Witamy na naszym forum!
Witamy na naszym forum!
dzięki, jest genialne )
Pieszczoty każdy lubi :wink: :wink:
Nowym forumowiczom przypominam że jest taki temat i zapraszam do "ujawniania się"
Witam serdecznie i cieplutko w ten bardzo zimny wieczór
Nazywam się Agnieszka Kleina i mieszkam w Grudziądzu
Konie to moja miłość i pasja praktycznie od zawsze niestety od paru lat nie jeździłam
Planuję by wkrótce do naszej rodzinki dołączył koń
Witam wszystkich!
Wreszcie postanowiłam się ujawnić na forum, chociaż czytam je już od roku i podziwiam Was za Wasze podejście do koni i za to, że tworzycie to forum tak inne pod względem kultury od wielu innych for
Coś o mnie... jeżdżę konno od 26 lipca 2006 roku, niestety z kilkoma przerwami, ale zawsze skutecznie wracam do końskiego światka Mam 16 lat. Nie posiadam własnego kopytnego, chociaż bardzo bym chciała i nawet mogłabym, ale w mojej obecnej sytuacji zdecydowałam, że lepiej będzie dla mnie i potencjalnego przyszłego konika, jeśli jeszcze kilka lat poczekam z tym.
Mieszkam na podkarpaciu, w gospodarstwie moich rodziców, gdzie w czasie wolnym od szkoły sprawuję opiekę nad kilkoma krowami, świnkami, kilkudziesięcioma kurami, dwoma psami i tą samą ilością kotów
Uczę się w technikum weterynarii i przemyśliwuję, nad dalszą przyszłością.
Pozdrawiam
Ania
Witamy serdecznie Anię zatem
witaj
Witaj Młodzieży
Dobrze trafiłaś. Nic złego Cię tu nie spotka
Witamy Agatkę.
Właściwie to niewiele z Ciebie jest do przywitania, ale witaj
Witam serdecznie,
cieszę się, że dołączyłam do forum. Przez najbliższy czas zapewne nie będę zbyt często się udzielać, ponieważ przyznam, że nie zapoznałam się jeszcze z wszystkimi zasadami i wątkami, dlatego też przez kolejne dni pochłonę się w lekturze forum
Jestem obecnie studentką III roku zootechniki. Ponad to zajmuję się "conieco" szkoleniem psów metodą "pozytywnych wzmocnień". Jestem też właścicielką Froda - psa rasy golden retriver (dzielnie znosi moje szkolenie ), szczurzycy, gekona toke i niebawem do mojej wesołej gromadki dołączy konik polski, ale całą historię z nią związaną mam nadzieje, że jeszcze będę miała okazję opisać.
To tak po krótce chciałam się przedstawić. Natomiast do wszelakich dyskusji dołączę po przeczytaniu zaległej "lektury".
Pozdrawiam!
Cześć Joly Cieszymy się, że tu jesteś ! Miłej lektury i do przeczytania!!
Joly Jestem też właścicielką Froda - psa rasy golden retriver (dzielnie znosi moje szkolenie ), szczurzycy, gekona toke i niebawem do mojej wesołej gromadki dołączy konik polski, ale całą historię z nią związaną mam nadzieje, że jeszcze będę miała okazję opisać.
Joly Jestem też właścicielką Froda - psa rasy golden retriver (dzielnie znosi moje szkolenie ), szczurzycy, gekona toke i niebawem do mojej wesołej gromadki dołączy konik polski, ale całą historię z nią związaną mam nadzieje, że jeszcze będę miała okazję opisać.
Dzień dobry wszystkim
"jeśli jeździec jest gotów nauczyciel się znajdzie " coś takiego przeczytałam i ...i dziś znalazłam ) to właśnie forum .
Mam konia ) i mam problem)). Mam czas ,mam ochotę, mam cierpliwość i wierzę ,że w końcu uda dogadać mi się z tą upartą klaczką a forum podpowie mi jak postępować z moją Hrabiną . Ponieważ należy pisać "na temat" ,jasno i konkretnie, muszę i przemyśleć i poczytać dostępne już porady. Cieszę się z jednego - znalazłam się w gronie osób dla których bat i strach to nie metoda pracy. W stajni w której trzymam konia różnie z tym bywa a dawne metody radzenia sobie z upartą , 5-letnią klaczką , o trudnym z natury charakterem, kłócą się z tym co ja chcę i co robię i co chciałabym osiągnąć. Nie mam doświadczenia , jeździec - można rzec "do d..y " bo chyba ją -d..pę -klepię jakoś - tak mi się wydaje ,wiekowa ..też ..46lat , babcia ( posiadam całkiem fajnego wnuka ) no .. no i uratowałam to końskie życie 9 miesięcy temu . Spodobała mi się dzielna , charakterna, czarna ,4-letnia Hrabianka i nie pozwoliłam aby poszła .... . Nie miała baba kłopotu to ..sobie konia sprawiła )).
Panie Wojtku - niedawno odkryłam pana książkę "Trener radzi " i ..i zdesperowana zaczęłam łazić po necie i JEST )) coś takiego ) Jak Ja Się Cieszę - i z książki i z forum . Zgadzam się - jak się siedzi dupą na koniu jest ważne ale równie - dlaczego ta "miśka" jest taka uparta . 9 miesięcy zajęło mi aby akceptowała moją obecność , wyluzowała , dała wszystko przy sobie robić - były duże skłonności do gryzienia , nerwus z niej .
Wszyscy mówią - pozbądź się jej a ja - NIE , postępy są , lubię ją a i ona mnie zaakceptowała , wolne postępy ? - czy ja wiem .
Wiem jedno - potrzebuję pomocy z zewnątrz , i wsparcia ) że cierpliwością i bez przemocy można wiele osiągnąć . Kiedy jest wina bacika używam ale nie nadużywam , chlebek w kieszonce też zawsze znaleźć można )
Nie żałuję ,że mam tą charakterną koninę ) zastanawiam się tylko ... 20 lat wystarczy aby stała się miłą i oddaną koniną
powitanie dość długie )
nooo ) ale tak to ze mną bywa