Konie..nasze konie :)
Konie..nasze konie :)
Podglądam Was tu czasem ale dotąd się nie ośmieliłam. Zdjęcia jednak podobały mi się tak bardzo, że i ja postanowiłam, że pokażę siebie moje konie rasy BigStar
Ja tez tak troche niesmialo
Obserwuje,czytam ,doksztalcam sie od dluzszego czasu,ale zarejtrowalam sie dopiero kilka dni temu
Jakos brak mi do tej pory bylo odwagi zeby odezwac sie w ktoryms z tematow
Aczkolwiek moimi pociechami sie pochwale
Zapomniałam, że jeszcze nie przedstawiłam mojego Księciunia
Oto zdjęcia mojego ślązaczka Grubaska..
Rhythm of Zenith w skrócie ZENIT :lol:
Przepiekne zdjecia ! te w zbozu ma swoj urok!! Fantastyczna fotka.Az pokazalam swojemu chlopakowi,ktory z konmi ma tyke wspolnego co rum z rumakiem i on tez stwierdzil,ze piekna fota
To w wodzie tez fajne
No i Zenit piekny grubasek :-)
nooo owszem. ja juz wczesniej widzialam te zdjecia.. ale sa magiczne zwlaszcza to w zbozu.. pozdrowienia dla Grubaska
świetne foty Zenita. popieram przedmowcow co do buszujących w zbożu choć pływaki tez są cudne. widać ze oboje czerpiecie radość ze wspólnie spędzonych chwil
dziekujemy
ciesze się, że zdjęcia Wam się podobają Zenit pewnie też sie ucieszy, że ma tylu sympatyków. A co do Zenita to my sie za bardzo nie przemęczamy to jest typ lenia i kombinatora (co by tu zrobic zeby nic nie robic) hehe, ale jak go wychowałam to tak mam. Choć mi to absolutnie nie przeszkadza. Z racji tego, że jest młody (4,5 roku) prawidłową prace pod siodłem zaczeliśmy praktykować dopiero od niedawna wczesniej, przez ubiegły rok, Zenit miał lekkie życie i głównie były to spacerki w terenie i obijanie sie na łąkach Grubcio jest wielkim indywidualistą. Opanował moje serducho od samego początku. W sumie to możnaby powiedzieć, że pokochałam go zanim sie narodził, bo w zasadzie to trzymałam jego mame przy kryciu, gdy to Zencio był dopiero w zamiarze poźniej nieopuszczałam go na krok, gdy to w brzuchu matki przez 335 dni dojrzewał, pamiętam jak dziś jak gadałam do niego (niektórzy sie śmiali, że rozmawiam z brzuchem), jak robiłam masaże brzucha jego mamusi, piękne wspomnienia poźniej Zencio przyszedł na świat i pokochalam go jeszcze bardziej. Wtedy to już go nie odstępowałam na krok spaliśmy razem w boksie, a nasza matka trącała co chwila nas to chrapami to nogą i sprawdzała czy nic nam nie jest powiem Wam, że ciężko było sie wyspać jak co chwile Cie kobyła trąca, liże lub kładzie z niewiarygodną lekkościa przednią noge na nas tak to było z Zenitem
Jestem szczęśliwa tylko wtedy, gdy on jest szczęśliwy
jestem w szoku. ale to piekne co napisalas i niesamowite!! ciesze sie z Waszej radosci jaka oboje czerpiecie ze swojego towarzystwa pozdrawim cieplo
konik ciekawy, czemu nie....
aczkolwiek przypomina konika z komiksow, albo filmow rysunkowych dla dzieci. Ja z kolei jestem nieco nawiedzona i mnie sie podoba taka twórczosc w ktorej kon wykracza poza świat natury.. i ludzkiej i własnej. Podoba mi sie jak taki kon idac pastwiskiem chocby raz lekko potknie sie o zagadke istnienia.
Albo wpadnie kopytem w jakis dołek egzystencjalny.
A ta biala plama....to ciekawe jest dosc.Tylko, ze pewno wyszlo Ci z podswiadomosci?
Powinnas zarobic na jakis grunt dla niego!
Hehe żyrafy , nie jakoś mnie one nie interesują...
A co do mojego "dzieła" to miałbyć to koń własnie przypominający bardziej karykaturę, bądź postać z bajki, ponieważ chciałam dodać trochę humoru . Ale chciałabym żeby był kary, skarogniady bądź ciemnogniady z odmianami. Każdy ma jakąś tam swoją ulubioną maść, rasę, płeć i takie tam prawda ?
Pokażcie jakieś fajne zdjęcia z terenów... chętnie pooglądam