Wegetarianizm
Wegetarianizm
cóż wydaje mi się że lepsze to niż nic;p (lepiej być trochę w ciąży niż być trochę nie w ciąży;p ).poza tym obecnie troche boję się odstawić ryb ze względów zdrowotnych(takie tam szkoda gadać..)
poza tym, ja osobiście, unikam skórzanych wyrobów, testowanych kosmetyków itd co znowu się wpisuje podobno w filozofie wegan.
rozbrykany kucyk poza tym, ja osobiście, unikam skórzanych wyrobów, testowanych kosmetyków itd co znowu się wpisuje podobno w filozofie wegan.to super
Wegetarianizm wegetarianizmem, ale wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Nie można wymagać tego samego od wszystkich, bo może to się dla kogoś źle skończyć. Najważniejsze to są chęci i nawet odrobina wysiłku to kolejny krok do przodu.
Doskonale Cię rozumiem kucyku - zdrowie najważniejsze i nie ma tu żartów.
rozbrykany kucyk poza tym, ja osobiście, unikam skórzanych wyrobów, testowanych kosmetyków itd co znowu się wpisuje podobno w filozofie wegan.to super
http://www.ptroa.co.il/petition/
Ostrzegam że film dla ludzi o mocnych nerwach , jesli nie możesz obejrzec filmu to prosze przeslij go dalej podpisując petycje....ja ...płakałam , nie wiem jakim trzeba byc człowiekiem żeby robic takie rzeczy
http://www.ted.com/talks/christien_meind...05049.html
Żeby być w 100% fair wobec świnek należałoby wyrzec się nie tylko kotletów wieprzowych, ale i między innymi... używania mydła i szamponu. I stawiania budynków z betonu komórkowego. Z świń wytwarza się 185 różnych produktów.
i wszystkich kosmetyków- ostatnio jestem w temacie - nie ma praktycznie kosmetyku który nie ma składniku który nie był kiedyś testowany przez inną firmę... wystrzegam się po prostu dużych koncernów i tyle..ale nie ma 100% pewności że są cruel-free :|
zawsze mówiłam że najlepiej to po prostu się nigdy nie urodzić- i problem z głowy
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/podka...14281,3328
Smacznego :!:
To jest urywek z książki autorstwa Makary (Marek) Sieradzki. Współskazany w procesie rotmistrza Witolda Pileckiego. Tytuł książki "Życie bez chorób". Książkę w całości polecam mimo iż w kilku miejscach nie jest mi po drodze z autorem. Napisał ją mając około 90 lat. Urywek dotyczy mitu o tym, że Hitler był jaroszem :
Od czasu do czasu dochodzi do mnie
ze strony ludzi, niezbyt
zorientowanych w filozofii, w
problematyce wegetarianizmu fałszywa
legenda, jakoby Hitler był jaroszem.
Fałsz to wierutny. Hitler był
mięsożercą i wrogiem jaroszy, którym
nie pozwalał na zrzeszanie się w
Niemczech i w krajach podbitych, o czym
świadczą różni biografowie
badający jego życie. Na przykład
amerykański autor Robert Payne w swej
książce "Życie i śmierć Adolfa Hitlera"
(Nowy Jork 1974 -jest w zbiorach
Biblioteki Narodowej) pisze, że Hitler
bardzo lubił i często jadał
bawarską kiełbasę i wieprzową pieczeń,
a także szynkę i dziczyznę.
Legenda owa jest tworem
hitlerowskiego ministra propagandy i
oświecenia publicznego Józefa Goebelsa,
arcymistrza kłamstwa,
fanatycznego przyjaciela Hitlera;
gloryfikował swego wodza, chciał go
uczynić germańskim Gandhim, świętym
ascetą, a to dla rozbudzenia,
upowszechnienia kultu, apoteozy Fuhrera
????? w zbaraniałym narodzie
niemieckim, co - jak wiadomo - w pełni
mu się udało.
Wydaje się rzeczą oczywistą, dla
wegetarianina bezsporną, że Hitler,
psychopata, syfilityk, człowiek
gruntownie schorowany, obłędnie
zapatrzony w swą gwiazdę proroka i
geniusza, twórca szatańskiego,
rasowego programu podboju i
eksterminacji całych narodów, nie mógł
być
jaroszem.
Witajcie
Ja od kilku miesięcy mięsa nie jem wcale, wcześniej sporadycznie przez ok 3 lata, a przedtem jadłem.
Tyle że nie stwierdziłem sam z siebie że nie będę jadł mięsa bo zostaje wegetarianinem, lub tez z innych pobudek czy przekonań, przyszło samo, po prostu w pewnym momencie dochodzi się do takiego etapu że odrzuca od mięsa.
Różnice zauważyłem w kontakcie z końmi, tyle że nie jest to spowodowane tylko i wyłącznie zaprzestaniem jedzenia
mięsa, ale też pracy nad samym sobą itd.
Można by pisać sporo na ten temat co i jak
Miłego dnia!
Witam, ja też od pewnego czasu nie jem mięsa i poprawiło się moje samopoczucie Jestem w domu jedyną wegetarianką, więc sama sobie gotuję (wreszcie się nauczyłam). http://mistrzkuchni.pl/przepis-zapiekank...a-121.html polecam :!:
Gratuluję Sandro!
Nie popełniaj błędów większości ludzi zmieniających sposób odżywiania.
Na szczęście w internecie możesz znaleźć spore wsparcie i mnóstwo wiedzy.
Przekop się przez możliwie sporą ilość informacji. Nie ograniczaj się do jednej lub 2 stron.
Wierzę, że dasz sobie radę.
Przeczytaj książkę "Życie bez chorób". Autor Marek(Makary) Sieradzki to nie żyjący już człowiek, który będąc współoskarżonym w procesie Rotmistrza Pileckiego (tego, który na ochotnika dał się zamknąć w Obozie Koncentracyjnym w Oświęcimiu, aby przekazać Światu co tam naprawdę hitlerowcy wyprawiali) spędził wiele lat w ubeckich więzieniach, gdzie jego zdrowie zostało mocno nadwyrężone.
Opisuje tam swoje przeżycia w tych kazamatach, swoją drogę do zdrowia i podaje bardzo wiele swoich do dziś aktualnych przemyśleń na różne tematy w tym swoją wegetariańską dietę. Mnóstwo cytatów innych autorów.
Książka jest dostępna w sieci w formie pdf.
Jeśli się nie doszukasz to daj znać, to Ci ją podeślę.
Powodzenia.
Dziękuję pani Jerzy Robiłam ostatnio badania krwi, żeby udowodnić mojemu lekarzowi, że nic mi nie jest i wyszło na moje.
Wszystkie parametry krwi bardzo dobre Bo martwił się, że jeżdżąc na wózku czegoś może mi brakować. Przeczytałam książkę "Milcząca Arka", którą dostałam od pani Morsztyn i ona mnie nawróciła :wink: Doszłam do wniosku, że jak się kocha zwierzęta to się ich nie je. Moje motto : " Żyj i pozwól żyć!"
Sandro,
możesz lekarza powiadomić, że od kiedy skończyłam 7lat nie jem mięsa, a mam już 22 i nadal żyję, trenuję bardzo intensywnie i prosperuję perfekcyjnie;p;p
-pozdrawiam Kamila
A ja w temacie kosmetyków - do mycia twarzy i demakijażu nie ma nic lepszego niż oliwa z dodatkiem oleju rycynowego. Najlepiej na zmianę z miodem. A do mycia włosów - soda oczyszczona i ocet jabłkowy. Opisać stosowanie?
Ja od jakiegoś czasu nie jem mięsa istot żywych. Na szczęście wyznaczyłem sobie również datę końcową, bo bardzo mi tego brakuje. Chyba jednak wegetarianizm nie jest dla każdego.
Dagmara - opisać, opisać!