Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Adiutant - planowanie treningu sportowego.

Adiutant - planowanie treningu sportowego.

Adiutant - planowanie treningu sportowego.

Strony (9): Wstecz 1 4 5 6 7 8 9 Dalej  
Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
12-09-2010, 07:27 AM #76
Muszę powiedzieć, że kiedy raz na jakiś czas siaadam i czytam ten wiersz, to mnie ktoś łąpie za gardło i ściska.

Oprócz Spahisa był potem kolejny - tym razem gniady - ale nie mój. Przyjął już jeźdźca, ale był w zasadzie surowy. Bardzo lubiłem tego konia i mam nadzieję, że z wzajemnością. Koń był bardzo inteligentny. Kiedyś jedziemy w terenie i nagle kolega się zatrzymuje, obraca i chwyta mnie zębami za nogę. Nie wywołało to u mnie agresji, ani złości tylko zdziwienie. "Zwariowałeś?" mówię do niego i idziemy dalej. Po chwili to samo. Pomyślałem, zsiadłem i zdjąłem siodło, a tam sosnowa igiełka z drzewa, która lekko kłuje bo nawet jest ślad. Wyrzuciłem i już był spokój. No potem tak się potoczyło życie, że koń odszedł.

Potem był Sekret, mmoje największe wyzwanie. Kiedy przyszedł do mnie na sześć przeszkód wyłamywał przed pięcioma i panicznie bał się wody. O pomoc poprosiłem Szłapkę i w efekcie doszliśmy do 1* w wkkw. Ale mimo znakomitego pochodzenia, jest jakaś skaza psychiczna, a ponieważ obiecałem koledze, że nie będę go zmuszał do przekraczania siebie, więc dalej go nie pcham, choć nie raz słyszałem, że "z takim papierem musi skakać". Owszem skacze, nawet wysokie (150), ale to nie jest to. Sekret dał mi jednak instruktora sportu (z nim byłem na kursie) i kilka tysięcy kilometrów na trasach rajdów konnych. Oczywiście Sekret ma u mnie dożywocie.

A teraz jest Adiutant, też do końca swoich dni. I czasami mam wrażenie, że to będzie ostatni mój koń, bo wyjątkowo źle znoszę pożegnania.

Oprócz tych czterech jeździłem na kilkunastu surowych, w tym przechodziłem z nimi "procedurę zajeżdżania". Byłem lekki i sprawny, więc moi prowadzący traktowali mnie jak odważnik - wsiadaj i jedź, koń wariuje to skacz, a wtedy lonżujący częstował konia serią batów. Jeździłem też na koniu, który został zakwalifikowany do zabicia - jeszcze nie ujeżdżony, a już zaatakował człowieka w boksie - odgryzł sutek, rzucił na ziemię i bił przodem na leżącego. Facet wyszedł. Tych koni jednak nie liczę, bo czuję ogromny wyrzut sumienia, że przyłożyłem rękę do metod kozackich. Postanowiłem, że mój koń nie zazna takich krzywd, choć błędów popełniłem wiele.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
12-09-2010, 07:27 AM #76

Muszę powiedzieć, że kiedy raz na jakiś czas siaadam i czytam ten wiersz, to mnie ktoś łąpie za gardło i ściska.

Oprócz Spahisa był potem kolejny - tym razem gniady - ale nie mój. Przyjął już jeźdźca, ale był w zasadzie surowy. Bardzo lubiłem tego konia i mam nadzieję, że z wzajemnością. Koń był bardzo inteligentny. Kiedyś jedziemy w terenie i nagle kolega się zatrzymuje, obraca i chwyta mnie zębami za nogę. Nie wywołało to u mnie agresji, ani złości tylko zdziwienie. "Zwariowałeś?" mówię do niego i idziemy dalej. Po chwili to samo. Pomyślałem, zsiadłem i zdjąłem siodło, a tam sosnowa igiełka z drzewa, która lekko kłuje bo nawet jest ślad. Wyrzuciłem i już był spokój. No potem tak się potoczyło życie, że koń odszedł.

Potem był Sekret, mmoje największe wyzwanie. Kiedy przyszedł do mnie na sześć przeszkód wyłamywał przed pięcioma i panicznie bał się wody. O pomoc poprosiłem Szłapkę i w efekcie doszliśmy do 1* w wkkw. Ale mimo znakomitego pochodzenia, jest jakaś skaza psychiczna, a ponieważ obiecałem koledze, że nie będę go zmuszał do przekraczania siebie, więc dalej go nie pcham, choć nie raz słyszałem, że "z takim papierem musi skakać". Owszem skacze, nawet wysokie (150), ale to nie jest to. Sekret dał mi jednak instruktora sportu (z nim byłem na kursie) i kilka tysięcy kilometrów na trasach rajdów konnych. Oczywiście Sekret ma u mnie dożywocie.

A teraz jest Adiutant, też do końca swoich dni. I czasami mam wrażenie, że to będzie ostatni mój koń, bo wyjątkowo źle znoszę pożegnania.

Oprócz tych czterech jeździłem na kilkunastu surowych, w tym przechodziłem z nimi "procedurę zajeżdżania". Byłem lekki i sprawny, więc moi prowadzący traktowali mnie jak odważnik - wsiadaj i jedź, koń wariuje to skacz, a wtedy lonżujący częstował konia serią batów. Jeździłem też na koniu, który został zakwalifikowany do zabicia - jeszcze nie ujeżdżony, a już zaatakował człowieka w boksie - odgryzł sutek, rzucił na ziemię i bił przodem na leżącego. Facet wyszedł. Tych koni jednak nie liczę, bo czuję ogromny wyrzut sumienia, że przyłożyłem rękę do metod kozackich. Postanowiłem, że mój koń nie zazna takich krzywd, choć błędów popełniłem wiele.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
12-09-2010, 07:49 AM #77
Dość sentymentalnych wspominek - wracam do właściwego wątku a szczególnie do kwasu mlekowego i biomechaniki.

Odpowiadam Julii. Prszy badaniu poziomu kwasu mlekowego, zakwaszeniu organizmu nie chodzi o tzw. zakwasy. Chodzi o to, że krótkie, ale intensywne wysiłki powodują, że ilość tlenu dostarczana do organizmu jest niewystarczająca i wtedy powstaje kwas pirogronowy, który jednak nie jest włączany do cyklu przemian tlenowych a ulega redukcji do kwasu mlekowego. Kwas mlekowy jest zatem wymiernym wskaźnikiem, kiedy zaczyna się próg przemian beztlenowych, a więc momentu kiedy nie ma możliwości dostarczenia odpowiednij ilości tlenu. Po zakończeniu wysiłku kwas mlekowy jest usuwany z organizmu. Im lepiej wytrenowany organizm, tym później rozpoczyna się faza przemian beztlenowych (a więc treningu na długu tlenowym), a po zakończeniu kwas jest szybciej usuwany.

Biomechanika... Fakt, jakoś mnie to nie wciągnęło, a musi bo wszystko co tu robię, jest dla przyjemności i frajdy. Do niczego się nie zmuszam. Ale kiedyś zajmę się tym zagadnieniem, może zobaczę praktyczne oblicze te nauki.

Jeszcze jedno wytłumaczenie odnośnie wieku rozpoczęcia pracy. Rozumiem argumentację, by zacząć w wieku lat 6 (kostnienie). Jest to ważny i silny argument. Ja patrzę jednak całościowo na to zagadnienie i uważam, że kostnienie to nie wszystko; uważam, że koń musi być wdrożony do systematycznej pracy i to dość wcześnie. Porównuję to z człowiekiem - pewien zasób umiejętności ruchowych dziecko musi posiąść, czeknie aż cały układ skostnieje jest niebezpieczne, mięśnie, stawy, ścięga są narażone na kontuzje jeżli później zacznie się trening. Bez wątpienia należy pamiętać, że tam są jeszcze chrzęści, a nie kości i dostowować rodzaj ćwiczeń oraz ich intensywność. No i dochodzi jeszcze element psychiki - trudno sobie wyobrazić by zacząć naukę w wieku 18 lat - pewne nawyki są ukształtowane i dyscyplina, nawet ta mała, może spowodować bunt.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
12-09-2010, 07:49 AM #77

Dość sentymentalnych wspominek - wracam do właściwego wątku a szczególnie do kwasu mlekowego i biomechaniki.

Odpowiadam Julii. Prszy badaniu poziomu kwasu mlekowego, zakwaszeniu organizmu nie chodzi o tzw. zakwasy. Chodzi o to, że krótkie, ale intensywne wysiłki powodują, że ilość tlenu dostarczana do organizmu jest niewystarczająca i wtedy powstaje kwas pirogronowy, który jednak nie jest włączany do cyklu przemian tlenowych a ulega redukcji do kwasu mlekowego. Kwas mlekowy jest zatem wymiernym wskaźnikiem, kiedy zaczyna się próg przemian beztlenowych, a więc momentu kiedy nie ma możliwości dostarczenia odpowiednij ilości tlenu. Po zakończeniu wysiłku kwas mlekowy jest usuwany z organizmu. Im lepiej wytrenowany organizm, tym później rozpoczyna się faza przemian beztlenowych (a więc treningu na długu tlenowym), a po zakończeniu kwas jest szybciej usuwany.

Biomechanika... Fakt, jakoś mnie to nie wciągnęło, a musi bo wszystko co tu robię, jest dla przyjemności i frajdy. Do niczego się nie zmuszam. Ale kiedyś zajmę się tym zagadnieniem, może zobaczę praktyczne oblicze te nauki.

Jeszcze jedno wytłumaczenie odnośnie wieku rozpoczęcia pracy. Rozumiem argumentację, by zacząć w wieku lat 6 (kostnienie). Jest to ważny i silny argument. Ja patrzę jednak całościowo na to zagadnienie i uważam, że kostnienie to nie wszystko; uważam, że koń musi być wdrożony do systematycznej pracy i to dość wcześnie. Porównuję to z człowiekiem - pewien zasób umiejętności ruchowych dziecko musi posiąść, czeknie aż cały układ skostnieje jest niebezpieczne, mięśnie, stawy, ścięga są narażone na kontuzje jeżli później zacznie się trening. Bez wątpienia należy pamiętać, że tam są jeszcze chrzęści, a nie kości i dostowować rodzaj ćwiczeń oraz ich intensywność. No i dochodzi jeszcze element psychiki - trudno sobie wyobrazić by zacząć naukę w wieku 18 lat - pewne nawyki są ukształtowane i dyscyplina, nawet ta mała, może spowodować bunt.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
12-09-2010, 09:37 AM #78
Wracam do treningu Adiutanta.

Chciałem dodać jeszcze następujące uwagi natury ogólnej:

Po pierwsze trening będzie się odbywał według odkodowanych z piśmiennictwa wzorców kawaleryjskich. Już teraz mogę jednak powiedzieć, że jednostka treningowa prawdopodobie trwać będzie około 1,5 h, przy czym pierwsze 30 min. to rozprężeniowa praca w terenie, następnie będzie właściwa lekcja i będzie to 60 minut ujeżdżenia, chyba że będą skoki to 30' ujeżdżenia i 30' skoki. Raz w tygodniu 2 godziny pracy w terenie.

Po drugie trening będzie się odbywał w zakresach wysiłkowych - wysiłek podtrzymujący, średni, wysoki, submaksymalny i maksymalny. Te zakresy w oparciu o monitor pracy serca (RS800).

Po trzecie na poszczególnych jednostkach treningowych będą stosowane środki wszechstronne, ukierunkowane i specjalne. Tu mam jeszcze pewien problem z przyporządkowanie poszczególnych ćwiczeń. Muszę siąść, przemyśleć i przegadać.

Dzisiaj moje serce przepełniło się radością, gdyż dostałem odpowiedź na mój list od Pani Docent Ewy Szarskiej. Bardzo mi pomogła, ale jeszcze będę gnębił z powodu wiedzy, którą posiada.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
12-09-2010, 09:37 AM #78

Wracam do treningu Adiutanta.

Chciałem dodać jeszcze następujące uwagi natury ogólnej:

Po pierwsze trening będzie się odbywał według odkodowanych z piśmiennictwa wzorców kawaleryjskich. Już teraz mogę jednak powiedzieć, że jednostka treningowa prawdopodobie trwać będzie około 1,5 h, przy czym pierwsze 30 min. to rozprężeniowa praca w terenie, następnie będzie właściwa lekcja i będzie to 60 minut ujeżdżenia, chyba że będą skoki to 30' ujeżdżenia i 30' skoki. Raz w tygodniu 2 godziny pracy w terenie.

Po drugie trening będzie się odbywał w zakresach wysiłkowych - wysiłek podtrzymujący, średni, wysoki, submaksymalny i maksymalny. Te zakresy w oparciu o monitor pracy serca (RS800).

Po trzecie na poszczególnych jednostkach treningowych będą stosowane środki wszechstronne, ukierunkowane i specjalne. Tu mam jeszcze pewien problem z przyporządkowanie poszczególnych ćwiczeń. Muszę siąść, przemyśleć i przegadać.

Dzisiaj moje serce przepełniło się radością, gdyż dostałem odpowiedź na mój list od Pani Docent Ewy Szarskiej. Bardzo mi pomogła, ale jeszcze będę gnębił z powodu wiedzy, którą posiada.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
12-09-2010, 09:55 AM #79
Kolejne zadanie służące optymalizacji treningu, to zbudowanie systemu kontroli.

Tu właśnie oczekiwałem odpowiedzi od Pani Docent.

Pierwsze badanie, badanie "zero" robię przed rozpoczęciem sezonu treningowego, a potem po 6-8 tygodniach i jeżeli wszystko jest ok to kontrola parametrów na tydzień przed zawodami. W trakcie treningu dokonujemy pomiaru wagi konia w celu zbadania prawidłowości żywienia.
Po cięższych treningach z końcówką szybkościową będzie robione badanie LA i porównanie go z wartościaami tętna, ale cytuję "nie przesadzajmy z kłuciem konia".

Co 6-8 tygodni mam przeprowadzać także kontrolne testy wysiłkowe.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
12-09-2010, 09:55 AM #79

Kolejne zadanie służące optymalizacji treningu, to zbudowanie systemu kontroli.

Tu właśnie oczekiwałem odpowiedzi od Pani Docent.

Pierwsze badanie, badanie "zero" robię przed rozpoczęciem sezonu treningowego, a potem po 6-8 tygodniach i jeżeli wszystko jest ok to kontrola parametrów na tydzień przed zawodami. W trakcie treningu dokonujemy pomiaru wagi konia w celu zbadania prawidłowości żywienia.
Po cięższych treningach z końcówką szybkościową będzie robione badanie LA i porównanie go z wartościaami tętna, ale cytuję "nie przesadzajmy z kłuciem konia".

Co 6-8 tygodni mam przeprowadzać także kontrolne testy wysiłkowe.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
12-09-2010, 04:18 PM #80
Jeżeli mogę to ja mam pytanie odnośnie cykli treningowych. Konkretnie chodzi mi o okresy całkowitego wypoczynku.
Ja zaczynam pracę z koniem podobnie jak ty a więc mającym ok 3 lat. Ty zacząłeś 3,5 chyba?
I zauważyłam że takim młodym koniom służą dawane od czasu do czasu takie okrtesy całkowitego odpoczynku-a więc zupełny brak treningów tylko padokowanie. Ja Jamajce już robiłam takie odpoczynki (czasem trochę przypadkowe bo np jesienią zrobiła jej się na tyle paskudna gruda że puchły jej nogi a że nałożyło sie to na okres po dwóch jednodniowych rajdach zrobionych w ciągu tygodnia to skończyło się dla niej miesiącem laby zupełnej) i zauważyłam że po przerwie koń pracuje dobrze, czasem nawet lepiej niż przed przerwą (oczywiście po jakimś tam rozruchu) Powiedziałabym:koń nabiera świeżości i chęci do pracy. Sądzę że tu duży jest wpływ kwestii psychicznej-koń ma czas zacząć się nudzić i trening przyjmuje wtedy jako miłą zabawę Smile

W kazdym razie z tego co napisałeś to mi wyszło że ty planujesz tylko okresy aktywnego wypoczynku czyli zmniejszenia obciążenia pracą? Czy coś źle pojęłam?

W większosci znanych mi stajni sportowych daje się koniom takie okresy dłuższe lub krótsze całkowitego roztrenowania, np po najważniejszej imprezie kończącej sezon. I np ze starszymi końmi, już startującymi też tak robię-odpoczynek po zakończeniu sezonu.

Jak byłam na studiach na praktyce w SK Golejewko miałam możliwość "podglądać" treningi Jana Lipczyńskiego z WKKWistą (jeden chłopak to był, jeszcze jakieś skoczki oprócz tego) i jego główny koń miał odpoczywać aktywnie jakieś 3 miesiące zimowe. Pamiętam że wtedy ten okres wydawał mi się przesadnie długi, bo potem nie zostaje czasu na robotę kondycyjną a tu już sezon za pasem (ale przed sezonem skończyła się nasza praktyka więc nie wiem co było dalej) Smile
Przy czym dość śmiesznie ten aktywny wypoczynek wyglądał w praktyce bo: chłopak wyjeżdżał w teren na stęp (miał stępować godzinę) po 10/15 minutach do stajni przylatywał dzikim galopem koń i latał po padokach odwiedzając wszystkie kobyły w okolicy Smile A wałach to był, tylko chyba trochę miał nadmiar energii z racji tego odpoczynku :lol:
Po złapaniu konia (co czasem trwało dość długo) szłyśmy poszukać kolesia o ile w międzyczasie nie dotarł o własnych siłach :lol:

To ja już wolę po prostu padokowac konia przez miesiąc, potem rozruch (indywidualnie dopasowany do konia) i robota. Nie lubię biegać za swoim koniem po lasach Big Grin

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
12-09-2010, 04:18 PM #80

Jeżeli mogę to ja mam pytanie odnośnie cykli treningowych. Konkretnie chodzi mi o okresy całkowitego wypoczynku.
Ja zaczynam pracę z koniem podobnie jak ty a więc mającym ok 3 lat. Ty zacząłeś 3,5 chyba?
I zauważyłam że takim młodym koniom służą dawane od czasu do czasu takie okrtesy całkowitego odpoczynku-a więc zupełny brak treningów tylko padokowanie. Ja Jamajce już robiłam takie odpoczynki (czasem trochę przypadkowe bo np jesienią zrobiła jej się na tyle paskudna gruda że puchły jej nogi a że nałożyło sie to na okres po dwóch jednodniowych rajdach zrobionych w ciągu tygodnia to skończyło się dla niej miesiącem laby zupełnej) i zauważyłam że po przerwie koń pracuje dobrze, czasem nawet lepiej niż przed przerwą (oczywiście po jakimś tam rozruchu) Powiedziałabym:koń nabiera świeżości i chęci do pracy. Sądzę że tu duży jest wpływ kwestii psychicznej-koń ma czas zacząć się nudzić i trening przyjmuje wtedy jako miłą zabawę Smile

W kazdym razie z tego co napisałeś to mi wyszło że ty planujesz tylko okresy aktywnego wypoczynku czyli zmniejszenia obciążenia pracą? Czy coś źle pojęłam?

W większosci znanych mi stajni sportowych daje się koniom takie okresy dłuższe lub krótsze całkowitego roztrenowania, np po najważniejszej imprezie kończącej sezon. I np ze starszymi końmi, już startującymi też tak robię-odpoczynek po zakończeniu sezonu.

Jak byłam na studiach na praktyce w SK Golejewko miałam możliwość "podglądać" treningi Jana Lipczyńskiego z WKKWistą (jeden chłopak to był, jeszcze jakieś skoczki oprócz tego) i jego główny koń miał odpoczywać aktywnie jakieś 3 miesiące zimowe. Pamiętam że wtedy ten okres wydawał mi się przesadnie długi, bo potem nie zostaje czasu na robotę kondycyjną a tu już sezon za pasem (ale przed sezonem skończyła się nasza praktyka więc nie wiem co było dalej) Smile
Przy czym dość śmiesznie ten aktywny wypoczynek wyglądał w praktyce bo: chłopak wyjeżdżał w teren na stęp (miał stępować godzinę) po 10/15 minutach do stajni przylatywał dzikim galopem koń i latał po padokach odwiedzając wszystkie kobyły w okolicy Smile A wałach to był, tylko chyba trochę miał nadmiar energii z racji tego odpoczynku :lol:
Po złapaniu konia (co czasem trwało dość długo) szłyśmy poszukać kolesia o ile w międzyczasie nie dotarł o własnych siłach :lol:

To ja już wolę po prostu padokowac konia przez miesiąc, potem rozruch (indywidualnie dopasowany do konia) i robota. Nie lubię biegać za swoim koniem po lasach Big Grin


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Ailusia

Posting Freak

809
12-09-2010, 04:57 PM #81
Spahis No i dochodzi jeszcze element psychiki - trudno sobie wyobrazić by zacząć naukę w wieku 18 lat - pewne nawyki są ukształtowane i dyscyplina, nawet ta mała, może spowodować bunt.
Ja bym tego nie generalizowała za bardzo. Młody koń szybciej się uczy, ale krócej potrafi utrzymać skupienie. Starszy odwrotnie, może wolniej się uczy, ale "lekcja" przeważnie może trwać dłużej... (i oczywiście nie tylko koni to dotyczy). Więc niektórych rzeczy łatwiej będzie nauczyć młodszego, a innych - starszego... z tą dyscypliną myślę że jest tak, że od starszych koni często wymaga się czegoś "od razu", nawet wiedząc że nie posiadają danej umiejętności. Daje się im mniej czasu, niż młodym. No i bardziej kusi żeby skracać niektóre etapy nauki.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
12-09-2010, 04:57 PM #81

Spahis No i dochodzi jeszcze element psychiki - trudno sobie wyobrazić by zacząć naukę w wieku 18 lat - pewne nawyki są ukształtowane i dyscyplina, nawet ta mała, może spowodować bunt.
Ja bym tego nie generalizowała za bardzo. Młody koń szybciej się uczy, ale krócej potrafi utrzymać skupienie. Starszy odwrotnie, może wolniej się uczy, ale "lekcja" przeważnie może trwać dłużej... (i oczywiście nie tylko koni to dotyczy). Więc niektórych rzeczy łatwiej będzie nauczyć młodszego, a innych - starszego... z tą dyscypliną myślę że jest tak, że od starszych koni często wymaga się czegoś "od razu", nawet wiedząc że nie posiadają danej umiejętności. Daje się im mniej czasu, niż młodym. No i bardziej kusi żeby skracać niektóre etapy nauki.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
12-10-2010, 09:07 AM #82
Bardzo interesujące uwagi. Najpierw aktywny wypoczynek.

Bez wątpienia wypoczynek jest bardzo potrzebny. Mówi się nawet, że organizm dodstosowuje się do wymagań nie w trakcie treningu, lecz wypoczynku. I ten wypoczynek jest różny w zależności od okresu - w cyklu rocznym, startowym i w trakcie jednostki trenigowej. W cyklu rocznym jest to jakiś okres od zakończenia startów do rozpoczęcia okresu przygotowawczego. W tym czasie koń powinien być poddany wysiłkowi podtrzymującemu oraz przejść badania, sprawą wtórną jest natomiast jak to ma wyglądać. Uważam, że najlepsze jest pastwisko. Jeżeli zakładam, że ostatni start jest w początku października, to od tego momentu koń dostanie około 3 miesięcy odpoczynku. Jest to najlepszy czas, bo przypada i tak na osłabienie organizmu związane ze zmianą sierści. U mnie w stajni mam zresztą komfortową sytuację - konie chodzą parenaście godzin na pastwisku, które zostało zamknięte pod koniec listopada. Oprócz maksymalnie długiego przebywania na pastwisku zakładam, że Adiutant będzie chodził na godzinny spacer w ręku ewentualnie pod siodłem. I tak sądzę, że powinien wyglądać aktywny wypoczynek.

Co do wieku rozpoczęcia nauki. W Twoim poście Ailusia pojawiają się dwie kwestie - to jak powinno wyglądać i jak się robi. W ślad na Instrukcją stawiam tezę, że koń dojrzały który zaczyna pracę, powinien być traktowany jak młody, a więc nie ma mowy o przedłużaniu jazdy i nie ma mowy o przyspieszaniu wymagań. Takie podejście osobiście traktuję jako oewne wypaczenie.
Ja piszę o normalnej sytuacji, to znaczy nie zwiększam wymagań z uwagi na wiek, lecz z uwagi na stan wytrenowania. Koń surowy, jest surowy i wiek nie ma tu nic do rzeczy. Takiemu koniowi trudniej się jednak uczy skoro musi się podporządkować pewnym wymaganiom, a do tej pory nie musiał. Oczywiście to da się zrobić, ale dlaczego narażać konia na stres. Chyba zacząć wcześniej i powoli realizować program z uwzględnieniem rozoju organizmu. Tak myślę.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
12-10-2010, 09:07 AM #82

Bardzo interesujące uwagi. Najpierw aktywny wypoczynek.

Bez wątpienia wypoczynek jest bardzo potrzebny. Mówi się nawet, że organizm dodstosowuje się do wymagań nie w trakcie treningu, lecz wypoczynku. I ten wypoczynek jest różny w zależności od okresu - w cyklu rocznym, startowym i w trakcie jednostki trenigowej. W cyklu rocznym jest to jakiś okres od zakończenia startów do rozpoczęcia okresu przygotowawczego. W tym czasie koń powinien być poddany wysiłkowi podtrzymującemu oraz przejść badania, sprawą wtórną jest natomiast jak to ma wyglądać. Uważam, że najlepsze jest pastwisko. Jeżeli zakładam, że ostatni start jest w początku października, to od tego momentu koń dostanie około 3 miesięcy odpoczynku. Jest to najlepszy czas, bo przypada i tak na osłabienie organizmu związane ze zmianą sierści. U mnie w stajni mam zresztą komfortową sytuację - konie chodzą parenaście godzin na pastwisku, które zostało zamknięte pod koniec listopada. Oprócz maksymalnie długiego przebywania na pastwisku zakładam, że Adiutant będzie chodził na godzinny spacer w ręku ewentualnie pod siodłem. I tak sądzę, że powinien wyglądać aktywny wypoczynek.

Co do wieku rozpoczęcia nauki. W Twoim poście Ailusia pojawiają się dwie kwestie - to jak powinno wyglądać i jak się robi. W ślad na Instrukcją stawiam tezę, że koń dojrzały który zaczyna pracę, powinien być traktowany jak młody, a więc nie ma mowy o przedłużaniu jazdy i nie ma mowy o przyspieszaniu wymagań. Takie podejście osobiście traktuję jako oewne wypaczenie.
Ja piszę o normalnej sytuacji, to znaczy nie zwiększam wymagań z uwagi na wiek, lecz z uwagi na stan wytrenowania. Koń surowy, jest surowy i wiek nie ma tu nic do rzeczy. Takiemu koniowi trudniej się jednak uczy skoro musi się podporządkować pewnym wymaganiom, a do tej pory nie musiał. Oczywiście to da się zrobić, ale dlaczego narażać konia na stres. Chyba zacząć wcześniej i powoli realizować program z uwzględnieniem rozoju organizmu. Tak myślę.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
12-10-2010, 11:33 AM #83
To nieprawdopodobne, ale sprawę programowania treningu sportowego omówiłem już prawie w całości. Pozostało do omówienia tylko ostatnnie zadanie z ciągu, czyli zaplanowanie minimalizacji zakłóceń.

Zakłócenia to nic innego niż odwrotność wzmocnienia. Wzmocnienie pomaga zapamiętać pewne zadanie ruchowe, a zakłócenie dokładnie odwrotnie - przeszkadza. Można też mówić o wzmocnieniu negatywnym, w sytuacji kiedy pomagamy świadomie lub nie, zapamiętać zachowanie nieporządane. Przykładem wzmocnienia negatywnego jest pokazywanie tego jak coś źle robimy. W istocie takie zadanie pomagamy zapamiętać bo pierwszy raz wspieramy wyobraźnię, a po wtóre prowadzimy do odtworzenia tego w umyśle. A więc przynajmninej dwa razy zostało powtórzone złe wykonanie :!: Dlatego w czasie treningów nigdy nie mówię co ktoś robi źle, a jedynie mówię jak powinno być dobrze.

Wracając do zakłócenia. W przypadku konia takowym może być w pierwszej kolejności stres. I pytanie co stresuje naszego rumaka :?: Może to być transport i wtedy trzeba po pierwsze uczyć konia spokojnego wchodzenia do przyczepy, po wtóre trzeba odpowiednio zaplanować wyjazdy, aby zawsze był czas; a jeżeli przyczyną stresu jest nowe miejsce trzeba przemyśleć jak to rozwiązać i zaplanować odpowiednio wyjazd. Zakłóceń może być więcej - podałem przykładowe; zawsze jednak należy przemyśleć problem WCZEŚNIEJ i wtedy próbować zaradzić.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
12-10-2010, 11:33 AM #83

To nieprawdopodobne, ale sprawę programowania treningu sportowego omówiłem już prawie w całości. Pozostało do omówienia tylko ostatnnie zadanie z ciągu, czyli zaplanowanie minimalizacji zakłóceń.

Zakłócenia to nic innego niż odwrotność wzmocnienia. Wzmocnienie pomaga zapamiętać pewne zadanie ruchowe, a zakłócenie dokładnie odwrotnie - przeszkadza. Można też mówić o wzmocnieniu negatywnym, w sytuacji kiedy pomagamy świadomie lub nie, zapamiętać zachowanie nieporządane. Przykładem wzmocnienia negatywnego jest pokazywanie tego jak coś źle robimy. W istocie takie zadanie pomagamy zapamiętać bo pierwszy raz wspieramy wyobraźnię, a po wtóre prowadzimy do odtworzenia tego w umyśle. A więc przynajmninej dwa razy zostało powtórzone złe wykonanie :!: Dlatego w czasie treningów nigdy nie mówię co ktoś robi źle, a jedynie mówię jak powinno być dobrze.

Wracając do zakłócenia. W przypadku konia takowym może być w pierwszej kolejności stres. I pytanie co stresuje naszego rumaka :?: Może to być transport i wtedy trzeba po pierwsze uczyć konia spokojnego wchodzenia do przyczepy, po wtóre trzeba odpowiednio zaplanować wyjazdy, aby zawsze był czas; a jeżeli przyczyną stresu jest nowe miejsce trzeba przemyśleć jak to rozwiązać i zaplanować odpowiednio wyjazd. Zakłóceń może być więcej - podałem przykładowe; zawsze jednak należy przemyśleć problem WCZEŚNIEJ i wtedy próbować zaradzić.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
12-10-2010, 12:11 PM #84
Nie spodziewałem się, że tak się uwinę. Kończę jednak wątek i dla przypomnienia podaję poszczególne zadania w algorytmie projektowanie procesu treningowego jako ciągu zadań optymalizacyjnych.

Zadanie 1. - zdefiniowanie rywalizacji sportowej i to tej obecnej jak i przyszłej;
Zadanie 2. - dokonanie pełnej charakterystyki zawodnika;
Zadanie 3. - opracowanie struktury celów treningowych;
Zadanie 4. - zbudowanie struktury czasowej treningu;
Zadanie 5. - zbudowanie i sklasyfikowanie środków treningowych;
Zadanie 6. - zaprojektowanie kontroli treningu;
Zadanie 7. - zaprojektowanie działań logistycznych, zapewniających zewętrzne warunki realizacji celów, minimalizacją zakłóceń.

To by było na tyle. Jeżeli nie będzie dyskusji to koniec. Smile

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
12-10-2010, 12:11 PM #84

Nie spodziewałem się, że tak się uwinę. Kończę jednak wątek i dla przypomnienia podaję poszczególne zadania w algorytmie projektowanie procesu treningowego jako ciągu zadań optymalizacyjnych.

Zadanie 1. - zdefiniowanie rywalizacji sportowej i to tej obecnej jak i przyszłej;
Zadanie 2. - dokonanie pełnej charakterystyki zawodnika;
Zadanie 3. - opracowanie struktury celów treningowych;
Zadanie 4. - zbudowanie struktury czasowej treningu;
Zadanie 5. - zbudowanie i sklasyfikowanie środków treningowych;
Zadanie 6. - zaprojektowanie kontroli treningu;
Zadanie 7. - zaprojektowanie działań logistycznych, zapewniających zewętrzne warunki realizacji celów, minimalizacją zakłóceń.

To by było na tyle. Jeżeli nie będzie dyskusji to koniec. Smile


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Ailusia

Posting Freak

809
12-10-2010, 03:27 PM #85
Spahis W ślad na Instrukcją stawiam tezę, że koń dojrzały który zaczyna pracę, powinien być traktowany jak młody, a więc nie ma mowy o przedłużaniu jazdy i nie ma mowy o przyspieszaniu wymagań.

Oczywiście. Są miejsca, gdzie wdraża się do pracy konie pięcio-, czy sześcioletnie. To nie znaczy, że do tej pory nie miały żadnej dyscypliny; bo mogą uczestniczyć w normalnym życiu ludzi i zwierząt, być prowadzane w różne miejsca, akceptować zabiegi pielęgnacyjne, weterynarza. Po prostu później zaczynają pracę i jeśli do tej pory były odpowiednio traktowane, to zwykle przyjmują nowe zadania bardzo dobrze. Wydaje mi się nawet, że mają więcej "wewnętrznej równowagi", niż młodsze (np. trzylatki).
Natomiast, niestety, często spotykam się z przekonaniem, że konia należy wdrażać do pracy jak najwcześniej, bo jak będzie starszy, to już nie będzie chciał się podporządkować. Sporo dwulatków z takich powodów trafiło pod siodło. Moim zdaniem lepiej dać koniowi więcej czasu, niż mniej Wink ale oczywiście ważne jest, jak on ten czas spędzi (i czy w ogóle ma wtedy kontakt z ludźmi).

A żeby tak bardzo nie odbiegać od tematu wątku - przyznam, że jeszcze nie spotkałam się z taką definicją negatywnego wzmocnienia Wink

Cytat:Można też mówić o wzmocnieniu negatywnym, w sytuacji kiedy pomagamy świadomie lub nie, zapamiętać zachowanie nieporządane. Przykładem wzmocnienia negatywnego jest pokazywanie tego jak coś źle robimy. W istocie takie zadanie pomagamy zapamiętać bo pierwszy raz wspieramy wyobraźnię, a po wtóre prowadzimy do odtworzenia tego w umyśle. A więc przynajmninej dwa razy zostało powtórzone złe wykonanie!

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
12-10-2010, 03:27 PM #85

Spahis W ślad na Instrukcją stawiam tezę, że koń dojrzały który zaczyna pracę, powinien być traktowany jak młody, a więc nie ma mowy o przedłużaniu jazdy i nie ma mowy o przyspieszaniu wymagań.

Oczywiście. Są miejsca, gdzie wdraża się do pracy konie pięcio-, czy sześcioletnie. To nie znaczy, że do tej pory nie miały żadnej dyscypliny; bo mogą uczestniczyć w normalnym życiu ludzi i zwierząt, być prowadzane w różne miejsca, akceptować zabiegi pielęgnacyjne, weterynarza. Po prostu później zaczynają pracę i jeśli do tej pory były odpowiednio traktowane, to zwykle przyjmują nowe zadania bardzo dobrze. Wydaje mi się nawet, że mają więcej "wewnętrznej równowagi", niż młodsze (np. trzylatki).
Natomiast, niestety, często spotykam się z przekonaniem, że konia należy wdrażać do pracy jak najwcześniej, bo jak będzie starszy, to już nie będzie chciał się podporządkować. Sporo dwulatków z takich powodów trafiło pod siodło. Moim zdaniem lepiej dać koniowi więcej czasu, niż mniej Wink ale oczywiście ważne jest, jak on ten czas spędzi (i czy w ogóle ma wtedy kontakt z ludźmi).

A żeby tak bardzo nie odbiegać od tematu wątku - przyznam, że jeszcze nie spotkałam się z taką definicją negatywnego wzmocnienia Wink

Cytat:Można też mówić o wzmocnieniu negatywnym, w sytuacji kiedy pomagamy świadomie lub nie, zapamiętać zachowanie nieporządane. Przykładem wzmocnienia negatywnego jest pokazywanie tego jak coś źle robimy. W istocie takie zadanie pomagamy zapamiętać bo pierwszy raz wspieramy wyobraźnię, a po wtóre prowadzimy do odtworzenia tego w umyśle. A więc przynajmninej dwa razy zostało powtórzone złe wykonanie!


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
12-10-2010, 04:43 PM #86
Mój prawie już 21 letni wierzchowiec uczy się nowych rzeczy bardzo szybko, szybciej nawet niż mój drugi koń, sześcioletni. Zdecydowanie więcej czasu zajmuje nam przywracanie mu dobrej kondycji fizycznej po dwóch latach bimbania - trzeba regularnej pracy żeby wykształcić w nim to, co sześciolatek po prostu ma. Ale koń bardzo się stara, a praca sprawia mu wyraźną przyjemność i dużą ulgę (dla starszego konia praca to również rehabilitacja). To skupienie, o którym pisała Ailusia, daje mu dużą przewagę intelektualną nad jego młodszym kolegą. Bardzo dobrze pracuje mi się z tym koniem i myślę, że uda nam się jeszcze trochę osiągnąć Wink

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
12-10-2010, 04:43 PM #86

Mój prawie już 21 letni wierzchowiec uczy się nowych rzeczy bardzo szybko, szybciej nawet niż mój drugi koń, sześcioletni. Zdecydowanie więcej czasu zajmuje nam przywracanie mu dobrej kondycji fizycznej po dwóch latach bimbania - trzeba regularnej pracy żeby wykształcić w nim to, co sześciolatek po prostu ma. Ale koń bardzo się stara, a praca sprawia mu wyraźną przyjemność i dużą ulgę (dla starszego konia praca to również rehabilitacja). To skupienie, o którym pisała Ailusia, daje mu dużą przewagę intelektualną nad jego młodszym kolegą. Bardzo dobrze pracuje mi się z tym koniem i myślę, że uda nam się jeszcze trochę osiągnąć Wink


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
12-11-2010, 08:34 PM #87
Niewykluczone Julio, że masz rację. Niemniej wykazać to mogą badania - solidne, profesjonalne badania.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
12-11-2010, 08:34 PM #87

Niewykluczone Julio, że masz rację. Niemniej wykazać to mogą badania - solidne, profesjonalne badania.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
11-03-2011, 12:55 PM #88
Rozpoczynam planowanie treningu Adiutanta na kolejny okres szkoleniowy. Tym razem na celowniku będzie okres treningu ukierunkowanego do wkkw w latach 2012-2013.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
11-03-2011, 12:55 PM #88

Rozpoczynam planowanie treningu Adiutanta na kolejny okres szkoleniowy. Tym razem na celowniku będzie okres treningu ukierunkowanego do wkkw w latach 2012-2013.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
11-04-2011, 11:58 AM #89
Jak już napisałem - rozpoczynam planowanie treningu sportowego Adiutanta na kolejny okres. Na początek parę słów tytułem wprowadzenia.

Cały trening Adiutanta - podobnie jak każdego sportowca został podzielony na kilka okresów:

1. to czas szkolenia. który dzieli się na dalsze o czym później;
2. czas rywalizacji na możliwie wysokimm poziomie;
3. emerytura sportowa. Smile

Ad1. Pierwszy, długi okres obejmuje czas szkolenia konia do roku 2016 i dzieli się na trzy kolejne okresy - szkolenia wszechstronnego (ten etap zakończyliśmy w tym roku egzaminem), szkolenia ukierunkowanego (2012-2013) i szkolenia specjalnego (2014-2016).
W tym miejscu konieczna jest uwaga - jeżeli zabraknie wytrwałości, talentu lub wyjdą na jaw okoliczności uniemożliwiające dalszy trening to kończymy.

Ad2. Jeżeli pomyślnie zakończymy szkolenie, czas rywalizacji na najwyższym poziomie (naszym) to w założeniu okres do 2024, czyli osiem lat, do osiągnięcia przez Adiutanta 18 roku życia. Zakładam, że trzymając się wytycznych kawaleryjskich Adiutant pozostanie w pełnej sprawności do 18 roku życia.

Ad3. Bez względu na swoją kondycję, rozstanie z rywalizacją sportową nastąpi w 18 roku życia. Dalsze jego życie będzie zależało od stanu zdrowia. Jedno jest pewne - Adiutant nie będzie na "łaskawym chlebie"; ten zwrot uważam za upokarzający dla konia, który ciężko pracował. To będzie zasłużona emerytura, na którą już teraz zapracował. Smile

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
11-04-2011, 11:58 AM #89

Jak już napisałem - rozpoczynam planowanie treningu sportowego Adiutanta na kolejny okres. Na początek parę słów tytułem wprowadzenia.

Cały trening Adiutanta - podobnie jak każdego sportowca został podzielony na kilka okresów:

1. to czas szkolenia. który dzieli się na dalsze o czym później;
2. czas rywalizacji na możliwie wysokimm poziomie;
3. emerytura sportowa. Smile

Ad1. Pierwszy, długi okres obejmuje czas szkolenia konia do roku 2016 i dzieli się na trzy kolejne okresy - szkolenia wszechstronnego (ten etap zakończyliśmy w tym roku egzaminem), szkolenia ukierunkowanego (2012-2013) i szkolenia specjalnego (2014-2016).
W tym miejscu konieczna jest uwaga - jeżeli zabraknie wytrwałości, talentu lub wyjdą na jaw okoliczności uniemożliwiające dalszy trening to kończymy.

Ad2. Jeżeli pomyślnie zakończymy szkolenie, czas rywalizacji na najwyższym poziomie (naszym) to w założeniu okres do 2024, czyli osiem lat, do osiągnięcia przez Adiutanta 18 roku życia. Zakładam, że trzymając się wytycznych kawaleryjskich Adiutant pozostanie w pełnej sprawności do 18 roku życia.

Ad3. Bez względu na swoją kondycję, rozstanie z rywalizacją sportową nastąpi w 18 roku życia. Dalsze jego życie będzie zależało od stanu zdrowia. Jedno jest pewne - Adiutant nie będzie na "łaskawym chlebie"; ten zwrot uważam za upokarzający dla konia, który ciężko pracował. To będzie zasłużona emerytura, na którą już teraz zapracował. Smile


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
11-10-2011, 08:41 AM #90
Do początku stycznia u Adiutanta mamy okres aktywnego wypoczynku. Jest to czas na przemyślenia, lekturę, konsultacje, badania i inne. Wśród pozycji "inne" jest trening uzupełniający jeźdźca. Bardzo jestem ciekaw Waszych opinii na temat rzeczonych. Smile Upraszam o opinie :!:

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
11-10-2011, 08:41 AM #90

Do początku stycznia u Adiutanta mamy okres aktywnego wypoczynku. Jest to czas na przemyślenia, lekturę, konsultacje, badania i inne. Wśród pozycji "inne" jest trening uzupełniający jeźdźca. Bardzo jestem ciekaw Waszych opinii na temat rzeczonych. Smile Upraszam o opinie :!:


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Strony (9): Wstecz 1 4 5 6 7 8 9 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 4 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 4 gości