Droga do stajni
Droga do stajni
jak patrze na wasze zdjecia to naprawde dech mi zapiera. sa wspaniale.ja niestety jestem antytalencie w robieniu zdjec n chyba ze aparatem ktory pomysli za mnie :wink:
macie dziewczyny reke do szukania obiektow
poprosze wiecej i wiecej coby choc oko nacieszyc skoro sama nie moge sie pochwalic 8)
Duchowa - nie znam tego aparatu.
Ale może łatwiej przeczytać instrukcję?
Myślę, że ma wiele opcji, scenerii i funkcję automatu.
No i trzeba cykać, cykać - na 100 zrobionych jedno uda się
Przydatna funkcja , to zoom optyczny
Mój ma niezbyt duże, bo chyba 10, czy12-krotne przybliżenie , czyli możesz mieć obiekt daleko.
Wtedy wychodzą np takie
choć lepszy byłby statyw, bo wtedy nie są poruszone ( trudno utrzymać aparat w ręku bez drgań)
To niedzielny gość- pierwszy w tym roku
Mąż spojrzał na zdjęcie i powiedział "O! Rower Dody :lol: !"
No cóż, jakoś tak wyszło :oops:
Pięknie straszyło i oczywiście wpadłam do stajni przemoczona, ale taki majowy deszcz jest całkiem przyjemny.
To ja może uaktualnię troszkę ten wątek
Też dorzucę trochę zimy - 14 października, okolice Warszawy.
Normalnie tam jest droga
fajny był dzień, buty mi przemokły w okolicach dołka i pałacu - nie ma to jak centrum
W takim razie tez dodaje kilka moich fotek z drogi do stajni
WIem, że nie można post pod postem, ale mam nadzieje, że wybaczycie załączam jeszcze kilka widoczków