Lonżowanie bardzo młodych koni/ źrebaków
Lonżowanie bardzo młodych koni/ źrebaków
No ok. Lonża szkodzi (wg Sen) , wędzidło też szkodzi, a jednak się je używa, ogłowia często obcierają, więc po co one? kantary w których koniki sobie często chodzą też jednak wymyślono ale po co w takim razie?
Skoro wszystko szkodzi. Trzeba rozgraniczać kilka spraw. Czytanie książek, artykułów, for i innych źródeł wiedzy jest OK, ale nauczmy się rozgraniczać to wszystko. To, ze jakiś pan X napisze, że coś jest złe i poprze to tylko swoja opinią i hasłem "badania" nie oznacza, ze mamy popadać w paranoję!
W pewnych sprawach zgadzam się z w/w , ale nie można przesadzać.
Jeśli ogłowie obciera konia to BATY należą się temu kto takie ogłowie koniowi zakłada :evil:
miałam na myśli to, ze jednak zdarzają się sytuacje i nie zawsze można tego uniknąć.
Joanna Misztela swoja droga sliczna laska z kobylkiDzięki!Tez mi się podoba!
Joanna Misztela swoja droga sliczna laska z kobylkiDzięki!Tez mi się podoba!
dzisiaj po spacerze zabralam starsza klacz na lonzownik; nie zapomniala nic z reagowania na głos: sliczniutko stęp, kłus, galop, przejscia ładnie. Zmiany kierunku tez na głos.
Lonzy nie stosuje od dawna.
No, ale wez tu i nie lonzuj zrebaka?????? Tym razem Nahajka juz nie przedzierala sie przez dragi . Za to biegala tak jak Lunka, tyle, ze na zewnatrz korala!!!!!!!! A jaka szczesliwa: i tez ładnie zmieniala chody....... normalnie szok.
Odetchnelam , jednak konie- to najcudowniejszy relaks. Lepiej dzialaja niz tabletki !!!
to prawda. konie przeważnie mnie uspokajały i wyciszały. Tak jak wspomniałam podczas mojej prezentacji na języku polskim ( forma mini matury ustnej-mini bo miala trwać max 7 min) przy koniach nie ma miejsca na złość
JakubSpahisKolańczyk Linkę przypina się sprzążką do wewnętrznego pierścienia wędzidła, a więc do lewego, jeśli koń będzie pędzony na lewo, lub do prawego, jeżeli na prawo. Żeby zmniejszyć działanie linki na bezzębną krawędź i nie wciągnąć zewnętrznego pierścienia do pyska, przypina się linkę jednocześnie i do tylnej części nachrapnika, poczem nachrapnik musi być ściągnięty dostatecznie mocno, żeby nie przeciągać zewnętrznego policzka na oko konia (ryc. 11). Jeżeli uzda niema nachrapnika, pozostawia się wzamian kantar, do którego w taki sam sposób przypina się linkę."Zastanawiam się jakby do takiego podpięcia dostosować współczesną lonżę z krętlikiem. Może byłoby to dobre wykorzystanie skośnika?
JakubSpahisKolańczyk Linkę przypina się sprzążką do wewnętrznego pierścienia wędzidła, a więc do lewego, jeśli koń będzie pędzony na lewo, lub do prawego, jeżeli na prawo. Żeby zmniejszyć działanie linki na bezzębną krawędź i nie wciągnąć zewnętrznego pierścienia do pyska, przypina się linkę jednocześnie i do tylnej części nachrapnika, poczem nachrapnik musi być ściągnięty dostatecznie mocno, żeby nie przeciągać zewnętrznego policzka na oko konia (ryc. 11). Jeżeli uzda niema nachrapnika, pozostawia się wzamian kantar, do którego w taki sam sposób przypina się linkę."Zastanawiam się jakby do takiego podpięcia dostosować współczesną lonżę z krętlikiem. Może byłoby to dobre wykorzystanie skośnika?
Najlepszym rozwiązaniem jest kawecan .
Nie polecam lonżowania młodego konia z przypinaniem lonży do wędzidła , czy do wędzidła razem z nachrapnikiem . Jeśli chcemy by pysk konia był szanowany ( a powinien być bo to bardzo wrażliwa okolica ) to najlepiej zastosować kawecan albo tzw. halterek , ( sznurkowy kantar ) . Dobrym rozwiązaniem jest też roundpen zamiast lonży.
Powinnam się dookreślić
Nie mamy młodych koni, ale temat rozwinął się ogólnie o lonżowaniu.
Chodzi mi konkretnie o lonżowanie konia do nauki z jeźdźcem. Jeśli takie rozwiązanie jak w instrukcji kawaleryjskiej ma być dla konia przyjemniejsze to czemu nie? W tej chwili konie mają wędzidła podwójnie łamane głównie oliwki, do zwykłych zakładam gumki, żeby się nie przeciągały. Normalnie w trakcie lonży koń chodzi na luźnej lince a ja przemieszczam się z nim, żeby nie chodził cały czas po jednym kole.
Nie wiem jak się poprawnie z kawecanem pracuje, więc odkładam to na przyszłość jest jeszcze tyle tematów z których muszę doszkolić się pilniej
Może mam nadmierną fiksację na punkcie bezpieczeństwa, ale nie przemawia do mnie nauka na lonży na kantarze
Nie jestem ekspertem od lonżowania, dlatego zwykłą pracę z ziemi uprawiamy bez lonży na lonżowniku lub ujeżdzalni. Nie wiem jak się poprawnie z kawecanem pracuje, a przy koniach staram się trzymać zasady: "Przedwszystkim nie szkodzić" i nie eksperymentować za mocno. Dlatego odkładam ten zakup na przyszłość po kompetentnym szkoleniu, a jest jeszcze tyle tematów z których muszę doszkolić się pilniej
jeżeli koń jest nauczony chodzic na lonży to bedzie na niej chodził niezależnie od tego, czy ma wedzidło czy nie:-) Polecam spróbowac najpierw z samym koniem, bez jeźdźca i będzie wiadomo, czy działa, czy nie. Zresztą ujeżdżalnie pewnie jest ogrodzona? Dalej niz do płotu nie pojedziecie:-)
Jeszcze raz moje zdanie : Młode konie ; roundopen , albo lonża + kawecan , lonża + kantarek sznurkowy , lonża + ogłowie z doczepianym wędzidłem , ale lonża nie do wędzidła a do pasków ( mam takie francuskie ogłowie specjalnej konstrukcji - połączenie klasycznego kantara z ogłowiem )
Konie szkolne , służące do nauki początkujących , czy do ćwiczeń dla zaawansowanych ; dopuszczam każdy sposób, który oszczędza pysk konia , chroni przed zbędnymi przykrymi odczuciami .
Round pen/lonżownik jest chyba najlepszym rozwiązaniem i dosłownie: oszczędza pysk, bo nie trzeba używać niczego. Sądzę, że najfajniej jest pracować z golasem, bardziej się skupia na prowadzącym, a jeśli jest trudność w zrozumieniu samej istoty ruchu po kole, wprowadzić można wyższego hierarchią konia, który wskaże odpowiednią drogę młodemu przez samo naśladowanie go. Inna sprawa dotyczy konia do nauki pod jeźdźcem, bo do tego celu koń musi być wyedukowany nieźle. Mnie uczono na koniach, które miały zakładane kawecany i tyko w nich lonżowano. Kiedy sama uczę, siwa ma kantar parciany, później koń jest bez lonży, ale na lonżowniku i doczepiałam do kantara wodze. Obecnie mam sidepull, ale to działanie zbliżone do hackamore więc nie stosowałabym przy początkującym, tym bardziej, że zwykłymi wodzami połączonymi z klasycznym ogłowiem z wędzidłem działa się inaczej. Potem taka osoba pójdzie w świat i nie będzie umiała tak, jak wymagają "w świecie".
ja nie brałabym żadnego konia poniżej 3 roku życia na pracę na kole. Co innego jest pnh i "zabawa w okrążanie" 2 kółka kłusem i do domu a co innego to lonża. Uczę moje zwierzaki - i konie i psy - że jak jest wolne, to jest wolne, a jak jest praca - to porządna. A jakiej pracy mam wymagać od 1.5 roczniaka? 2latka? jakiego tempa? noga za nogą? dobrego tempa bym się bała - koło to duże obciążenie, szkoda trzeszczek. I czego ta lonża miałaby go nauczyć? reakcji na głos nauczy się w tydzień jako 3,5 latek, relacje człowiek - koń można wypracowywać nie koniecznie wymagając ruchu po kole.
ale ja to przewrażliwiona jestem na punkcie rezania młodych organizmów 8)