Koń poznaje drągi...
Koń poznaje drągi...
Ładne - bestie są słodkie ( o nich najwięcej się pisze )
Trochę płaskie, ale zdjęcie nie oddaje wszystkiego (zależy jak stoi fotograf) , mam wrażenie, że nie podciąga nóg pod siebie (nie obrażaj się, to może fotka tak wyszła) Okej rozciągasz konia, robisz z nim jakieś ćwiczenia ( o masażach nie wspomnę, bo to już dalsza sztuka - no powiedzmy trudniejsza, chociaż o rozciąganiu trzeba mieć podstawy wiedzy) ?
Pozdrawiam
Artemor Napewno jesśłi zrzutka to go nie nagradzam oczywiście jesli nie zmojej winy ,ale nie robie wtedy nic po prostu bo jak mam go karac ?????
.Madga jeszcze do ciebie jedno pytanie jak to tak naprawde jest powinno sie liczyc do przeszkkody czy liczyć na końską inteligencję a gdy on się pogubi po prostu mu pomoć jak to jest tak naprawdę ????????????
Artemor Napewno jesśłi zrzutka to go nie nagradzam oczywiście jesli nie zmojej winy ,ale nie robie wtedy nic po prostu bo jak mam go karac ?????
.Madga jeszcze do ciebie jedno pytanie jak to tak naprawde jest powinno sie liczyc do przeszkkody czy liczyć na końską inteligencję a gdy on się pogubi po prostu mu pomoć jak to jest tak naprawdę ????????????
Wyjaśniałoby to sztywność i niepodciągnięcie nóg - hm..., a ja sobie wyobraziłam , że potrafi ładnie na długość skakać...ale płasko....
Tak jak pani Magda mówi to narazie robię ja. Dopiero zaczynam skoki, więc zdaje sobie sprawę z tego, że nie mam jeszcze nabranej tej pełnej równowagi by skakać na kontakcie, a nie chce ciągać konia za pysk Koniki są bardzo cwane i wszystko na pamięć jadą Wczoraj się śmiałam, bo zwaliliśmy przeszkodę a odszedł nas pomocnik więc chciałyśmy zrobić kółko w kłusie w pół siadzie, a koniki jak automaty skakały nawet przez leżący drążek xD
Teraz mam takie pytanko. Jak nauczyć konia dłuższego skoku? chodzi mi o to, ze ostatnio przed przeszkodą w odległości ok 50cm położyłyśmy koziołka, by skoczyły dłuższy skok. Jedna skoczyła normalnie a druga nie wiedziała co z nogami zrobić i połamała.
Pasiak może poszukaj innego ko0nia - profesora, ty będziesz dopiero wtedy mogła się nauczyć , a nie w momencie kiedy będziesz uczyć konia???? jak tak dalej będziesz robić nie nauczysz się, no tak, ale Ty nie chcesz brać udziału w zawodach ....????
pozdrawiam
ps jak nudzą cie zajęcia , to naucz się np. elementów woltyżerskich - fajna sprawa, będziesz miała się czym później pochwalić przed znajomymi (oczywiście sama tego nie rób, tylko z pomocą instruktora) - przy okazji nauczysz się równowagi ... (nie chodzi o takie 10 min ćwiczenia na koniu, ale o godzinne i więcej - puszcze ci link do filmu http://www.youtube.com/watch?v=8Ax80Lxx3...re=related
http://www.youtube.com/watch?v=_NyjKqsS6...re=related)
dodaje: możesz wysłać e.maila do tych państwo z zapytaniem jakie ćwiczenia możesz jeszcze wykonywać: http://www.pgrbrodno.pl/konie/sekcja.php - nie mam pojęcia czy ci odp. ale spróbować możesz, jak nie to niech dadzą ci namiary na inne sekcje woltyżerki - ktoś na pewno ci coś podpowie...
pozdrawiam
Witam . Dzięki magda za obszerne wyjaśnienie jeżeli chodzi o odbicie . Jeżeli chodzi o kiełzno to tam ma pelham nie zakładam mu tego codziennie tylko na skoki i to dopiero całkiem niedawno i napewno NIE JEST TO PRZYCZYNA ŻE KOŃ ZRZUCA , bo nie broni się przed kiełznem , bo lepiej sto razy mu sie pracuje na delikatnym pelhamie, zreszta ja mu tym krzywdy nie robie . Codziennie prace wykonuje na normalnym wędzidle łamanym nie urzywam jakoby patentów . Koń wcześniej chodził na musztuku bo właściciel taki jeźdźieć był więc ja go wziełem na normalne wędzidełko i zrobiłem z nim co zrobiłem .To był koń wyjatkowo trudny sztywny strasznie z martwym pyskiem strasznie oporny ( rok płaskiej roboty ) BEZ PATENTÓW . Napiszę tak pojechałem z nim do trenera ponoc wybitnego to było tak ze 3 lata temu zobaczył go podemną i powiedział "daj mi go na chwilkę " I co bbuuuuuuuuuuuuuuuuu nie zrobił z nim nic więcej niż ja w tamtym czasie koleś który jeźdżi milion razy lepiej niz ja !! Doradził oczywiśćie czarna wodzę więc podziękowałem za współpracę i znalazłem kogoś innego . O masażu nie mam zielonego pojęcia niestety
Rozciąganie, o ćwiczeniach rozluźniających coś wiesz (pewnie tak)? Terany masz obcykane - górki i inne pozdrawiam
ps o tym wędzidle to nie ja wspomniałam - chodziło o słabe oddanie wodzy.... co było tylko insynuacją, bo żadna z nas nie mogła stwierdzić na 100% po jednym zdjęciu....
Pozdrawiam
NIe chce wyjść na buraka więc jak kogoś urażaja moje wypowiedźi to z góry przepraszam ale ja to biorę do siebie personalnie wszytsko strasznie .... On ma całkiem niezły program ujeżdzeniowy wpojony : ciągi ,łopatki ,ustepowania od łydy , trwawersy, renwersy ,zwroty na przodzie ,jazda w kontrustawieniu itp. Górki no pewno że jeżdżę nim fakt raz w tygodniu jest teren ale jest .Napewno jest moich błędów multum w tym wszytskim ale napiszę wam że pony na którym skaczą dzieciaki które uczę skacze 10000 razy lepiej z zapasem jeszcze metrówki ,niż koń który ma ponad 1,70cm w kłebie i skacze po prostu płasko ??????????? On tak jak by nie ma techniki skoku przeciez ja robię wszystko skoki z kłusa rozmaite linie gimnastyczne ,ze wskazuwkami bez wskazuwek skoki wyskoki ,ujeżdżeniowo go magluje. On nawet jak biega luzem sam na wybiegu to widać że tak jak by powłóczy tymi nogami nie ma u niego kadencji jakies takiej super nie wiem energi jakoby by to nazwać .Wiem że gdyby był to koń sportowy był by w sporcie a nie tu gdzie jest . Postaram sie wrzucić więcej fotek mam problem bo rozmiarowo są a duze . Pozdrawiam .
http://www.konradp.com/products/
sama mam program i jest za darmo: imgares się nazywa, dużo miejsca na dysku nie zajmuje na str. znajduje się pod nazwą
Batch image processing (photo resizing) and slideshow maker (movie) - tak jest zatytułowany
Pani Mario ja jeżdżę teraz na dwóch koniach. Wg właściciela niby jedna była po WKKW, skokach i wyścigi, a druga ujeżdżenie i WKKW. Teoretycznie one powinny umieć skakać. Jedna bardzo ładnie skacze (ta co tak pięknie skręca), mam wrażenie, ze mogło jej to zostać jeśli rzeczywiście jeździła konkursy. Mówiąc ładnie ma na myśli to, że odpowiednio wymierza wysokość przeszkody i wyskok. Druga natomiast zupełnie odwrotnie. Robi zawsze spory zapas. I to ona nie umie skakać większych. Dzisiaj może postaram się ustawić szereg zobaczymy czy skoczą.
I co do nudy to narazie mi chyba nie grozi Mam już plan, który sięga do sierpnia. Jeśli chodzi o zawody to raczej odpadają chyba, że towarzyskie albo jak się nawrócę w przyszłości mój plan uwzględnia jazdę na oklep w galopie, małe skoki może. Jazda na kantarku, więcej luzu Na kobyłce "ujeżdżeniówce" natomiast oprócz tego mam cel by też coś zrobić. Nie wiem dokładnie co. Na razie chody boczne, uciekanie od łydki, takie podstawy w sumie
Ona jest bardzo temperamentna, ale wg mnie bardzo chętna do pracy. Szczególnie gdy jest coś nowego szybko się interesuje I nie muszę jej jakoś przekupować ) Wczoraj np. jazda na samym dosiadzie bez łydek praktycznie. Zmiana tempu stępie do kłusa.
Pasiak o podstawach mogę coś napisać, ale tylko o nich - zwróć uwagę na swoją postawę, zawsze patrz na drogę na którą masz zamiar jechać ... nie tylko wzrokiem ale i głowa musi się skierować.
Konik nie jest najlepszy, ale skakać jak opowiadasz możesz się na nim nauczyć,
zastanawiam się koro nie panujesz jeszcze nad kontrolą kierunku konia, to skupiaj się na tym podczas innych ćwiczeń niż skoki - póki co.
i czy jesteś pewna, że dobrze wszystko Ty robisz? może zamiast określnika: zobaczę jak skoczą , zmień na: zobaczymy czy NAM się uda! bo cokolwiek koń robi dla człowieka robi to na jego sygnał - sam od siebie ...nie bardzo a już na pewno nie skoki...
pozdrawiam
http://www.photoblog.pl/zmienna92/fotore...auda/10535 - Pasiak ile ten koń ma lat? to tylko zakładanie siodełka , prawda?
oglądam zdjęcia - wiesz co, mam pomysł , spróbuj gdzieś pojechać np. wakacje w siodle, albo na weekend gdzieś gdzie będziesz miała styczność z fajnym instruktorem/instruktorką - poprawią trochę może dosiad...
kontroluję to co robię mam na myśli skręty, zatrzymanie, ruszanie(-kontrola) ale w skoku jest troszkę inaczej i nie mam tej równowagi by robić kilka rzeczy naraz
Wiem, że to czy ona skoczy zależy także ode mnie, dlatego daje z siebie wszystko. Mój błąd mogę przypłacić upadkiem, lub czymś gorszym. Za to, że koń zwali obwiniam siebie, bo mam świadomość, ze mogłam np. za szybko opaść lub za późno/wcześnie dać sygnał do skoku.
Dopisałam do postu powyżej
O, jaki ciekawy temat 8)
Artemor - a może spróbuj takiej manipulacji:
zrób sobie parkur mieszany (ciężkie i lekkie drągi naraz) - drągi obniż o tyle, żeby skok to dla konia był zupełny pikuś i żeby była pewność, że nie weźmie przeszkody na klatę. I poskacz sobie te przeszkody losowo i nagradzaj czymś co koń absolutnie kocha (to ważne! musi to być silny motywator) tylko skoki przez lekkie drągi - skoki nad ciężkimi pozostaw "bez komentarza". W ten sposób zmotywujesz go do skakania przez drągi, które wcześniej olewał - skojarzysz mu je z możliwością zdobycia nagrody. Nie nagradzaj jeśli koń się nie postara i skoczy płasko albo strąci - olej to i pojedź na następną przeszkodę. Jak będzie już skakał przez lekkie drągi z radością i dokładnością (a będzie na pewno!), zacznij podnosić o dziurkę i powtarzaj nagradzanie. Jak dojdziesz do 130 cm to Twój koń będzie fruwał nad lekkimi drągami.
Metoda sprawdzona i wielce skuteczna, a poza tym uzasadniona psychologicznie
Ciekawe jak on rozróżnia lekkie drągi od ciężkich? Może konie mają szósty zmysł badania gęstości drewna na odległość?