Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Choroby zakaźne u koni - higiena

Choroby zakaźne u koni - higiena

Choroby zakaźne u koni - higiena

Maria Masaz

Senior Member

465
05-01-2010, 05:18 PM #1
Wpadłam na temat po obejrzeniu filmu na you tube - nie chodzi o wymienienie chorób, ale o dokładniejsze ich opisy - chorób zakaźnych oczywiście. Czy u was w stajni przestrzega się zasady higieny - nowe konie przyjmowane tylko z paszportami, mają czas tzw kwarantanny itp. itd. ?
Ja znalazłam ciekawy edukacyjny filmik na temat: Zołzy (łac. Adenitis equorum łac. Coryza contagiosa equorum, ang.Strangles) – ostra, zakaźna i zaraźliwa choroba koni. Powoduje zapalenia dróg oddechowych i ropienie żuchwowych węzłów chłonnych.
Choroba występuje na całym świecie, najczęściej dotyczy źrebiąt. Może również wystąpić u koni dorosłych, które nie chorowały w młodości. - Wikipedia
. A o to film:
http://www.youtube.com/watch?v=ccqsGRcKE...re=related
pozdrawiam

<r><COLOR color="#400000"><s></s><I><s></s>Maria<e></e></I><e></e></COLOR></r>
Maria Masaz
05-01-2010, 05:18 PM #1

Wpadłam na temat po obejrzeniu filmu na you tube - nie chodzi o wymienienie chorób, ale o dokładniejsze ich opisy - chorób zakaźnych oczywiście. Czy u was w stajni przestrzega się zasady higieny - nowe konie przyjmowane tylko z paszportami, mają czas tzw kwarantanny itp. itd. ?
Ja znalazłam ciekawy edukacyjny filmik na temat: Zołzy (łac. Adenitis equorum łac. Coryza contagiosa equorum, ang.Strangles) – ostra, zakaźna i zaraźliwa choroba koni. Powoduje zapalenia dróg oddechowych i ropienie żuchwowych węzłów chłonnych.
Choroba występuje na całym świecie, najczęściej dotyczy źrebiąt. Może również wystąpić u koni dorosłych, które nie chorowały w młodości. - Wikipedia
. A o to film:
http://www.youtube.com/watch?v=ccqsGRcKE...re=related
pozdrawiam


<r><COLOR color="#400000"><s></s><I><s></s>Maria<e></e></I><e></e></COLOR></r>

05-01-2010, 07:08 PM #2
U nas w miescie i w zasadzie okolicach mielismy epidemie tej choroby.
Doslownie konie na sasiednim pastwisku ,ktore naleza do innej osoby ,ale nasze pastwiska sasiaduja ze soba bezposrednim ogordzeniem mialy zolozy.Wezly chlonne byly tak duze ze widac je byly z daleka ,cala okolica szyjno-zuchwowa byla spuchnieta,u koni z bardziej zaawansowana choroba ropnie pekaly i byl to widok naprawde nieciekawy.
Nie wiem jakim cudem,ale udalo nam sie uniknac zakazenia ( w tamtej chwili mielismy w stajni 30 koni-w tym okolo 10 to byly konie prywatne pozostawione w pensjonacie).
Jak tylko dowiedzielismy sie o zarazie od razu zabralismy wszystkie konie z pastwiska,byla kategoryczna kwarantanna.Zaden kon nie mogl wtedy przyjechac do stajni i my takze zrezygnowaismy z wyjazdow na zawody.
Kazdy kto przychodzil do stajni obowiazkowo musial myc rece w rozt dezynfekujacym oraz "wycierac " obuwie na matach dezynfekujacych.
Naszczescie udalo sie uniknac zakazenia,ale doslownie cudem , bo zakazone konie byly w odleglosci od naszych okolo 200 metrow

<t>..Od przyjaciół Boże strzeż,z wrogami sobie poradzę..</t>
Magdalena Slusarczyk
05-01-2010, 07:08 PM #2

U nas w miescie i w zasadzie okolicach mielismy epidemie tej choroby.
Doslownie konie na sasiednim pastwisku ,ktore naleza do innej osoby ,ale nasze pastwiska sasiaduja ze soba bezposrednim ogordzeniem mialy zolozy.Wezly chlonne byly tak duze ze widac je byly z daleka ,cala okolica szyjno-zuchwowa byla spuchnieta,u koni z bardziej zaawansowana choroba ropnie pekaly i byl to widok naprawde nieciekawy.
Nie wiem jakim cudem,ale udalo nam sie uniknac zakazenia ( w tamtej chwili mielismy w stajni 30 koni-w tym okolo 10 to byly konie prywatne pozostawione w pensjonacie).
Jak tylko dowiedzielismy sie o zarazie od razu zabralismy wszystkie konie z pastwiska,byla kategoryczna kwarantanna.Zaden kon nie mogl wtedy przyjechac do stajni i my takze zrezygnowaismy z wyjazdow na zawody.
Kazdy kto przychodzil do stajni obowiazkowo musial myc rece w rozt dezynfekujacym oraz "wycierac " obuwie na matach dezynfekujacych.
Naszczescie udalo sie uniknac zakazenia,ale doslownie cudem , bo zakazone konie byly w odleglosci od naszych okolo 200 metrow


<t>..Od przyjaciół Boże strzeż,z wrogami sobie poradzę..</t>

Maria Masaz

Senior Member

465
05-01-2010, 08:03 PM #3
To w Irl. miało miejsce? - pewnie żałosny widok?
Następna "choroba" grzyby - mogą wystąpić olbrzymie problemy jak się zaczynają rozprzestrzeniać. Grzybica woszczynowa (ang.ringworm) - może występować na skórze gładkiej, lecz przeważnie zajmuje owłosioną skórę głowy. Jej charakterystycznym wykwitem jest okrągła, szarawożółta tarczka (scutulum), w środkowej części lekko wklęśnięta, silnie przylegająca do skóry, średnicy 1-2 cm, będąca w istocie strupem zawierającym nitki kolonii grzyba; włosy w obrębie zmian stają się szare, matowe, szorstkie, pokręcone, łatwo się łamią i tracą elastyczność - wikipedia, dotyczy ludzi, ale u koni podobnie może się objawić.
Konie (znowu po ang.) zob. film: http://www.youtube.com/watch?v=wG3_QWk6FTk , dalszy odcinek: http://www.youtube.com/watch?v=txsJdr1ww08&NR=1 , a tutaj filmik od wet. (po ang) http://www.youtube.com/watch?v=ZEWlTq-Zw...re=related - czy nasi kochani Polscy wet. mogą cosik takiego nakręcić Smile? - może ktoś przetłumaczy...
pozdr.
o tym wiem niewiele (wet. nie jestem) więc tylko linka puszczam: http://dsldequine.info/

<r><COLOR color="#400000"><s></s><I><s></s>Maria<e></e></I><e></e></COLOR></r>
Maria Masaz
05-01-2010, 08:03 PM #3

To w Irl. miało miejsce? - pewnie żałosny widok?
Następna "choroba" grzyby - mogą wystąpić olbrzymie problemy jak się zaczynają rozprzestrzeniać. Grzybica woszczynowa (ang.ringworm) - może występować na skórze gładkiej, lecz przeważnie zajmuje owłosioną skórę głowy. Jej charakterystycznym wykwitem jest okrągła, szarawożółta tarczka (scutulum), w środkowej części lekko wklęśnięta, silnie przylegająca do skóry, średnicy 1-2 cm, będąca w istocie strupem zawierającym nitki kolonii grzyba; włosy w obrębie zmian stają się szare, matowe, szorstkie, pokręcone, łatwo się łamią i tracą elastyczność - wikipedia, dotyczy ludzi, ale u koni podobnie może się objawić.
Konie (znowu po ang.) zob. film: http://www.youtube.com/watch?v=wG3_QWk6FTk , dalszy odcinek: http://www.youtube.com/watch?v=txsJdr1ww08&NR=1 , a tutaj filmik od wet. (po ang) http://www.youtube.com/watch?v=ZEWlTq-Zw...re=related - czy nasi kochani Polscy wet. mogą cosik takiego nakręcić Smile? - może ktoś przetłumaczy...
pozdr.
o tym wiem niewiele (wet. nie jestem) więc tylko linka puszczam: http://dsldequine.info/


<r><COLOR color="#400000"><s></s><I><s></s>Maria<e></e></I><e></e></COLOR></r>

05-01-2010, 09:07 PM #4
Tak Mario w Irlandii.
Historia miala mijsce 1.5moze 2 lata temu.
Widok byl zalosny...
Pekajace wraz ze skora ropnie nie sa widokiem przyjemnym dla oka.
Najbardziej balismy sie ,ze ktorys z koni sasiada mial bezposredni kontakt z jednym z naszych koni i na tej zasadzie choroba zostanie przyniesiona do stajni,byl to okres kiedy nasze klacze byly wysoko zrebne wiec tym bardziej obawialismy sie emidemii.
Na szczescie tylko na strachu sie skonczylo...

<t>..Od przyjaciół Boże strzeż,z wrogami sobie poradzę..</t>
Magdalena Slusarczyk
05-01-2010, 09:07 PM #4

Tak Mario w Irlandii.
Historia miala mijsce 1.5moze 2 lata temu.
Widok byl zalosny...
Pekajace wraz ze skora ropnie nie sa widokiem przyjemnym dla oka.
Najbardziej balismy sie ,ze ktorys z koni sasiada mial bezposredni kontakt z jednym z naszych koni i na tej zasadzie choroba zostanie przyniesiona do stajni,byl to okres kiedy nasze klacze byly wysoko zrebne wiec tym bardziej obawialismy sie emidemii.
Na szczescie tylko na strachu sie skonczylo...


<t>..Od przyjaciół Boże strzeż,z wrogami sobie poradzę..</t>

Maria Masaz

Senior Member

465
05-02-2010, 05:24 PM #5
Przyczyną chorób zakaźnych mogą być następujące czynniki:
- wirusy
- bakterie
- riketsje - są to pasożyty wewnętrzne, zwykle wewnątrzkomórkowe, występujące u człowieka i ssaków, owadów (np. pcheł, wszy), niekiedy innych stawonogów (kleszczy), rozmnażające się wyłącznie w żywych komórkach, przenoszone przez owady na ludzi i zwierzęta wywołując w ich organizmach „riketsjozy”.
- grzyby
Zdolne do wywołania choroby są jednak tylko niektórzy przedstawiciele wymienionych grup. W dużej części zależy to od zdolności do wywołania choroby danego patogenu (patogen - ciało obce, twór biologiczny czy mikroorganizm wywołujący chorobę u danego organizmu), a także od odporności własnej, dawki i wirulencji czynnika zakaźnego oraz wpływu dodatkowych czynników (np. stres, zamknięcie w boksach). Informacje do weryfikacji Smile.

Następne znalezione w sieci: (napisane przez Arkadiusza Pasieka)
1. WĄGLIK.
Jest chorobą zakaźną o przebiegu ostrym, wywołaną przez laseczkę wąglika. Zaraźliwy również dla bydła, owiec, świń oraz człowieka. Źródłem zakażenia bywa skóra i innego rodzaju surowce, pochodzące ze zwierząt chorych na wąglik ( włosy, sierść, rogi, kości i inne ).Chorobę przenoszą też owady kłujące. Oprócz tego źródłami zakażenia mogą być zagrody, w których przebywały zwierzęta chore oraz ich zwłoki.
OBJAWY: Utrata apetytu, przygnębienie, nieduże wzdęcie, przyśpieszony oddech, gorączka, czasem rozwolnienie nawet z krwią. Na skórze mogą występować obrzęki.
ZAPOBIEGANIE: W razie wybuchu wąglika należy zniszczyć główne źródło zakażenia i odosobnić zwierzęta chore od zdrowych.. Pomieszczenia odkazić przed wprowadzeniem kolejnych, zdrowych zwierząt.
LECZENIE: Praktycznie wąglik jest nieuleczalny. Walka z chorobą opiera się na profilaktyce a więc szczepionkach ochronnych.
http://www.youtube.com/watch?v=sw-ngiKyv...re=related
http://www.youtube.com/watch?v=ZJaU1qvfSqw - okej to o ludziach i generalnie dla osób o mocnych nerwach!! o koniach filmu nie znalazłam
pozdrawiam

<r><COLOR color="#400000"><s></s><I><s></s>Maria<e></e></I><e></e></COLOR></r>
Maria Masaz
05-02-2010, 05:24 PM #5

Przyczyną chorób zakaźnych mogą być następujące czynniki:
- wirusy
- bakterie
- riketsje - są to pasożyty wewnętrzne, zwykle wewnątrzkomórkowe, występujące u człowieka i ssaków, owadów (np. pcheł, wszy), niekiedy innych stawonogów (kleszczy), rozmnażające się wyłącznie w żywych komórkach, przenoszone przez owady na ludzi i zwierzęta wywołując w ich organizmach „riketsjozy”.
- grzyby
Zdolne do wywołania choroby są jednak tylko niektórzy przedstawiciele wymienionych grup. W dużej części zależy to od zdolności do wywołania choroby danego patogenu (patogen - ciało obce, twór biologiczny czy mikroorganizm wywołujący chorobę u danego organizmu), a także od odporności własnej, dawki i wirulencji czynnika zakaźnego oraz wpływu dodatkowych czynników (np. stres, zamknięcie w boksach). Informacje do weryfikacji Smile.

Następne znalezione w sieci: (napisane przez Arkadiusza Pasieka)
1. WĄGLIK.
Jest chorobą zakaźną o przebiegu ostrym, wywołaną przez laseczkę wąglika. Zaraźliwy również dla bydła, owiec, świń oraz człowieka. Źródłem zakażenia bywa skóra i innego rodzaju surowce, pochodzące ze zwierząt chorych na wąglik ( włosy, sierść, rogi, kości i inne ).Chorobę przenoszą też owady kłujące. Oprócz tego źródłami zakażenia mogą być zagrody, w których przebywały zwierzęta chore oraz ich zwłoki.
OBJAWY: Utrata apetytu, przygnębienie, nieduże wzdęcie, przyśpieszony oddech, gorączka, czasem rozwolnienie nawet z krwią. Na skórze mogą występować obrzęki.
ZAPOBIEGANIE: W razie wybuchu wąglika należy zniszczyć główne źródło zakażenia i odosobnić zwierzęta chore od zdrowych.. Pomieszczenia odkazić przed wprowadzeniem kolejnych, zdrowych zwierząt.
LECZENIE: Praktycznie wąglik jest nieuleczalny. Walka z chorobą opiera się na profilaktyce a więc szczepionkach ochronnych.
http://www.youtube.com/watch?v=sw-ngiKyv...re=related
http://www.youtube.com/watch?v=ZJaU1qvfSqw - okej to o ludziach i generalnie dla osób o mocnych nerwach!! o koniach filmu nie znalazłam
pozdrawiam


<r><COLOR color="#400000"><s></s><I><s></s>Maria<e></e></I><e></e></COLOR></r>

05-03-2010, 09:04 AM #6
NOSACIZNA
Nosacizna (łac. Malleus) — przewlekła zakaźna i zaraźliwa choroba zwierząt nieparzystokopytnych wywołana przez pałeczkę nosacizny(G-, tlenowa). Nosacizna jest najczęściej chorobą koni. Mogą też zachorować kotowate i mięsożerne. Może też być niebezpieczną zoonozą dla ludzi. W Polsce od ponad 40 lat nie występuje, nie występuje już również w większości Europy, w Australii ani w Ameryce Północnej. Obecnie można ją spotkać w Azji, Afryce oraz w Ameryce Południowej i Środkowej.

Etiologia:
Czynnikiem chorobotwórczym jest pałeczka nosacizny (Burkholderia mallei, dawna nazwa lub synonim jeszcze używany Pseudomonas mallei) - to Gram ujemna, nieprzetrwalnikująca, bezotoczkowa, urzęsiona biegunowo pałeczka. Drobnoustrój został opisany po raz pierwszy przez Löfflera i Schutza w 1882 roku. Bakteria wzrasta na pożywkach prostych w warunkach tlenowych. Na agarze kolonie wyrastają po około dwóch dniach i przyjmują barwę szarą. Starsze hodowle mogą mieć inny wygląd morfologiczny bakterii (łańcuszki etc.). Rezerwą węgla jest kwas hydroksymasłowy.

Pałeczka nosacizny może przeżyć w środowisku zewnętrznym nawet kilka tygodni, jednak jest wrażliwa na czynniki zewnętrzne (światło słoneczne, fenol). Antybiotykami aktywnymi wobec drobnoustroju jest tetracyklina, chloramfenikol oraz streptomycyna.

Źródła zakażenia i patogeneza:
Źródłem zakażenia są chore zwierzęta a dokładniej rzecz biorąc wyciek z nosa, wykrztusina z płuc, ropa z owrzodzeń. Czasami dochodzi do zarażenia poprzez kał i mocz. Pałeczki nosacizny wnikają do organizmu głównie poprzez przewód pokarmowy, dodatkowo mogą wnikać przez skórę.

Objawy:
U koni - postać płucna, nosowa (owrzodzenia błony śluzowej przegrody nosowej) i skórna. Fenomen Straussa - po podaniu dootrzewnowym pałeczki nosacizny u samców świnek morskich rozwija się zapalenie jąder. U ludzi: Okres wylęgania choroby wynosi od 2 tygodni do nawet kilku miesięcy. Wyróżnia się dwie postacie nosacizny:

Postać ostra - początek to temperatura ciała ponad 40 stopni. Guzki i wrzody na błonie śluzowej nosa. Wypływ z nosa najpierw śluzowo-ropny potem krwisty. Silny obrzęk węzłów chłonnych żuchwowych.

Postać przewlekła - może trwać miesiącami a nawet latami. W tej postaci objawy mogą dotyczyć płuc, nosa, skóry:

* Nosacizna skóry zwykle jest efektem przerzutów. Na skórze powstają guzki, które po osiągnięciu wielkości orzecha włoskiego pękają i przeobrażają się we wrzody.
* Nosacizna płuc objawia się wychudzeniem, nastroszeniem sierści, trudnościami w oddychaniu, kaszlem.
* Nosacizna nosa krwisty wypływ z jednego lub obu nozdrzy. Guzki na błonie śluzowej nosa wielkości prosa z których powstają wrzody. Mogą powodować nawet perforację przegrody nosowej.

Podział ten jest trochę sztuczny ponieważ charakterystyczne objawy z poszczególnych postaci mogą się mieszać ze sobą.

Zmiany anatomopatologiczne:
Guzki na skórze, owrzodzenia. W płucach i pod opłucną ciemnoczerwone guzki. W krtani, tchawicy, nosie guzki, owrzodzenia, blizny.

Rozpoznawanie:
Rozpoznanie opiera się na:
* Objawach klinicznych - są one mało wyraźne lub całkiem nie występują ze względu na to iż nosacizna najczęściej ma przebieg przewlekły.
* Badaniach alergicznych - u koni badanie na nosaciznę nazywa się maleinizacją. Do wykonania stosuje się maleinę czyli jałowy przesącz hodowli zjadliwych prątków nosacizny. Na podstawie miejsca dokonania próby alergicznej rozróżnia się:

* Maleinizację spojówkową
* Maleinizację śródskórno-powiekową
* Maleinizację podskórną

* Badaniach mikrobiologicznych - posiew podejrzanego materiału biologicznego na selektywnych podłożach
* Badaniach serologicznych - odczyn wiązania dopełniacza

Rozpoznanie różnicowe:
Należy wykluczyć następujące jednostki chorobowe: przewlekły nieżyt nosa, grudkowe zapalenie nosa, zołzy, ospa.

Leczenie:
Leczenie nosacizny u zwierząt jest zabronione. Zwierzęta chore i zakażone są zabijane.

Zapobieganie:
Nosaciźnie zapobiega się poprzez stosowanie przepisów sanitarno-weterynaryjnych.

(żródlo http://www.veterynaria.pl)

<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>Smile</E></r>
Magdalena Macios
05-03-2010, 09:04 AM #6

NOSACIZNA
Nosacizna (łac. Malleus) — przewlekła zakaźna i zaraźliwa choroba zwierząt nieparzystokopytnych wywołana przez pałeczkę nosacizny(G-, tlenowa). Nosacizna jest najczęściej chorobą koni. Mogą też zachorować kotowate i mięsożerne. Może też być niebezpieczną zoonozą dla ludzi. W Polsce od ponad 40 lat nie występuje, nie występuje już również w większości Europy, w Australii ani w Ameryce Północnej. Obecnie można ją spotkać w Azji, Afryce oraz w Ameryce Południowej i Środkowej.

Etiologia:
Czynnikiem chorobotwórczym jest pałeczka nosacizny (Burkholderia mallei, dawna nazwa lub synonim jeszcze używany Pseudomonas mallei) - to Gram ujemna, nieprzetrwalnikująca, bezotoczkowa, urzęsiona biegunowo pałeczka. Drobnoustrój został opisany po raz pierwszy przez Löfflera i Schutza w 1882 roku. Bakteria wzrasta na pożywkach prostych w warunkach tlenowych. Na agarze kolonie wyrastają po około dwóch dniach i przyjmują barwę szarą. Starsze hodowle mogą mieć inny wygląd morfologiczny bakterii (łańcuszki etc.). Rezerwą węgla jest kwas hydroksymasłowy.

Pałeczka nosacizny może przeżyć w środowisku zewnętrznym nawet kilka tygodni, jednak jest wrażliwa na czynniki zewnętrzne (światło słoneczne, fenol). Antybiotykami aktywnymi wobec drobnoustroju jest tetracyklina, chloramfenikol oraz streptomycyna.

Źródła zakażenia i patogeneza:
Źródłem zakażenia są chore zwierzęta a dokładniej rzecz biorąc wyciek z nosa, wykrztusina z płuc, ropa z owrzodzeń. Czasami dochodzi do zarażenia poprzez kał i mocz. Pałeczki nosacizny wnikają do organizmu głównie poprzez przewód pokarmowy, dodatkowo mogą wnikać przez skórę.

Objawy:
U koni - postać płucna, nosowa (owrzodzenia błony śluzowej przegrody nosowej) i skórna. Fenomen Straussa - po podaniu dootrzewnowym pałeczki nosacizny u samców świnek morskich rozwija się zapalenie jąder. U ludzi: Okres wylęgania choroby wynosi od 2 tygodni do nawet kilku miesięcy. Wyróżnia się dwie postacie nosacizny:

Postać ostra - początek to temperatura ciała ponad 40 stopni. Guzki i wrzody na błonie śluzowej nosa. Wypływ z nosa najpierw śluzowo-ropny potem krwisty. Silny obrzęk węzłów chłonnych żuchwowych.

Postać przewlekła - może trwać miesiącami a nawet latami. W tej postaci objawy mogą dotyczyć płuc, nosa, skóry:

* Nosacizna skóry zwykle jest efektem przerzutów. Na skórze powstają guzki, które po osiągnięciu wielkości orzecha włoskiego pękają i przeobrażają się we wrzody.
* Nosacizna płuc objawia się wychudzeniem, nastroszeniem sierści, trudnościami w oddychaniu, kaszlem.
* Nosacizna nosa krwisty wypływ z jednego lub obu nozdrzy. Guzki na błonie śluzowej nosa wielkości prosa z których powstają wrzody. Mogą powodować nawet perforację przegrody nosowej.

Podział ten jest trochę sztuczny ponieważ charakterystyczne objawy z poszczególnych postaci mogą się mieszać ze sobą.

Zmiany anatomopatologiczne:
Guzki na skórze, owrzodzenia. W płucach i pod opłucną ciemnoczerwone guzki. W krtani, tchawicy, nosie guzki, owrzodzenia, blizny.

Rozpoznawanie:
Rozpoznanie opiera się na:
* Objawach klinicznych - są one mało wyraźne lub całkiem nie występują ze względu na to iż nosacizna najczęściej ma przebieg przewlekły.
* Badaniach alergicznych - u koni badanie na nosaciznę nazywa się maleinizacją. Do wykonania stosuje się maleinę czyli jałowy przesącz hodowli zjadliwych prątków nosacizny. Na podstawie miejsca dokonania próby alergicznej rozróżnia się:

* Maleinizację spojówkową
* Maleinizację śródskórno-powiekową
* Maleinizację podskórną

* Badaniach mikrobiologicznych - posiew podejrzanego materiału biologicznego na selektywnych podłożach
* Badaniach serologicznych - odczyn wiązania dopełniacza

Rozpoznanie różnicowe:
Należy wykluczyć następujące jednostki chorobowe: przewlekły nieżyt nosa, grudkowe zapalenie nosa, zołzy, ospa.

Leczenie:
Leczenie nosacizny u zwierząt jest zabronione. Zwierzęta chore i zakażone są zabijane.

Zapobieganie:
Nosaciźnie zapobiega się poprzez stosowanie przepisów sanitarno-weterynaryjnych.

(żródlo http://www.veterynaria.pl)


<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>Smile</E></r>

KaJaa

Junior Member

42
05-19-2010, 10:02 PM #7
Konie ode mnie podłapały w zeszłym roku zimą zołzy od koni z sąsiedniej stajni. Nigdy nie przeżywałam tak strasznych chwil związanych z końmi... Pękające ropnie, wydzielina nosowa tak obfita, że ściekała jak z odkręconego kranu. Konie nie mogły jeść, woda którą piły wyciekała im nozdrzami. Straszny widok. Konie długo dochodziły do siebie, nastąpił drastyczny spadek masy i jak przypomnę sobie te smutne oczy i moją bezsilność. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i po chorobie zostało tylko wspomnienie!

<t></t>
KaJaa
05-19-2010, 10:02 PM #7

Konie ode mnie podłapały w zeszłym roku zimą zołzy od koni z sąsiedniej stajni. Nigdy nie przeżywałam tak strasznych chwil związanych z końmi... Pękające ropnie, wydzielina nosowa tak obfita, że ściekała jak z odkręconego kranu. Konie nie mogły jeść, woda którą piły wyciekała im nozdrzami. Straszny widok. Konie długo dochodziły do siebie, nastąpił drastyczny spadek masy i jak przypomnę sobie te smutne oczy i moją bezsilność. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i po chorobie zostało tylko wspomnienie!


<t></t>

 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości