Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Rehabilitacja konia

Rehabilitacja konia

Rehabilitacja konia

Strony (7): Wstecz 1 3 4 5 6 7 Dalej  
Bambi

Junior Member

13
07-17-2010, 07:06 AM #61
cieszę się że wracacie do zdrowia ! Wink jedna rzecz trochę mnie zaintrygowała, pisałeś o tym wcześniej :
Spahis W piątek był podkuwacz. Koń został elegancko okuty na przód (zgodnie z Instrukcją).
czy Instrukcja wyjaśnia dlaczego ? jakie jest uzasadnienie ? i czy Wam faktycznie jest to potrzebne ? tak z czystej ciekawości pytam Wink

P.S. świetnie czyta się Twoje wpisy, jak książkę Wink musisz pomyśleć kiedyś o wydaniu pamiętnika by Spahis Wink

<t></t>
Bambi
07-17-2010, 07:06 AM #61

cieszę się że wracacie do zdrowia ! Wink jedna rzecz trochę mnie zaintrygowała, pisałeś o tym wcześniej :

Spahis W piątek był podkuwacz. Koń został elegancko okuty na przód (zgodnie z Instrukcją).
czy Instrukcja wyjaśnia dlaczego ? jakie jest uzasadnienie ? i czy Wam faktycznie jest to potrzebne ? tak z czystej ciekawości pytam Wink

P.S. świetnie czyta się Twoje wpisy, jak książkę Wink musisz pomyśleć kiedyś o wydaniu pamiętnika by Spahis Wink


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
07-18-2010, 09:29 PM #62
Bambi czy Instrukcja wyjaśnia dlaczego ? jakie jest uzasadnienie ?
Ależ oczywiście, że wyjaśnia :!: Uzasadnienie jest następujące - do pewnego momentu koń pracuje tyle, że zwykłe narastanie rogu wystarcza. Później konieczna jest ochrona kopyta, bowiem ściera się szybciej niż narasta. Robi się to możliwie późno, a moment też jest wskazany. I na początek tylko przód, a od dojeżdżania (u nas od września) na cztery nogi.

I faktycznie, mogę to potwierdzić na Adiutancie. Zresztą podkuwacz już dawno postulował kucie, ale ja stanowczo protestowałem z uwagi na wyraźne wytyczne Instrukcji.

Czy nam to jest potrzebne :?: Myślę, że tak. Ja stosuję Instrukcję bardzo dokładnie i Adiutant pracuje nawet więcej niż konie w kawalerii, bo oprócz normalnych treningów chodzi na pastwisko (czasami jest na nim parę dni).

Serdecznie dziękuję za miłe słowa. Już kolejny raz pojawia się to pytanie. Ze swojej strony mogę obiecać, że jeżeli znajdzie się wydawca to napiszę (po zakończeniu całego treningu) o szkoleniu konia według Instrukcji z 1936 roku. Może ktoś znajdzie coś dla siebie. Smile

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
07-18-2010, 09:29 PM #62

Bambi czy Instrukcja wyjaśnia dlaczego ? jakie jest uzasadnienie ?
Ależ oczywiście, że wyjaśnia :!: Uzasadnienie jest następujące - do pewnego momentu koń pracuje tyle, że zwykłe narastanie rogu wystarcza. Później konieczna jest ochrona kopyta, bowiem ściera się szybciej niż narasta. Robi się to możliwie późno, a moment też jest wskazany. I na początek tylko przód, a od dojeżdżania (u nas od września) na cztery nogi.

I faktycznie, mogę to potwierdzić na Adiutancie. Zresztą podkuwacz już dawno postulował kucie, ale ja stanowczo protestowałem z uwagi na wyraźne wytyczne Instrukcji.

Czy nam to jest potrzebne :?: Myślę, że tak. Ja stosuję Instrukcję bardzo dokładnie i Adiutant pracuje nawet więcej niż konie w kawalerii, bo oprócz normalnych treningów chodzi na pastwisko (czasami jest na nim parę dni).

Serdecznie dziękuję za miłe słowa. Już kolejny raz pojawia się to pytanie. Ze swojej strony mogę obiecać, że jeżeli znajdzie się wydawca to napiszę (po zakończeniu całego treningu) o szkoleniu konia według Instrukcji z 1936 roku. Może ktoś znajdzie coś dla siebie. Smile


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Bambi

Junior Member

13
07-19-2010, 06:58 AM #63
bardzo dziękuję za obszerne wyjaśnienie Wink temat kucia jest ostatnio, hmmm, delikatnie mówiąc drażliwy, w czasach gdy metoda pewnej pani dr wyskakuje nam z lodówki prawie że Wink dlatego podziwiam żelazną konsekwencję działania i i umiejętność uzasadnienia swoich racji.
no i czekam na dalsze relacje :wink:

<t></t>
Bambi
07-19-2010, 06:58 AM #63

bardzo dziękuję za obszerne wyjaśnienie Wink temat kucia jest ostatnio, hmmm, delikatnie mówiąc drażliwy, w czasach gdy metoda pewnej pani dr wyskakuje nam z lodówki prawie że Wink dlatego podziwiam żelazną konsekwencję działania i i umiejętność uzasadnienia swoich racji.
no i czekam na dalsze relacje :wink:


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
07-19-2010, 07:50 AM #64
Bambi temat kucia jest ostatnio, hmmm, delikatnie mówiąc drażliwy, w czasach gdy metoda pewnej pani dr wyskakuje nam z lodówki prawie że

To prawda. Z tych przyczyn nie otwieram konserw. Jest to niebezpieczne. Wink

Jeszcze co do kucia. Metoda dr S. nie bierze pod uwagę jeszcze jednego elementu, a mianowicie poślizgu bocznego. To co mówi ona na temat rezygnacji z kucia jest w zasadzie do zaakceptowania, z tym, że w naturze nie występują w takim zakresie jak w sporcie poślizgi boczne wywołane koniecznością wykonywania ostrych zakrętów.

Ponownie dziękuję za miłe słowa. Smile

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
07-19-2010, 07:50 AM #64

Bambi temat kucia jest ostatnio, hmmm, delikatnie mówiąc drażliwy, w czasach gdy metoda pewnej pani dr wyskakuje nam z lodówki prawie że

To prawda. Z tych przyczyn nie otwieram konserw. Jest to niebezpieczne. Wink

Jeszcze co do kucia. Metoda dr S. nie bierze pod uwagę jeszcze jednego elementu, a mianowicie poślizgu bocznego. To co mówi ona na temat rezygnacji z kucia jest w zasadzie do zaakceptowania, z tym, że w naturze nie występują w takim zakresie jak w sporcie poślizgi boczne wywołane koniecznością wykonywania ostrych zakrętów.

Ponownie dziękuję za miłe słowa. Smile


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
07-19-2010, 08:23 AM #65
A teraz relacja z paru dni.

Poziom tętna utrzymuje się w zasadzie na tuż powyżej 30 uderzeń na minutę. W zasadzie, bo wyjątek był w niedzielę. I tu ciekawa obserwacja. W niedzielę "coś wisiało w powietrzu". Ja czułem się potwornie zmięczony, Sekret był mniej dynamiczny niż zwykle, a obserwację potwierdził Adiutant. Tętno spoczynkowe było wyższe i wynosiło 42 uderzenia. Na jeździe był mało aktywny, więc sama jazda też był delikatna i ograniczona. Po jeździe, zaraz po występowaniu pomiar wykazał 48 uderzeń serca na minutę i dopiero po kąpieli oraz dłuższym postoju, tętno spadło do 38 uderzeń. Wyraźnie było zatem widać zmęczenie. Oczywiście nie bez wpływu był nocny pobyt na pastwisku, na którym Adiutant walczył o swoją pozycję w stadzie, ale też nie był to pierwszy pobyt nocny, więc też nie można przesadzać ze znaczeniem tego faktu.

A teraz założenia na kolejne dwa tygodnie.

Kolejne dwa tygonie, aż do końca lipca, to powtórka ćwiczeń już wykonywanych przed operacją. Codziennie będzie dochodziło jedno ćwiczenie, czasami dwa. W ten sposób po upewnieniu się, że wróciłem do właściwego poziomu rozpocznę nowe ćwiczenia. Ale to już w sierpniu i już w ramach normalnego szkolenia młodego konia. Smile

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
07-19-2010, 08:23 AM #65

A teraz relacja z paru dni.

Poziom tętna utrzymuje się w zasadzie na tuż powyżej 30 uderzeń na minutę. W zasadzie, bo wyjątek był w niedzielę. I tu ciekawa obserwacja. W niedzielę "coś wisiało w powietrzu". Ja czułem się potwornie zmięczony, Sekret był mniej dynamiczny niż zwykle, a obserwację potwierdził Adiutant. Tętno spoczynkowe było wyższe i wynosiło 42 uderzenia. Na jeździe był mało aktywny, więc sama jazda też był delikatna i ograniczona. Po jeździe, zaraz po występowaniu pomiar wykazał 48 uderzeń serca na minutę i dopiero po kąpieli oraz dłuższym postoju, tętno spadło do 38 uderzeń. Wyraźnie było zatem widać zmęczenie. Oczywiście nie bez wpływu był nocny pobyt na pastwisku, na którym Adiutant walczył o swoją pozycję w stadzie, ale też nie był to pierwszy pobyt nocny, więc też nie można przesadzać ze znaczeniem tego faktu.

A teraz założenia na kolejne dwa tygodnie.

Kolejne dwa tygonie, aż do końca lipca, to powtórka ćwiczeń już wykonywanych przed operacją. Codziennie będzie dochodziło jedno ćwiczenie, czasami dwa. W ten sposób po upewnieniu się, że wróciłem do właściwego poziomu rozpocznę nowe ćwiczenia. Ale to już w sierpniu i już w ramach normalnego szkolenia młodego konia. Smile


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Dzieweczka

Member

101
07-21-2010, 08:11 AM #66
Adiutant miał wczoraj zrobione zdjęcia płytowe. Oto jak wygląda dziś:
Załączone pliki
.jpg
20.07.2010 (47).jpg
Rozmiar: 73.32 KB / Pobrań: 5,669
.jpg
20.07.2010 (44).jpg
Rozmiar: 71.94 KB / Pobrań: 5,681
.jpg
20.07.2010 (42).jpg
Rozmiar: 63.71 KB / Pobrań: 5,677

<t></t>
Dzieweczka
07-21-2010, 08:11 AM #66

Adiutant miał wczoraj zrobione zdjęcia płytowe. Oto jak wygląda dziś:

Załączone pliki
.jpg
20.07.2010 (47).jpg
Rozmiar: 73.32 KB / Pobrań: 5,669
.jpg
20.07.2010 (44).jpg
Rozmiar: 71.94 KB / Pobrań: 5,681
.jpg
20.07.2010 (42).jpg
Rozmiar: 63.71 KB / Pobrań: 5,677

<t></t>

Dzieweczka

Member

101
07-21-2010, 08:12 AM #67
dodam jeszcze jedno pastwiskowe Smile a co! Smile
Załączone pliki
.jpg
20.07.2010 (26).jpg
Rozmiar: 52.12 KB / Pobrań: 5,668

<t></t>
Dzieweczka
07-21-2010, 08:12 AM #67

dodam jeszcze jedno pastwiskowe Smile a co! Smile

Załączone pliki
.jpg
20.07.2010 (26).jpg
Rozmiar: 52.12 KB / Pobrań: 5,668

<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
07-21-2010, 09:19 AM #68
Miłość jak bambosz - kwitnie. :wink:

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
07-21-2010, 09:19 AM #68

Miłość jak bambosz - kwitnie. :wink:


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
07-21-2010, 10:05 AM #69
A teraz relacja z dnia wczorajszego.

Po pierwsze tętno. Spoczynkowe 36, po zakończeniu jazdy 50, a w 10 minut później (po zabiegach pielęgnacyjnych), 42 uderzenia. A więc wszystko gra.

Sam trening odbył się po raz pierwszy na placu. Na treningu wykonałem wolty w stępie, dodanie i skrócenie w stępie, zakłusowanie, przejście z kłusa do stój i ze stój do kłusa, wolty w kłusie, zagalopowanie z kłusa. Wszystkie ćwiczenia Adiutant wykonał bardzo poprawnie, ale nie da się nie zauważyć, że zwłaszcza wolty są dla niego sporym obciążeniem fizycznym. Nie ma wątpliwości, że teraz szczególnie widać spadek siły zadu.

Dzisiaj kolejne ćwiczenia na placu - napierw powtórka wczorajszych ćwiczeń, po czym ćwiczenia w skakaniu i ćwiczenia w zagalopowaniu ze stępa oraz zmiany tempa w kłusie. Przeszkody wysokości 30 cm.

Ps. Adiutant od czasu jak znalazł się w stadzie (już bez jądra zapasowego), dostaje solidny wycisk. "Chłopcy", czyli Sekret i Mikron stale utrzymują go w ruchu i nie pozwalają na odpoczynek. Mało tego robią to na zmianę (sami muszą odsapnąć). Mimo tego Adiutant jest na jeździe bardzo świeży. Problem pojawia się kiedy chłopcy idą na jazdę; wtedy dyscyplina pęka i młody zaczyna dominować całe stado, a nawet pastwić się nad słabszymi w szczególności nad Babcią, która mu matkowała. Na tą okoliczność dostał pseudonim "Januszek". Zobaczymy jeszcze dzisiaj. Jeżeli się potwierdzi, że jego agresja wzrasta jak znika wujostwo (chłopcy znaczy), to będzie pierwszy schodził z pastwiska.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
07-21-2010, 10:05 AM #69

A teraz relacja z dnia wczorajszego.

Po pierwsze tętno. Spoczynkowe 36, po zakończeniu jazdy 50, a w 10 minut później (po zabiegach pielęgnacyjnych), 42 uderzenia. A więc wszystko gra.

Sam trening odbył się po raz pierwszy na placu. Na treningu wykonałem wolty w stępie, dodanie i skrócenie w stępie, zakłusowanie, przejście z kłusa do stój i ze stój do kłusa, wolty w kłusie, zagalopowanie z kłusa. Wszystkie ćwiczenia Adiutant wykonał bardzo poprawnie, ale nie da się nie zauważyć, że zwłaszcza wolty są dla niego sporym obciążeniem fizycznym. Nie ma wątpliwości, że teraz szczególnie widać spadek siły zadu.

Dzisiaj kolejne ćwiczenia na placu - napierw powtórka wczorajszych ćwiczeń, po czym ćwiczenia w skakaniu i ćwiczenia w zagalopowaniu ze stępa oraz zmiany tempa w kłusie. Przeszkody wysokości 30 cm.

Ps. Adiutant od czasu jak znalazł się w stadzie (już bez jądra zapasowego), dostaje solidny wycisk. "Chłopcy", czyli Sekret i Mikron stale utrzymują go w ruchu i nie pozwalają na odpoczynek. Mało tego robią to na zmianę (sami muszą odsapnąć). Mimo tego Adiutant jest na jeździe bardzo świeży. Problem pojawia się kiedy chłopcy idą na jazdę; wtedy dyscyplina pęka i młody zaczyna dominować całe stado, a nawet pastwić się nad słabszymi w szczególności nad Babcią, która mu matkowała. Na tą okoliczność dostał pseudonim "Januszek". Zobaczymy jeszcze dzisiaj. Jeżeli się potwierdzi, że jego agresja wzrasta jak znika wujostwo (chłopcy znaczy), to będzie pierwszy schodził z pastwiska.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
07-21-2010, 10:51 AM #70
To paskud ! Brak szacunku dla Babuszki !

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
07-21-2010, 10:51 AM #70

To paskud ! Brak szacunku dla Babuszki !


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Martyna

Member

194
07-22-2010, 07:58 AM #71
Oglądam sobie te zdjęcia i nie podoba mi się grzbiet rudzielca. Mam wrażenie, że to odbita terlica i "dziury w kłębie". Wiem, że spadł z mięśni to raz, a po drugie to tylko zdjęcia... ale czy siodło jest napewno dobrze dopasowane?

<t></t>
Martyna
07-22-2010, 07:58 AM #71

Oglądam sobie te zdjęcia i nie podoba mi się grzbiet rudzielca. Mam wrażenie, że to odbita terlica i "dziury w kłębie". Wiem, że spadł z mięśni to raz, a po drugie to tylko zdjęcia... ale czy siodło jest napewno dobrze dopasowane?


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
07-22-2010, 08:42 AM #72
Poproszę o więcej szczegółów dotyczących tego co się nie podoba.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
07-22-2010, 08:42 AM #72

Poproszę o więcej szczegółów dotyczących tego co się nie podoba.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Martyna

Member

194
07-22-2010, 10:41 AM #73
Grzbiet, grzbiet mi się nie podoba. Szczególnie po prawej stronie, po lewej wydaje się być równiejszy. Może to tylko zmierzwienie sierści, mogłabym to ocenić dopiero po przyjrzeniu się na żywo...

Spahis, ja bez złośliwości, po prostu już mi się to wcześniej rzuciło w oczy.

Dla porównania, na szybko wycięte i zmontowane: grzbiet Rudzielca i Siwego. Niestety nie mam lepszych fotek w pracy. Generalnie grzbiet Siwka jest prosty, gładki, bez żadnych "zapadnięć", naprawdę ciężko nad tym pracujemy. A grzbiet Adiutanta WYDAJE SIĘ być nierówny.

I grzbiet Siwego nie jest otłuszczony, Siwe to szczypior i żadnym sposobem nie daje się upaść 8)
Załączone pliki
.jpg
grzbiet 2.JPG
Rozmiar: 19.43 KB / Pobrań: 5,547
Miniatury
   

<t></t>
Martyna
07-22-2010, 10:41 AM #73

Grzbiet, grzbiet mi się nie podoba. Szczególnie po prawej stronie, po lewej wydaje się być równiejszy. Może to tylko zmierzwienie sierści, mogłabym to ocenić dopiero po przyjrzeniu się na żywo...

Spahis, ja bez złośliwości, po prostu już mi się to wcześniej rzuciło w oczy.

Dla porównania, na szybko wycięte i zmontowane: grzbiet Rudzielca i Siwego. Niestety nie mam lepszych fotek w pracy. Generalnie grzbiet Siwka jest prosty, gładki, bez żadnych "zapadnięć", naprawdę ciężko nad tym pracujemy. A grzbiet Adiutanta WYDAJE SIĘ być nierówny.

I grzbiet Siwego nie jest otłuszczony, Siwe to szczypior i żadnym sposobem nie daje się upaść 8)

Załączone pliki
.jpg
grzbiet 2.JPG
Rozmiar: 19.43 KB / Pobrań: 5,547
Miniatury
   

<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
07-22-2010, 12:33 PM #74
Ja zakładam, że nie ma złośliwości, więc nie ma problemu. Co do grzbietu masz odrobinę racji. Piszę "odrobinę" bo przypominam o przebytej operacji. Mało tego, jeżeli śledzisz wątek od początku, to przypominam, że u młodego doszło do zaniku mięśni (oczywiście w pewnym stopniu). Bez wątpienia nie jest to stan mięśni jak przed operacją, ale tak jest i siodło tu nie ma nic do rzeczy. W TEJ chwili cały czas trwa rehabilitacja, a trwa ze względu na szkody poniesione wskutek operacji.

Przy okazji. Zdjęcia nigdy nie są robione po jeździe.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
07-22-2010, 12:33 PM #74

Ja zakładam, że nie ma złośliwości, więc nie ma problemu. Co do grzbietu masz odrobinę racji. Piszę "odrobinę" bo przypominam o przebytej operacji. Mało tego, jeżeli śledzisz wątek od początku, to przypominam, że u młodego doszło do zaniku mięśni (oczywiście w pewnym stopniu). Bez wątpienia nie jest to stan mięśni jak przed operacją, ale tak jest i siodło tu nie ma nic do rzeczy. W TEJ chwili cały czas trwa rehabilitacja, a trwa ze względu na szkody poniesione wskutek operacji.

Przy okazji. Zdjęcia nigdy nie są robione po jeździe.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Martyna

Member

194
07-22-2010, 02:27 PM #75
Cytat:Zdjęcia nigdy nie są robione po jeździe.

No i właśnie to mnie martwi, bo wyglądają jakby były robione po jeździe, w sensie, że siodło się odbiło. A jeśli się nie odbiło to te dziury tam są. No nic, zobaczymy jak będzie dalej, mnie by to niepokoiło... ale ja jestem przeczulona na tym punkcie.

Ojjj bardzo jestem przeczulona, praktycznie raz w tygodniu sprawdzam dopasowanie siodła, napięcie mięśni po każdej jeździe, szukam ewentualnych bolesności (od października ich ciągle brak!), "dziur", miejsc gdzie można by było coś poprawić, zmienić, etc.

Ja bym jeszcze się zastanowiła dlaczego w takim razie Adiutant z jednej strony ma większe nierówności a z drugiej mniejsze. Zdjęcie, światło? A może jednak siodło, dosiad? Dziwne by były gdyby z jednej strony bardziej spadł z mięśni a z drugiej mniej.

Jeszcze jedno mam pytanko, już wcześniej chciałam je zadać, ale nie miałam czasu. W sumie to trochę dziwne, że Rudzielec AŻ tak schudł i opadł z mięśni. IMHO oczywiście. Siwe przy kontuzji spadło dużo mniej z mięśni, z wagi w ogóle... Stres operacyjny? Może warto by mu teraz zaserwować jakąś kurację wzmacniającą? Może chociaż wit. E + selen?

<t></t>
Martyna
07-22-2010, 02:27 PM #75

Cytat:Zdjęcia nigdy nie są robione po jeździe.

No i właśnie to mnie martwi, bo wyglądają jakby były robione po jeździe, w sensie, że siodło się odbiło. A jeśli się nie odbiło to te dziury tam są. No nic, zobaczymy jak będzie dalej, mnie by to niepokoiło... ale ja jestem przeczulona na tym punkcie.

Ojjj bardzo jestem przeczulona, praktycznie raz w tygodniu sprawdzam dopasowanie siodła, napięcie mięśni po każdej jeździe, szukam ewentualnych bolesności (od października ich ciągle brak!), "dziur", miejsc gdzie można by było coś poprawić, zmienić, etc.

Ja bym jeszcze się zastanowiła dlaczego w takim razie Adiutant z jednej strony ma większe nierówności a z drugiej mniejsze. Zdjęcie, światło? A może jednak siodło, dosiad? Dziwne by były gdyby z jednej strony bardziej spadł z mięśni a z drugiej mniej.

Jeszcze jedno mam pytanko, już wcześniej chciałam je zadać, ale nie miałam czasu. W sumie to trochę dziwne, że Rudzielec AŻ tak schudł i opadł z mięśni. IMHO oczywiście. Siwe przy kontuzji spadło dużo mniej z mięśni, z wagi w ogóle... Stres operacyjny? Może warto by mu teraz zaserwować jakąś kurację wzmacniającą? Może chociaż wit. E + selen?


<t></t>

Strony (7): Wstecz 1 3 4 5 6 7 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 7 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 7 gości