Od poczatku czyli ośrodek jezdziecki od gołego :)
Od poczatku czyli ośrodek jezdziecki od gołego :)
Jeśli jesteś z okolic Trójmiasta napisz do użytkowniczki tego forum, Julii Diesterheft - prowadzi ona swoją małą szkółkę (w stajni Pomerania - link), na własnych koniach i jest bardzo fajna i do rzeczy! Napisała kilka artykulików, które można przeczytać tutaj - seria w pięciu częściach "Dobre rekreacji początki").
Dzięki Julia, dzięki Spahis. Na pewno zajrzę. Docelowo potrzebuję coś w okolicy (bo mam pracę dość wymagającą), ale może urlop na szlaku konnym? Do tej pory - byłem przerażony. Co stajnia, to poczucie, że koń pode mną zaraz wybuchnie. A ja chcę tylko stajnię, gdzie można pojeździć na koniu na luźnej wodzy... albo bez wodzy Czy to tak wiele??? Bardzo Wam dziękuję za namiary.
Sorry, za OT w sprawach ośrodka od gołego.
Włąśnie! Luźna wodza albo bez!
Dla mnie jako uczącej się jazdy na oklep, a później dopiero poznanie 'klasyki" było normą jazda tego typu.
Później poznałąm jazdę na samym kantarze i także jazdę na samym "sznurku". Ostatnio rozmawiałam z dziewczyną która jeździ ok 5 lat? i w zyciu nie siedziałą na oklep na koniu! nawet w stępie!! Bo w jej stajni nie ma tego typu "widzi mi się"!!
dla mnie to straszne, bo oni tracą wszystko to co moim zdaniem najwięcej daje sadysfakcji
ja zaczynałam w szkólce.... i dopiero po dwóch latach jeździłam bez strzemion, co było nielada wyzwaniem.... jazdy na oklep uczyłam się dopiero, jak "wyszłam" ze szkólki ... poprosiłam ekipę, żeby mnie nauczyli, a że było to na wsi, to się bardzo zdziwli ,co tu jest do uczenia
Teraz regularnie wsiadam na oklep, bo uważam ,że mi to dużo daje. Gdy przesiadam się na siodło mam zupełnie inny ,stabilniejszy dosiad .
Ja teraz jżdże na koniach które chodza pod siodłem i pochodzą włąśnie ze szkółki w której nie praktykuje się tego i zastanawiam się jak zareagują jak sobie wsiadę