Apel! (petycja do FEI przeciw rollkurowi)
Apel! (petycja do FEI przeciw rollkurowi)
No dla mnie każda metoda czy styl jazdy, w których koń ma nos poza pionem i jest sztucznie ustawiony i zblokowany jest nie do przyjęcia. Ale jazda "głęboko" przy rollkurze to fraszka. 'Nieszkodliwość' to źle dobrane słowo, sorry, miałam na myśli 'znacznie mniejszą szkodliwość niż rolowanie'. O.
W ogóle mimo wszystko wydaje mi się, że trudno by koń nigdy nie miał głowy poza pionem nawet przez sekundę. W końcu to żywy organizm, w roluźnieniu pozycja głowy może być różna w zalezności choćby od budowy konia. Kluczowe jest tu które mięśnie sa napięte a które nie moim zdaniem. Na tym filmiku ten koń ogólnie sprawia wrażenie luźnego i dużo bardziej pogodnego niż konie Anky, ale napina nie te partie mięśni które my byśmy chciały widzieć
Spahis - teoretycznie może jestem przygotowana, ale łatwiej cos napisać, trudniej zrobić Choć przyznam, że biore się za prace jak tylko skończe sesję, ale póki co na długich wodzach z ziemi
Ogólnie teoria jest łatwiejsza. Życzę sukcesów w praktycznej realizacji wiedzy.
http://www.eurodressage.com/news/breedin...i-rip.html
Rollkur skraca życie???
Co prawda związek między tym co się stało Gribaldiemu a sposobem jazdy wydaje mi się co najmniej odległy...
Niemniej jest to kolejny "światowy" koń ujeżdżeniowy który odszedł ostatnio...
PS na volcie jest po polsku, ja oczywiście musiałam koniecznie po angielsku podlinkować...
Jeśli chodzi o teorię, to myślę, że dobrze jest wiedzieć dokąd się zmierza. Nawet jeśli praktyka nie dorasta do teorii, to warto znać kierunek. Podejrzewam, że bardzo wiele osób, które trenują konie sprawiając im ból, nie zdaje sobie z tego sprawy. Patrzą na takich mengele jak Anky i myślą, że tak trzeba.
Nawet jeśli chwilowo jeszcze nie możemy pokazać się obok Anky na czworoboku, by pokazać jasną stronę mocy, to powinniśmy przynajmniej o tym gadać, że jednak inaczej ma być.
Bereniko, nie jest tak, że nie ma "jasnej strony" - stąd udało się (bez problemu i szybko) zebrać głosy od wartościowych zawodników: http://hipologia.pl/news/show/id/458
sądzę, na razie tylko po statystykach internetowych, że akcja anty-rollkurowa działa, ludzie - widzowie, koniarze, także zawodnicy zaczynają "zastanawiać się" - a to już wiele, takiej refleksji często brakowało.
Polecam kolejne publikacje w portalu, będziemy nadal mocno temat nagłaśniać!
A propos "jasnej strony" to udało nam się zgromadzić taką grupkę, zdominowaną przez klasyków i ich iberyjskie rumaki - http://equimechana.wordpress.com/2009/12...eraktywny/ Są One i Oni, i Klimke
nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi o niewiedzy.....
Niewiedza nie usprawiedliwia
Eee - no ja właśnie wiem, że jest jasna strona i tu i ówdzie można ją zobaczyć. I zgadzam się całkowicie, że niewiedza grzechem jest, zwłaszcza fachowa.
Chodziło mi o to, że nawet jeśli ja, czy inny forumowy oświatowiec nie możemy jeszcze zaprezentować w praktyce np jasnej strony dresażu w GP, to jednak warto pohałasować chociaż teoretycznie. Tym chociaż sposobem jasną stronę wspierać...
"FEI ogłosiła dziś powstanie specjalnej grupy, która ma byc odpowiedzialna za ustalenie wskazówek dla sędziów na rozprężalni w celu jasnego wprowadzenia zasad rozgrzewki związanych z ubiegłotygodniowymi obradami "okrągłego stołu" dotyczącymi Rollkur'u. Grupie tej przewodniczy Frank Kemperman, w jej skład weszli: Richard Davison (GBR), John P. Roche (IRL), Jacques Van Daele (BEL), Wolfram Wittig (GER), i Trond Asmyr (NOR). Opracowane przez grupę zasady dotyczyć mają sankcji stosowanych wobec zawodników (od upomnienia do żółtej kartki), wykrywanie oznak bólu i dyskomfortu u koni (zmęczenie, nadmierna potliwość, ciągłe ostre używanie pomocy - wędzidła, ostróg, bata - zbyt częste powtarzanie ćwiczeń). Grupa opracować ma możliwości stosowania dodatkowych systemów rejestrujących łamanie przepisów (np. kamer na rozprężalni). Opracowane zasady zostaną niezwłocznie przekazane sędziom oraz jeźdźcom i trenerom."
I co Wy na to?
ja na to, że życie pokaże.
wygląda to na ruch w dobrą stronę, jednak nie sposób nie pamiętać jak po mistrzowsku FEI manipuluje słowami, lawiruje i unika faktów.
i drugi aspekt - oprócz opracowania zasad, jak będzie wyglądało wprowadzanie ich w życie?
na gorzki deser dorzucę fragment wypowiedzi ze strony Eurodressage :
"Once more the FEI claims it will work on educating the stewards and it has put Frank Kemperman in charge to expand the current guidelines for stewards to facilitate the implementation of this policy. Even more power to one person. Not to question the Dutchman's capabilities, but Kemperman will now be juggling presidency of the FEI Dressage Committee, directing the biggest equestrian event of the year the CHIO Aachen, and heading this steward working group. How much more can he take on his plate and still work efficiently? We certainly hope this superman can fulfil all his promises of a better dressage world!"
"Kolejny raz FEI twierdzi, że będzie pracować nad kształceniem stewardów. W tym celu obarczyła Franka Kempermana odpowiedzialnością za rozszerzenie aktualnych wytycznych dla stewardów, aby ułatwić wprowadzenie tego pomysłu w życie. Jeszcze więcej władzy w jednych rękach. Nie kwestionując możliwości tego Holendra, trzeba przypomnieć, ze będzie on teraz jednocześnie sprawował funkcję prezydenta Komitetu Ujeżdżeniowego FEI, kierował największym wydarzeniem jeździeckim roku (CHIO Aachen), oraz prowadził grupę roboczą pracującą nad zasadami dla stewardów. Ile jeszcze może jeden człowiek wziąć na siebie i działać skutecznie? Mamy nadzieję, że ten supermen będzie w stanie spełnić wszystkie swoje obietnice dotyczące lepszego świata ujeżdżeniowego!"
To chyba oznacza, że jednak warto się awanturować...
Np - o dobro koni sportowych.
Znam takie powiedzenie:
"Jeśli chcesz zmienić świat - zmień cokolwiek"
To o tym jak być skutecznym. Tu chyba właśnie udało się coś zmienić?
A ja uważam, że jeśli w skład komisji wchodzą jeźdzcy stosujący rollkur, to nic z tego nie wyniknie na plus dla koni. Lać bestialsko konia na rozprężalni nie można i bez tej komisji, a rollkur jak był tak będzie.
Moim zdaniem te wszystkie ruchy są na pokaz by zaspokoić tych, co podpisywali petycję i co są przeciw rollkurowi, ale rozwiązania problemu w tym nie widzę niestety. FEI zrobiła takie ruchy które sprawiają, że nie można się do nich przyczepić, że nic nie robią, pomimo że faktem jest że g.. robią.
Ale bardzo dobrze, że dyskusja stała się tak powszechna, że zaangażowały się w nia znane w jeździeckim światku osobistości, to rokuje dobrze na przyszłość dla innych tego typu akcji. FEI to beton ale nie oznacza to, że w ciagu najbliższych 5-10 lat nic się nie da zmienić tego typu ruchami.
Ja nie myślę, że wprowadzanie nowych przepisow może wpłynąć na chory mental tych co rolują i rolkur akceptują. Jak ktoś nic nie czuje patrząc na cierpiącego konia, to to mu nie pomoże. Ale mam nadzieję, że jednak zmieni to trochę zasady gry, a zatem powoli pewien standard jeździeckiego światka.