Koń poznaje drągi...
Koń poznaje drągi...
Dziękuje serdecznie za materiały napewno się przydadzą . Trenuje z nim na koziołkach ,skoki wyskoki,skoki z kłusa ze wskazuwkami bez wskazuwek . Ogólnie korzystałem z metod według książki bertalana de nemethy "nowoczesna technika doskanalenia konia skoczka i jego jeźdźca" Tam są wspaniale opisane linie gimnastyczne ćwiczenia na poprawę techniki skoku konia ulepszanie baskilu i różne różności np że dozwolone jest używanie metalowej rury naprawdę każdy kto miał tę książke w ręku może to tam wyczytać ,przyjęte to tam jest przez autora jako metoda treningowa ,ale np urzywanie bambusowego drąga już nie ..... Więc jak to jest tak naprawdę ????? Taki trener z takimi sukcesami z druzyna USA podzielał takie metody ????????
Ja kiedyś na początku mojej kariery trenerskiej spotkałam się z takim koniem i wtedy też sobie z tym nie poradziłam. Stałą przeszkodę kobyła skakała śpiewająco a jak widziała lekkie drągi to je "równała". Wtedy nie poradziłam sobie z tym, konia sprzedałam do rekreacji. Na dziś uważam że poprawa takiego konia jest możliwa. I że jednak takie zachowanie konia świadczy o jakimś błędzie popełnionym w treningu. Koń dobrze pracowany skacze czysto bo chce się postarać dla jeźdźca i dla nagrody której się spodziewa. I wcale nie musi to być smakołyk! A więc od samego początku uczę konia że NIE WOLNO pukać drągów. To ma być zabronione:tak jak np gryzienie albo kopanie! Oczywiście koń nie ma być karany za puknięcie drąga, zwłaszcza początkowo, a jedynie nagradzany za dobry skok. Stopniowo, przy koniu już trochę naskakanym i odważnym zaczynam wprowadzać pewien element kary ale bardzo spokojnej. Tzn jesli koń mi puka przeszkodę to np krzyknę na niego NIE! Jeśli błąd wynikł np z przyspieszenia przed przeszkodą to zatrzymam go, zrobię szybkie cofanie i powtórzę najazd. Jeśli przeciwnie-koń się przyczaił wyślę go do przodu. Itp...
Następna sprawa-metoda szkoleniowa wg której jeździsz: jakie ćwiczenia z koniem przerabiasz? W jaki sposób skaczesz? Mam na myśli:czy rozliczasz odskok czy zostawiasz koniowi inicjatywę? Czy koń skacze w dobrym równoważeniu, zebrany? Czy skaczesz z koła? Czy potrafisz najechać na przeszkodę np 2 metrowym foule a potem 3,5 metrowym? Czy masz zawsze dobry punkt odskoku? Czy przypadkiem koń nie skacze ze zbyt bliskiego/zbyt dalekiego odskoku? Czy oddajesz rękę na 100% Czy koń ma w pełni odprężony grzbiet w czasie skoku?
Jak galopujesz "w polu" zebranym galopem czy na tempie? Jaki dosiad?
Niestety to co napisałeś jest tak fragmentaryczne że nie da się odpowiedzieć co z koniem nie gra, zwłaszcza nie widząc was.
O jeszcze:czy koń nie szanuje tak samo małych przeszkód jak i dużych?
Nas dziś uważam że żaden koń nie puka specjalnie. Coś jest nie w porządku z treningiem, podejściem, metodą treningową. Chyba że koń puka np od pewnej wysokości w górę co by mogło świadczyć po prostu o tym że brak mu siły.
Jeśli ktoś zadaje pytanie na forum to powinien się spodziewać tego że nie wszystkie odpowiedzi przypadną mu do gustu...
A swoją drogą: co to za trener który nie widzi innego wyjścia niż barowanie???
A podrecznika nemethego akurat nie czytałam...
No to tak . Staram się liczyć do przeszkody na początku używam wskazówek potem w miarę jak się koń rozpręża wsuwam dragi pod przeszkodę i staram sie liczyć , oczywiście nie mam takiego oka żeby każdy odskok był perfekt są momenty że jest za blisko lub za daleko i są zrzutki ,najeżdżanie z koła też praktykuję ,najeżdżam raczej spokojnym zrównoważonym tepem bo konik miał skłonności do atakowania wręcz (to było 3 lata temu wyeliminowałem to ), wiec w polu poruszam sie galopem zebranym ,z reką idę do przodu czy zawsze na 100 % pewnie nie ale nie zostaje przesadnie tez napewno co zawsze analizuje na zdjęciach , dosiad trzymam pieta, biodra ,ramiona, uszy linia prosta . Przyznam się ze nie praktykowałem najazdów opisanuch prze ciebie "np 2 metrowe foule a później 3,5 metrowym " Staram sie trzymac jedno tepo najazdu raczej nie zostawiam koniowi inicjatywy przy odskoku ,sam go liczę tak jak zreszta każe trener .Koń nie szanuje jak malych tak duzych przy tych lekkich dragach tylko , w moim miejscu na grubych ciężkich skacze naprawdę dobrze . Ja mam takie wrażenie że nauczyłem go poznawac które są które . A propo trenera to jeźdźiec olimpijski z seulu 1988 roku . Napiszę tylko że rzecz się dzieje nie w polsce .
hmmm a mogę tylko coś zasugerować? ja nie wiem czy tak może być, ale np, gdyby układać drążki na przeszkodzie lekka i "ciężka" na zmianę?
koniczek już skacze mój normalnie wszystkie
Chciałabym też troszkę wytrącić z tematu, bo skaczę na koniku bardzo skrętnym i cwanym. Zaraz po skoku od razu skręca przed wymierzonym drzewkiem. ona już w locie szyją skręca. Tak szybko, że ja jeszcze dopiero siadam a koń już ucieka. Wolałabym by ona to robiła gdy ja o to po proszę. nic nie daje wstrzymywanie łydką, a wodzy przecież zabrać nie mogę.
Zrobiliśmy z koleżanką raz tak, że położyliśmy drągi z dwóch stron to pobiegła przodem a potem jak chciała skręcić to jej nie dała i wogóle się zatrzymała. Czy tak mogę robić czy lepiej nie? Czy mogę przez to nauczyć ją jakiegoś złego nawyku?
artemor-a jak postępujesz jeśli koń zrobi zrzutkę?
Czy próbowałeś takiego podejścia "psychologicznego" jednym słowem tak by wytłumaczyć koniowi że tego robić nie wolno? Oczywiście tylko jeśli nie było błędu jeźdźca na skoku...Wprowadzić system nagroda/kara na początku na małej wysokości. Jednym słowem cofnąć konia na etap który jest dla niego fizycznie łatwy i przepracować na lekkich drągach przez posłuszeństwo by ich nie trącał? Ja bym tak zrobiła. I Dużo skoków z koła bo one poprawiają równowagę i giętkość konia, dają potem łatwość skoku na większej wysokości. A czy np koń częściej zrzuca w szeregu czy pojedynczą przeszkodę? A może jakieś "odblaskowe" kolory by pomogły? Albo optyczne wypełnienie przeszkody (ja wieszałam np derkę na górnym drągu) wtedy przeszkoda jest "straszna" i koń skacze czysto i można go nagrodzić.
Pasiak-możesz porawić ręką jeśli jesteś w stanie skoczyć z zachowaniem kontaktu, wtedy możesz korygować kierunek nawet w trakcie lotu przesuwając rękę w bok. Jeśli nie-ustaw sobie kawałek korytarza za przeszkodą. Czyli ogrodzenia żeby koń nie mógł skręcić.
Napewno jesśłi zrzutka to go nie nagradzam oczywiście jesli nie zmojej winy ,ale nie robie wtedy nic po prostu bo jak mam go karac ????? Za czystu skok zawsze poklepię smakołyk a po super udanym skoku zawsze kończyłem trening tak żeby zakończyć miłymm akcentem .Przoszkody są wypełnione beczki ,traye z wodą , spocjalne odblaskowe plandeki , dragi krzyżowe itd. Wczoraj najwiekszy problem był w szeregu ale leciały tylko drągi lekkie . Zrobiłem nawet doświadzcenie postawiłem oxserek z jednej strony drąg drewniany ciężki z drugiej lekki plastikowy iiiiiii ta bestja czesała tylko przy najeźdźie ze strony gdzie plastikowy drag był .... Ja bym chętnie poszedł za twoją radą mam na mysli nagroda i kara ale jak go karać żeby nie przegiąć ????? To bardzo czuły koń jak wyczuje np zdenerwowanie jeźdźca to lipa się zaczyna wielka ,nawet jak zabluzgam pod nosem to on się zaczyna spinać więc dla mnie to nie łatwe .Madga jeszcze do ciebie jedno pytanie jak to tak naprawde jest powinno sie liczyc do przeszkkody czy liczyć na końską inteligencję a gdy on się pogubi po prostu mu pomoć jak to jest tak naprawdę ????????????
I to ten śiwy .
mu ykładamy właśnie korytarz z drągów. jak leżą to normalnie do przodu idzie i nagle hamulec
pasiak ! to skacz najpier w kierunku stajni lub w kierunku , w któľrym lubi skakać, bo ewidentnie tamta strona jej nie odpowiada.... zmniejsz wymagania.
My tak uczyliśmy bardzo leniwego konika polskiego galopowac i skakać, w stronę domu było chętniej więc wchodziła w galop... lub skakała, doszlismy w koncu do tego ,że można bło całe koła robić i to niezależnie od kierunku...
Artemor... nie wiem czy to coś da ,ale mnie jszcze przeszło przez głowę ,żeby ustawić przeszkodę stałą, np z beczek ustawionych pionowo lub poziomo ,a drąg lekki nieco poniżej maksymalnej wysokości przeszkody, żeby koń sie oswajał z widokiem, że ten drąg lekki jest ,ale nie można go czesać, bo beczki sa z tyłu ...
albo zamontowac coś co wydaje jakiś odgłos przy puknięciu? jakiś dzwonki? nie chce przestraszyć konia, ale wydaje mi się ,że to tak samo jak z tą derką zarzuconą ,koń skacze czysto bo przeszkoda jest nieco bardziej strasząca?
Wiesz spróbuje napewno ,tylko że na zawodach derek na przeszkodzie ani drągów za beczkami nie będzie i w tym problem a z dzwoneczkami myslę że to nie najgorszy pomysł jest Dziękuje .
no nie będzie, nie będzie ,ale myślę,że koń choć cwany może tak sobie zakodować własciwe zachowanie... oswoić się z tym ,że drg lekki widnieje, a mimo to go nie zrzucamy
czekam na relacje, bo sama jestem ciekawa,czy pomoże
hehehe
Tu nie ma różnicy z której strony ona skacze jest bardzo skrętna. Możliwe, ze chodziła zawody dlatego, ale czasami, aż strach skakać A najlepsze to jest to jak ona na pamięć skacze. Pani instruktor powiedziała, że ona by była dobra gdyby któraś z nas chciała jechać na odznakę czy instruktora Za pierwszym razem pokazuje się tempo, potem delikatnie też a potem koń na GPS jedzie
No ten konik to cwana bestja do soboty lekkie treningi gimnastyczne mam w planie ,w sobotę spróbuję coś nim skoczyć na strasznych przeszkodach zobaczymy co sie stanie hehe Pozdrawiam .
a mi dzisiaj koń się chyba nawrócił, albo mam fuksa. skoczyłam byłam przygotowana, ze skręci. Nie zabrałam wodzy, lecz troszkę skróciłam tą stronę przeciwną w którą skręca. I co dziwne koń pobiegł dalej prosto i ja sama skręciłam dopiero! i nie zwolnił!
Jestem w szoku!
Tylko nie mogę też pominąć faktu, ze miałam bardzo udany dzień. Wcześniej miałam problem z "kładzeniem się" na konia. Mój półsiad tego nie przypominał, a dzisiaj ładnie. Odpowiednie wybicie, wodze oddane i na kontakcie, odpowiednio siadłam. Jakieś małe błędy na pewno były z nogami przy skoki, ale już poprawa jest