaturalnie wygieła grzbiet w dół.
aga Guli jak moge pzygotować klacz do przyjęcia jeźdzca, jak wzmocnić jej kręgosłup.
aga Guli jak moge pzygotować klacz do przyjęcia jeźdzca, jak wzmocnić jej kręgosłup.
Po pierwsze, zgadzam się że powinnaś zacząć od weterynarza. Najlepiej takiego z ortopedycznym zacięciem (ostatnio miałam przyjemność poznać psiego ortopedę i w tym samym gabinecie dwóch innych "zwykłych" wetów postawiło złą diagnozę nt. mojego psa, a potem psi ortopeda przyszedł i wszystko wydedukował jak trzeba ).
Po drugie, zapomniałabym o jeździe dopóki twój koń nie skończy czterech lat. A jeśli czwarte urodziny ma jutro, to chociaż na jakieś pół roku. Wprawdzie teraz to może już być "musztarda po obiedzie", ale tak czy siak jej grzbiet nie jest jeszcze gotowy na przyjęcie jeźdźca. Nie ze względu na mięśnie, tylko na dojrzewanie kości.
Po trzecie:
Narysowałam sobie niedawno taki obrazek, w ramach zrozumiewania jak koń powinien się poruszać, żeby unosić grzbiet, a na tym grzbiecie jeźdźca (zamiast się pod nim zapadać). Krótko mówiąc, kiedy te mięśnie się napinają, powodują że grzbiet się unosi. Skraca się to, co zaznaczone od spodu na żółto; podstawa szyi (która też się unosi względem kłębu) i odległość między mostkiem a kością łonową. Rozluźniają się mięśnie grzbietu. Wtedy koń może utworzyć z grzbietu łuk, którego najmocniejszą częścią będzie to miejsce, na którym siedzisz. Możliwe jednak że już tych mięśni używa, ale jednocześnie z napięciem mięśni grzbietu, przez co grzbiet się zapada, albo różne grupy mięśni działają przeciwko sobie. Może do tego dochodzić jednostronne skrzywienie. Dlatego najpierw powinnaś nauczyć konia odpowiednio się poruszać
Jeśli chcesz bardziej się w to wgryźć, to poniżej szczegółowy opis. Początek mięśnia narysowałam bardziej na czerwono, a koniec bardziej na różowo. Najlepiej jak przeczytasz gdzie początek, znajdziesz na obrazku, przeczytasz gdzie koniec, znajdziesz na obrazku, a potem wyobrazisz sobie co będzie jak ten mięsień się skurczy (mam zamiar to narysować ale nie ma kiedy):
Problem w tym, że ja tych mięśni nigdy nie widziałam (na żadnym anatomicznym rysunku), tylko przeczytałam o nich na innym forum, gdzie ktoś zapytał o podobny problem co Twój. Ale cóż. Oto legenda:
Scalenus - początek - przednia i boczna strona pierwszego żebra, koniec - kręgi C4 - C7.
(początek i koniec mięśnia pewnie się jakoś fachowo nazywa, ale ja nie wiem jak. tutaj początek jest bardziej czerwony a koniec bardziej różowy)
Longus colli - początek - kręgi szyjne, koniec - pierwsze 5-6 kręgów piersiowych. Kiedy scalenus/longus colli kurczą się obustronnie, skracają dystans między przednim końcem klatki piersiowej a spodnią częścią kręgów znajdujących się przed klatką piersiową, oraz spodnią częścią środkowej partii szyi (patrz: bardziej żółta linia).
Iliacus - początek - brzuszna strona kości biodrowej, koniec - kość udowa. Pozwala zginać biodro i obraca kość udową na zewnątrz.
Psoas minor; początek - pierwsze 4-5 kręgów lędźwiowych i ostatnie 3 kręgi piersiowe, koniec - kość biodrowa. Zgina miednicę.
Psoas major; początek - kręgi lędźwiowe i dwa ostatnie żebra. Koniec - kość udowa. Pozwala zginać biodra i obracać kość udową na zewnątrz.
Rectus abdominus - Początek - kość łonowa, koniec - wszystkie żebra poza... chyba poza początkiem mostka. Może ktoś wie. Przyciąga mostek do części miednicznej. Kiedy ten mięsień się kurczy, skraca dystans między mostkiem a kością łonową (patrz: mniej żółta linia).
Mięsień narysowany na zielono wzdłuż kręgosłupa to longissimus dorsi.
Nazwy mięśni są coś pomiędzy angielskim a łaciną, nie wiem jak nazywają się po polsku.
---------------------
Wcale nie musi być tak, że tylko te albo akurat te mięśnie działają. Może być, że całkiem inne, ale na razie nie mam czasu rysować w każdym razie, czegoś tu najprawdopodobniej brakuje - może jest na forum jakiś wet który by wiedział. Albo wet, który przeczytał to:
http://www.sustainabledressage.com/colle...ection.php
Teraz idę sprawdzić czy to ty pytałaś o wypinacze trójkątne.
Nie, nie ty.
Więc z jednej strony można używać tego rodzaju patentów, ale można też nie wiedzieć jak one działają, można uważać że koń ma zawsze rację, można nie chcieć stosować metod awersyjnych, i tak dalej. Wtedy potrzeba tylko trochę wyobraźni dobry sposób, żeby konia "wyprostować" i nauczyć go używać mięśni grzbietu, brzucha, szyi i zadu tak jak ty chcesz, żeby ich używał, to... nauczyć go coś gonić. Drapieżnikami może one nie są, ale na pewno lubią się bawić. A jak wiadomo, przez zabawę można konia nauczyć wszystkiego...
Wersja "na piłkę", Karen Rohlf (żeby nie było, że byle kto 8) ):
http://www.youtube.com/watch?v=GpGjlXomH5Y
To samo możesz zrobić w wersji "na wędkę", przyczepiając jakąś płachtę do końcówki bata do lonżowania, czy długiego palcata. U mnie przez długi czas hiciorem była torebka po mleku 8) ale wszystko zależy od koniowych preferencji.
Najpierw będziesz miała dwa problemy do rozwiązania:
1. Żeby koń się tego nie bał
2. Żeby mu się chciało chcieć
Jak je rozwiążesz, to już nic nigdy nie będzie dla ciebie problemem
Baw się dobrze 8)
Ailusia!
Funkcjonowanie mięsni , które uczestniczą w dźwiganiu nas i w ogóle pozwalają koniowi poruszać się , skakać itd. wyjaśnia w książce o której pisałem ;"Gdyby Konie Mogły Krzyczeć" Gerd Heuschmann vet i jeździec. ( 2 w jednym)
Ja w tym celu lonzowałam konia z chambonem.
To jest wypięcie , które zmuszając konia do opuszczenia głowy , wymusza własnie prace mięśni grzbietu.
Bardzo wiele osób chwali sobie rezultaty takiej pracy- ja również
Trzeba tylko pamietac, żeby przyzwyczajac konia do wypięcia zaczynając od kilku minut i na długiej lince, bo pracuja mięśnie, które dotychczas nie były uzywane
Stopniowo mozna wydłużac czas lonzowania i stopniowo skracać.
Spotkałam się z opinia, ze trzeba ok 50 zajec, żeby uzyskac pożądany rezultat.
U mnie to było duzo mniej.
Mozna ćwiczyc na dragach, koziołkach, równiez w ręku.
Kon unosząc tylne nogi tez musi pracowac grzbietem.
Samo ganianie wydaje mi się, że tylko wtedy da rezlutaty, jesli teren będzie urozmaicony.
Na płaskim będzie odbijał się tylko z tylnych nóg, a nie wkraczał nimi głębiej
wojciech.mickunas Ailusia!
Funkcjonowanie mięsni , które uczestniczą w dźwiganiu nas i w ogóle pozwalają koniowi poruszać się , skakać itd. wyjaśnia w książce o której pisałem ;"Gdyby Konie Mogły Krzyczeć" Gerd Heuschmann vet i jeździec. ( 2 w jednym)
Cytat:Klacz była zajeżdzana na wiosne miała wtedy ponad trzy lata jeździłam na niej przez lato a od września praktycznie nic nie robi ,a cztery lata skończy za trzy miesiące.No to dobrze jeśli spędzisz trzy miesiące na ganianiu z piłką to na pewno będą tego jakieś dobre skutki. Jak chcesz, to też mogę spędzić trzy miesiące na ganianiu z piłką, mam mnóstwo czasu 8)
wojciech.mickunas Ailusia!
Funkcjonowanie mięsni , które uczestniczą w dźwiganiu nas i w ogóle pozwalają koniowi poruszać się , skakać itd. wyjaśnia w książce o której pisałem ;"Gdyby Konie Mogły Krzyczeć" Gerd Heuschmann vet i jeździec. ( 2 w jednym)
Cytat:Klacz była zajeżdzana na wiosne miała wtedy ponad trzy lata jeździłam na niej przez lato a od września praktycznie nic nie robi ,a cztery lata skończy za trzy miesiące.No to dobrze jeśli spędzisz trzy miesiące na ganianiu z piłką to na pewno będą tego jakieś dobre skutki. Jak chcesz, to też mogę spędzić trzy miesiące na ganianiu z piłką, mam mnóstwo czasu 8)