Koń poznaje drągi...
Koń poznaje drągi...
lepiej napisz ,kó◘ry sposob juz wypróbowałes?
W sobotę mam plana poskakać i pójdę za twoją i innych radą A więc ustawię malutki parkur z mieszanych drągów takie kombinacyjne np beczkki poniżej drąg lekki , jakieś dzwoneczki na nim pozawieszane i oczywiście dużo nagród zastosuje zobaczymy co będzie będę wam pisał na bierząco
Aha dzięki - to już znam róznice.
Zdjęcie ost. Konia brutalnie zrolowałeś - zatrzymujesz w ten sposób normalny rozwój umięśnienia, zatrzymujesz oddech konia -znaczy jest nie naturalny - widziałam kiedyś coś takiego na 3 * WKKW, Irlandka skomentowała - do bani było to parę lat temu ... nie jest to typowy styl Irlandzki , a zawodnik dostał niskie noty.
Poza tym usztywniasz konia w ten sposób - ma zapewne szyjne problemy... (i inne), ale to one czasami mogą hamować ruch konia, nie tylko silnik się liczy - chociaż jest bardzo ważny.
Fajnie próbuj metod - sprytniejszy na pewno jesteś - bądź konsekwentny , ale nie niecierpliwy i brutalny .
pozdrawiam
zrolowanie nie dokonca rollkur , ale b.blisko.
Troszkę chyba za dużo powiedziane na podstawie jednego zdjęcia - to tylko jedna setna (a być może tysięczna) sekundy.
widzę opisuje tylko zdjęcie (ten moment zachowany na zdjęciu) - NIE CAŁOKSZTAŁT ZACHOWAŃ - żeby nieporozumień nie było.
. Pozdrawiam
na razie zmykam do nauki - na 3 dni
dodane: i pisze skrótami - chodziło mi ze odłączam się od neta ...
i racja - za dużo napisałam... tego typu 1 razowe zachowanie nie może mieć wpływu na żadne oddechy, mięśnie itp. itd. - za daleko poszlam...- przepraszam - co najwyżej koń się zdenerwować może
to są zdjęcia z jednego okresu?
Uffffffffff.......... Pania Mario !! Widzę że naprawdę stara się pani mnie wytrącic z równowagi takimi wistami ,brutalność rolowanie .Jak można cos takiego napisac na podstawie jednego foto zrobionego w dodatku w ułamku sekundy właśnie !!! Przecież pisałem że takie kiełzno zaczołem używac od niedawna i to raz w tygodniu !!!!! Że koń cały czas chodził na zwykłym wędzidle ,pelham mu po prostu pomaga na tym foto starałem się delikatnie wykonać boczne zgięcia a on szukał mojej ręki . Koń zawsze się porusza w lini czoła ustawionej w pionie z potylicą jako jego najwyrzszym punkcie nigdy nie przeganaszowany , wyciąga glówkę przy oddaniu wodzy szuka ze mna kontaktu czyli tak jak ma być I DO CHOLERY Z KIEŁZNEM . Ja nawet nie wiem jak się konia roluje !! Bo takie metody mnie nie obchodzą ,i jeszcze tu gdzie jestem w IrL mało ludzi (sportowców) jeźdźi bez patentów od młodego konia kombinatoryka żeby szybciej , ja jako amator kwaśnych jabłek nie mam zamiary uzuwać na żadnym levelu moich umiejetności czegoś co może zaszkodzić koniowi .Przypomnę miałem kobyłke 4 letnią i wielki z nią problem był doszliśmy do jednego poziomu i dalej ani rusz proponowane przez ludzi bardziej doświadczonych patenty odrzuciłem i wysłałem ja na padok na trawkę na rok Zresztą pisałem o tym wątek . Pozdrawiam .
To ja tylko jeszcze uzupełnię, że lekkie boczne zgięcia są jedną z najskuteczniejszych technik rozluźniających. A po pozycji czanek można rozpoznać czy głowa konia jest ustawiana siłowo czy nie. Dla porównania ---> klik.
No i poza tym wszystkim - ilu młodych zawodników chce się naprawdę czegoś nauczyć i potrafi odrzucić złe podszepty? Pół procenta? Reszta znajdzie sobie jakiś "podwórkowy" sposób na to, żeby koń zaczął latać nad drągami i to z półmetrowym zapasem, i nikogo o nic nie będą pytać (co to za filozofia napchać koniowi kapsli do ochraniaczy?). Zanim się coś ostro skrytykuje trzeba ugryźć się w język (albo zdjąć palce z klawiatury) i pomyśleć, czy to co widzimy jest na pewno tym czym myślimy, że jest.
Artemor - nie musisz się tłumaczyć z kiełzna jakiego używasz, zapytałam dlatego, że nigdy czegoś takiego nie widziałam. Pisz o postępach!
Napiszę krótkie sprawozdanie z dzisiejszego dnia w skrócie A więc tak po namyśle postanowiłem połączyć dwa pomysły pierwszy nagroda (silnym motywatorem była tu marchewka a raczej jej drobne kawałeczki ) , Kara głosu głośne NIE !!!!!, i ustawiłem malutki parkur z miesznaych drągów .Zaczołem oczywiście od przeklusowywania przez drągi na ziemi potem środkowy podniosłem nieco używając przy tym stojaków od przeszkód za każde dobre czyste przejazdy nagroda głosu ,poklepanie i marcheweczki kawałeczek Potem o dziurke wyżej ,wyżej i przechodzenie dragów w galopie . Napisze prawdę na chyba 10 razy raz puknał i raz zwalił tylko ,czuć było że naprawdę się stara że chce DLA MNIE i oczywiście dla nagrody nie było to wysoko ale było czysto z czego jestem bardzo happy Pozdrawiam serdecznie .
Fajnie! Marchewka w plasterkach ma potężną moc! Tak potężną, że gdybyś tylko chciał to obyłbyś się nawet bez tej kary słownej Nagradzaj poprawne skoki, a koń sam dojdzie do wniosku, że te nieudane mu się zupełnie nie opłacają.
I teraz przez kilka treningów nagradzaj każdy poprawny skok. To ważne. Potem zaczniesz nagradzać przypadkowo - wtedy moc marchewki zwiększa się razy dwa. Poczucie, że jest szansa na nagrodę jest dla konia silniejszym motywatorem niż świadomość, że po każdym skoku będzie nagroda gwarantowana.
Brzmi to bardziej skomplikowanie niż te kapsle, ale można w ten sposób zdziałać cuda. Ty masz motywację do skoku - z jakiejś przyczyny lubisz pokonywać przeszkody. Niech Twój koń też coś z tego ma
wybaczcie że się wtrące ale stanowcze NIE marchewce w plasterkach! kostka tak plasterki NIE!
chodzi Ci o zadławienie?
ja nie popieram ani tego, ani tego... daje większe kawałaki.