Podkładka (ochrona kłębu)
Podkładka (ochrona kłębu)
Poradźcie mi proszę
Moje siodło delikatnie siadło mi na kłebie....
nie uraża go (moim zdaniem) jednak zaczynam się martwić.
Wolałabym zapobiegac niż leczyć.
Nie stać mnie na nowe siodło jak na razie, więc myślę nad podkładką.
Co byłoby dobrym rozwiązaniem?
Rozważałam:
podkładkę żelową podnoszącą przód,
podkładkę żelową na całość tzw "terapeutyczna",
żel
podkładkę z futra naturalnego
Prosze o opinie
Znaleźć sobie kogoś kto potrafi wypchać siodło. To nie jest trudna naprawa, polega na uzupełnieniu wyściółki po bokach łęku. Na tym że to klapnęło polega właśnie efekt że siodło siadło:-)
Whisperer, po pierwsze, żeby potem konia nie leczyć broń boże w nim nie jeździj (w tym siodle klapniętym).
I BŁAGAM zapomnij o podkładkach. Oddaj siodło do rymarza, albo np. do Pleszewa, niech Ci dopchną, naprawią to co trzeba. Dopchanie poduszek to kwestia 200zł w Pleszewie.
Podkładki są ok, wtedy kiedy siodło jest trochę za szerokie. Ale nie może być krzywe, klapnięte, za ciasne, źle wypchane, nie może mieć za ciasnego rozstawu ławek (poduszek). W wyjątkowych okolicznościach podkładka może podnieść przód lub tył, ale z reguły jest to potrzebne tylko dlatego, że siodło jest niedopasowane. Ja po konsultacjach z vetem dopuszczam jedną jedyną możliwość użycia podkładki - koń mi schudł i wcześniej dopasowane siodło zrobiło się za szerokie. W innych wypadkach trzeba zmienić siodło.
no własnie to siodło jest szerokie, ale wygląda na to ,że się delikatnie rozeszło, bo było idealne ;////
leży równo , tylko wydaje mi się ,że za blisko kłebu... koń ma więcej ruchu, może przez te trzy miesiące schudł tak jak Twoj ?
nie mam fot
To daj po prostu podkładkę dodatkową pod czaprak równą. Polecam podkładki żelowe.
Ja stosuję żelową podkładkę pod całe siodło ponieważ podczas intensywnego treningu Nygus mi trochę schudł i musiałam unieść siodło, zeby przysłowiowe cztery palce wchodziły z przodu.
W naszym przypadku akurat zwykły żel się sprawdza mam siodło WINTEC gdzie nie ma opcji, ze poduszki się uklepią bo są wypełnione powietrzem, a do tego siodło nie ma nawet roku. U nas problem z siodłem wyniknął ze zmiany budowy konia jeżeli intensywnie pracujecie to prawdopodobnie troche Ci zrzucił i tyle :-)
Oczywiście, jeżeli faktycznie siadły poduszki to lepiej je wypchać niż pakować żel :-)
no bo dopiero teraz tak skumalam, że przecież ten koń nie pracował pod siodłem i nabrał masy , był okrągły jak kuleczka, a teraz jest w regularnym treningu od 3 miesięcy i rzeczywiście mógł trochę zrzucić
a powiedz mi jakiej dokładnie używasz? tej przezroczystej czy czarnej ? i jakiej firmy?
oczywiście na wszelki wypadek oddam siodło do sprawdzenia
Ja używam najzwyklejszej - czarnej, gładkiej - kupionej w Decathlonie.
W moim przypadku jest ok, teraz znowu przybrał więc pewnie niedługo nie będzie mi potrzebna, ale w zeszłym roku tez tak było. Na początku po zmianie siodła na nowe jeździłam bez żelu, a później musiałam do niego powrócić.
Ja kładę pod siodło baranią skórę z dość długim włosem (wełną), włosem do konia, na to czaprak z siodłem, działa jak podkładka żelowa. Stosuję już od kilku lat.
Siodło ma być dopasowane bez podkładki. Oddanie do rymarza to naprawdę mały koszt w stosunku do tego ile potem trzeba będzie wydac na leczenie. Przyjdzie lato, będzie ciepło i Twój koń obbije sobie kłąb na amen. Owszem czasem gdy zmienia się sylwetka konia tymczasowe użycie podkładki korekcyjnej(no podnoszącej przód lub tył) może być wskazane, ale tak czy tak prędzej czy później będzie trzeba zmienić łęk lub dopchać poduszki. Moim zdaniem użycie żelu na niedopasowanym siodle to samobójstwo - żel wytrze się w miejscu gdzie siodło naciska na kłąb i tylko będzie potęgować problem. Jak coś to spróbuj podłożyć np ręcznik pod przód siodła, ale nie zakładaj żelu jak nie masz pewności, że siodło jest świetnie dopasowane!
Oj Aniu żel się wcale tak szybko nie wyciera! Ja używałam parę lat taki żółty "w dziurki" i nie wytarł się tylko mi się podarł I używałam na różne konie zdarzyło mi się i pod westernowe małe siodło wsadzić! A koleżanka ma czarny "w pokrowcu" i używa go już chyba 5 lat stale na każdą jazdę! I wygląda jak wyglądał!
zgodzę się.... żele są bardzo wytrzymałe i dlatego tez drogie .
oddam siodło w tygodniu, zobaczymy co poradzą
Tylko, że żel jest formą zastępczą. Podkładki też. A nic lepiej nie działa niż dobrze dopasowane siodło. Żadne futerko czy żelik tego nie zmienią.
O ile jestem w stanie zrozumieć kogoś kto ma x koni, własną stajnię i ciągle wymienia konie i wtedy używa podkładek, to nie rozumiem ludzi mogących w sumie niedrogim kosztem dopasować siodło do swojego konia i mieć problem z głowy.
Mój koń chodził trzy miesiące pod niedopasowanym siodłem (moja niewiedza!!!). Żadne podkładki nie pomagały. Potem odstawiłam go od jazd na 3 miesiące i kupiłam dopasowane siodło. Pomimo tego po pół roku od zaprzestania jazd w niedopasowanym siodle masażystka to odkryła... Czyli po pół roku nadal były jakieś zmiany w grzbiecie, mimo że obecne siodło jest dopasowane (i sprawdzam jego pasowność co miesiąc).
ja nie mam X koni, konie nie są moje, a siodło, na moje oko pasowało....
koń ma dośc szeroki grzbiet, siodło też jest dość szerokie , była przesztrzeń między łekiem a kłebem,siodło nie dotykało kręgosłupa, teraz niestety to się zmieniło w częsci przedniej i musze temu zaradzić. (teraz siodło jest na styk)
Tanim kosztem..... zależy co dla kogo jest tanio.... no ale nie będę się kłócić.
Postaram się temu zaradzić w tygodniu.