Kon i czlowiek powinni sobie ufac
Kon i czlowiek powinni sobie ufac
Poświęć więcej czasu na wertowanie tego Forum, a myślę, że znajdziesz mnóstwo podpowiedzi :wink: .
Potem poświęć więcej czasu koniowi na wspólną pracę.
Tak ogólnie to bardzo trudno podpowiedzieć Ci cokolwiek, bo nie wie na czym opiera się Twój wywód.
Żeby koń człowiekowi zaufał ,człowiek musi konia przekonać ,że warto mu zaufać. To nie jest trudne , pod warunkiem ,że wcześniej inny człowiek nie zdążył przekonać konia, że ufać człowiekowi nie warto. W takim wypadku zadanie robi się dużo trudniejsze , ale nadal jest wykonalne.
Napisz czym się objawia to, że Twój koń Ci nie ufa - dużo łatwiej będzie coś podpowiedzieć.
Wiem, że mam skłonności do antropomorfizacji, więc wybaczcie, ale na razie nie umiem inaczej opisać tego co myślę.
Żeby koń Ci zaufał to, tak jak już zostało tu napisane, musisz dać mu powody, żeby Ci mógł ufać. Musisz tak się zachowywać, tak z nim pracować, przebywać, odnosić się do niego, aby wiedział, że przy tobie nic mu sie nie stanie, że ty go nie skrzywdzisz. Najcięższe jest to, aby zachowywać się fair co do konia. Ciężko czasem jest pohamować swoją złość, czy zniecierpliwienie. Tego musisz się wyzbyć. Bo swoją agresją, zbyt dużymi wymaganiami, zbyt dużym naciskiem łatwo jest przekonać konia, że jednak nam nie warto ufać. Konie dużo wybaczają, ale jak chcesz żeby naprawdę Ci ufał musisz pracować nad SOBĄ. Jak koń widzi, że się starasz traktować go jak przyjaciela, partnera, nie jak maszynę, nie przedmiotowo, to pewne błędy wybaczy.
Nauka zaufania jest długa. Trzeba dużo zrozumieć. I Ty i koń.
Pokazuj koniowi, że go kochasz i szanujesz. W tonie Twojego głosu, jak go głaszczesz, prowadzisz, siodłasz itp to powinno być zawarte. Można obsługiwać konia na wiele sposobów- wydaje się, że każdy podobnie czyści konia, ale przypatrz się dobrze- są pewne, minimalne różnice w podejściu do konia i to one pomagają budować zaufanie.
Najpierw koń podchodzi do jeźdźca z niedowierzaniem- coś się zmienia, a on dalej nie do końca wierzy w to. Więc trzeba być konsekwentnym.
Obserwuj oczy koni- zaskakujące jest jak wiele w nich można zobaczyć
Koń i człowiek wcale nie powinni sobie za bardzo ufać :!:
Człowiek, żeby zdobyć zaufanie konia musi przede wszystkim posiadać wiedzę, doświadczenie, dobre chęci, czas i cierpliwość.
Samo podchodzenie do konia z nastawieniem "UFAM CI" (bez wiedzy, bez doświadczenia) może się naprawdę źle skończyć.
Na początku trzeba czasem więcej respektu, ostrożności i dystansu, a nie ślepego zaufania.
koniara16: Jeśli chcesz prosić o konkretną pomoc, to opisz dokładnie ten problem i wszystko co jest związane z tym koniem.
Powiem Ci tylko tyle:
Wyobraź sobie, że podchodzi, do Ciebie ktoś obcy na ulicy i mówi: Słuchaj, ja Cię tak bardzo lubię!!! Kocham Cię i Ci ufam!
Od dziś będziemy przyjaciółmi!! Pożycz mi 1000 zł!!! Ja Ci ufam, Ty mi też prawda...?
Chyba byś go wyśmiała, prawda?
I pomyśl jak długo taki człowiek musiałby zdobywać Twoje zaufanie.
Tak samo trudno jest zdobyć zaufanie konia.
PS. (do moderatorów i stałych użytkowników forum)
Wiem, że nasze forum różni się i ma różnić od innych przyjazną atmosferą, ALE..
Uprzedzam bo, znam to doskonale jako wieloletni użytkownik innego forum.
Jeśli zaczniemy zbyt poważnie traktować odpowiadanie na tak opisane problemy i tak zadane pytania szesnastolatek, to niedługo kilka razy dziennie będą się pojawiały posty typu:
kucunio-13: Mój konik mnie gryzie, co mam zrobić?
koniczusia-15: Koń którym się opiekuję ciągnie mnie gdy go prowadzę, co robić?
sweet_pony:Jak nauczyć konia podawania nóg?
kooonisiaaa11: Mój kucyk na mnie skacze...
qniczka14: Jak oduczuć konia gryzienia?
lovehorses-13: Mój koń nie chce dać sobie założyć ogłowia...
I mimo, że przed chwilą ktoś opisał podobny problem i uzyskał odpowiedź, za chwilę pojawia się następny, wręcz identyczny problem.
Potem te wszystkie kucysie i konisie nigdy więcej się nie pojawiają, albo okazuje się, że tak w sumie to nie są żadne ich konie, tylko stajni w której jeżdżą....
Wyjść z sytuacji jest kilka. Można albo zmuszać kucunie i koniczki do szerszego opisywania nękających je problemów zanim cokolwiek się odpowie, albo wrzucać wszystkie tego typu posty do jakiegoś działu pod tytułem "Nowicjusze".
Naprawdę, czasem szkoda sobie strzępić klawiaturę
Poważne pytanie - poważna odpowiedź.
masz rację, myślałam ,że to forum tego uniknie, ale zaczynają się pojawiać kolejne pytania...
nowe tematy pod tytułem nic nie mówiącym "upppsss" :/
Zróbmy dział dla nastolatków? Co czasem chcą wiedzy ale nie zawsze potrafia nas czytać i rozumiec? Lub nawet szukac?
Za.