Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu?

Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu?

Klinika - okulistyka. Polska, czy Niemcy?... a może w domu?

Strony (3): Wstecz 1 2 3 Dalej
branka

Posting Freak

2,096
03-11-2009, 12:41 PM #16
To trzymam kciuki, żeby tak mogło być, że można w domu to zrobić. A jakby miała być jednak we Wro, to będę jej doglądać, bo jak mówię to tuż koło mnie Smile

Dobrze wiedzieć, że dr Kiełbowicz zajmuje się końmi w razie czego tak w ogólę Smile

<t></t>
branka
03-11-2009, 12:41 PM #16

To trzymam kciuki, żeby tak mogło być, że można w domu to zrobić. A jakby miała być jednak we Wro, to będę jej doglądać, bo jak mówię to tuż koło mnie Smile

Dobrze wiedzieć, że dr Kiełbowicz zajmuje się końmi w razie czego tak w ogólę Smile


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
03-11-2009, 01:02 PM #17
Byłoby super, bo mój nadworny doktor jako jedyny dotychczas potrafi podać Karej zastrzyk bez dudy - co więcej dudzie jest przeciwny (chyba, że histeria sięga zenitu a doktor otrzyma więcej niż 2 kopniaki ;-) wtedy już się nie patyczkuje) Nawet ostatnio dożylny poszedł bez najmniejszego problemu - tylko oko (notabene to chore) zakryłam , dttore podgwizdując wesoło wpuścił w żyłę 20 cm leku :-) a Kara diablica nawet nie drgnęła
Co więcej diablica jak widzi auto dottore to już się odsadza, a on łapie ją za kantar - pofruwa z nią chwilę po korytarzu opowiadając dowcipy i... koń się uspokaja Confusedhock:

"Chłopaki" nawet nie zauważają zastrzyków - sekunda i po krzyku... nawet nie zdążą pisnąć... wszystko spokojnie robione, bez krzyków i niepotrzebnych emocji...
z resztą prowadził ciążę Karej, kastrował mi młodego i sam dzwonił pytając jak się goi... i przy każdej mojej histerii przyjeżdża. Słowem dottore to na prawdę dobry człowiek jest Big Grin no i weterynarz przede wszystkim wspaniały Big Grin

Heh może się uda, że on zajmie się tym czarnym (właściwie brązowym) okiem?...

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
03-11-2009, 01:02 PM #17

Byłoby super, bo mój nadworny doktor jako jedyny dotychczas potrafi podać Karej zastrzyk bez dudy - co więcej dudzie jest przeciwny (chyba, że histeria sięga zenitu a doktor otrzyma więcej niż 2 kopniaki ;-) wtedy już się nie patyczkuje) Nawet ostatnio dożylny poszedł bez najmniejszego problemu - tylko oko (notabene to chore) zakryłam , dttore podgwizdując wesoło wpuścił w żyłę 20 cm leku :-) a Kara diablica nawet nie drgnęła
Co więcej diablica jak widzi auto dottore to już się odsadza, a on łapie ją za kantar - pofruwa z nią chwilę po korytarzu opowiadając dowcipy i... koń się uspokaja Confusedhock:

"Chłopaki" nawet nie zauważają zastrzyków - sekunda i po krzyku... nawet nie zdążą pisnąć... wszystko spokojnie robione, bez krzyków i niepotrzebnych emocji...
z resztą prowadził ciążę Karej, kastrował mi młodego i sam dzwonił pytając jak się goi... i przy każdej mojej histerii przyjeżdża. Słowem dottore to na prawdę dobry człowiek jest Big Grin no i weterynarz przede wszystkim wspaniały Big Grin

Heh może się uda, że on zajmie się tym czarnym (właściwie brązowym) okiem?...


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Gaga

Posting Freak

1,127
03-12-2009, 08:09 PM #18
Uff dziś był wet... Farmacja zadziałała na stan zapalny, ale nijak nie na samego guza. Guz jest i trzeba go usunąć razem z trzecią powieką, jednak można to zrobić w domu. Oko wygląda na czyste - nie zaatakowane... Teraz jeszcze czekamy na wynik histopatologii i ... operujemy w chyba domu, bo wygląda na to, że się da :-)
Uff ale te wyniki badania niestety trzeba teraz długo czekać :-(

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
03-12-2009, 08:09 PM #18

Uff dziś był wet... Farmacja zadziałała na stan zapalny, ale nijak nie na samego guza. Guz jest i trzeba go usunąć razem z trzecią powieką, jednak można to zrobić w domu. Oko wygląda na czyste - nie zaatakowane... Teraz jeszcze czekamy na wynik histopatologii i ... operujemy w chyba domu, bo wygląda na to, że się da :-)
Uff ale te wyniki badania niestety trzeba teraz długo czekać :-(


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
03-12-2009, 08:25 PM #19
No to przepięknie! Mówiłam, że będzie dobrze :p A wynik badania ma wykazać jaki to rodzaj guza czy w ogóle jego obecność lub nieobecność?

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
03-12-2009, 08:25 PM #19

No to przepięknie! Mówiłam, że będzie dobrze :p A wynik badania ma wykazać jaki to rodzaj guza czy w ogóle jego obecność lub nieobecność?


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
03-12-2009, 08:43 PM #20
Małgosiu trzymam kciuki za Karą!

<t></t>
Lutejaxx
03-12-2009, 08:43 PM #20

Małgosiu trzymam kciuki za Karą!


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
03-13-2009, 06:33 AM #21
Dziękuję Wszystkim!!

Wynik wykaże rodzaj, bo guz jest i trzeba będzie go wycinać... Undecided
Dziś koń w świetnym humorze, zupełne zero współpracy przy zakrapianiu ;-) ale oko po zabiegu nie spuchło (a wet mówił, że na 90% spuchnie i będzie paskudnie wyglądało)

Może jednak Kara jest twardsza niz mi się wydawało? :-)

a i wczoraj znów udało się dać zastrzyk dożylny bez dudy Big Grin iiha

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
03-13-2009, 06:33 AM #21

Dziękuję Wszystkim!!

Wynik wykaże rodzaj, bo guz jest i trzeba będzie go wycinać... Undecided
Dziś koń w świetnym humorze, zupełne zero współpracy przy zakrapianiu ;-) ale oko po zabiegu nie spuchło (a wet mówił, że na 90% spuchnie i będzie paskudnie wyglądało)

Może jednak Kara jest twardsza niz mi się wydawało? :-)

a i wczoraj znów udało się dać zastrzyk dożylny bez dudy Big Grin iiha


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
03-13-2009, 08:03 AM #22
Czasami tak ekstremalne sytuacje "przydają się " . Są okazją do tego ,by zrobić wszystko w przekonywaniu konia ,że jesteśmy jego przyjaciółmi , a z siebie wydobyć "anielską cierpliwość", która w relacjach z końmi jest bardzo potrzebna.

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
03-13-2009, 08:03 AM #22

Czasami tak ekstremalne sytuacje "przydają się " . Są okazją do tego ,by zrobić wszystko w przekonywaniu konia ,że jesteśmy jego przyjaciółmi , a z siebie wydobyć "anielską cierpliwość", która w relacjach z końmi jest bardzo potrzebna.


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

Gaga

Posting Freak

1,127
03-13-2009, 08:26 AM #23
Fakt, ta choroba pokazała mi, jak bardzo konia mi ufa... dotychczas żyłam w przekonaniu, że ona niedotykalska i nie starałam się tego zmieniać na siłę, bo i po co... teraz wiem, że jeśli trzeba to zniesie cierpliwie moje czasami godzinne gmeranie przy oku... już się nie odsadza, nie atakuje przodem tylko macha głową w momencie zakrapiania - stąd czasami przedłużające się próby trafienia kropelką leku :-( , a przecież obcemu nie da doknąć łba Confusedhock:

Przykro mi, bo wiem, że sprawiam jej ból - te krople pieką :-( a ona przecież nie wie, że chcę dobrze Cry

Tyle, że teraz Darco poszkodowany. Zazdrosny o to, że 90% uwagi skupiam na jego matce... Wczoraj przy zabiegu ugryzł mnie w miejsce, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę - do krwi :-( (jak dosięgnął?) uspokoił się dopiero , kiedy weszłam do niego czekając aż Kara wyjdzie z sedanacji , pomiziałam , poprzytulałam... Kiedy wróciłam do Karej znów był nieszczęśliwy i ... wściekły :-( zazdrosne dziecko Undecided

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
03-13-2009, 08:26 AM #23

Fakt, ta choroba pokazała mi, jak bardzo konia mi ufa... dotychczas żyłam w przekonaniu, że ona niedotykalska i nie starałam się tego zmieniać na siłę, bo i po co... teraz wiem, że jeśli trzeba to zniesie cierpliwie moje czasami godzinne gmeranie przy oku... już się nie odsadza, nie atakuje przodem tylko macha głową w momencie zakrapiania - stąd czasami przedłużające się próby trafienia kropelką leku :-( , a przecież obcemu nie da doknąć łba Confusedhock:

Przykro mi, bo wiem, że sprawiam jej ból - te krople pieką :-( a ona przecież nie wie, że chcę dobrze Cry

Tyle, że teraz Darco poszkodowany. Zazdrosny o to, że 90% uwagi skupiam na jego matce... Wczoraj przy zabiegu ugryzł mnie w miejsce, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę - do krwi :-( (jak dosięgnął?) uspokoił się dopiero , kiedy weszłam do niego czekając aż Kara wyjdzie z sedanacji , pomiziałam , poprzytulałam... Kiedy wróciłam do Karej znów był nieszczęśliwy i ... wściekły :-( zazdrosne dziecko Undecided


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
03-13-2009, 08:58 AM #24
Ciekawe jak Kara reaguje na elektryczny tarnik? Big Grin

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
03-13-2009, 08:58 AM #24

Ciekawe jak Kara reaguje na elektryczny tarnik? Big Grin


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Gaga

Posting Freak

1,127
03-13-2009, 09:04 AM #25
Miała robione zęby tego samego dnia, co Twoje qnie - po Twoich przecież...
Sedanacja jednak działa na nią lepiej, niż na Twojego Siwego ;-) "Nieludzki" nie miał problemów :-)
wogóle mam wrażenie, że ona jakaś taka uspokojona ostatnio Confusedhock: ale może sobie wmawiam po prostu... :oops:

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
03-13-2009, 09:04 AM #25

Miała robione zęby tego samego dnia, co Twoje qnie - po Twoich przecież...
Sedanacja jednak działa na nią lepiej, niż na Twojego Siwego ;-) "Nieludzki" nie miał problemów :-)
wogóle mam wrażenie, że ona jakaś taka uspokojona ostatnio Confusedhock: ale może sobie wmawiam po prostu... :oops:


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
03-13-2009, 09:20 AM #26
Ja tam bym się zachowywała tak samo jak Siwy jakby mnie ktoś chciał takie narzędzie wepchać do jamy gębowej :D A Kara oczka zakropić nie da, ale można jej piłę wsadzić do buzi i nic? :) Ali za to jest idealnym koniem zabiegowym, wszystko sobie da zrobić i okiem nie mrugnie (no może się wstydzi trochę jak mu się w majtki zagląda i nawet sika tak mało ostentacyjnie, bo Siwy to się rozkracza jak pająk).
Może Kara uspokojona bo i z Ciebie zeszło trochę napięcie, co zresztą widać, nawet przez monitor :)

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
03-13-2009, 09:20 AM #26

Ja tam bym się zachowywała tak samo jak Siwy jakby mnie ktoś chciał takie narzędzie wepchać do jamy gębowej :D A Kara oczka zakropić nie da, ale można jej piłę wsadzić do buzi i nic? :) Ali za to jest idealnym koniem zabiegowym, wszystko sobie da zrobić i okiem nie mrugnie (no może się wstydzi trochę jak mu się w majtki zagląda i nawet sika tak mało ostentacyjnie, bo Siwy to się rozkracza jak pająk).
Może Kara uspokojona bo i z Ciebie zeszło trochę napięcie, co zresztą widać, nawet przez monitor :)


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Gaga

Posting Freak

1,127
03-13-2009, 10:12 AM #27
arabiatta Ja tam bym się zachowywała tak samo jak Siwy jakby mnie ktoś chciał takie narzędzie wepchać do jamy gębowej Big Grin
Współczuję Twojemu dentyście :mrgreen: :mrgreen: hihi

arabiatta A Kara oczka zakropić nie da, ale można jej piłę wsadzić do buzi i nic? Smile
Tyle, że piłka w buzi czy wczorajsze wycinanie kawałka guza - robione w głębokiej sedanacji... w takiej i zakropić oko można... A codzienne krople podane bez głupiego jasia zwyczajnie i mocno pieką - dlatego jej to nie odpowiada chyba :-(

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
03-13-2009, 10:12 AM #27

arabiatta Ja tam bym się zachowywała tak samo jak Siwy jakby mnie ktoś chciał takie narzędzie wepchać do jamy gębowej Big Grin
Współczuję Twojemu dentyście :mrgreen: :mrgreen: hihi

arabiatta A Kara oczka zakropić nie da, ale można jej piłę wsadzić do buzi i nic? Smile
Tyle, że piłka w buzi czy wczorajsze wycinanie kawałka guza - robione w głębokiej sedanacji... w takiej i zakropić oko można... A codzienne krople podane bez głupiego jasia zwyczajnie i mocno pieką - dlatego jej to nie odpowiada chyba :-(


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Gaga

Posting Freak

1,127
03-13-2009, 01:43 PM #28
Siedzę w pracy "lekko" zaspana i kombinuję...
Jak unieruchmić końską głowę "na boki" nie siłowo (pomijając etykę diablica w działaniu siłowym pozrywa wszystko co się da i jeszcze sobie krzywdę zrobi)?

Wygląda to tak, że Kara w pełni akceptuje obecność 2 lub 3 (jeśli mam pomocnika) dłoni na łbie , akceptuje widok zakrapiacza , mogę jej zamknać oko - jak kazał wet - i odchylić dolną powiekę - wtedy zakrapiacza nie widzi... I tak mogę sobie stać... skąd wie w którym momencie chcę nalać krople - nie wiem :-( ale natychmiast reaguje potrząsaniem głową na boki (już nie zabiera jej do tyłu "z całym koniem") i krople lądują w moim rękawie, lub w równie niedorzecznych miejscach :-( a cała procedura rozpoczyna się od początku. Dziwi mnie, że koń się wyciszył i co więcej - nie ucieka ode mnie np. na pastwisku (a w 100% się tego spodziewałam Confusedhock: ) ale cóż - z zakrapianiem niemały problem a jeszcze kilka tygodni to potrwa :-( Codzienne wstawanie przed 5 rano i trafianie do łóżka po północy trochę uszczupla moje "siły witalne" :-( i nie wiem jak długo dam radę jeszcze np w miarę bezpiecznie prowadzić auto... Wiem, że przypadek nietypowy... ale nie mam w ogóle pomysłu jak sprawić, aby zakrapianie - chocby to poranne - trwało jak najkrócej - aby ona była spokojniejsza, a ja abym mogła wstawać np. przed 6tą (marzenia ;-)) i kłaść się np o 22giej ;-)
Boję się też, że przemęczona, niewyspana w końcu stracę cierpliwość, ale już moja w tym głowa, aby tak nie było... ;-)

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
03-13-2009, 01:43 PM #28

Siedzę w pracy "lekko" zaspana i kombinuję...
Jak unieruchmić końską głowę "na boki" nie siłowo (pomijając etykę diablica w działaniu siłowym pozrywa wszystko co się da i jeszcze sobie krzywdę zrobi)?

Wygląda to tak, że Kara w pełni akceptuje obecność 2 lub 3 (jeśli mam pomocnika) dłoni na łbie , akceptuje widok zakrapiacza , mogę jej zamknać oko - jak kazał wet - i odchylić dolną powiekę - wtedy zakrapiacza nie widzi... I tak mogę sobie stać... skąd wie w którym momencie chcę nalać krople - nie wiem :-( ale natychmiast reaguje potrząsaniem głową na boki (już nie zabiera jej do tyłu "z całym koniem") i krople lądują w moim rękawie, lub w równie niedorzecznych miejscach :-( a cała procedura rozpoczyna się od początku. Dziwi mnie, że koń się wyciszył i co więcej - nie ucieka ode mnie np. na pastwisku (a w 100% się tego spodziewałam Confusedhock: ) ale cóż - z zakrapianiem niemały problem a jeszcze kilka tygodni to potrwa :-( Codzienne wstawanie przed 5 rano i trafianie do łóżka po północy trochę uszczupla moje "siły witalne" :-( i nie wiem jak długo dam radę jeszcze np w miarę bezpiecznie prowadzić auto... Wiem, że przypadek nietypowy... ale nie mam w ogóle pomysłu jak sprawić, aby zakrapianie - chocby to poranne - trwało jak najkrócej - aby ona była spokojniejsza, a ja abym mogła wstawać np. przed 6tą (marzenia ;-)) i kłaść się np o 22giej ;-)
Boję się też, że przemęczona, niewyspana w końcu stracę cierpliwość, ale już moja w tym głowa, aby tak nie było... ;-)


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
03-13-2009, 06:15 PM #29
A przekupstwo? Nie wchodzi w rachubę? Przydałby ci się poskrom Wink

Co do dentystów, to miałam w życiu tylko jedną dziurę w zębie, za to robioną 6 razy, i żaden z dentystów nie wsadzał mi szlifierki na wysięgniku do buzi Big Grin

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
03-13-2009, 06:15 PM #29

A przekupstwo? Nie wchodzi w rachubę? Przydałby ci się poskrom Wink

Co do dentystów, to miałam w życiu tylko jedną dziurę w zębie, za to robioną 6 razy, i żaden z dentystów nie wsadzał mi szlifierki na wysięgniku do buzi Big Grin


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Gaga

Posting Freak

1,127
03-13-2009, 06:29 PM #30
Przekupstwo działa tyle, ile Kara potrzebuje na "pobranie" cukierka, czyli ok 0,001 s ;-)

dziś wieczorem nam nie poszło :-( a ja już nie mam siły
Mam nadzieję, że rano będzie lepiej
do poniedziałku wszystko bez pomocnika, to ciężko bardzo :-( bo trzeba jedną ręką trzymać za kantar, drugą zamykać oko, trzecią otwierać dolną powiekę, a czwartą zakropić :-(

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
03-13-2009, 06:29 PM #30

Przekupstwo działa tyle, ile Kara potrzebuje na "pobranie" cukierka, czyli ok 0,001 s ;-)

dziś wieczorem nam nie poszło :-( a ja już nie mam siły
Mam nadzieję, że rano będzie lepiej
do poniedziałku wszystko bez pomocnika, to ciężko bardzo :-( bo trzeba jedną ręką trzymać za kantar, drugą zamykać oko, trzecią otwierać dolną powiekę, a czwartą zakropić :-(


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Strony (3): Wstecz 1 2 3 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 8 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 8 gości