Pytanie... coś na skórze?
Pytanie... coś na skórze?
Witam. Dla konia którym sie opiekuje wyskoczyły takie cos podobne do brodawek na chrapach /pysku i nie sa one az tak wielkie, moze do pół cm, ale zauwazyłam ze rosną nowe. Nie mam pojecia co to moze byc wiec moze ktos miał kiedys podobny problem???? Jakies rady??? A jesli chodzi o dane konika:
jest to klaczka 11-miesięczna, zimniok.
Mysle zeby obejrzal ją wet, ale chciałabym najpierw zasiegnąc waszej rady.
mi się nasuwają kurzajki .....
Miałam taki problem w zeszłym roku, pod koniec marca u rocznego wówczas źrebaka też pojawiły się białe kropki na skórze, widoczne tym bardziej, bo zaczął linieć. Najpierw pojawiły się przy oczach, a później na chrapach.
Szczerze mówiąc weterynarz nie wyjaśnił mi dokładnie "genezy" krost, ale idąc za radą znajomych zaczęłam podawać witaminy Hipovit. Dobre i niedrogie. Paczka 1 kg kosztuje ok. 10 zł.
Później koń zaczął przebywać na pastwisku i w lipcu krosty zniknęły całkowicie.
Szukałam w sieci informacji na ten temat, i wiem, że jest to częsty problem u młodych koni, do 3 roku życia.
Po wypryskach ...
Najprawdopodobniej są to brodawczaki, których u koni w tym wieku się nie leczy. Witaminki i czas i same znikają. Ale lepiej, żeby lekarz to obejrzał, żeby ich nie pomylić z sarkoidami, które same nie znikną i nie warto ich "hodować".
Są to, tak jak sugeruje whisperer13, kurzajki. Jest to wirus atakujący młode konie. Kurzajki pojawiają się w ilości od kilkunastu do kilkuset, w okolicach nozdrzy, na chrapach, przy oczach. Znikają samoistnie po ok. trzech miesiącach. Wizyta weta nie zaszkodzi.
Gwoli ścisłości,żebyś nie poczuła się zagubiona w gąszczu nazw - kurzajki to nazwa zwyczajowa ( potoczna), lekarz raczej Ci powie na to brodawki albo brodawczaki.
Jak zwał tak zwał, nie należy się tym zbytnio przejmować. Można ew. smarować roztworem wodnym pioktaniny. Nie szczypie a dezynfekuje, bo koń może sobie je kaleczyć przy pocieraniu o jakieś przedmioty.