Żywienie koni (+ściółka w boksie)
Żywienie koni (+ściółka w boksie)
Moje zdecydowanie nie lubią czosnku.
Zreszta czosnek jest cięzkostrawny i obciąża wątrobę - może koń uznał, że ma dosyć?
Z reczy jadalnych, choc niby nie dla konia.
Zastałam kiedys kuca, jak stojąc na pryzmie pracowicie wygrzebywał i zjadał resztki czerwonej kapusty duszonej w winie
A surowej czerwonej, nie tknął :roll:
Kiedys ,w przerwie kuligowej koń z zaprzęgu zjadł mi bigos - i to pożarł hock:
Moje potworki też lubią banany, ale nie za często i w niewielkich ilościach.
Natomiast kuc to ma czasem bardzo dziwne upodobania żywieniowe. Jest wszystko żerny i jeśli, ktoś twierdzi, że koniowate nie jedzą mięsa to muszę go wyprowadzić z błędu. Kuba pożarł kiedyś mojego schabowego, którego zabrałam sobie na łąkę. I nic sobie nie robił z mojego tłumaczenia, że "konie mięsa nie jedzą", on był odmiennego zdania :lol: Na szczęście nic mu nie było.
Poza tym uwielbia latem lody, a na festynach (gdy oprowadzał dzieci)musiałam go pilnować jak oka w głowie. Wystarczyła chwila nieuwagi, a już swój kichol pakował do stojącego na stole kufla z piwem. Gdy zobaczył dziecko z frytkami to beszczelnie je zabierał i szybko zjadał, abym nie zdążyła mu ich wyciągnąć z paszczy :twisted:
Przez to wszyscy nazywaliśmy go w stajni "frytka". :lol:
Z anemią od czosnku to chyba nie przesadzajmy. Ile by trzeba było tego dawać ?
Przejrzałe banany są najlepsze , dla ludzi z całą pewnością. Może dlatego moje chwyciły sie za nie dopiero na drugi dzień?
A zawierają oprócz magnezu , jeszcze chyba potas ?
Ja daję mało czosnku i tylko zimą, żeby zwiększyć odporność, mój konik ma zimą krótką sierść w porównaniu do reszty koni i stajnia jest chłodna, więc wolę ją uodparniać czosneczkiem trochę. I dobrą paszą oczywiście
Co do bananów - czy częste ich dawanie nie spowodwałoby kolki?Żołądek konia raczej jest przyzwyczjaony do twardszych rzeczy - trawa, jakieś drewno, owies - a nie papki. Ja bym się bała codziennie karmić konia bananami - chyba, że np kawałek jako nagroda raz dziennie.
Co jeszcze konie jedzą? Ogórki, obierki ziemniaka, pietruszki, selera - w Irlandii u nas dostawały takie obierki i się zajadały! Sałatę także. Niektóre konie jedzą też manadrynki, niektóre winogrona, albo liście winogron. A głodny koń to zje prawie wszystko - moja klacz, jak ją kupiłam, to zjadała drewniany boks - taką miała obcesje na punkcie jedzenia z powodu wcześniejszej głodówki. A teraz już by deski nie ruszyła - prędzej metalową kratę :lol: mniam mniam, metal.... :lol:
Co do słomy chciałam jeszcze zadać pytanie: u nas w stajni konie stoją na trocinach i dostają słome owsianą i siano 3 razy dziennie, w proporcji pół na pół. Ale łącznie to jest tyle co dzienna dawka siana, no może trochę więcej. Czy nie powinnam jednak dawać siana tyle ile ma być i oprócz tego słomy?Właścicielka stajni mówi, że słoma owsiana to siano gorszej jakości, a nasze normalne siano jest bardzo dobre - dlatego jest mieszane pół na pół ze słomą i dawane często, żeby się nie nudziły, bo mają trociny, ale jakoś nie wiem..
Co prawda Branka i tak jest grubym pączkiem, ale chcę ją troszkę odchudzić, ale tak, by mi nagle nie zrobiła się chuda. I chce dawać mniej paszy treściwej, a więcej siana. Dobrzę chce zrobić, czy nie? Czy raczej siano obciąć, a paszę bez zmian(pasza jest tucząca nieco, cool and condition, chociaż ja i tak jej daję mniej, niż jest napisane na opakowaniu! I mniej daję siana niż jest zalecane). Muszę sie dowiedzieć, co oni jej jeszcze dają to żłobu, bo widziałam ostatnio że też wysłodki buraczane, olej...może to ją tak tuczy... bo to nasza pani weterynarz tam to wszystko ustala i ja już się gubie w diecie mojego konia :roll: Poza tym kobyłka chodzi cały dzien na wybieg, a jest na nim sporo trawy(ma może mniejszą wartość o tej porze roku, ale jednak jest i koń ją wcina).
Zresztą ja mam spaczenie i nie lubię spasionych folblutów, jestem zwolenniczką możliwości wyczucia ręką żeber konia, a nawet zobaczenia u tej rasy. I niecierpie jak się jej robi takie wielkie dupsko i bulwy tłuszczu na łopatce, bleee. Grube lubie tylko kucyki albo duże rasy. A jak mojemu koniowi nie widać żeber, to jest już naprawdę gruba - bo ona nawet jak jest wszędzie otłuszczona to żeberka się rysują. A teraz zniknęły! Ratunku :lol:
branka Ja znalam konia, który jadł czeresnie i wypluwał pestki!
branka Ja znalam konia, który jadł czeresnie i wypluwał pestki!
branka A ktoś z was daje?(mi sie skonczyla jakis czas temu, a teraz mam w paszy lucerne dobrze zbilansowana).Też wam konie puchną?(mnie to dziwi bo rozumiem, że od miarki całej by puchła ale od garśći? :? )ja daję lucernę
branka A ktoś z was daje?(mi sie skonczyla jakis czas temu, a teraz mam w paszy lucerne dobrze zbilansowana).Też wam konie puchną?(mnie to dziwi bo rozumiem, że od miarki całej by puchła ale od garśći? :? )ja daję lucernę
Dioda Z anemią od czosnku to chyba nie przesadzajmy. Ile by trzeba było tego dawać ?Właśnie dlatego zapytałam. Bo nie wiem, ile nie trzeba by było tego dawać, żeby nie wywołał anemii.
Dioda Z anemią od czosnku to chyba nie przesadzajmy. Ile by trzeba było tego dawać ?Właśnie dlatego zapytałam. Bo nie wiem, ile nie trzeba by było tego dawać, żeby nie wywołał anemii.
Co do czosnku - daję sezonowo, robię czasami badania krwi - żadnej anemii... może to nie tylko kwestia czosnku, ale ogólnie żywienia... ??
Lucerna - codziennie porzadną garść do kolacji, żadnego przebiałkowania (puchnięcia nóg), ale każdy koń inaczej reaguje na pokarm...
Banany - również dostawały nawet w większych ilościach (dostawałam kidyś ze sklepu przejrzałe banany) i nigdy nic złego się nie działo, a konie je uwielbiają... :-)
Magnez - dawałam nieleśnej w okresach okołostartowych (Pavo Nerv Control) i działało bez pudła i bez żadnych efektów ubocznych. Wydaje mi się, że podawanie tuż przed transportem/startem niewiele daje. Aby magnez zadziałał powinien być podawany troszkę dłużej, niż 2-3 razy...
Czereśnie, wiśnie, jabłka, gruszki, śliwki (z pestkami) - jedzą sobie kiedy chodzą w sadzie... Kiedyś bałam się o kolki, etc... ale nigdy (tfu tfu) nic się nie działo... Najlesze są śliwki... konie tak się wycwaniły, że czekają na podmuch wiatru... (wiatr = spadające śliwki) i fruną galopem pod śliwy :-)
Gaga Co do czosnku - daję sezonowo, robię czasami badania krwi - żadnej anemii... może to nie tylko kwestia czosnku, ale ogólnie żywienia... ??wg tego artykułu jedynym czynnikiem ktory się zmieniał był czosnek
Gaga Co do czosnku - daję sezonowo, robię czasami badania krwi - żadnej anemii... może to nie tylko kwestia czosnku, ale ogólnie żywienia... ??wg tego artykułu jedynym czynnikiem ktory się zmieniał był czosnek
Gaga Lucerna - codziennie porzadną garść do kolacji, żadnego przebiałkowania (puchnięcia nóg), ale każdy koń inaczej reaguje na pokarm...
Gaga Lucerna - codziennie porzadną garść do kolacji, żadnego przebiałkowania (puchnięcia nóg), ale każdy koń inaczej reaguje na pokarm...
no to widzę, ze Wasze konie też jedzą różności...
nigdy nie zapomnę jak moja klacz poszła sobie na popas do sadu, a tam śliwki na trawie. Niby nic dziwnego...ale ona te śliwki zjadła z pestkami i z ..osami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od razu ja stamtąd zabrałam i dzwoniłam do weterynarza w głębokim przerażeniu.
A koń nic, zdrowy...tylko tęsknie patrzył w stronę śliwkowego drzewka.
Co do magnezu - rozmawiałam kiedyś z wetem i mówił, że danie dzień wcześniej i w dniu zawodów w odpowiednio dużej dawce też wycisza konia na krótki czas. W mniejszej a regularnie czyni go spokojniejszym w ogóle.
Teolinek - hihi nasze konie powinny się umawiać na kolacje razem, skoro mają podobne gusta