Wegetarianizm
Wegetarianizm
No cóż można nie lubić mięsa ale jako istoty wszystkożerne czasem go trochę potrzebujemy, choć rzecz jasna nie tyle co pokarmu roślinnego jako potomkowie naczelnych... Poza tym w samym jedzeniu mięsa nie widzę nic złego biorąc pod uwagę że zwierzęta same zjadają siebie nawzajem więc czemu my je zjadając mielibyśmy robić coś złego? Jeśli zaś o mnie chodzi to sam większości mięs nie lubię, zwłaszcza jak żylaste, postrzępione albo z tą przezroczystą substancją której nazwy nie znam, ale np. dobrym hotdogiem nie pogardzę
Jak mawiał Bismark - ludzie nie powinni wiedzieć jak się robi parówki i politykę... (miało nie być Adzia, to go nie ma)
Charlie_the_Unicorn Poza tym w samym jedzeniu mięsa nie widzę nic złego biorąc pod uwagę że zwierzęta same zjadają siebie nawzajem więc czemu my je zjadając mielibyśmy robić coś złego?
Charlie_the_Unicorn Poza tym w samym jedzeniu mięsa nie widzę nic złego biorąc pod uwagę że zwierzęta same zjadają siebie nawzajem więc czemu my je zjadając mielibyśmy robić coś złego?
Ja wegetarianizmu nie krytykuję, a do tego powoli i systematycznie staję się mistrzem kuchni wegetariańskiej, skoro nie mam dla kogo robić potraw mięsnych (dla mnie samego mi się nie chce).
Zwierzęta jedzą mięso tylko dlatego, że drapieżniki są jedyną możliwą stworzoną przez naturę formą sanitarnego eliminowania chorych i słabych przedstawicieli innych gatunków. Ich mięsożerność czemuś służy w przeciwieństwie do ludzkiej mięsożerności
Spahisi nieźle się "zabawiali" w Afryce np.
Mnie hidusi właśnie nauczyli weg. i dobrze się z tym czuje....och trochę brakuje Indyjskiej kuchni .
pozdrawiam
Prawdziwa, kuchnia staropolska była prawie wegetariańska - podstawą były kasze i sosy, grzyby oraz ryby słodkowodne. Na mięso stać było nielicznych. No ale nie była też porywająca, bo przypraw mało.
lubię kaszę szczególnie gryczaną z grzybkami - mmmm, hinduska kuchnia fakt opiera się właściwie na samych przyprawach - bywało ostro
Jeżeli do pokarmu musimy dodawać przyprawy to znaczy, że nie jest to jedzenie naturalne. Niestety żyjąc w naszym klimacie nie mamy innej możliwości.
Jedynie mieszkanie między zwrotnikami pozwala na naturalne żywienie.
Pikantne jedzenie ma swój konkretny cel. W lecie nas chłodzi a w zimie rozgrzewa.
Dla nich naturalne...pieprz...naturalny, chilly - naturalne, papryka ostra i parę inych jak ginger , niektóre te zielska, warzywa np robione w zaprawie (wielki słoi wszystkiego co ostre i co z ziemi wyrasta - raz posmakowałam i podziekowałam lub zmielone. Oni od dziada pradziada tak jedzą (zresztą łagodność i ostrość kuchni indyjskiej zależy od regionu - tak mówili), wege są również od pokoleń.
MarthaCharlie_the_Unicorn Poza tym w samym jedzeniu mięsa nie widzę nic złego biorąc pod uwagę że zwierzęta same zjadają siebie nawzajem więc czemu my je zjadając mielibyśmy robić coś złego?
O tym samym dziś pomyślałam. Różnica jednak polega na tym, że człowiek jest istotą myślącą, a zwierzę nie. Zwierzę kieruje się instynktem i "wie", że potrzebuje np. mięsa. Człowiek natomiast może zdecydować z czym czuje się lepiej i jest to tylko i wyłącznie jego sprawa.
MarthaCharlie_the_Unicorn Poza tym w samym jedzeniu mięsa nie widzę nic złego biorąc pod uwagę że zwierzęta same zjadają siebie nawzajem więc czemu my je zjadając mielibyśmy robić coś złego?
O tym samym dziś pomyślałam. Różnica jednak polega na tym, że człowiek jest istotą myślącą, a zwierzę nie. Zwierzę kieruje się instynktem i "wie", że potrzebuje np. mięsa. Człowiek natomiast może zdecydować z czym czuje się lepiej i jest to tylko i wyłącznie jego sprawa.
Nieśmiało zapytam jaki sposób zabijania jest DOBRY???
Jerzy Leon Święch Nieśmiało zapytam jaki sposób zabijania jest DOBRY???
rozbrykany kucyk może znajdzie się mięso od kurczaków "usypianych"
Jerzy Leon Święch Nieśmiało zapytam jaki sposób zabijania jest DOBRY???
rozbrykany kucyk może znajdzie się mięso od kurczaków "usypianych"
Martha świetnie rozwinęła moją myśl)
żadne zabijanie nie jest dobre...ale jeśli już "muszą" :roll: to niech wybierają mniejsze zło...