Identyfikacja roślin łąkowych
Identyfikacja roślin łąkowych
Nasiona traw możesz kupić w centrali nasiennej.
Ja obsiewałam jesienią 2009 i w tym roku już kosiłam łąke.
Dużo chwastów jest jednorocznych które same wyginą. Ja teraz obsiewałam 2 część wiosną wyszło sporo chwastu po skoszeniu odrosła sama trawa.
Julia napisz ole mniej więcej wysokości ma ta roślina, czy liście naturalnie też się tak zwijają i czy szczyt to zawsze jeden kwiat, czy może zdarza się że jest więcej kwiatów na szczycie.
Wydaje mi sie że to będzie też coś z astrowatych, nawet mam pewne podejrzenie ale muszę się upewnić
Według mnie to może być kozibród łąkowy (Tragopogon pratensis)...
Na roślinkach za bardzo się nie znam. Z łąkarstwa mam tylko "klucz" do rozpoznawania traw w stanie bezkwiatostanowym. Umiałam to na pamięć, ale już się zapomniało A i mam jeszcze wykaz jakie trawy, jakie tereny lubią (mokre, suche, itp).
O kupkówce to mówili nam, żebym dużo nie siać. Konie wprawdzie ją lubią, ale jest bardzo ekspansywna i zagłuszy inne rośliny i trawy.
Ponoć koniom smakują jeszcze: tymotka łąkowa, kostrzewy, mietlice. I nie pamiętam co jeszcze :/
Ewa, tak! To jest kozibród I widnieje na liście roślin trujących, rzecz jasna
Dobra jesteś!
Tarisa, zasieję kupkówkę (będę pamiętać, żeby nie posiać za dużo) i tymotkę i coś jeszcze wymyślę (może ciut lucerny?), ale kostrzewy niet (i życicy), bo się trzymam w tej kwestii opinii dr Deb.
"The worst problem grasses are: any ryegrass (Lolium), tall and meadow fescue (Festuca or Schedonorus), canarygrass (Phalaris), panic grasses/witchgrass (Panicum), Kikuyu (Pennisetum), Sudangrass/Johnsongrass (Sorghum). These are the most common which also have fairly high toxicity."
Julio na tej liście jest wiele roślin, którymi trzeba by się żywić bez żadnych dodatków i to na prawdę długo aby się nimi zatruć. Kozibród należy właśnie do takiej grupy. A kiedyś był ceniony na pastwiskach dla bydła ze względu na działanie mlekopędne.
No wiem, no wiem Już tak nie panikuję, tym bardziej, że konie rzeczywiście omijają te rośliny szerokim łukiem. Kupiłam sobie 'Przewodnik do oznaczania pospolitych traw' i teraz czytam o trawach.
Tarisa- rajgras ang i wyniosły. Moja łąka właśnie skoszona, w sobotę prsujemy. Część wymagałaby założenia od nowa, ale bez roundup'u sobie nie poradzę z turzycami. Tak więc dla dobra koni, zrezygnowałam z trucia. Niech pozostanie na pół dziką łąką. Niedojadów jest sporo, ale je koszę po przeniesieniu koni na inne pastwisko. Pewnie zależy od konia, ale zauważyłam, że moje baby wypluć potrafią pojedynczy listek, który im nie psauje.
Ryegrass staggers: the danger to horses - o mykotoksynach w rajgrasie i jak wpływają one na konie (m.in. problemy z koordynacją ruchową i wzmożona płochliwość).
Więcej:
http://www.dpiw.tas.gov.au/inter.nsf/Web...ZU79U?open
http://home.vetservice.co.nz/home/index....&Itemid=40
http://www.merckvetmanual.com/mvm/index....213103.htm
... i jeszcze więcej po zgooglowaniu frazy "ryegrass staggers".
Czy ktoś wie jakie walory posiada Przytulia czepna?
Znalazłam w składzie paszy pewnej firmy nasiona przytulii, określone jako bardzo doroczynne. Na czym ta dobroczynność polega?
Przytulia czepna to dość kontrowersyjna roślina. Jej nasiona wg.jednych stymulują system limfatyczny (http://www.konie.biz/modules.php?name=Ne...nt&sid=492), wg.innych zawierają szkodliwą kumarynę i drażnią przewód pokarmowy koni(http://www.modr.mazowsze.pl/site/porady-...astow.html).
Co do przytulii to pewnie była w źle zebranym zbożu i można dopisać, że ma jakąś wartość. Konie ją zdecydowanie omijają (niestety).
Julio jeżeli chodzi o łąkę to jesteś na tym samym etapie co ja 15 lat temu - wszędzie widziałam roślin, które mogą koniom zaszkodzić, aż pewnego dnia moje konie zjadły całą kempę śniegulicy (takie białe kulki). No mówię teraz to już na pewno "zdechną", a one nic - czuły się świetnie. Przy wypasie naturalna łąka co roku będzie miała inny skład botaniczny.
Witam wszystkich.
Bardzo ciekawy wątek. Ja też odkąd mam swoje 2 rumaki koło domu latam i sprawdzam jakość pastwisk, kontroluję występowanie roślin i w tym roku to mnie przyroda zaskoczyła. Tak się zastanawiam nad słowami Dominiki xx, że naturalna łąka co roku zmienia swój skład. To prawda. Mam taką i faktycznie w tym roku znów pojawiły się nowe rośliny, po tym jak konie wyjadły pierwszy "pokos", który był co do jakości pastwiska i występujących tam traw książkowy. Pojawiła się głowienka pospolita, kozibród łąkowy. Konie skubią i nic im nie jest.
Martwi mnie jednak nowo przygotowana tej wiosny łąka ( dodam,że wcześniej przez wiele lat był tam ugór, na którym rosła tylko babka lancetowata, świetlik i poziomki; jesienią wszystko spryskałam Roudupem), na której posiałam wszystkie najważniejsze trawy i one bardzo kiepsko wzeszły, właściwie tylko tymotka i rajgras,ale za to cała masa jasnoty białej, którą udało mi się po tygodniu wypielić. Najgorsza jednak jest gwiezdnica trawiasta, która nie wiadomo skąd się wzięła , nigdy nie obserwowałam jej na pobliskich łąkach i miedzach). Nie wiem, co robić z tym pastwiskiem, chyba go skoszę, ususzę i spalę tę trawę, po tym jak znalazłam w Wikipedii idąc za waszym wątkiem informację o toksyczności gwiezdnicy. Jest jej cała masa ( ok. 40 % całej trawy ). Zastanawia mnie tylko jedno; Wikipedia podaje tę informacje za serwisem naukowym (http://www.naukowy.pl), dlaczego brak jakichkolwiek danych odnośnie tak wysokiej toksyczności gwiezdnicy gdziekolwiek indziej :?: Dziwne to bardzo. A na podstawie czego serwis naukowy ma taką wiedzę :?: Chyba się jutro zarejestruję i zapytam, choć pewnie i tak mi nie odpowiedzą