Konie barokowe
Konie barokowe
Cytat:Ja szukam od ponad pół roku konia dla siebie (właśnie takiego do jazdy rekreacyjnej). Za małe pieniądze można dostać zazwyczaj "odpady hodowlane", które się nie nadają do sportu, ale też z mojego punktu widzenia sobą nic ciekawego nie reprezentują. Za duże pieniądze można dostać konia do sportu, co mnie nie interesuje. Dlatego zaczęłam poważnie rozważać ideę zakupu właśnie konia iberyjskiego. Gdzie w Polsce można takie konie zdobyć?
We wrzesniu tego roku sprowadziłem kolejnego konia rasy PRE - ogiera TONE, równiez z licencją związku hodowców koni czystej krwi hiszpańskiej ANCCE. Koń jest bardzo rzadkiej i dopiero od niedawna dopuszczonej w obrębie rasy PRE maści - jest kasztanem, w dodatku o pieknym, czekoladowym odcieniu.
Jest możliwość i realna szansa sprowadzenia konia PRE za zupełnie rozsądną cenę, niemniej trzeba sobie zdawać sprawę, że przy najlepszych układach to - wliczając w to transport z Hiszpanii, nawet po kosztach - jest to wydatek rzędu 5000 - 6000 euro. Oczywiście, jak wszędzie, zdarzają się okazje, ale trudno opierać się na incydentalnych odchyleniach od przeciętnych cen. Wybitny koń, zwłaszcza wyszkolony do corridy - to już wydatek rzędu 30.000 - 50.000 euro, więc porównania jakby nie ma.
Koni andaluzyjskich jest bardzo wiele u rolników posiadających niewielkie hodowle - tam można je kupić najtaniej, ale też i trzeba się liczyć ze skutkami często praktykowanego w tym kraju alkierzowego wychowu i niedożywienia. Niestety pastwiska praktycznie tam nie istnieją, wiekszość Hiszpanii to wysokie góry i pustynie, wypalone słońcem. Konie ani trawy, ani siana praktycznie nie widzą, jedzą głównie słomę, ziarno i czasem dostają suszoną lucernę, o ile ktoś ma nawadniane sztucznie pola i uprawia ją na paszę.
Cytat:Ja szukam od ponad pół roku konia dla siebie (właśnie takiego do jazdy rekreacyjnej). Za małe pieniądze można dostać zazwyczaj "odpady hodowlane", które się nie nadają do sportu, ale też z mojego punktu widzenia sobą nic ciekawego nie reprezentują. Za duże pieniądze można dostać konia do sportu, co mnie nie interesuje. Dlatego zaczęłam poważnie rozważać ideę zakupu właśnie konia iberyjskiego. Gdzie w Polsce można takie konie zdobyć?
Cytat:Kwestia "nowoczesności" konia na czworoboku też jest dyskusyjna. Osobiście uważam, że przede wszystkim trzeba promować harmonię jeźdźca i konia i wyeksponowanie naturalnych predyspozycji ruchowych, różnych dla rozmaitych ras. Wspólnym mianownikiem musi być stopień wyszkolenia konia, precyzja wykonania poszczególnych elementów i harmonia jeźdźca i konia właśnie Cokolwiek by nie mówić, większości zawodnikom w ujeżdżeniu bardzo daleko do prawdziwej sztuki ekwitacji, jaką reprezentują ujeżdżacze z Saumur, Wiednia ...
Sapet, sądzę że nie powinieneś rezygnować z pomysłu utworzenia Stowarzyszenia Miłośników i Hodowców Koni Barokowych. Po pierwsze PZHK jest zwykłym stowarzyszeniem, zajmującym się regulacjami w hodowli koni w Polsce, jednak uznawanym z wyrocznię hodowlaną (moim zdaniem) jedynie za staż a nie faktyczne dokonania. Jedyne, co będzie różnić Twoje stowarzyszenie od PZHK to data powstania. Naturalnie dochodzi też ludzkie przyzwyczajenie co do wyższości PZHK nad innymi stowarzyszeniami - jednak zgodnie z przepisami każda organizacja hodowców uznana urzędowo (stowarzyszenie z wpisem do KRS) ma prawo prowadzić księgę stadną i wydawać "Świadectwo rodowodowe wystawione zgodnie z decyzją Komisji 2005/379/WE do celów handlu wewnątrzwspólnotowego".
Z kolei jako stowarzyszenie będziesz miał dużo większe szanse by próbować zmieniać przepisy dotyczące formuły championatów oraz na promowanie tej rasy w rekreacji i sporcie niż jednostka. Moim zdaniem gra jest warta świeczki
Obecnie całe jeździectwo przeżywa kryzys. Konie w sporcie już dawno przestały być naturalne, to potężne monstra hodowane tylko i wyłącznie do osiągania coraz lepszych wyników. Często kosztem ich pożniejszego zdrowia i życia. Piekno sportu konnego już nie istnieje - zostały tylko statystyki, wyniki, wymiary ... całe rzędy cyferek. Konie sportowe to po prostu kolejne narzędzie w rękach "biznesu" - jak bolidy w F1 stale coś im się "podkręca" i "dokręca" zupełnie zapominając że to czujące, żywe stworzenia.
Mam nadzieję, że własnie miłośnicy niejednorodności oraz wszystkiego co różne i inne znowu przywrócą jeździectwu jego prawdziwe oblicze.
Cytat:Kwestia "nowoczesności" konia na czworoboku też jest dyskusyjna. Osobiście uważam, że przede wszystkim trzeba promować harmonię jeźdźca i konia i wyeksponowanie naturalnych predyspozycji ruchowych, różnych dla rozmaitych ras. Wspólnym mianownikiem musi być stopień wyszkolenia konia, precyzja wykonania poszczególnych elementów i harmonia jeźdźca i konia właśnie Cokolwiek by nie mówić, większości zawodnikom w ujeżdżeniu bardzo daleko do prawdziwej sztuki ekwitacji, jaką reprezentują ujeżdżacze z Saumur, Wiednia ...
Cytat:A oferujecie stanówke tym ogierem?
Nie mam zamiaru rezygnować z tego pomysły, co najwyżej brakuje mi współpartnerów do jego realizacji. Jeżeli ktoś jest chetny - bardzo proszę, możemy wspólnie zadziałać. Najgorzej jest zacząć, potem już jakoś idzie. Mam już nawiązane kontakty z ANCCE i możliwość stworzenia w Polsce wszelkich warunków do współpracy, koniecznej do wpisu koni do Księgi PRE oraz ksiąg ras półkrwi (hiszpano - arabów, hiszpano - lusitano i pochodnych). Niezależnie od tego dobrze by było zadbać o własne ksiegi/rejestr.
Odpowiadając Ani Guzowskiej
Cytat:A oferujecie stanówke tym ogierem?
będę mocno trzymać kciuki za rozwój przedsięwzięcia. od zawsze fascynowały mnie konie hiszpańskie. może kiedyś spełnię marzenie w postaci andaluza lub lipicana i zostane czynnym czlonkiem waszego stowarzyszenia :wink: . powodzenia
Zamysł mam taki, by członkowstwo w Stowarzyszeniu nie było uwarunkowane posiadaniem konia tej rasy, lecz po prostu zainteresowaniem i chęcia współpracy, w jakiejkolwiek formie. Może pełna nazwa powinna brzmieć: Związek Hodowców i Miłośników Konia Barokowego lub coś w tym rodzaju. Gdyby miało być inaczej, to przedsięwziecie nie miało by najmniejszego sensu...
Tak więc - zapraszam od zaraz
Witam wszystkich, co do zalozenia zwiasku koni barokowych to fajny pomysl, ale co wg was znaczy kon barokowy, bo ja spotkalam sie z 3 roznymi opisami konia barokowego. Co do uczestnictwa zgadzam sie z sepetem.
Chcialam sprostowac rzeczy odnosnie krycia ogierami fryzyjskimi!! W Polsce sa obecnie tylko 2 ogiery fryzyjskie posiadajace holednerska licencje na krycie!! Inne polskie ogiery fryzyjskie maja tylko pozwolenie tylko od PZHK przez co ich potomkowie pomimo tego ze sa fryzami dostaja najgorszy papier, i ogier z tzw POLSKA licencja na krycie nie jest uznawany przez holadnie, ktora licencji mu nie dala, wiec nie ma jak stracic, w niemczech jest tak samo, tylko oni tam maja wiecej ogierow z licencja.
Do do ogierow PRE sa swietne ale ja wole fryzy(sa spokojniejsze bardziej opanowane takie misie) choc z tego co mi mowili troche wolniej sie ucza.
Mam tez pytanie jakie rasy zaliczacie do barokowych?
CO do charakteru to co prawda mało miałem do czynienia z końmi fryzyjskimi, ale mam w tej chwili trzy ogiery PRE, każdy z innej hodowli, ale wszystkie właśnie takie "misie", spokojne, opanowanie, niezwykle grzeczne, choć pełne temperamentu.
Odnośnie koni barokowych - chodzi o te rasy, który były niegdyś używane w starej maneżowej szkole jazdy (XVII - XVIII wiek) - zaliczają się do nich konie hiszpańskie (w tym PRE), Lusitano, a także konie które od nich pochodzą, jak np. Lipizzanery. De facto konie fryzyjskie też zaliczyć można do barokowych, ale maja one własny związek rasowy w Polsce.
Wspólna cecha to wyniosły ruch, naturalnie podstawiony zad, wysokie osadzenie szyi i głowy.
Warto obejrzeć filmy z XVII - wieczych pokazów wyższej szkoły maneżowej prezentowane na koniach Lusitano przez ujeżdżaczy w Saumur, żeby poczuć ten klimat Pokazy wykonywane sa w strojach z epoki, przy barokowej muzyce.
Kilka dni temu sprowadziłem z Hiszpanii kolejnego ogiera rasy PRE - Falorero XLVI. Koń wyróżnia się niezwykle dużym, jak na tą rasę wzrostem - ma prawie 170 cm. Charakter ma przy tym wręcz idealny. W hodowli, skąd pochodzi, praktycznie wszystkie konie są duże - przypuszczam że ma to związek z warunkami wychowu - konie te mają do dyspozycji pastwiska, co jest w pustynnej Hiszpanii rzadkością. Jest normą, że konie trawy i siana w ogóle tam nie widzą, a żywią się jedynie słomą, ziarnem, czasem ogryzają liście z drzew. Tamta hodowla leży opodal dużej rzeki Duero (skądinąd dolina Duero słynie z najlepszych w Hiszpanii winnic), więc wilgoci koniecznej dla wzrostu trawy nie brakuje.
Poniżej zdjęcie Farolero jeszcze w macierzystej stadninie w Hiszpanii, dzień przed wyjazdem do Polski.
Wypisana powyżej na ścianie maksyma głosi, że człowiek, który nie umie panować nad sobą, nigdy nie zapanuje nad koniem.
Jakże to prawdziwe
Rozumiem, dziekuje za odpowiedz.
Ja powiedzilam to co uslyszlalam odnosnie charakteru, ale nie upieram sie przy mojej racji poniewaz nie pracowalam nigdy z PRE.
Wybacz ale skad filmy z XVII wiecznych pokazow? Chodzi moze o rekonsturkcje tj pokazy robione obecnie na tamta modłe?
o do koni barokowych to do tego co napisales wiedzialam ze sa jeszcze wpisane w kwadrat.
Z tym kwadratem to zgoda, oczywiście jest to racja, ale cecha ta dotyczy nie tylko koni barokowych, więc nie pisałem o niej jako wybitnie dla nich typowej. Natomiast co do filmów, to oczywiście chodzi o sfilmowane pokazy w wykonaniu Cadre Noir w ubiorach z tamtej epoki, ale za to przy zachowaniu najdrobniejszych detali wyszkolenia dawnej szkoły maneżowej (łącznie z uzytym drobnym sprzętem, jak bat, pilary, wypinacze itd). Pokazy są o tyle ciekawe, że dotyczą nie tylko elementów ujeżdżenia, ale również wyszkolenia bojowego - władanie rapierem z konia lub piką. Proszę sprawdzić na stronie Ecole Nationale d'Equitation w Saumur - http://www.cadrenoir.fr/ , przypuszczam że jest też coś na YouTube. Ja przywiozłem sobie kiedyś kasety wideo stamtąd, dlatego o tym piszę.
Odnośnie charakteru tych koni to niestety w wielu przypadkach do Polski trafiają konie "po przejściach", o mocno zwichrowanej osobowości brutalnym traktowaniem i nieumiejętnym szkoleniem. W Hiszpanii jazda konna jest bardzo popularna, ale ta masowość pociąga za sobą również spory margines dyletanctwa. Poza tym Hiszpanie z natury są mniej cierpliwi i nieraz stosują dość brutalne patenty do szkolenia koni, jak choćby różne typy serety.
Wolę nawet nie pisać na czym to polega, sprawę zna p. Wojtek Mickunas, jeśli uzna za właściwe, sam napisze o tym na tym forum albo na to pozwoli...
nie wiem jak jest w hiszpani nie mialam szans pozwiedzac tam rzadnych stadnin podczas mojej wizyty, co do szkolenia hiszpanow nie bede sie wypowiadac, bo mnie to mierzi.
Co do kwadratu nie tylko ale tez.
Co do charakteru nie dotyczy to tylko koni PRE ale ogolnie tych sprowadzanych z zagranicy.