Język jeździecki
Język jeździecki
Co do zdania-pchnij nogę do przodu(co ma znaczyć,żeby trzymać nogę przy popręgu podczas skoku),wydaje mi się dziwnym takie opisanie.Jeżeli już to można pchnąć nogą coś.A nogę można co najwyżej przesunąć w przód lub cofnąć. Posługujmy się poprawnym budowaniem zdań.
A gdzieś ty znalazł o tej nodze?
Bo ja nie mogłam spotkać.
Czy chodzi o to że ludzie tak mówią?
Może to mało eleganckie ale przynajmniej jasne...
Trochę się pogubiłem w wątkach o poprawności językowej, więc wpiszę tutaj.
Przed jakimś czasem odbyła się dyskusja na tym forum na temat terminu "zajeżdżanie". Mnie więcej wszyscy byliśmy zgodni, że nie jest to piękny termin ale jednak stosowany.
Nasza dyskusja była czysto akademicka, gdyż termin zajeżdżanie jest terminem oficjalnym, użytym w podręczniku rekomendowanym przez PZJ (początkowe szkolenie jeźdźca i konia - ten niebieski). Wróciłem do niego (zawsze wracam do tego typu książek) i doczytałem. Jest nawet osobny rozdział "zajeżdżanie". I z tekstu można wyprowadzić, że chodzi o zupełnie początkową pracę z koniem.