Polska Szkoła Jazdy
Polska Szkoła Jazdy
Cytat miał dotyczyć osoby Pani instruktor, jednak wprawne oko zauważyło rażący błąd :oops:
Pani Instruktor to wspaniały nauczyciel. Nie miałem zaszczytu poznać, ale takie recenzje to pomnik trwalszy od spiżu. Ponieważ jestem z rodziny w połowie nauczycielskiej, zawsze wzrusza mnie kiedy tak się wspomina o swoim mistrzu.
Ps. Ale o dobre imię kawalerii zawsze jestem gotów podjąć walkę. W ostateczności może być piesza.
Spahisie nie ma potrzeby podejmowania walki ze mną o dobre imię Kawalerii , Krojanty i szarża 18 Pułku Ułanów są mi znane od lat, historia dotycząca tego miejsca, a także regionu Chojnic. Siłą rozpędu zaznaczyłem, wkleiłem i ...tak wyszło.
Bywa.
Jeszcze jeden cytat - fragment notatek z wykładu mjr. Trenkwalda . Temat ; Psychika konia
"W przeciwieństwie do starych systemów u nas jeździec nie może być pogromcą. Jak najbardziej indywidualnie traktować konie , nie łamać psychicznie ani fizycznie , a wychowywać chętnego współpracownika , pełnego ochoty i zaufania .
Instynkt samozachowawczy ( zamiast rozsądku) , tym większy im zwierzę mniej ucywilizowane. Pomocnikami jego są zmysły . Czynności psychiczne konia uzewnętrzniają się jako : radość, przygnębienie , strach, gniew , zazdrość, odwaga,przywiązanie ,duma. Temperament jest odzwierciedleniem wewnętrznego życia konia. Nie rzadko musi jeździec rozumować sposobem konia - wtedy go zrozumie, a koń się odwdzięczy postępami w pracy."
Jakbym czytał współczesnych "naturalsów".
Kurs Instruktorów Jazdy Grudziądz 1933
No proszę. Pan Trener cytuje rodzimą myśl z lat trzydziestych. Wspaniałe :!:
Kiedy badamy źródła, zawsze należy przeprowadzić krytyczną ich analizę. Jest to o tyle ważne, że np. mjr Suchorski niegdy nie był na kursie instruktorów, a zwłaszcza na wyższym kursie instruktorów; był bardzo dobrym jeźdźcem, ale jednak nie instruktorem, dlatego do tego źródła należy mieć stosunek pełen ostrożności.
I jeszcze jedno uzupełnienie. Pan Trener cytował notatki porucznika Jana Mickunasa (taki posiadał wtedy stopień) z 1933 roku. Z tym, że nie są to notatki z kursu instruktorskiego, lecz wyższego kursu instruktorskiego (w roku 1933 Jan Mickunas był właśnie na takim kursie). Notatki te - nieocenione źródło wiedzy - są niestety niedostępne. Mam jednak nadzieję, że kiedyś Pan Trener się przełamie i udostępni rzeczone szerszej publice.
Spahis Jedno sprostowanie, ale mocne. Kawalerie nigdy nie szarżowała na czołgi.Obawiam się jednak, że dzięki naszemu światowej sławy reżyserowi (skądinąd twórcy naprawdę wspaniałych dzieł filmowych) nigdy nie zdołamy zamazać tego obrazu. A na pewno trudne to będzie do dokonania w oczach reszty świata.
Spahis Jedno sprostowanie, ale mocne. Kawalerie nigdy nie szarżowała na czołgi.Obawiam się jednak, że dzięki naszemu światowej sławy reżyserowi (skądinąd twórcy naprawdę wspaniałych dzieł filmowych) nigdy nie zdołamy zamazać tego obrazu. A na pewno trudne to będzie do dokonania w oczach reszty świata.
Być może zaskoczę publikę, ale obraz z "Lotnej" zupełnie mnie nie dotyka. Ja odbieram ten film jako dzieło artystyczne, a nie historyczne. Jeżeli patrzeć z tej perspektywy, to scena z cięciem szablą lufy czołgu jest fenomenalna, bo językiem obrazu pokazana jest bezsilność i rozpacz.
Pan reżyser, ma u mnie krechę za coś innego. Dla celów filmowych, kiedy kręcili "Popioły", w przepaść został zepchnięty żywy koń... To mnie boli.
Szkolenie koni
Podstawą szkolenia koni od końca lat 20-tych XX wieku, był podręcznik Leona Kona, a następnie Instrukcja ujeżdżania koni. Konie ujeżdżane były w szwadronach zapasowych oraz w Zapasie Młodych Koni w Kraśniku. W tym ostatnim ujeżdżano konie dla wyższych dowódców oraz oficjeli, np. Prezydenta. Jak zapewne wiadomo, rekonstrukcję tego szkolenia przedstawiam na wątku "Początkowa praca z młodym koniem."
Szkolenie wszechstronne trwało dwa lata, ale później koń miał być oszczędzany przez kolejne dwa lata. Dzięki temu w kawalerii służyły konie początkowo do 16, a później 18 roku życia. Co roku odbywało się w kawalerii brakowanie koni (sprzedaż), przy czym nie mogło to być więcej niż 10,5% całego stanu, a nadto istniał zakaz brakowania koni młodych (poza wypadkami losowymi). Co roku zatem sprzedawane były konie najstarsze. To też daje obraz utrzymania i racjonalności chowu koni.
Mam już materiały od Pana Kukawskiego (jeszcze nie w komplecie oczywiście) - kilka roczników Przeglądu kawaleryjskiego, Regulamin sportu konnego w wojsku i książkę rtm. Romaszkana o równowadze w skoku. Bardzo ciekawa i jak ją uporządkuję, będzie do uzyskania mailem.
Szkolenie jeźdźców
Szkolenie jeźdźców to był proces wieloletni i stopniowy. Generalnie możliwe jest wyodrębnienie dwóch, zasadniczych etapów szkolenia.
I. Szkolenie podstawowe rekruta.
II. Szkolenie zaawansowane.
Szkolenie rekruta zostało fenomenalnie opisane w Regulaminie kawalerii. W pismach dodatkowych mamy zaś ciekawe porady praktyczne.
Szkolenie zaawansowane dotyczyło zawodowych kawalerzystów, zwłaszcza oficerów. Cele postawione temu szkoleniu zostały w syntetyczny sposób opisane w Regulaminie sportu konnego w wojsku. Celem sportu konnego było zatem:
a) wyrobienie hartu ducha, woli zwycięstwa i błyskawicznej reakcji na wszelkiego rodzaju zaskoczenia;
b) współpraca w wyszkoleniu bojowym [...] (dalszą część pominę z uwagi na oczywisty fakt mechanizacji armii);
c) rozwijanie zamiłowania do koni i jazdy konnej;
d) wyłonienie najlepszych koni na zawodach jako wskaźnik hodowli konia wojskowego;
e) przygotowanie i wybór jak i koni do zawodów publicznych;
f) propaganda jazdy konnej wśród społeczeństwa cywilnego przez urządzanie zawodów przy udziale oficerów rezerwy i oddzaiłów przysposobienia wojskowego.
Jak widać niewielkie zmiany redakcyjne, zezwoliłyby (poza pkt b) na wyznaczenie podobnych współcześnie.
To szkolenie rekruta, czyli regulamin jest gdzieś w internecie?
Jak jest daj link to poczytam
UWAGA! UWAGA!
Dzięki uprzejmości i wiedzy Cezarego tworzy się portal na temat Polskiej Szkoły Jazdy. Obecnie równolegle toczą się prace nad formą graficzną i merytoryczną.
I tu prośba - potrzebne są zdjęcia. Dużo. Jeżeli macie zdjęcia przedwojenne - z zawodów, szkoleń lub hodowli to proszę prześlijcie do Cezarego.
Część merytoryczna jest na mojej głowie, z przyjemnością wysłucham jednak sugestii co do treści. To co zostało do tej pory tutaj zamieszczone (w tym wątku) soatanie szczegółowo rozważone, dopracowane i opublikowane.
Czekamy!
Super! Świetny pomysł!