Jak dopasować odpowiednie wędzidło?
Jak dopasować odpowiednie wędzidło?
Jeżdżę na klaczy 6 letniej, ujezdżonej na poziomie P, ma dosyć żywy temperament jest po Eskudo/ Dido. Jeżdżę obecnie na wędzidle zwykłym, sredniej grubości. Zastanawiam się nad kupnem wędzidła oliwkowym podwójnie łamanym z miedzianym łącznikiem. Czy to dobry wybór??
Jest tp pytanie na które nie da się odpowiedziec przez internet. Ja po prostu próbuję: jesli na jednym wędzidle koń chodzi źle to wkładam coś innego! I za mało napisałaś. Czy koń stwarza problemy? Jakie? Czemu chcesz zmieniać wędzidło? Masz trenera?
Typ wędziła to sprawa wtórna. Najważniejszy jest rozmiar. W sklepach są stosowne miarki, a sprzzedawca podpowie jak dokonać pomiaru.
Co do rodzaju. Ja jestem zwolennikiem wędzidła zwykłego, podwójnie łamanego, z dwóch stopów metali.
tu są linki z treningu z klaczą http://www.youtube.com/watch?v=uymqAEGeZXY
http://nk.pl/#profile/14177474/gallery/album/2/44
http://www.youtube.com/watch?v=rU3y3r_OcDs a to link że jeżdżę też bez gum
A jaki jest cel uczenia konia nowych elementów jak nie radzisz sobie bez patentu? Twój koń ma głowę przywiązaną sznurkiem do klatki piersiowej, myślę że to na tym powinnaś się skupić. Bez rozluźnienia zad do zewnątrz będzie co najwyżej wpadał siłą inercji. Bardzo Cię proszę, żebyś to przemyślała.
Ktoś pod Twoim zdjęciem skomentował, że ładnie razem wyglądacie. Nieprawda - Ty jesteś uśmiechnięta i wyglądasz ładnie, Twój koń niestety nie wygląda na szczęśliwego. Za szybko chcesz zostać gwiazdą sportu. Pamiętaj, że Twojemu koniowi zupełnie na tym nie zależy.
powiem tak: na tych filmach za mało widać żebym napisała coś konkretnego. Co widzę na pewno-jeździsz na jakimś patencie (na tym filmie który nazywa się nauka wydłużania kłusa). To są gumy? Czemu ich używasz? Tzn co się konkretnie dzieje bez tego? Bo ten drugi filmik jest zupełnie króciutki i pokazuje tylko jeden element, trudno mi na tej podstawie ocenić przyjęcie kiełzna zwłaszcza że jakość filmu jest słaba.
Generalnie wędzidło podwójnie łamane jest łagodniejsze, zwłaszcza oliwka. Większość koni lubi wędzidła podwójnie łamane bo lepiej sie układają w pysku i nie robią "dziadka do orzechów" a więc nie sprawiaja koniowi przykrości. Natomiast niektóre konie (np mój Golasek) lubią się na takim wędzidle położyć. On jest przykładem konia który na pojedyńczo łamanym jest bardzo przyjemny, przepuszczalny giętki - no prawie ideał A na podwójnym, nawet cieńszym-decha!
Konie mają różne gusty!
A więc dalej za mało sprecyzowałaś po co chcesz zmieniać wędzidło, czyli z czym masz problem. Ale i tak odpowiedziec ci musi sam koń-trzeba spróbować i tyle!
Ogólnie-jeśli twoim problemem jest brak zaufania konia do ręki (o tym moze świadczyć konieczność stosowania patentu by koń nie uciekał do góry) to łagodniejsze wędzidło może być ułatwieniem. Zastanów się czy ty nie popełniasz błędów w kontakcie ręki jaki oferujesz koniowi??? Większość problemów z akceptacją kiełzna wynika ze zbyt twardej ręki, lub z jeżdżenia na za mocnym kontakcie!
chce zmienić wędzidło bo myślę że w tedy kontakt dla niej będzie lepszy, teraz jesienią jeżdżę tylko w wekendy więc może być spięta, tak jak na zdjęciu. Całe lato chodziła bez niczego i było ok. zakłada czmbon tylko wtedy gdy ma dłuższą przerwę w pracy, na początku jazdy potem go zdejmuje.
didko992 zdjęcia są robione przez mojego chłopaka którego się boi.Zmieniłabym chłopaka :!: :!: :!:
didko992 zdjęcia są robione przez mojego chłopaka którego się boi.Zmieniłabym chłopaka :!: :!: :!:
A możesz nam napisać po co konkretnie zakładasz te gumy?
Nie ma znaczenia czy koń chodzi dwa czy sześć dni w tygodniu. Albo jest spięty albo jest rozluźniony. Więcej dni pod siodłem nic w tym temacie nie zmienią, za to wszystko może się zmienić jeśli inaczej podejdziesz do sprawy. Koń po pierwsze musi być spokojny i rozluźniony, bez względu na dyscyplinę - dotyczy to w równym stopniu koni rekreacyjnych, skokowych, westowych i ujeżdżeniowych przygotowanych do klasy P (chociaż w moim mniemaniu koń przygotowany do klasy P, który wymaga stosowania patentu nie jest przygotowany nawet do klasy L). Bez rozluźnienia nic nie będzie takie jak należy, ani najprostsze elementy ujeżdżeniowe, ani kontakt. Nie wolno od konia egzekwować nic więcej dopóki nie sprawi się, że będzie poruszał się swobodnie i z uśmiechem na twarzy. Koń może zaakceptować kontakt, przyjąć wędzidło i zacząć reagować na subtelne sygnały tylko wtedy, gdy będzie w pełni rozluźniony. Wędzidło musi być dobrze dopasowane, owszem, ale żaden sprzęt ani patent nie załatwi sprawy za Ciebie. To czy Twój koń będzie się dobrze poruszał i czy będzie chętnie reagował na sygnały zależy w 99% od tego czy jesteś skłonna poświęcić się, żeby go tego kroczek po kroczku nauczyć. Jeśli nie jesteś w stanie rozluźnić jej w stępie nie przechodzisz do kłusa. Czy wiesz co zrobić, żeby rozluźnić ją w stępie? Nie mam na myśli omotywania jej głowy gumowym sznurem. Jeśli nie wiesz zapytaj. Jeśli masz jakiś pomysł to napisz, pomożemy Ci pozbierać myśli.
I no właśnie To przejęzyczenie czy rzeczywiście masz chłopaka, który straszy konie?
wiesz mam wrażenie że traktujesz mnie jak bym była Anky.... tak Kosta boi się mojego chłopaka, który kiedyś ją nieumyślnie przestraszył.... Jeżdżę na czmbonie bo pomaga się jej rozluźnić po przerwie w treningu. normalnie jeżdżę bez i jest ok. film jest zrobiony po przerwie 2 tygodniowej. zresztą o czmbonie sam pan Mickunas się dobrze wypowiada, jeśli klacz niema ochoty w żaden sposób się rozluźnić może i tak zadrzeć głowę.
O chambonie jeśli się pozytywnie wypowiadałem to nie o takim i nie do jazdy wierzchem , a o innym i do pracy z koniem na lonży.
To co Ty używasz to nie jest chambon , a tzw. gumowy gag . Jedyne uzasadnione zastosowanie tego patentu jest w wypadku zupełnie początkujących jeźdźców na nieujeżdżonych koniach . Koń na tym "udaje" że jest "zganaszowany" a jeździec ma wrażenie ,że jedzie na ujeżdżonym ( bo zganaszowanym" ) koniu i nie ciągnie za wodze by go zganaszować . Nie ujeździ się konia stosując taką protezę. Można sobie tylko "ułatwić" jazdę samemu się oszukując wrażeniem , że ma się konia "zganaszowanego".
Jeżeli nie jeździsz codziennie i nie umiesz rozluźnić konia pod jeźdźcem to zacznij trening na lonży. BEZ gum. Daj koniowi pobiegać, poczekaj aż sam z siebie zacznie obniżać głowę i rozluźni grzbiet i dopiero wtedy wsiadaj. Unikniesz wtedy jazdy na gumach!
ja już sama nie wiem hock: ona po gumach na początku jazdy naprawdę się rozluźnia ma elastyczną szyje i żuje wędzidło. ma aktywny zad. Sama pracuje z nią nad rozluźnieniem ( ręka, dosiad, łydka, zmiana tępa na wolniejsze bo z reguły pędzi)
"czmbon gumowy ma pomóc koniowi odnaleźć drogę do ich rozluźnienia i rozciągnięcia."