Problemy z jazdą, jak mam sobie z tym poradzić?
Problemy z jazdą, jak mam sobie z tym poradzić?
guli Nie umiem anglezowac na oklep
:twisted:
guli Nie umiem anglezowac na oklep
:twisted:
Chiquita A anglezowanie na oklep czasem nie jest niewygodne dla konia??
Cytat:
W siodle jakaś częśc naszego ciężaru spoczywa w strzemionach, na oklep nie mamy tego oparcia....
Cytat:Wydaje mi się, ze jeśli koń ma kłus, który da się na oklep wysiedzieć, to chyba nie ma sensu męczyć się ( i być może konia ) anglezowaniem...
Chiquita A anglezowanie na oklep czasem nie jest niewygodne dla konia??
Cytat:
W siodle jakaś częśc naszego ciężaru spoczywa w strzemionach, na oklep nie mamy tego oparcia....
Cytat:Wydaje mi się, ze jeśli koń ma kłus, który da się na oklep wysiedzieć, to chyba nie ma sensu męczyć się ( i być może konia ) anglezowaniem...
ale po co wycięgniętym na oklep? na oklep same przyjemności lekki tuchcik, galop przez nóżkę i podziwianie widoków :wink: jeżeli chcesz poprostu pocwiczyc dosiad lepiej na siodle z wypiętymi strzemionami obejdzie sie bez uszkodzeń grzbietu konia i tyłka jeźdźca.
ps.a jeżeli chcesz poprostu czuc ruch to są taki pasy ze strzemionami i wtedy anglezowac można 8)
Czemu anglezowac na oklep?
Hmm .
Mój kręgosłup zwyrodniały nie bardzo znosi wysiadywanie. :?
Poza tym .. chciałabym umieć.
Ale poćwiczę bez strzemion w siodle
Guli , myślę , że to nie to samo.
Chyba nieco inaczej ukladają się nasze punkty podparcia ... przynajmniej ja mam takie odczucie.
Wiesz , że krówek dość mocno wybija i chwilę trwa zanim ustali się z nim tempo chodu. Ja mam z kolei fobie na punkcie jego nóg i dlatego zawsze w pierwszym kłusie anglezuję.
Na oklep też. Uda " wysiadają" , ale da się przeżyć. :wink:
Ale mam też pytanie jeśli można.
Mam dylemat dotyczący jazdy na oklep. Słyszałam różne opinie , a na różnych filmikach ( w tym i osób znanych) różny sposób "oklepywania".
Na jednych mówi sie ( ogląda ) jeźdźca , który siedzi na oklep jak w siodle ... czyli zachowując tzw. linię ( ramię , biodro , pieta) . I mówi się o tym , że powinno sie " podpierać " brzuch konia łydkami.
Na innych zupełny luz. Dosiad lekko fotelowy z nogami do przodu , czyli łydki nic nie " podpierają ".
Jak to z tym jest ?
ja siedzę zupełny luz....z 6 lat jeździłam na oklep zanim pojechałam na obóz jeździecki w Sopocie. Ale to były wieki temu....Do siodła musiałam z kilka lat sie przyzwyczajać...Nawet teraz jak sie boję, to wolę na oklep bo jakoś lepiej czuję konia, niestety!
Dioda Guli , myślę , że to nie to samo.
Cytat:Na jednych mówi sie ( ogląda ) jeźdźca , który siedzi na oklep jak w siodle ... czyli zachowując tzw. linię ( ramię , biodro , pieta) . I mówi się o tym , że powinno sie " podpierać " brzuch konia łydkami.
Na innych zupełny luz. Dosiad lekko fotelowy z nogami do przodu , czyli łydki nic nie " podpierają ".
Jak to z tym jest ?
Dioda Guli , myślę , że to nie to samo.
Cytat:Na jednych mówi sie ( ogląda ) jeźdźca , który siedzi na oklep jak w siodle ... czyli zachowując tzw. linię ( ramię , biodro , pieta) . I mówi się o tym , że powinno sie " podpierać " brzuch konia łydkami.
Na innych zupełny luz. Dosiad lekko fotelowy z nogami do przodu , czyli łydki nic nie " podpierają ".
Jak to z tym jest ?
Jeżdżąc na oklep bawiłam się różnymi dosiadami, ale to była taka forma ćwiczenia równowagi. Jeździłam udając skoczka, albo galopowałam w czymś przypominającym półsiad, albo jechałam odstawiając najszerzej jak się da nogi od konia, albo anglezowałam (nie pamietam, by musiała mocno cisnąć kolana lub uda do konia, pozwalalałm żeby jego ruch mnie podrzucał a potem siadałam spowrotem... chyba...). Guli, Twój znjomy ze zdjęcia skacze na oklep więc chyba też jakoś się przytrzymuje. Zapytaj :-) A co do sposobu siedzenia to wydaje mi się, że dla zachowania równowagi przy pomocy fizyki trzeba starać się być w pionie, wtedy nic nie trzeba przyciskać i można nadążyć za ruchem konia w razie co. Pionowa linia w siodle jest zalecana nie ze względu na siodło ale ze względu na prawo ciążenia. Zresztą można samemu próbować i zobaczyć w jakiej pozycji jest najbardziej wygodnie dla siebie i dla konia. Polecam taką zabawę, bo to bardzo fajne ćwiczenie.
Ksenofont , za czasów którego jeżdżono wyłącznie na oklep, jest autorem najprostrzej i najbardziej trafnej definicji dosiadu:
" Na koniu powinno się siedzieć tak jakby się stało na ziemi z lekko ugiętymi nogami" Łatwo zauważyć ,że nia ma tu ani słowa o jakimkolwiek podpieraniu czymś czegoś. Mogę podeprzeć "wstawionego" kolegę jeżeli sam mocno trzymam się na nogach. Wstawiony kolega może się podeprzeć o ścianę jeśli to jest ściana solidnie stojąca. Sam się o siebie nie podeprze , no chyba że pod boki. Człowiek siedząc na koniu staje się jego częścią , mniej , lub bardziej z nim złączoną.
Cytat:Guli , myślę , że to nie to samo.Dotyczyło tego :
Ale nie wiem, czego dotyczy ta wypowiedź Smile
Cytat:Ale poćwiczę bez strzemion w siodlePrzepraszam za nieścisłość.
Cytat:Guli , myślę , że to nie to samo.Dotyczyło tego :
Ale nie wiem, czego dotyczy ta wypowiedź Smile
Cytat:Ale poćwiczę bez strzemion w siodlePrzepraszam za nieścisłość.
Cytat:...ani słowa o jakimkolwiek podpieraniu czymś czegoś...Kiedyś moja koleżanka instruktorka wołała za mną :
Cytat:...ani słowa o jakimkolwiek podpieraniu czymś czegoś...Kiedyś moja koleżanka instruktorka wołała za mną :
Chodzi o precyzję języka. Jak można podeprzeć konia wędzidłem? Podeprzeć można kołkiem otwierajace się wrota stodoły.
Na strzemie naciskamy stopą. Opieramy się na strzemionach jadąc półsiadem. Przykładamy mocniej łydki w celu przekazania koniowi informacji , lub w celu ratowania naszej równowagi itd. Zrozumiale i jasno.
Trzeba używać jednoznacznego , zrozumiałego dla wszystkich w ten sam spopsób języka , zamiast wieloznacznych "sloganów" typu " zamknij konia łydkami" -polecenie wydaje instrutor adeptowi , który dopiero co nauczył się anglezować ( bo to brzmi bardzo fachowo) . Dla przeciętnego słuchacza zamknąć konia można w boksie to zrozumiałe , ale jak " zamknąć go łydkami" . W efekcie używania takiego "sloganowego" nieprecyzyjnego języka , każdy "zamyka tego konia "po swojemu i każdy inaczej . I wychodzi na to, że rozmawiamy z końmi niby tym samym jezykiem tylko , prawie każdy w soim "dialekcie". Jak te konie mają to rozumieć?
Haha, patrzcie na co trafiłam:
http://hk.youtube.com/watch?v=8Sl6SeJEzOo
Normalnie, w Internecie jest wszystko! A jako ćwiczenia rozluźniające proponuję to:
http://hk.youtube.com/watch?v=wW-KHVxex54
Było hitem na jednym z moich tegorocznych sylwestrów :lol: wcale nie w duszpasterstwie akademickim!
I proszę zwrócić uwagę na chłopczyka w środku, w bluzeczce w paski. Co za rozluźnienie! :lol:
Ten pierwszy filmik fajny.
Takie ćwiczenia są w książce " Równowaga w ruchu"
I jeszcze bardzo wiele innych - a ja próbowałam cos klecic po swojemu w wątku o rozluźnieniu
:twisted: