Witamy na naszym forum!
Witamy na naszym forum!
A ja uwielbiam folbluty a mam araby Się kocha co się ma :wink:
Witam Może dość nieoryginalnie ale po prostu MUSZĘ zacząć od wyrażenia zachwytu i pochwały dla Trenera i reszty związanych z tym osób, no i forumowiczów. Pana Wojciecha cenię bardzo od samego początku - jako dosłowne dziecko, zwłaszcza w sensie jeździeckim, natknęłam się na serię w KiR "Trener Radzi", czytałam i zachwycałam się. Kilka lat później wyszła skumulowana dawka wiedzy w książce, którą uważam za jedną z najcenniejszych publikacji "jeździeckich" jakie poznałam, pogratulować
Aż głupio się przyznawać, ale dopiero dziś trafiłam tutaj do Was, obejrzałam film i z miejsca postanowiłam się zarejestrować!
Ja w świecie jeździeckim niemalże nie istnieję, własnych kopytnych nie posiadam, aktualnie nie mam ani możliwości finansowych i innych żeby móc jeździć systematycznie i w porządnej stajni, a nie mam zamiaru pogłębiać złych nawyków w pobliskich stajniach, a co porządne - to daleko albo zbyt drogo. Co mam - to blisko 10 lat różnych doświadczeń i fascynacji tymi wspaniałymi zwierzętami.. i marzenia
Witamy serdecznie - a marzenia, zwłaszcza te końskie, zawsze się spełniają.
Tak, tak! Trzeba bardzo uważać, czego sobie życzysz, bo marzenia lubią się spełniać :-) Witaj :-) jak dla mnie istniejesz jak najbardziej :-)
Głupio zabrzmiało z tym "nieistnieniem" Dzięki za miłe powitanie
Co do marzeń.. wiadomo, że końskie. W zasadzie niesprecyzowane - ale w marzeniach widzę własną spokojną stajenkę- przystań, z kilkoma prywatnymi koniskami i kilka wyratowanych.. zobaczymy co będzie w przyszłości
Witam
To ja też pozwolę sobie na ujawnienie się
-Monika Krupa rocznik 71, koniarz "praktycznie " początkujący , "naturalnie" zafascynowany.
Urodziłam się z genem końskim po dziadku jak twierdzą rodzice. W czasach podstawówkowych zaczęłam jeździć w szkółce , trwało to krótko i skończyło się głównie ze względów rodzinno-finansowych. I kolejne 25 lat śniły mi się konie. Dwa lata temu u mojej córki ujawnił się gen , stałam i patrzyłam jak dziecko (lat 14 obecnie) po raz pierwszy wsiada na konia i serce się rwało , na koleją jazdę wsiadałyśmy razem i tak już zostało . Jakieś półtora roku temu po raz pierwszy wsiadłam na Bandamę , 16 letnią folblutkę ,drobną ,neurotyczną , podobno kiedyś świetnego skoczka . To była miłość od pierwszego ugryzienia . To ona uczy mnie bycia z koniem. Od 3.06.2008 jestem jej dumną właścicielką " na papierze". W tym związku ona rządzi , bezwzględnie wytyka mi każdy błąd dosiadu. W stajni gdzie obecni stoimy "naturalsi " ciągle w podziemiu ale w połowie roku przenosimy się w okolice Krakowa i dopiero rozwiniemy skrzydła :lol: Bardzo dziękuję za to forum , nigdzie nie spotkałam sie z taką atmosferą , całe godziny spędzone na czytaniu pozwalają zrozumieć co mówi do mnie kobysia.
Pozdrawiamy zimowo Monika i Bam
Hej hej! Tu na forum frakcja Kraków pozostaje ciągle bardzo nikła - prawie wszyscy są znad morza , więc jako Krakowianka jestem naturalnie zaintrygowana - można spytać, dokąd się przenosisz?
Dołączyć do frakcji Krakowskiej będzie dla mnie prawdziwym zaszczytem Przenosimy się w okolice Niepołomic i szukamy jakiegoś fajnego pensjonatu, kilka widziałam , jeden bardzo mi się podoba,rezerwujemy miejsce. Grunt to duże padoczki i właściciele. Tam widziałam szczęśliwe konie. Początki będą bardzo trudne , kobysia przez kilka lat nie wychodziła na padok bo " wystarczy że w szkółce 3-4 godziny chodzi" :evil:
No to będziemy pewnie po sąsiedzku - ja mam konie w Bodzanowie
Bardzo się cieszę że że w okolicy będzie ktoś kogo będzie można zadręczać milionem pytań :twisted:
Nas będzie można spotkać w Niegardowie.
Dagmara Matuszak Witamy serdecznie - a marzenia, zwłaszcza te końskie, zawsze się spełniają.
Furla
Dagmara Matuszak Witamy serdecznie - a marzenia, zwłaszcza te końskie, zawsze się spełniają.
slide Bardzo się cieszę że że w okolicy będzie ktoś kogo będzie można zadręczać milionem pytań :twisted:
Nas będzie można spotkać w Niegardowie.
rudanio Dagmarko nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym w to wierzyć, bo mam bardzo wiele marzeń związanych z końmi...
Całe życie o nich marze... i coś czuję, że te marzenia przeradzają się w mój sens życia... moje kontakty z końmi są bardzo nieregularne, ale nie wyobrażam sobie żeby nie było ich wcale
slide Bardzo się cieszę że że w okolicy będzie ktoś kogo będzie można zadręczać milionem pytań :twisted:
Nas będzie można spotkać w Niegardowie.
rudanio Dagmarko nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym w to wierzyć, bo mam bardzo wiele marzeń związanych z końmi...
Całe życie o nich marze... i coś czuję, że te marzenia przeradzają się w mój sens życia... moje kontakty z końmi są bardzo nieregularne, ale nie wyobrażam sobie żeby nie było ich wcale
To prawda marzenia końskie spełniają się w najbardziej nieoczekiwanym momencie
Zniknęłam na chwilę bo musiałam bardzo poważnie przemyśleć swoje zachowanie :oops:
Film oglądałam tyle razy że przesył tego nie wytrzymał i odcięło mnie od internetu i dało czas ma przemyślenia.
Bam nie zasługuje na to co jej robię , koniec z wędzidłem i niech się dzieje co chce :evil:
A tak poważnie jestem pod ogromnym wrażeniem , bardzo ważne dla mnie jest potwierdzenie że to co czułam gdzieś w środku to prawda, że ważniejszy jest szczęśliwy koń niż idealnie wykonane ćwiczenie. Bardzo dziękuję Panie Trenerze , bardzo dziękuję wszystkim Państwu :oops: