Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)

Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)

Wędzidła (+ ogłowia bez wędzideł)

Strony (30): Wstecz 1 16 17 18 19 20 30 Dalej  
Ewa Polak

Senior Member

340
01-20-2010, 01:45 PM #256
Ja też byłam na etapie jeżdżenia bez wędzidła i jeżdżę nadal ale jak pracuję na placu.
Mankament jest taki że "wtedy" bardzo dużo czasu spędzałam z końmi i zaufanie było na wyższym poziomie niż obecnie. Ja chyba mam po tym zdarzeniu z uciekaniem jak Duchowa że coś mi w psychice siedzi i się sama boję i nakręcam na to że może sie coś stać.

<t></t>
Ewa Polak
01-20-2010, 01:45 PM #256

Ja też byłam na etapie jeżdżenia bez wędzidła i jeżdżę nadal ale jak pracuję na placu.
Mankament jest taki że "wtedy" bardzo dużo czasu spędzałam z końmi i zaufanie było na wyższym poziomie niż obecnie. Ja chyba mam po tym zdarzeniu z uciekaniem jak Duchowa że coś mi w psychice siedzi i się sama boję i nakręcam na to że może sie coś stać.


<t></t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
01-20-2010, 01:57 PM #257
No jasne Ewo. To też bardzo, oj bardzo dobrze znam. Ten strach... Każdy ma swoje doświadczenia a wędzidło mamy strasznie mocno zakorzenione przez nasza kulturę jeździecką w głowie. U mnie wszystko dzieje się bardzo stopniowo. 3 lata (proszę brac pod uwage moją samouczność i eeee niskie raczej kwalifikacje w porównaniu do zawodowców) mi zajęło poczucie się zupełnie bezpiecznie z kantarem. Ale to OT chyba. Był tu taki wątek o tym czy przygotowywać się i konia do zdjęcia ogłowia, czy nie. Byli zwolennicy, że od razu zdejmowac i jazda i opcja tych "ostrożnych". Ja się przypisałam do tej drugiej Smile Ale to bardzo moim zdaniem relatywna sprawa.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
01-20-2010, 01:57 PM #257

No jasne Ewo. To też bardzo, oj bardzo dobrze znam. Ten strach... Każdy ma swoje doświadczenia a wędzidło mamy strasznie mocno zakorzenione przez nasza kulturę jeździecką w głowie. U mnie wszystko dzieje się bardzo stopniowo. 3 lata (proszę brac pod uwage moją samouczność i eeee niskie raczej kwalifikacje w porównaniu do zawodowców) mi zajęło poczucie się zupełnie bezpiecznie z kantarem. Ale to OT chyba. Był tu taki wątek o tym czy przygotowywać się i konia do zdjęcia ogłowia, czy nie. Byli zwolennicy, że od razu zdejmowac i jazda i opcja tych "ostrożnych". Ja się przypisałam do tej drugiej Smile Ale to bardzo moim zdaniem relatywna sprawa.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
01-20-2010, 03:51 PM #258
przyznam sie, ze dla mnie stopien ujezdzenia w zasadzie nie ma znaczenia.....to czy zdejme oglowie czy nawet kantar decyduje tylko i wylacznie to jak czuje konia....

np. wlascicielka hucula twierdzila, ze on nie umie chodzic w kantarze i zeby uwazac. No a ja nastepnego dnia pojezdzilam na nim troche po podworku w kantarku, potem zdjelam kantarek i zostawilam sama linke /u mnie jest to niebeiski pol- uwiaz , zaczarowany hahaha/ , no a potem pojechalam na nim na oklep , na samej lince do lasu. I zastanawialam sie czy nie zdjac i linki, ale echo cienia watpliwosci zadecydowalo, ze nie.

Zrobilam kilka kolek lesna droga i wrocilam spokojnie....

ale sa takie konie na ktore nie wsiade w ogole, ani w wedzidle ani bez.....po prostu jak czuję, ze z tym koniem sie nie dogadam, to nie. Stad mowie, ze jestem bardzo ostrozna. Tym bardziej, ze MUSZE...niestety,
kiedys nie mialo to znaczenia jaki kon, byleby BYL !!!!!/ dziekuje Bogu, ze nade mna czuwal!!!!/

<t></t>
Lutejaxx
01-20-2010, 03:51 PM #258

przyznam sie, ze dla mnie stopien ujezdzenia w zasadzie nie ma znaczenia.....to czy zdejme oglowie czy nawet kantar decyduje tylko i wylacznie to jak czuje konia....

np. wlascicielka hucula twierdzila, ze on nie umie chodzic w kantarze i zeby uwazac. No a ja nastepnego dnia pojezdzilam na nim troche po podworku w kantarku, potem zdjelam kantarek i zostawilam sama linke /u mnie jest to niebeiski pol- uwiaz , zaczarowany hahaha/ , no a potem pojechalam na nim na oklep , na samej lince do lasu. I zastanawialam sie czy nie zdjac i linki, ale echo cienia watpliwosci zadecydowalo, ze nie.

Zrobilam kilka kolek lesna droga i wrocilam spokojnie....

ale sa takie konie na ktore nie wsiade w ogole, ani w wedzidle ani bez.....po prostu jak czuję, ze z tym koniem sie nie dogadam, to nie. Stad mowie, ze jestem bardzo ostrozna. Tym bardziej, ze MUSZE...niestety,
kiedys nie mialo to znaczenia jaki kon, byleby BYL !!!!!/ dziekuje Bogu, ze nade mna czuwal!!!!/


<t></t>

Bronze

Junior Member

48
03-05-2010, 06:34 PM #259
Witam serdecznie.

Z ciekawością przeglądam ten temat gdyż rozważam kupno wędzidła skórzanego dla 3-latka. Czy ktoś z was - drodzy forumowicze stosował kiedyś ten bezinwazyjny "patent".

<t></t>
Bronze
03-05-2010, 06:34 PM #259

Witam serdecznie.

Z ciekawością przeglądam ten temat gdyż rozważam kupno wędzidła skórzanego dla 3-latka. Czy ktoś z was - drodzy forumowicze stosował kiedyś ten bezinwazyjny "patent".


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
03-07-2010, 09:02 AM #260
Ja mam takie wędzidło od Merotha. Wygląda tak:

http://images3.dhd24.com/35235063.jpg

No i muszę przyznać, że mam mieszane uczucia, chociaż sama idea bardzo do mnie przemawia. Ono jest dosyć kanciaste i obawiam się, że zanim koń solidnie rozmemła i ułoży sobie tę skórę w pysku, te kanty mogą trzeć o krawędzie żuchwy. Poza tym kwestia preferencji osobniczych - jeden z moich koni toleruje, drugi usiłuje wypluć. Smile

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
03-07-2010, 09:02 AM #260

Ja mam takie wędzidło od Merotha. Wygląda tak:

http://images3.dhd24.com/35235063.jpg

No i muszę przyznać, że mam mieszane uczucia, chociaż sama idea bardzo do mnie przemawia. Ono jest dosyć kanciaste i obawiam się, że zanim koń solidnie rozmemła i ułoży sobie tę skórę w pysku, te kanty mogą trzeć o krawędzie żuchwy. Poza tym kwestia preferencji osobniczych - jeden z moich koni toleruje, drugi usiłuje wypluć. Smile


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Bronze

Junior Member

48
03-07-2010, 04:25 PM #261
Z tego co czytałam ten typ wędzidła najpierw "namacza" się w oleju roslinnym i jak zmięknie pakuje się koniowi do pyska. Nie jest to zbyt tani "patent" natomiast zaryzykowałabym ze względu na dobro młodego konia.
Dagmaro, czy uzywasz tego wedzidła do regularnej jazdy np. w tereny czy tylko podczas szlifowania jazdy na maneżu??

<t></t>
Bronze
03-07-2010, 04:25 PM #261

Z tego co czytałam ten typ wędzidła najpierw "namacza" się w oleju roslinnym i jak zmięknie pakuje się koniowi do pyska. Nie jest to zbyt tani "patent" natomiast zaryzykowałabym ze względu na dobro młodego konia.
Dagmaro, czy uzywasz tego wedzidła do regularnej jazdy np. w tereny czy tylko podczas szlifowania jazdy na maneżu??


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
03-07-2010, 08:05 PM #262
Moczyłam w oleju roślinnym zgodnie z instrukcją, ale sama część wędzidłowa jest z kilku warstw grubej skóry i zachowuje swój kanciasty kształt niezależnie od moczenia. Nie ma toto takiego poślizgu jak wędzidło metalowe. Może są też jakieś okrągłe w przekroju modele? Kombinuję, co z tym jeszcze można zrobić.

Testowałam to w sumie tylko parę razy, przy tym tylko raz z siodła, ale na doświadczonym koniu i ostrożnie. Młody koń natomiast (naziemnie) skupiał się na wypluciu Wink. Z tego co czytałam na różnych niemieckich forach, to jest bardzo osobnicza kwestia - jedne konie reagują bardzo dobrze, inne nie lubią...

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
03-07-2010, 08:05 PM #262

Moczyłam w oleju roślinnym zgodnie z instrukcją, ale sama część wędzidłowa jest z kilku warstw grubej skóry i zachowuje swój kanciasty kształt niezależnie od moczenia. Nie ma toto takiego poślizgu jak wędzidło metalowe. Może są też jakieś okrągłe w przekroju modele? Kombinuję, co z tym jeszcze można zrobić.

Testowałam to w sumie tylko parę razy, przy tym tylko raz z siodła, ale na doświadczonym koniu i ostrożnie. Młody koń natomiast (naziemnie) skupiał się na wypluciu Wink. Z tego co czytałam na różnych niemieckich forach, to jest bardzo osobnicza kwestia - jedne konie reagują bardzo dobrze, inne nie lubią...


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
03-08-2010, 07:06 AM #263
To pewnie tak jak u ludzi, jeden gryzie materiał a drugiemu na samą myśl ciary po plecach chodzą i szczęka się wygina.

Mnie to wędzidło też nie przekonuje Sad

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
03-08-2010, 07:06 AM #263

To pewnie tak jak u ludzi, jeden gryzie materiał a drugiemu na samą myśl ciary po plecach chodzą i szczęka się wygina.

Mnie to wędzidło też nie przekonuje Sad


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
05-08-2010, 04:53 PM #264
słuchajcie Smile
ostatnio zaczęłam wsiadać na młodziaka na 10 minut stępa po lonży, żeby zacząć go przyzwyczajać do wsiadania , ciezaru jeźdźca, oprócz zatrzymań i ruszen na razie nic od niego nie wymagam, bo jestem oprowadzana...zauważyłam jedną niepokojącą rzecz. Młody często przekłada jezyk i przesuwa wędzidło, tak, że jedno z kółek jest wewnątrz pyska, a z drugiej strony wisi. Zaznaczam ,że jeżdże bez kontaktu, jedynie nabieram delikatnie wodze do zatrzymania ,ale to głownie jest oparte na mówieniu "prrr" niż użyciu wodzy.

boję się ,że nauczy się przekładac język i chcialabym jakoś zareagować.... tylko nie chciałabm ,żeby to było na zasadzie zamknięcia mu pyska nachrapnikiem (teraz nie mamy) i paskiem krzyżowym...
ktoś doradził mi wędzidło z wąsami...


co o tym sądzicie?
Smile

może Pan Trener mogłby się wypowiedzieć, bo widzę ,że forum ostatnio jakies puste jest ...a zależy mi na opinii.

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
05-08-2010, 04:53 PM #264

słuchajcie Smile
ostatnio zaczęłam wsiadać na młodziaka na 10 minut stępa po lonży, żeby zacząć go przyzwyczajać do wsiadania , ciezaru jeźdźca, oprócz zatrzymań i ruszen na razie nic od niego nie wymagam, bo jestem oprowadzana...zauważyłam jedną niepokojącą rzecz. Młody często przekłada jezyk i przesuwa wędzidło, tak, że jedno z kółek jest wewnątrz pyska, a z drugiej strony wisi. Zaznaczam ,że jeżdże bez kontaktu, jedynie nabieram delikatnie wodze do zatrzymania ,ale to głownie jest oparte na mówieniu "prrr" niż użyciu wodzy.

boję się ,że nauczy się przekładac język i chcialabym jakoś zareagować.... tylko nie chciałabm ,żeby to było na zasadzie zamknięcia mu pyska nachrapnikiem (teraz nie mamy) i paskiem krzyżowym...
ktoś doradził mi wędzidło z wąsami...


co o tym sądzicie?
Smile

może Pan Trener mogłby się wypowiedzieć, bo widzę ,że forum ostatnio jakies puste jest ...a zależy mi na opinii.


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
05-09-2010, 02:26 PM #265
Wędzidło z wąsami jak najbardziej :!: , no i musi być dobrze dopasowane. Koń najczęściej przekłada język, jak wędzidło jest za luźne.
Przy biernie leżącym ogłowiu-"lekki uśmiech".

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
05-09-2010, 02:26 PM #265

Wędzidło z wąsami jak najbardziej :!: , no i musi być dobrze dopasowane. Koń najczęściej przekłada język, jak wędzidło jest za luźne.
Przy biernie leżącym ogłowiu-"lekki uśmiech".


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
05-09-2010, 02:33 PM #266
dzięki za odpowiedź Smile

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
05-09-2010, 02:33 PM #266

dzięki za odpowiedź Smile


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
05-12-2010, 07:10 PM #267
A używasz pojedynczo czy podwójnie łamane? Może tu trzeba coś zmienić? A może za grube? Koń czasem wykłada język jak wędzidło "nie mieści" mu się w pysku.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
05-12-2010, 07:10 PM #267

A używasz pojedynczo czy podwójnie łamane? Może tu trzeba coś zmienić? A może za grube? Koń czasem wykłada język jak wędzidło "nie mieści" mu się w pysku.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
05-12-2010, 09:30 PM #268
teraz nie używam- muchy ;/ młody sie wkurza na maksa...
czekam aż przyslą, ponoć nie jest grube, zobaczymy czy jak będę delikatnie dzialać to to coś zmieni Smile zdam realcje po weekendzie Smile

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
05-12-2010, 09:30 PM #268

teraz nie używam- muchy ;/ młody sie wkurza na maksa...
czekam aż przyslą, ponoć nie jest grube, zobaczymy czy jak będę delikatnie dzialać to to coś zmieni Smile zdam realcje po weekendzie Smile


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Joanna Waś

Member

115
09-09-2011, 08:26 AM #269
Odgrzebie trochę stary temat, który przyciągnął mnie na to forum.

Od jakiś 3 miesięcy jeżdżę na wałachu znajomej, który ma problem z wędzidłem. Chodzi w wędzidle oliwkowym pojedynczo łamanym przy ogłowiu z nachrapnikiem i skośnikiem.
Zauważyłam, że koń ma nawyk rozchylania warg podczas jazdy ( tak, że widać mu całe zęby szczęki, a czasami żuchwy). Chłopak robi to już kiedy założy mu się wodzę na szyję i wie, że będzie wkładane ogłowie, a jeszcze nawet nie ma wędzidła w pysku. W tej stajni stoi około 3 lat, ale na zdjęciach jego poprzedniej właścicielki można dostrzec, że robił to już dużo wcześniej.
Dobrze się przyjrzałam po założeniu ogłowia i zauważyłam, że wałaszek ma bardzo duży język i ma malutko miejsca na wędzidło. Te które nosi jest grube i łącznik cały czas przylega mu do podniebienia Confusedhock: Myślę, że to jest źródło problemu. Dodatkowo ogłowie ma skośnik, który nie pozwala mu otworzyć pyska, dlatego może jedynie rozchylać wargi.
Jako pierwsze odczepiłam skośnik. Gdy wsiadła na niego córka znajomej ( nie umiejąca jeździć) to pysk miał naprawdę mocno otwarty. To dowód na to, że uciekał przed bólem na podniebieniu. Pode mną również lekko rozchylał zęby, ale również zaczął się bawić wędzidłem i przeżuwać.
Dlatego zamówiłam dla niego wędzidło podwójnie łamane z łącznikiem w kształcie łezki. ( wciąż czekam, aż przyślą) Wybrałam cienkie wędzidło 14 mm (teraz ma 20 mm). Nie widzę miejsca na grubsze w jego pyszczku.
Osobiście chce spróbować pojeździć na nim bez wędzidła, ale nie tylko ja na niego wsiadam, a nikt inny się na to nie zdecyduje więc chcę, żeby miał chociaż nieco wygodniejsze kiełzno.

Zastanawiam się jak zareaguje koń ( on ma chyba około 16 lat), który nigdy nie chodził bez wędzidła. Nie mamy ujeżdżalni i jeździmy zawsze w tereny. Jest spokojnym dużym wałachem ( nie ponosi, nie bryka) w terenie jak już się rozkręci to chce ciągle galopować, ale nie wychodzi spod kontroli.
Zastanawiam się nad próbą jazdy na kantarze sznurkowym lub konstrukcją własnego ogłowia dr Cooka. Teraz głównie ja na nim jeżdżę i mogłabym nie używać wędzidła. Ale czy nie zaszkodzi mu to bardziej jak później nagle ktoś inny znów mu włoży żelastwo do pyska po tym jak się przyzwyczai do jego braku? Myślę że najpierw przydała by się praca z ziemi i nauczenie odstępowania od nacisku na nosie na kantarze. Próby na zamkniętym wybiegu, a później dopiero wyjazd w teren.
Chociaż w głębi serca czuję, że on jest gotowy już teraz żeby pojechać bez wstępnego przygotowania w teren na sznurkach.
Czy ktoś podpowie jak najłatwiej samemu zrobić ogłowie bezwędzidłowe Cooka?

a oto ten słodziak o którym mowa [Obrazek: 165f374cdd57bc1em.jpg]

<t></t>
Joanna Waś
09-09-2011, 08:26 AM #269

Odgrzebie trochę stary temat, który przyciągnął mnie na to forum.

Od jakiś 3 miesięcy jeżdżę na wałachu znajomej, który ma problem z wędzidłem. Chodzi w wędzidle oliwkowym pojedynczo łamanym przy ogłowiu z nachrapnikiem i skośnikiem.
Zauważyłam, że koń ma nawyk rozchylania warg podczas jazdy ( tak, że widać mu całe zęby szczęki, a czasami żuchwy). Chłopak robi to już kiedy założy mu się wodzę na szyję i wie, że będzie wkładane ogłowie, a jeszcze nawet nie ma wędzidła w pysku. W tej stajni stoi około 3 lat, ale na zdjęciach jego poprzedniej właścicielki można dostrzec, że robił to już dużo wcześniej.
Dobrze się przyjrzałam po założeniu ogłowia i zauważyłam, że wałaszek ma bardzo duży język i ma malutko miejsca na wędzidło. Te które nosi jest grube i łącznik cały czas przylega mu do podniebienia Confusedhock: Myślę, że to jest źródło problemu. Dodatkowo ogłowie ma skośnik, który nie pozwala mu otworzyć pyska, dlatego może jedynie rozchylać wargi.
Jako pierwsze odczepiłam skośnik. Gdy wsiadła na niego córka znajomej ( nie umiejąca jeździć) to pysk miał naprawdę mocno otwarty. To dowód na to, że uciekał przed bólem na podniebieniu. Pode mną również lekko rozchylał zęby, ale również zaczął się bawić wędzidłem i przeżuwać.
Dlatego zamówiłam dla niego wędzidło podwójnie łamane z łącznikiem w kształcie łezki. ( wciąż czekam, aż przyślą) Wybrałam cienkie wędzidło 14 mm (teraz ma 20 mm). Nie widzę miejsca na grubsze w jego pyszczku.
Osobiście chce spróbować pojeździć na nim bez wędzidła, ale nie tylko ja na niego wsiadam, a nikt inny się na to nie zdecyduje więc chcę, żeby miał chociaż nieco wygodniejsze kiełzno.

Zastanawiam się jak zareaguje koń ( on ma chyba około 16 lat), który nigdy nie chodził bez wędzidła. Nie mamy ujeżdżalni i jeździmy zawsze w tereny. Jest spokojnym dużym wałachem ( nie ponosi, nie bryka) w terenie jak już się rozkręci to chce ciągle galopować, ale nie wychodzi spod kontroli.
Zastanawiam się nad próbą jazdy na kantarze sznurkowym lub konstrukcją własnego ogłowia dr Cooka. Teraz głównie ja na nim jeżdżę i mogłabym nie używać wędzidła. Ale czy nie zaszkodzi mu to bardziej jak później nagle ktoś inny znów mu włoży żelastwo do pyska po tym jak się przyzwyczai do jego braku? Myślę że najpierw przydała by się praca z ziemi i nauczenie odstępowania od nacisku na nosie na kantarze. Próby na zamkniętym wybiegu, a później dopiero wyjazd w teren.
Chociaż w głębi serca czuję, że on jest gotowy już teraz żeby pojechać bez wstępnego przygotowania w teren na sznurkach.
Czy ktoś podpowie jak najłatwiej samemu zrobić ogłowie bezwędzidłowe Cooka?

a oto ten słodziak o którym mowa [Obrazek: 165f374cdd57bc1em.jpg]


<t></t>

Maxima

Junior Member

20
09-09-2011, 07:14 PM #270
co do ogłowia na wzór ogłowia dr Cooka to ja sama zrobiłam takie uzywajac starego, zwykłego ogłowia ze skośnikiem i 4 kółek od zerwanych wytoków/kantarów. Od nachrapnika odcięłam paski a w ich miejsce przyszyłam kółka, za które jest mocowany do pasków policzkowych a jednoczesnie, przez te kólka przechodzą paski krzyzujace sie pod ganaszami, paski te sa zrobione: jeden z podpinki, drugi ze skosnika, sa zakończone kółkami na których zapinane sa wodze. Także do zrobienia wystarczyło klasyczne ogłowie i 4 kółka.

<r><COLOR color="#BF0000"><s></s>"Wolność, to kiedy grzywa rozwiana trzepocze jak flaga na wietrze..."<e></e></COLOR></r>
Maxima
09-09-2011, 07:14 PM #270

co do ogłowia na wzór ogłowia dr Cooka to ja sama zrobiłam takie uzywajac starego, zwykłego ogłowia ze skośnikiem i 4 kółek od zerwanych wytoków/kantarów. Od nachrapnika odcięłam paski a w ich miejsce przyszyłam kółka, za które jest mocowany do pasków policzkowych a jednoczesnie, przez te kólka przechodzą paski krzyzujace sie pod ganaszami, paski te sa zrobione: jeden z podpinki, drugi ze skosnika, sa zakończone kółkami na których zapinane sa wodze. Także do zrobienia wystarczyło klasyczne ogłowie i 4 kółka.


<r><COLOR color="#BF0000"><s></s>"Wolność, to kiedy grzywa rozwiana trzepocze jak flaga na wietrze..."<e></e></COLOR></r>

Strony (30): Wstecz 1 16 17 18 19 20 30 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 10 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 10 gości