Konie fryzyjskie "fryzy" i wszystko o nich :)
Konie fryzyjskie "fryzy" i wszystko o nich :)
Wiesz co widziałam na internecie ogłoszenia o sprzedaży wałacha to chcieli 15 tysięcy PLN.
Nie wiem czy zajeżdżony bo nie pamiętam tyle ich już "przerobiłam" na stronach www.
Wiem, że w mojej okolicy facet ma, ale zaczynają się od 20 tysięcy i to nie zajeżdżone, a klacze od 25 chyba...Także droga impreza. Ale na jednej ze stron widziałam klacze po 3 lata miały jedna 15 tysięcy, druga 17 tysięcy - surowe. Taką za 17 to mogłabym mieć. Bo nie wiem czy wiesz ale są 2 typy (może wiecej, ja znam tylko te) jeden barokowy- bardziej masywny i krótsze ma łapki niższy, a drugi bardziej smukły i wyższy.
Ja się też tak napalam w myślach, ale nie wiem czy ja powinnam... tyle kasy dać za konia!! :lol:
A gdzie sprzęt, witaminki, coś do pielęgnacji, gdzie transport konia, gdzie weterynarz przy kupnie ... Jakie się to proste wszystko wydaje Ale muszę z pewną osobą porozmawiać może dostanę chociaż obietnicę na święta
a ja ostatnio znalazłam w necie ogłoszenie,że ktoś miał wypadek i chce oddać Fryza, koń ma chyba 5 at, nazywa się Montana i mieszka w Szwajcarii...
cena to koszt transportu (samolot) i ubezpieczenia(zwrot, jeżeli koń nie nabroi ) łącznie wychodziło około 800 zł za transport(połowa kosztów, drugą połowę płaci własciciel) oraz 1500 za ubezpieczenie,
ponoć koń zdrowy, ujeżdżony...
Tylko trochę daleko... ani zobaczyć, ani nic :/
Przepraszam, ale będę krzyczał.
NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ! w NECIE JEST DUŻO TEGO TYPU OGŁOSZEŃ!!!
Swego czasu korespondowaliśmy z paroma takimi osobami (np. że żona uległa wypadkowi i został koń albo że ktoś tam zachorował i nie może zajmować się koniem). Za każdym razem okazywało się, że koń przebywa w miejscu, gdzie nie mamy szans go zobaczyć osobiście (np. w Kamerunie, a osoba pisała do nas z Niemiec).
Końcowa informacja zwykle jest taka: proszę przelać tyle i tyle na podane konto i natychmiast po tym uruchamiamy firmę transportową. Oczywiście zestaw fotek za każdym razem i uprzedzająco grzeczne i przyjacielskie maile.
Nie wiem czemu dotyczy to akurat fryzów. Widać popyt spory na okazje w przypadku koni, na które przeciętnego "Kowalskiego" po prostu nie stać.
UWAŻAJCIE NA CWANIAKÓW.
no więc ja bym na pewno się nie zdecydowała na taką "transakcję" bo to nigdy nie wiadomo ...
bardzo mnie jednak to ogłoszenie zainteresowało na pierwszy rzut oka, bo raczej nie spotyka się ogłoszen "oddam fryza "
Co do cen fryzow to czasami ludzie kupuja nie fryzy w tych cenach i nie mowia nic.
Kupilam odsadka ogierka za 8tys zl(z papierami) z jedej z polskich hodowli. Widzialam takze odsadki za ceny ok 8-12tys jest tez roczna klaczka na sprzedaz za 12tys co nie duzo, jak na fryza z papierem.
Co by nie mowic fryzy to najwdzieczniejsze i najbezpieczniejsze konie jakie znam(choc widzialam takie z odchylami, ale zawsze sa wyjatki) i pomimo niezawsze wygodnych chodow, nie zamienilabym na inna rase.
Do pooglądania.
Kaszmir, Don Karlos a imienia klaczy nie pamietam, ale co by nie mowic jak zwykle piekne
Przejechałam się wczoraj do Marzeny i Damiana-ponad 100 km w jedną stronę. Chciałam zobaczyc ich Fryzy. Wybrałyśmy sie w teren ok 12:30. Wróciłysmy ok 21:00. Podziwianie gwiazd z siodła...bezcenne
He, wiem o czym mówisz Śliczne mają te konie.
BTW nie wiem czemu ale nie otwiera mi się ostatnie zdjęcie.
pewnie dlatego, że paskudnie na tej fotce wyszłam....nie chce sie ujawnic