Konie..nasze konie :)
Konie..nasze konie :)
Hmmm... z tą opieką to różnie . Moje mają bardzo troskliwą opiekę w pensjonacie . Czasem zastanawiam się czy sama byłabym w stanie zająć się nimi równie dobrze.
A tu -20 i pfff! napuszone stworki.
Photo i opieka by Halina K.
no, udało mi się jeno tyle...bo to trzeba najpierw do jakiegoś programu wstawić, szkoda, że z dysku bezpośrednio nie można.! Nauczę się...z pomocą Klary nawet mi się czasami coś udaje...
Dzięki Klaro
Jak widać Mironek bez ogłowia potrafi całkiem grzecznie przejechać wiele kilometrów wielokrotnie zmieniając tempo. Ja na Lunce jeszcze w kantarku jeżdżę tereny.]
A to wyprawa już po zachodzie słońca..
(Z dysku też można - BTW uzupełniłam instrukcję obrazkową w dziale technicznym Teolinek.)
No w kiecce to jeszcze nie jeździłam, muszę przyznać się szczerze Ale wygląda to kozacko, szczególnie w takim pustynnym plenerze. A folblutek jak młodo wygląda
Ach, no i Przygoda w końcu wkleiła swoje Mironki
Tez sie zastanawiam nad prezentem, myślałam o wizycie masażystki końskiej ale ostatnio miałam trochę wydatków więc raczej jakąś pychotkę dostanie (tradycyjny 'tort marchewkowy z jabłuszkiem' chociażby, na pewno nie odmówi) no i w urodziny nie będzie pracował A na kurs masażu może sie sama zapisze. Twojemu już życzę dużo zdrówka
A tak w ogóle to jest koń kupiony za grosze, znalazłam go na allegro, zabiedzony smutasek, jak sie dowiedziałam że 6 lat biegał na torach nie sądziłam że nogi będzie miał na tyle zdrowe żeby w ogóle wsiadać a psychikę żeby sie utrzymać na nim Przewoźnik koni jak usłyszał jego imie powiedział że sorry ale tego konia nigdy wieźć nie bedzie bo sie nie da Ale mnie on zapadł w serce, chciałam dać mu spokojna emeryturę i udało się. nogi okazały sie zdrowe a i charakter bardzo miły, chociaż wiadomo, swoje wie, np na temat tego jakim tempem należy pokonywać długa prostą Do włoczęgi po lasach i wioskach świetny koń. Nie jest przytulaskiem, nie jest żwawy jak źrebak ale jest mądrym, spokojnym, kochanym koniem
Piekny jest ten Twój folblut "Metro" ( Subway ) Osobiście bardzo lubię konie pełnej krwi angielskiej zwane u nas folblutami ( folblut , a nie folglut jak niektórzy mówią a czasami też piszą w ogłoszeniach :lol: )
Uważam , podobnie jak inni ,że konie xx to "końska arystokracja" James Fillis jeździł wyłącznie na flblutach . Zapytany czemu , powiedział podobno coś takiego : " bo do folbluta wystarczy mówić szeptem , a ja nie lubię krzyczeć".
Taaak, ludzie sie podśmiewają że teraz 'metrem jeżdżę', dobrze że nie kojarzą imienia z barem kanapkowym;P ja sobie to imię na własny użytek tłumaczę jako 'poddroga', droga obok, droga subtelniejsza, droga do...bo ja wiem? oby do czegoś dobrego Póki co ta wspólna droga podoba mi sie bardzo I miło że koń podoba się Znawcy
Ania Guzowska A ja dalej szukam stajni.
Ania Guzowska A ja dalej szukam stajni.
A ja tu wyskoczę z 'moim' grubasem Nie dorobiłam się jej jeszcze, ale w sumie zajmuję się nią tylko ja.
Zdjęcie stare i robione bardzo "na szybko", postaram się zrobić nowe niedługo.
Biały miś - Kaj (z kucem w tle - zrobił śliczną minę)
No i nie mogę się powtrzymać: