Hobby nie tylko na konskim grzbiecie
Hobby nie tylko na konskim grzbiecie
Tamat zalozylam aby troche wiecej dowiedziec sie o Was. Wymienic doswiadczenia podyskutowac nie tylko na tematy zwiazane z konmi. Bo konie rozumiem ze na 1 miejscu w naszej ziemskiej egzystecji a co jest na dalszym planie??
Moim drugim a moze pierszym hobby (konie bede musiala zaliczyc do milosci zycia) sa sporty motorowe. Rajdy, Rallycross, Wyscigi Plaskie, Wyscigi Gorskie, F1. Przygoda z rajdami zaczela sie okolo 8/9 lat temu kiedy moja siostra zaczynala sie spotykac z poczatkujacym kierowca rajdowym. to wlasnie Dominik zaszczepil we mnie nutke kibica oraz czlonka Teamu rajdowego potem rallycrosowego.
moze komus wydaje sie to dziwne stanie na osie i patrzenie sie na jezdzace samochody w deszczu w mrozie czy w upalnym sloncu. Cali w kurzu czy przemoknieci do suchej nitki ale zawsze z usmiechami na twarzach dyskutujacy o wchodzenie w zakret rajdowki. i tak sezon rajdow w polsce zaczyna sie w marcu a konczy w grudniu. mniejwiecej raz w miesiacu odbywa sie taki rajd gdzies w polsce. a ja grzecznie jak na kibica przystalo brykam w dane miejsce na caly weekend ogladac popisy kierowcow.
a na codzien to las las i jeszcze raz wszystko co zwiazane z lasem. Poczawszy od dlugich spacerow, rowerowych wycieczek, po obserwacje tylko mi zrozumiale a ze jestem szczesliwa mieszkanka Mazowieckiego Parku Krajobrazowego wiec miejsc do mych obserwacji i przemyslen mam mnustwo Moge spacerowac z psami i 4 godziny nie czujac zmeczenia. tylko woda w plecak i chodu
moje wielkie marzenie i fascynacja- weterynaria. niestety nie udalo mi sie dostac 2 razy i juz chyba zrezygnowalam ;/ kolekcjonuje przerozne artykuly weterynaryjne przedewszystkim konskie. ostatnio dostalam w prezencie od niepraktykujacego lekarza podreczniki z chorob koni , anatomi itp wiec jestem przeszczesliwa z tego powodu. nie wiem kiedy je przeczytam bo czasu troche malo wiec narazie lezakuja i musza dojrzec
oraz wszystko co zwiazane z rasa Tosa Inu. jestem szczesliwa posiadaczka suczki tej rasy i musze powiedziec ze Tosia jest moim oczkiem w glowie. rasa niesamowicie wierna zapatrzona w wlasciciela. w polsce jest na liscie psow agresywnych zupelnie sie z tym nie . w stanach zjednoczony psy tej rasy wykorzystywane sa w dogoterapii. Japonczycy chodowali psy do walk "zapasniczych". pies ktory zranil swojego rywala byl automatycznie eliminowane. Czczono je jak zapasnikow sumo. mozna by bylo pisac i pisac
No to teraz ja.
Oczywiście na pierwszym miejscu konie - wiadomo. Zaraz po nich jest kosmetyka, psy i podobnie jak koleżanka wyżej "weterynaria końska", ale tylko z czasopism o koniach czasem internet jak coś mnie zaintryguje.
Może najpierw o psach, jak już jestem przy zwierzętach. Od małego niestety nie miałam żadnego większego zwierzaka jak tylko 2 chomiki(krótko je miałam-oddaliśmy je znajomym), ponieważ jeden z członków rodziny jest uczulony na sierść . Teraz nadrabiam kontakt z psami u znajomych. Znam je dość dobrze, chcę je czegoś uczyć, bawić się z nimi. Piszę w liczbie mnogiej bo są to dwa, wielkości spaniela pieski o ślicznych pyszczkach . Znam dużo ras, orientuję się w żywieniu, dbaniu o dobro fizyczne jak i psychiczne tych zwierząt. No to tak mniej więcej o czworonogach.
Weterynaria, od dziecka chciałam zostać "takim" lekarzem, niestety jestem bardziej humanistką niż osobą lubiącą przedmioty ścisłe. Nawet się "nie pchałam" do zdawania biologii i chemii, by później móc się starać o studia w innym mieście. Wolę sama sobie poczytać, mniej więcej się zorientować co i jak wygląda w praktyce.
Kosmetyczne powołanie zaczęło się od studium, na którym jestem już 4 semestr. Lubię siedzieć nad makijażem, albo robić różne fantastyczne paznokcie, ale i różne zabiegi na koleżankach czy u kogoś z rodziny. Niestety nie pracuję w przyszłym zawodzie, ponieważ nie zawsze ma się taką możliwość. Ale jestem zadowolona, że tak się to wszystko potoczyło, a nie inaczej - tylko ten kontakt z końmi mógłby być częstszy, ale myślę, że dam radę jakoś to pogodzić z pracą, a jeżeli nie, to przeczekam ten okres i zawsze po ślubie(zleci szybko ) mam opcję na... własnego kopytnego .
Pozdrawiam.
Ja za to bardzo lubię siatkówkę od dwóch lat jestem kapitanem mojej szkolnej drużyny, a gram od podstawówki.
Nigdy nie mialam jakiś ambicji,żeby grać w klubie, zawsze konie były na pierwszym miejscu
Drugim zajęciem jest fotografia,ale bardzo amatorsko. Oczywiście głowne przedmioty fotografowane to konie, inne zwierzęta i przyroda polska . Chciałabym kupic w przyszłosci bardziej profesjonalny sprzęt , ale jak wiecie konie pochłaniają znaczne ilości pieniędzy
Ja gram na instrumentach - keyboard, akordeon i gitara- jestem samoukiem
Ja też Może kiedyś złożymy hipologiczną kapelę ? Pewno jest jeszcze więcej grających , bo zwykle uzdolnieni muzycznie ludzie dobrze sobie radzą z jazdą konną - w jednym i drugim bardzo pomaga wyczucie rytmu
To teraz ja :-)
Oczywiście od najważniejszego:
1. Nygus - już znacie :-)
2. Fotografia
3. Narciarstwo - kiedyś zawodowo (zawodniczka AZS, instruktor)
4. Motory - do pierwszego wypadku jeździłam na Czarnek Strzale (ER6) po już tylko na skuterze, ale pracuję nad tym
taki ciekawy temat, a odpowiadających tylko 6
co do moich zainteresowań hmm...to co wykonuję...
1. muzyka pod różnym kontem.. kocham śpiewać ( nie zawsze z dobrym skutkiem dla otoczenia). Gram na syntezatorze (podobne do keyborda) oczywiścei jestem samoukiem, bo kto by zaryzykował się mnie uczyć i po co
2. To przede wszystkim fotografia... Zaczęło się oczywiście od takiego dziwnego portalu jak "photoblog" Lubię robić zdjęcia w różnych magicznych miejscach, które potrafię czasem odnaleźć... Nie mam jakiegoś super sprzętu zwykła cyfrówka 6mpx i nieodzowny mój przyjaciel - telefon też robi dobre zdjęcia czasem )
3. Zwierzęta... Mam psy od kąd pamiętam. w moim domu przewinęło ich się sporo. Nie wyobrażam sobie jak to można nie mieć psa! Miałam też koty, ale niestety jeden chorował i nic się nie dało zrobić, a drugi nagle wsiąkł gdzieś(miezkamy na wsi więc nie wiadomo co z nim. Nie licząc różnych innych typu chomiki
4. Sport. Nie wyobrażam sobie zycia bez ruchu. Ja nadmiar energii muszę spożytkować. Bieganie, jazda rowerem, siatkówka, pływanie i wiele wiele innych Nie jestem jakimś ideałem. Nie umiem robić nic idealnie, ale jestem uparta i dlatego "cos" robie nie chce startować w zawodach. nie lubię robic czegoś na pokaz. Ostatnio moj wf-ista śmiał się ze mnie, bo miałąm dyskusję na temat zwolnienia. Zostałąm zmuszona do przyjęcia zwolnienia lekarskiego, ponieważ mam małe kłopoty z kręgosłupem, ale i tak ćwiczyłam na wfie tylko, że lżej (nadal wracałąm mokra z wfu).
Nygus motocykl to jest to. tez bardzo bym chciala zaczac jezdzic ale dobrze rowerem operowac nie potrafie ale jak sie naucze to tez bede smigac
Motory jest to coś czego się boję. Mój brat mnie kiedyś przewiózł jak byłam mała i to w sposób, który był dla mnie przerażający jak czasem z koleżanką skuterkiem jadę to się nie boję do momentu aż ona przekracza 70km.h
ja bym bardzo chciała na motorze jeździć !!!! moje marzenie, jednak na razie zabieram się za prawko na samochód.... bo już zwlekam i zwlekam... i ciągle nie ma kiedy, albo nie ma kasy
ja nie wiem.. morze jakbym sama kierowała...
takiego małego skuterka bym chciała, bo tak fajnie wszędzie zamiast rowerkiem tylko
Hobby= zawód- weterynaria
styl życia- konie
czas wolny- pies Piszczek, hipologia
zaineresowania- hmmm na studiach wet. nie ma niestety czasu
na liście czekają- poznawanie flory polskich lasów, historia łowiecka, wiejskie ludowe historie, fotografia, ogródkowo balkonowe
w standardzie- kino, muzyka,taniec,sport.....
szkoda tylko że doba taka krótka
moje hobby jest moim zawodem wykonywanym czyli psy. Prowadze Centrum kynologiczne czyli wszytsko zwiazane z kynologia z nastawieniem szcegolnie na zoopsychologie i wystawy.
kocham motory crosowe i jak widac nie ja jedyna tutaj
ale ze moja natura żywiołowa i żądna bodzców to rożnych rzeczy próbowałam które podnoszą adrenaline- wodne ,powietrzne i ziemne :wink:
uwielbiam książki i moją biblioteke, ktorą odziedziczyłam po tacie
urodziłam sie w miescie ale od zawsze tesknie za wsią i to marzenie chyba najwieksze czeka na spełnienie
o koniach chyba wspominać nie muszę
Mam 18 lat. mieszkam na wsi. Kiedyś gdy byłam mniejsza (do 14-15 lat) gdy potrzebowałam kontaktu z udźmi wkurzałąm się i chciałam mieszkać w mieście, ale teraz nie chciałabym tego za nic zamienić)
Jedynie gdy już będę musiała zmienić ten stan za kilka lat (studia) i wynieść się do miasta to wróće raczej na wieś
Mam plan szkończyć szkołę, zarobić na swoją pasję no i rodzina podrodze. Zajmę się życiem "na wsi" więc konie, krowy,kozy jakieś króliki jest ciekawie:0 mimo, ze wymaga pracy i poświęcenia
Moja pasją są psy, ptaki oraz poezja .
Dopiero teraz będę mogła załozyć własna amatorska (narazie ) hodowlę ptaszków egzotycznych .
Na stanie posiadam narazie parkę zeberek oraz parke amadyn wspaniałych .
W przyszłości oprócz końskich zawirowań chciałabym takze załozyć hodowlę sznaucerków miniaturowych . Jak narazie posiadam trzy psy najlepszej rasy na świecei -kundelek- ale chciałabym kiedyś zasmakować ekscytacji z narodzin takowego cudaka.
Wiersze czytam wszedzie i zawsze , ot taka mała odskocznia od szarego świata.
Dawniej bardzo marzył mi sie kot ...ale koty bardzo mnie nie lubia swoja drogą nawet nie wiem dlaczego...