Jazda konna a cellulit
Jazda konna a cellulit
whisperer13 hahahaha... właśnie mi się przypomnieli nasi Niemcy przyjeżdżający na rajdy nad morze... Zawsze trzeciego dnia jest 2 km wyścig po plaży... Konie dają radę, tylko jeźdzcy wymiękają a mogłoby się wydawać, że to tylko galophm...gdzie po plaży w Polsce można teraz legalnie jeździć ?? Sopot w sezonie odpada, pewnie i Gdańsk/Gdynia tez...., to gdzie: od kwietnia do października ?
whisperer13 hahahaha... właśnie mi się przypomnieli nasi Niemcy przyjeżdżający na rajdy nad morze... Zawsze trzeciego dnia jest 2 km wyścig po plaży... Konie dają radę, tylko jeźdzcy wymiękają a mogłoby się wydawać, że to tylko galophm...gdzie po plaży w Polsce można teraz legalnie jeździć ?? Sopot w sezonie odpada, pewnie i Gdańsk/Gdynia tez...., to gdzie: od kwietnia do października ?
http://www.polskiekrajobrazy.pl/Artykuly...iarzy.html
najlepiej wpisz sobie jazda konna po plazy w google sporo tego wyskoczy )
My mamy obgadane z miejscowymi , że możemy zorganizowac wyścig w gdzinach wczesnorannych tzn zwykle około 4.00-5.00 rano, do godziny 6.00 wszystko musi być posprzątane
Na rajdy jeździmy do Mielenka koło Mielna
Pożytek pewien jest, może nie z jazdy konnej, ale z okolic... Zacząć szczotkować własną skórę Nie tylko koniom należy się taka pielęgnacja.
A nawet jeśli nie pomoże (albo nie wystarczająco), bryczesy zakryją wszystko
Po pierwsze zgadzam sie z Tym aby mężczyźni pracowali w stajni, no pożyteczne zajęcie.
po drugie jazda konna nie zwalcza celulitu, pracują mięsnie które sa bardziej widoczne i uda są twaresze dlartego celulit nie jst az tak widoczny ale nie jest zwalczony... Ale my kobiety potrzebujemy celulitu ale tylko podczas ciązy
hmm co do cellutitu to moze i troche pomoze jako, że jazda to w ogóle wysilek fizyczny... :-) ale słyszałam, że jazda konna może prowadzić do żylaków poniewaz łydka jest scisnieta i krew nie krąży tak jak trzeba... o tym to juz zupełnie nie wiem co myśleć...?
a jeśli chodzi o bardziej świadomą jazdę to po paru kursach RWYM próbuje właśnie robić to bardziej świadomie... ;-) a niestety jeżdże baaardzo amatorsko i jeżeli zdarzy mi sie odpuścic i mniej jeździć to potem nie mam po prostu siły siedzieć prawidłowo...ha i najgorsze jest to, że teraz o tym wiem ;-)
To jest takie coś co się pojawia gdzieś, wtedy kiedy ktoś nie ma innych problemów a chce je mieć.
To nie jest problem. O tym rozmawiają kobiety w życiu codziennym, które wcale nie uważają pomarańczowej skórki za problem.
O wszystkim można rozmawiać, dyskutować... To, że wątek powstał nie znaczy, że ktoś ma z tym problem tylko jest ciekawy co jeździectwo ma do cellulitu i jak to wszystko oddziaływuje.
Nie denerwuj się, Katoda. Nikt nie chce Cię urazić.
Po prostu wypowiadam swoją opinię, dla mnie to na prawdę błaha sprawa.
Dla mnie ważne jest, żeby konie miały co jeść a czy ja mam cellulit czy nie ??? ........
Ale oczywiście każdy ma prawo...
Trochę uśmiechu na co dzień każdemu się przyda.
Nie no Duchowa, zauważyłam, że nie wiesz, ale czego tu się wstydzic ? Cellulit jest to po prostu niedoskonałość skóry, takie jakby wgniecenia(jakbyś sobie dziurkę kciukiem wywierciła he he) w partii ud oraz pupy , odpowiedzialne są hormony, występuje on nie zależnie od tego czy kobieta jest otyła czy też szczupła. To tak w skrócie. Sposoby zwalczania są różne, diety także, ale o tym można poczytać na internecie. A konie mają to do tego, że pozwalają nam nieco złagodzić pomarańczową skórkę poprzez jazdę na ich grzbietach. Grudki tłuszczu się rozbijają i są mniej widoczne. Ot to co konisie nasze kochane mają z CELLULITEM wspólnego .