Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Słownik poprawnego języka jeździeckiego

Słownik poprawnego języka jeździeckiego

Słownik poprawnego języka jeździeckiego

Strony (2): 1 2 Dalej
Guli

Posting Freak

1,701
01-02-2009, 10:11 AM #1
Trenera pomysł - i słusznie Smile


Uździenica - czyli kantar.

Wiodąca noga w galopie, to przednia kończąca, a nie zaczynająca :|

Następne proszę..
Smile

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-02-2009, 10:11 AM #1

Trenera pomysł - i słusznie Smile


Uździenica - czyli kantar.

Wiodąca noga w galopie, to przednia kończąca, a nie zaczynająca :|

Następne proszę..
Smile


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
01-02-2009, 10:39 AM #2
Ale czy używanie słowa "kantar" to błąd? A jeśli tak, to dlaczego?

Ja chętnie przypomniałabym jeżdżącej braci, że koń chodzi, a nie jeździ, i że określenie stadnina oznacza miejsce, gdzie się hoduje konie.

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
01-02-2009, 10:39 AM #2

Ale czy używanie słowa "kantar" to błąd? A jeśli tak, to dlaczego?

Ja chętnie przypomniałabym jeżdżącej braci, że koń chodzi, a nie jeździ, i że określenie stadnina oznacza miejsce, gdzie się hoduje konie.


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
01-02-2009, 10:48 AM #3
A mówicie: jeździć konia czy jeździć na koniu? Bo nie zauważyłam kiedy koniarze zaczęli mówić: Julia jeździ Ametysta. Ja się jakoś nie mogę przemóc i jeżdżę na Ametyście Big Grin

Ja myślę, że uździenica to archaizm Wink Zostanę przy kantarze.

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
01-02-2009, 10:48 AM #3

A mówicie: jeździć konia czy jeździć na koniu? Bo nie zauważyłam kiedy koniarze zaczęli mówić: Julia jeździ Ametysta. Ja się jakoś nie mogę przemóc i jeżdżę na Ametyście Big Grin

Ja myślę, że uździenica to archaizm Wink Zostanę przy kantarze.


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
01-02-2009, 11:17 AM #4
arabiatta A mówicie: jeździć konia czy jeździć na koniu? Bo nie zauważyłam kiedy koniarze zaczęli mówić: Julia jeździ Ametysta. Ja się jakoś nie mogę przemóc i jeżdżę na Ametyście Big Grin

Ja myślę, że uździenica to archaizm Wink Zostanę przy kantarze.

Jeździectwo jak każda hermetyczna dziedzina jest szalenie podatne na slangi Big Grin
Mnie się zdarza użyć zwrotu "ktoś jeździ konia" w kontekście "ktoś trenuje konia kogoś innego" albo odnośnie do stylu/metody, na przykład "oni źle tego konia jeżdżą". :mrgreen:
Nie jest to może piękna polszczyzna, ale myślę, że trzeba rozróżnić między wyrażeniami slangowymi, potocznymi, a ewidentnie błędnymi - patrz stadnina.

A jak mówicie na ogłowie? Ja mówię tranzelka... kolejny germanizm, chociaż uhonorowany historycznie (tręzla).

czyli mamy już:
kantar od Kandarre - niem. munsztuk
munsztuk od Mundstueck - ustnik
tręzla od Trense - ogłowie, ale i wędzidło

Mój biedny tata zapytał mnie kiedyś po jeździe z moją panią trener:
"Ty rozumiesz, co ona do ciebie mówi?!"

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
01-02-2009, 11:17 AM #4

arabiatta A mówicie: jeździć konia czy jeździć na koniu? Bo nie zauważyłam kiedy koniarze zaczęli mówić: Julia jeździ Ametysta. Ja się jakoś nie mogę przemóc i jeżdżę na Ametyście Big Grin

Ja myślę, że uździenica to archaizm Wink Zostanę przy kantarze.

Jeździectwo jak każda hermetyczna dziedzina jest szalenie podatne na slangi Big Grin
Mnie się zdarza użyć zwrotu "ktoś jeździ konia" w kontekście "ktoś trenuje konia kogoś innego" albo odnośnie do stylu/metody, na przykład "oni źle tego konia jeżdżą". :mrgreen:
Nie jest to może piękna polszczyzna, ale myślę, że trzeba rozróżnić między wyrażeniami slangowymi, potocznymi, a ewidentnie błędnymi - patrz stadnina.

A jak mówicie na ogłowie? Ja mówię tranzelka... kolejny germanizm, chociaż uhonorowany historycznie (tręzla).

czyli mamy już:
kantar od Kandarre - niem. munsztuk
munsztuk od Mundstueck - ustnik
tręzla od Trense - ogłowie, ale i wędzidło

Mój biedny tata zapytał mnie kiedyś po jeździe z moją panią trener:
"Ty rozumiesz, co ona do ciebie mówi?!"


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Guli

Posting Freak

1,701
01-02-2009, 01:14 PM #5
Uzda

słowo używane przecież.

Jak wyjaśnił już Trener , oznacza ogłowie .

Jak ja rozumiem niekoniecznie z wędzidłem.

Ale nie znam ciągle poprawnego znaczenia tego słowa.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-02-2009, 01:14 PM #5

Uzda

słowo używane przecież.

Jak wyjaśnił już Trener , oznacza ogłowie .

Jak ja rozumiem niekoniecznie z wędzidłem.

Ale nie znam ciągle poprawnego znaczenia tego słowa.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

jasmina

Senior Member

254
01-02-2009, 01:52 PM #6
to ja się popisze wiedza z języka polskiego! a co!

A mianowicie jest cos takiego jak uzus i wersja słownikowa, czasem się pokrywają ale nie zawsze.
patrz tą czy tę książkę?
jeśli powiemy- obie formy sa poprawne, w słowniku/języku pisanym tylko jedna- tę książkę.


wszelkie zmiany w języku to błędy lub innowacje- innowacja to zmiana dla naszej wygody, i myśle że "jeździ tego konia" jest taka zmianą, skróceniem formy, ale tutaj fachowca trzeba byłoby zapytać- jak tylko biedne LO w sumie niedawno po lekcji dotyczącej błędówWink
Język się zmienia, i innowacje mimo ze oficjalnie niekoniecznie są poprawne, nie są błędami.

błąd jest wtedy gdy taka innowacja nie ma uzasadnienia, mysle ze błędem jest mówienie "jestem na stajni" gdy jesteśmy "w stajni"Wink

Ale ja tego co napisałam, zwłaszcza przykładow pewna nie jestem bo zeszty mi wsiorbało gdzieś.

<t></t>
jasmina
01-02-2009, 01:52 PM #6

to ja się popisze wiedza z języka polskiego! a co!

A mianowicie jest cos takiego jak uzus i wersja słownikowa, czasem się pokrywają ale nie zawsze.
patrz tą czy tę książkę?
jeśli powiemy- obie formy sa poprawne, w słowniku/języku pisanym tylko jedna- tę książkę.


wszelkie zmiany w języku to błędy lub innowacje- innowacja to zmiana dla naszej wygody, i myśle że "jeździ tego konia" jest taka zmianą, skróceniem formy, ale tutaj fachowca trzeba byłoby zapytać- jak tylko biedne LO w sumie niedawno po lekcji dotyczącej błędówWink
Język się zmienia, i innowacje mimo ze oficjalnie niekoniecznie są poprawne, nie są błędami.

błąd jest wtedy gdy taka innowacja nie ma uzasadnienia, mysle ze błędem jest mówienie "jestem na stajni" gdy jesteśmy "w stajni"Wink

Ale ja tego co napisałam, zwłaszcza przykładow pewna nie jestem bo zeszty mi wsiorbało gdzieś.


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
01-02-2009, 02:53 PM #7
Z książką powinno się chyba zawsze używać określenia :"tę" czy się mówi czy pisze. Ale można np wziąć i wsiąść obie są poprawne.

<t></t>
branka
01-02-2009, 02:53 PM #7

Z książką powinno się chyba zawsze używać określenia :"tę" czy się mówi czy pisze. Ale można np wziąć i wsiąść obie są poprawne.


<t></t>

jasmina

Senior Member

254
01-02-2009, 03:06 PM #8
nie. już uznaje się że "tą książkę" powiedziane jest poprawne. pisane- już nie.

<t></t>
jasmina
01-02-2009, 03:06 PM #8

nie. już uznaje się że "tą książkę" powiedziane jest poprawne. pisane- już nie.


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
01-02-2009, 03:31 PM #9
i wziąść też chyba jednak nadal nie jest poprawne? mimo, że w szerokim uzusie Wink.
mnie okropnie drażni nadużywanie apostrofu - ludzie przyklejają go do każdego obcojęzycznego słowa, imienia i nazwiska, a powinno się używać go tylko wówczas, gdy nie wymawia się ostatniej litery, albo wymawia się ją inaczej niż w języku polskim.
żeby było nie całkiem OT:
nie lubię Monty'ego - dobrze
pracuję w roundpen'ie, oglądam John'a Whitaker'a - źle.

z drugiej strony, ciekawe, jak dalece pisanie w necie znieczuliło nas na brak dużych liter i znaków przestankowych... :oops:

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
01-02-2009, 03:31 PM #9

i wziąść też chyba jednak nadal nie jest poprawne? mimo, że w szerokim uzusie Wink.
mnie okropnie drażni nadużywanie apostrofu - ludzie przyklejają go do każdego obcojęzycznego słowa, imienia i nazwiska, a powinno się używać go tylko wówczas, gdy nie wymawia się ostatniej litery, albo wymawia się ją inaczej niż w języku polskim.
żeby było nie całkiem OT:
nie lubię Monty'ego - dobrze
pracuję w roundpen'ie, oglądam John'a Whitaker'a - źle.

z drugiej strony, ciekawe, jak dalece pisanie w necie znieczuliło nas na brak dużych liter i znaków przestankowych... :oops:


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

branka

Posting Freak

2,096
01-02-2009, 04:00 PM #10
Wziąść jest ok, obie formy sa poprawne, pamiętam że jak byłam na konkursie Miodka, to było takie pytanie Wink
O tę i tą nie wiedziałam. W ogóle mój polski jest poprawny tylko, jak bardzo o tym myślę.

<t></t>
branka
01-02-2009, 04:00 PM #10

Wziąść jest ok, obie formy sa poprawne, pamiętam że jak byłam na konkursie Miodka, to było takie pytanie Wink
O tę i tą nie wiedziałam. W ogóle mój polski jest poprawny tylko, jak bardzo o tym myślę.


<t></t>

Anna Skalik

Member

211
01-02-2009, 04:57 PM #11
Takich dziwnych wysłowień jest całe mnóstwo.
I sama popełniam ich wiele ... np. jeżdżę na hackamore /wędzidle/munsztuku ... a powinno być na koniu , bądź konno. :mrgreen:
Kolejnym błędem jest , że kowboje jeżdżą na czance ... hmmm...
A ile jest zapożyczeń . Chociażby - maneż (prawd.z włoskiego) - po naszemu chyba pozostaje ujeżdżalnia albo kierat 8)
Ale są słowa , których ciężko by było nie używać w języku jeździeckim np. słowo lonża
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lon%C5%BCa_...Adziectwo)
Czym je zastąpić ? Długa linka/taśma ? No bo jeszcze lonżownik można zastąpić słowem kierat , tylko czy ono na pewno jest słowem polskim i czy przeznaczenie jest takie samo ?
Trudna sprawa z tym naszym językiem. :roll:

<r><COLOR color="#408040"><s></s>Dioda do usług <e></e></COLOR></r>
Anna Skalik
01-02-2009, 04:57 PM #11

Takich dziwnych wysłowień jest całe mnóstwo.
I sama popełniam ich wiele ... np. jeżdżę na hackamore /wędzidle/munsztuku ... a powinno być na koniu , bądź konno. :mrgreen:
Kolejnym błędem jest , że kowboje jeżdżą na czance ... hmmm...
A ile jest zapożyczeń . Chociażby - maneż (prawd.z włoskiego) - po naszemu chyba pozostaje ujeżdżalnia albo kierat 8)
Ale są słowa , których ciężko by było nie używać w języku jeździeckim np. słowo lonża
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lon%C5%BCa_...Adziectwo)
Czym je zastąpić ? Długa linka/taśma ? No bo jeszcze lonżownik można zastąpić słowem kierat , tylko czy ono na pewno jest słowem polskim i czy przeznaczenie jest takie samo ?
Trudna sprawa z tym naszym językiem. :roll:


<r><COLOR color="#408040"><s></s>Dioda do usług <e></e></COLOR></r>

jasmina

Senior Member

254
01-02-2009, 05:02 PM #12
szlafrok tez jest używane a nie do końca polskieWink
tak to bywa lubimy miec zamienniki.
Dlatego tez kantar raczej błędem nie jest, lonża tez nie.

a maneż to nie z francuskiego? pytam bo zawsze myślałam ze z francuskiegoTongue

<t></t>
jasmina
01-02-2009, 05:02 PM #12

szlafrok tez jest używane a nie do końca polskieWink
tak to bywa lubimy miec zamienniki.
Dlatego tez kantar raczej błędem nie jest, lonża tez nie.

a maneż to nie z francuskiego? pytam bo zawsze myślałam ze z francuskiegoTongue


<t></t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
01-02-2009, 05:12 PM #13
A kierat to nie karuzela?

Acha, i w tytuł tematu wkradł się chochlik i zjadł literkę i Wink

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
01-02-2009, 05:12 PM #13

A kierat to nie karuzela?

Acha, i w tytuł tematu wkradł się chochlik i zjadł literkę i Wink


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
01-02-2009, 08:01 PM #14
Kierat to można powiedzieć "odwrotność" karuzeli. Karuzela napędzana jest silnikiem (elektrycznym) i kręci się prowokując konie do chodzenia w kółko. Kierat działał odwrotnie . Konie chodząc w kółko ( popędzane przez małego chłopca siedzącego na jedmny ramieniu kieratu ) uruchamiały sestem przekładni zębatych i przez wał korbowy ruch obrotowy kieratu przekazywany był na koło pasowe i dalej , pasem transmisyjnym na koło urządzenia np. młockarni . Gdzie niegdzie na wsi jeszcze można kieraty znaleźć , przeważnie za stodołą, ale już jako relikty przeszłości zarośnięte pokrzywami.
Jak miałem 6-7 lat to " jeżdżenie na kieracie " było moim zajęciem w czasie żniw.

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
01-02-2009, 08:01 PM #14

Kierat to można powiedzieć "odwrotność" karuzeli. Karuzela napędzana jest silnikiem (elektrycznym) i kręci się prowokując konie do chodzenia w kółko. Kierat działał odwrotnie . Konie chodząc w kółko ( popędzane przez małego chłopca siedzącego na jedmny ramieniu kieratu ) uruchamiały sestem przekładni zębatych i przez wał korbowy ruch obrotowy kieratu przekazywany był na koło pasowe i dalej , pasem transmisyjnym na koło urządzenia np. młockarni . Gdzie niegdzie na wsi jeszcze można kieraty znaleźć , przeważnie za stodołą, ale już jako relikty przeszłości zarośnięte pokrzywami.
Jak miałem 6-7 lat to " jeżdżenie na kieracie " było moim zajęciem w czasie żniw.


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

Gaga

Posting Freak

1,127
01-03-2009, 03:17 PM #15
W codziennym języku jeździeckim drażni mnie niepoprawne podawanie pochodzenia koni - nagminne we wszelkiego rodzaju ogłoszeniach
Mówi się bowiem o koniu pochodzącym od klaczy i po ogierze, przy czym imiona rodziców podaje się w mianowniku liczby pojedynczej np: Darco od Kataira po Domingo xx lub Darco od Kataira (po Universal) po Domingo, tymczasem nagminnym jest podawanie błędne, tj:
Darco po Katairze i Domingo - i tu pojawia się milion pytań - czy ogier to ojciec rzeczonego konia, czy jego matki, jak ma na imię matka Katairze, Kataira, Katairza? etc... Jeszcze większe problemy są przy imionach zagranicznego pochodzenia, bowiem dajmy na to taki Charisma to koń płci męskiej (niestety wałach), ale dla przykładu jeśli czytam pochodzenie potencjalnego konia: Końjakiś po Charisma i Universal - które to matka, które ojciec, etc...? Lub jeszcze lepiej: po Chariśmie i Uniwersal... ;-)

hm tak się trochę czepiam
I chociaż w wielu publikacjach jeździeckich hodowcy odnoszą się do poprawności językowej w podawaniu pochodzenia naszych ogonów - miewam wrażenie, że przyswojenie tak podstawowej wiedzy dla wielu hodowców, handlarzy, właścicieli, etc jest poniekąd poza zasięgiem ;-)

Trzy słowa o nazewnictwie sprzętu jeździeckiego - w szczególności tego, co koń nosi na pysku: mówimy tranzla, tranzelka, ogłowie, uzda, uździenica, kantaro-ogłowie, etc... i tu moim zdaniem każda z nazw jest nazwą poprawną , bowiem używane słowa funkcjonują w określonych regionach kraju... Podobnie, jak kostki siana, spotkałam się z używaną u nas nazwą balot, ale słyszałam też kostka, ciuk, snopek - każda z nazw odnosi się do siana sprasowanego w... kostkę ;-)

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
01-03-2009, 03:17 PM #15

W codziennym języku jeździeckim drażni mnie niepoprawne podawanie pochodzenia koni - nagminne we wszelkiego rodzaju ogłoszeniach
Mówi się bowiem o koniu pochodzącym od klaczy i po ogierze, przy czym imiona rodziców podaje się w mianowniku liczby pojedynczej np: Darco od Kataira po Domingo xx lub Darco od Kataira (po Universal) po Domingo, tymczasem nagminnym jest podawanie błędne, tj:
Darco po Katairze i Domingo - i tu pojawia się milion pytań - czy ogier to ojciec rzeczonego konia, czy jego matki, jak ma na imię matka Katairze, Kataira, Katairza? etc... Jeszcze większe problemy są przy imionach zagranicznego pochodzenia, bowiem dajmy na to taki Charisma to koń płci męskiej (niestety wałach), ale dla przykładu jeśli czytam pochodzenie potencjalnego konia: Końjakiś po Charisma i Universal - które to matka, które ojciec, etc...? Lub jeszcze lepiej: po Chariśmie i Uniwersal... ;-)

hm tak się trochę czepiam
I chociaż w wielu publikacjach jeździeckich hodowcy odnoszą się do poprawności językowej w podawaniu pochodzenia naszych ogonów - miewam wrażenie, że przyswojenie tak podstawowej wiedzy dla wielu hodowców, handlarzy, właścicieli, etc jest poniekąd poza zasięgiem ;-)

Trzy słowa o nazewnictwie sprzętu jeździeckiego - w szczególności tego, co koń nosi na pysku: mówimy tranzla, tranzelka, ogłowie, uzda, uździenica, kantaro-ogłowie, etc... i tu moim zdaniem każda z nazw jest nazwą poprawną , bowiem używane słowa funkcjonują w określonych regionach kraju... Podobnie, jak kostki siana, spotkałam się z używaną u nas nazwą balot, ale słyszałam też kostka, ciuk, snopek - każda z nazw odnosi się do siana sprasowanego w... kostkę ;-)


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Strony (2): 1 2 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 3 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 3 gości