Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie
Siodła - typy, dobieranie, dopasowywanie
A czy ktoś używał takiego siodła?
http://www.tundra.pl/catalog/images/wint...essage.jpg
Ewentualnie podobnego? Jak się w nim jeździ, czy jest wygodne dla mnie i konia? Jak z utrzymaniem czystości?
ja jeździłam dwa razy . też Winetc ,ale nie wiem czy ten model.
Bardzo lekkie i wygodne, dobrze uklada się noga.
Nie mogę zbyt dużo powiedzieć, bo zbyt mało w nim jeździłam ,ale ogólnie wydawało się ok
Ja mam trochę lepszy model - Isabellkę. Ale wyglądają podobnie. Wygodne dla mnie i dla konia. Stosunkowo lekkie, czyści się to pod prysznicem lub przeciera szmatką lub miękką szczotką. Ja jedynie przed jazdą je otrzepuję bo zazwyczaj piach ze strzemion gdzieś się poniewiera.
Byłam ogromnym sceptykiem co do wintecow, bo jestem fanką skóry. Ale kupiłam Isabellkę i teraz ją uwielbiam
Witam
Jeśli chodzi ogólnie o siodła Wintec to mają one dużo atutów.
Po pierwsze w wielu modelach istnieje możliwość samodzielnej wymiany przedniego łęku a poprzez to doboru jego rozstawu. Każdy rozmiar łęku jest innego koloru. I tak np. czarny to łęk standardowy (30 cali), biały najszerszy i żółty najwęższy. Poduszki kolanowe regulowane są na rzepy co umożliwia ich ułożenie odpowiednio do indywidualnych potrzeb jeźdźca. Niektóre modele wyposażone są w panele z systemem Cair chroniące grzbiet konia. System ten zapewnia równomierny rozkład ciężaru siodła i jeźdźca na grzbiecie końskim. Siodła Wintec wykonane są z antypoślizgowego materiału. Łatwe w pielęgnacji, wytrzymałe i lekkie!
MN
Chciałabym jeszcze wrócić do tematu bezterlicówek.
Siodła bezterlicowe są siodłami elastycznymi. Dopasowują się one do grzbietu końskiego, zapewniają bliski kontakt jeźdźca z koniem i "układają" pod nim. Ma to swoje wady i zalety. Z jednej strony zapewniają one koniowi swobodę ruchu (pod warunkiem, że nie uciskają na kręgosłup) z drugiej istnieje niebezpieczeństwo zdeformowania siodła (w przypadku gdy koń jest "krzywy" lub też dosiad jeźdźca jest niepoprawny). Dlatego nie polecam ich osobom mającym problemy z dosiadem lub/i ważącym powyżej 80 kg.
Pod siodła beztelicowe powinniśmy stosować odpowiednie czapraki takie, które zapewniają wolną przestrzeń pomiędzy siodłem a kręgosłupem końskim. Nie może on być uciskany.
Dziękuję Panie Czarku za miłe przedstawienie mnie
Pozdrawiam
MN
Witam
Duchowa Przygodo, ciężko mi w tej chwili powiedzieć jaki dosiad przy Twoim schorzeniu kręgosłupa byłby wskazany. Radziłabym spytać lekarza najpierw czy w ogóle jeździectwo w Twoim przypadku to odpowiednia dyscyplina sportu Jazda konna jak by nie było obciąża kręgosłup, naraża na wstrząsy w przeciwieństwie np. do pływania. Jeśli nie ma przeciwwskazań to jaki układ kręgosłupa byłby dla Ciebie optymalny ewentualnie najmniej szkodliwy. Wtedy możemu pomyśleć o siodle, które odpowiednio Cię "usadzi".
Z doświadczenia wiem, że jeźdźcy mający problemy z kręgosłupem wybierają często siodła które nie usadzają całkowicie prosto a z tendencją do dosiadu fotelowego np. siodła westernowe. Ale czy w Twoim przypadku taki dosiad jest zalecany powinien zadecydować lekarz specjalista.
Wszelka amortyzacja jest jak najbardziej wskazana np. żele, futra owcze, różnego rodzaju podkładki na siedzisko a nawet siodła z amortyzyjącą terlicą orthoflex. Takie siodła można znaleźć w ofercie naszej firmy.
Pozdrawiam
MN
LOGOS, no dzieki, ale ja juz z lekarzami na ten temat dawno nie gadam. Oczywiscie , ze nie pozwalaja.
Ale ja juz wiem swoje: jazda konna, w dosiadzie jak to nazwala- moja przyjaciolka- przeciwbolowym , jest znakomita, szczegolnie na dolny odcinek kregosupa. Nie szaleje juz jak dawniej, gdy tylko galop i jakies straszne przeszkody terenowe byly dla mnie cudna przygoda. Nie, nie....jezdze spokojnie, maja klacz to szanuje, jest przystosowana psychicznie , ze czasami musi stepa przejsc iles km , nawet jezeli nie pracowala np. tydzien czy dwa.
Moje konie sa tak oswojone np, z tym, ze przy czyszeniu zadnich kopyt zdarza mi sie upasc /zawroty glowy/ , ze nic sobie z tego nie robia. Ja ostatnio trzymajac sie za ogon i tylna noge Lunki podnosilam sie z ziemi :lol: RADZIMY SOBIE.\
Ale marze o takim siodle, ktore byloby cos jak pilka ortopedyczna, na ktorej siedze przed komputerem i dzieki niej moge w ogole siedzic dluzej niz 20 minut.\\
Jazda konna szkodzi o wiele mniej niz jazda na rowerze, z tego musialam juz w ogole zrezygnowac.
Lubie jedzic na oklep i dobrze zeby siodlo bylo blisko konia, ale go troche zmiekczalo....westernowe to nie, nie czuje konika...a ja jestem taki czuciowy jezdziec.
W dobrej jakości siodle westernowym czuje się konia . Są teraz siodła z terlicą z elastycznego tworzywa (ralide tree) tyle, że u nas trudno dostępne. W tanich siodłach terlica jest z reguły z włókna szklanego i jest sztywna oraz dość gruba, tak, że siedzi się dość daleko od konia. W siodłach o tradycyjnej konstrukcji terlicy(drewno obciągnięte surową skórą ) siedzi się też blisko konia i może nie ma takiego kontaktu przez siedzenie , ale za to czuje się konia nogami, które nie są odgraniczone od konia poduszką , jak w siodle angielskim. Niestety, im bliższy kontakt z koniem , tym mniejsza amortyzacja.
no wlasnie Tomku , im blizej konia tym mniejsza amortyzacja..
cholera nie wiem co robic, ale oba konie, i klacz i hucul, maja dosc miekkie grzbiety i gdyby jeszcze czyms dodatkowo zmiekczyc...zeby to bylo cos w rodzaju pilki rehabilitacyjnej, kurde...a moze mimo wszystko bezterlicowka miekka jakas..ja w kazdym razie nauczylam sie jezdzic troche bardziej jakby na nogach, w zasadzie to nie czuje zadnych nawet minimalnych uderzen o siodlo czy grzbiet konia. No, ale zdarzaja sie sytuacje malo przewidywalne, i wtedy jak najwieksza amortyzacja by sie przydala.
Duzo pracuje z Luna , na wypadek gdyby sie cos dzialo...i ona np. w momencie gdy pochylam sie na bok za mocno /w razie zawrotow glowy.. tfu, tfu w siodle/ staje od razu i robi zgiecie boczne. Jak sie zeslizguje z roznymi halasami /odziez jest rozna przeciez/w sposob dosc nietypowy to tez stoi i czeka spokojnie. W trudnych warunkach - tez.
w sumie to mozna sobie wychowac konia bezpiecznego....oczywiscie jak na konia molziwosci!!! Ale na wszelki wypadek w tereny sama juz nie jezdze...i tego mi najbardziej zal.
Pokusa na innmym wątku powiedziała, że za płotem admina-Cezarego są siodła. Mam zatem pytanie - gdzie jest ten płot i czy jest szeroka oferta (poszukuję dobrego i niedrogiego siodła skokowego, najchętnie Stubena oraz ewentualnie Mcclellana skoro wszystcy tyle o nim piszą). Czy za tym płotem są siodła nowe, półnowe, czy nienowe, względnie niestare, półstare, stare, względnie... Mniejsza z tym.
Jakie to są zatem siodła?
Wiem tylko, ze plot ten znajduje sie w Zielonej Gorze, a Jack po wizycie za tym plotem stwierdzil, ze nie widzial takiej ilosci i takiego wyboru siodel skupionych w jednym miejscu wiecej zapewne opowie Cezary.