Żywienie koni (+ściółka w boksie)
Żywienie koni (+ściółka w boksie)
na torfie sie nie znam, ale jak dla mnie to KAZDA sciolka powinna byc sucha!!!!
Ale po prostu pogadaj o swoich watpliwosciach z wlascicielem, moze akurat trafilas na czas tuz przed wymiana sciolki na nowa?????
aha..co to sezonowy brak trocin....trzeba bardzo uwazac, zeby konie nie staly na trocinach nieodpylonych, bardzo duzo koni zaczyna chorowac od tego na COPD, tak slyszlam. A znam jednego , ktory po pol roku nabawil sie tej choroby...mimo, ze stajnia angielska.
Torf jest wilgotny, ale z tego co zauważyłam to jak zaścieli się grubo (około 30 cm) to bardzo dobrze izoluje od ziemi i od spodu wytwarza się ciepło (w torfie chyba cały czas zachodzą jakieś procesy chemiczne i dlatego tak się dzieje). Torf nie musi być profesjonalny - ten sprzedawany jako ściółka dla koni to zwykły torf kwaśny, tylko jasnego (brązowego) typu.
dziękuję za informacje, wiecie jak jest w pensjonatach, będę prosiła o grubszą warstwę,
panterka, boję się słomy, bo poprzednia przywieziona pół roku temu była stęchła, podpleśniała, podgrzybiona i koń zaczał kaszleć, pomogły homeopaty przypisane przez wetkę i podniesienie odporności. Torf jest dobrym podłożem ale dopytuje, bo to nasz pierwszy raz :roll:
A nie masz możliwości zmiany stajni na jakąś sensowniejszą?
Julia na naszym terenie marzenie, jak bym już zmieniała to na własną stajnię. W porównaniu z innymi i tak jest ok jak codziennie tam bywam, to sobie doglądam i ich przyduszam, sama się organizuję. Dziś był podkuwacz i torf na zimę w tym ich wydaniu oprotestował. Na dziś stajenny pościelił grubo słomą, która jest dobrej jakości i która też się kończy :roll: torfu też zabrakło hock: właścicielka wyjechała na dłużej i taki tam cyrk. A ja na telefonie i załatwiam trociny. Odliczę od stajni :wink: Jakoś tak bez wyobraźni, bo w stajniach 16 koni. Ja niestety jestem z tych niewygodnych właścicieli, którzy znają się na dobrostanie koni, płacą regularnie ale niestety często przyjeżdżają i jak coś nie tak to zgłaszają. I to jest chyba nienormalne w pojęciu niektórych. :twisted:
Sluchajcie a jak to jest z podawaniem jedzenia po jeździe?
Zastanawia mnie jeden wątek sprzed lat, kiedy to (byłam w podstawówce ) pracowalam w zamian za jazdy .
Otóż po terenie powkładałam siano do paśników w boksach, a koleżanka wracając z przejażdżki kazała mi natychmiast wyjąc to siano, bo konie mogly kolki dostac... No ok, ale teraz jak jeżdżę do stajni to tam konie po jeździe idą od razu na trawkę, bynajmniej w lato, a takto na padok gdzie tez cos tam zawsze wyskubią spod śniegu, błota czy tam czegos takiego...
Jak to jest z podawaniem jedzenia przed i po jazdą?
To chodzi o paszę treściwą. Siano jeszcze nigdy koniom nie zaszkodziło. Mogą je jeść zaraz po jeździe, natomiast paszę treściwą powinny dostać po godzinie od powrotu z jazdy.
mam do Was pytanie:
bo jest problem taki; wczoraj dokupilam cudnego sianka i przyjechalo do mnie, ale, ze kostki byly slabo powiazane to czesc tego siana sie wywalilo podczas rozladunku. Nie wiem ile, ale bedzie z 10 kostek....
no i to lezy na ziemi, konie sie tym bawia z radoscia, jest pyszne, naprawde, sama .....sama widzialam bo to takie z przydomowych łak, z koniczynka, ziolami , bez nawozow. Pogodne, pachnace sianko.
Tyle, ze moj syn wyjechal na dwa dni, a mi znowu lekarz kazal wlozyc dwa gorsety: szyjny i ledzwiowy bo cos tam sie lekko zaostrzylo. O dzwiganiu mowy nie ma, wiec nie pozbieram tego szybko. Napiszccie, czy jezeli polezy dwa dni pod golym niebem na mrozie to czy nie zaszkodzi koniom??????Bo u mnie to zawsze wszystko jest starannie chowane w zadaszeniach, z przewiewem. Prawde mowiac to trzymam glowne zapasy siana na strychu w swoim domu..... :oops:
Nic się nie stanie, moje codziennie dostają siano prosto na ziemię, i następnego dnia sobie dojadają, wygrzebują resztki spod śniegu, a czasem i wyjadają starsze, z innych kupek (mają 3 takie kupki w różnych miejscach). A jeszcze jak na mrozie leży to już w ogóle się nic nie może przydarzyć
Do pojutrza może sobie spokojnie leżeć to siano i koniki mogą się nim zajadać
Witam,
czytam informacje o żywieniu zawarte w tym wątku, ale nadal nie natrafiłam na konkrety. Mój problem wygląda następująco:
mam wałacha w wieku 5,5 roku wlkp, 167 wzrostu, pracuje średnio intensywnie (chodzi 6 dni w tygodniu tylko ja na nim jeżdżę, treningi trwają średnio 60 minut, pracujemy na elementami ujeżdżenia - stopień podstawowy, rzluźnieniem i tego typu zadaniami) - cały czas borykam się z problemem ustalenia właściwej ilości pożywienia jakie dostaje.
W naszej stajni preferuje się podawanie owsa i to moim zdaniem w dużych ilosciach (mój koń dostawał 3,5 miarki - myślę, że miarka ma ok 0,75 kg trzy razy dziennie) po mojej interwencji powinien dostawać 1,5 miarki trzy razy dziennie i do tego trzy razy dziennie siano.
Niestety gospodarze są zdania, że siano to tylko mój wymysł i strasznie niechętnie je podają.
Od czasu gdy ograniczyłam owies (nie jestem oczywiście pewna ile napawdę go sypią) koń się uspokoił, lepiej mi się z nim pracuje.
Nie chcę go oczywiście głodzić, ale chciałabym, żeby był jak najlepiej odżywiany w sposób zdrowy przede wszystkim.
Czy ktoś mógłby mi pomóc??
Bez kupy dobrego siana ani rusz - koń powinien otrzymywać siana minimum tyle, ile wynosi 1% jego wagi, ale to jest naprawdę minimum. Dla Twojego konia byłoby to około 5 kg, ale to zdecydowanie za mało. Jeśli nie ma przeciwwskazań (koń nie jest np. na jakiejś restrykcyjnej diecie) to powinien jeść tyle, na ile ma ochotę - a zimą to ile wlezie, żeby było mu komfortowo (proces trawienia włókna wytwarza dużo ciepła).
Owies to drugorzędna sprawa.
Możesz spróbować obliczyć podstawową dawkę paszy treściwej (np. owsa, ale nie jest to konieczność) dla swojego konia wg wzoru i podzielić tę ilość na karmienia. I wtedy obserwować konia: czy nie ma za dużo/za mało pary, czy zdrowo wygląda, itd. i wg tych obserwacji modyfikować dawkę. Zadawanie tak dużych ilości owsa jest bardzo ryzykowne (poczytaj posty Ani Guzowskiej, na pewno znajdziesz informacje na ten temat). Tzn. czy to są duże ilości zależy od pojemności miarki - dawkę powinno podawać się w kilogramach - sprawdź ile dokładnie waży taka wasza stajenna miarka owsa.
Jeśli nie możesz dogadać się z właścicielami stajni nt żywienia swojego konia to najlepiej i najzdrowiej będzie zacząć się rozglądać za nowym pensjonatem.
Spotkałam się ze stajniami, gdzie siana się prawie nie daje - sporo takich było swego czasu w Niemczech, konie dostawały głównie pasze energetyczne, a mało pasz objętościowych. Odchodzi się teraz od tego, ilośc koni z kolkami, wrzodami żołądka, łykających itp wzrasta przy takim zywieniu.
Siano to podstawa(latem pastwisko także jak jest możliwość) - owies czy inne pasze treściwe można rozważyc jak koń pracuje albo jest chudy. Ja też w tej chwili daję oprócz siana paszę energetyczną(otręby ryżowe). Ale nie powinno sie dawać pasz energetycznych kosztem siana...
Na świecie jest masa stajni sportowych gdzie konie mają dostep do siana 24h na dobę i odnoszą świetne rezultaty. Jest tez trochę publikacji na ten temat, że wpływa to korzystnie na zdrowie i wyniki. Są oczywiście także opinie, że koń sportowy nie da rady np skakac na trawie - zgoda, na samej trawie może nie skoczy parkuru 160 w dobrym stylu, ale nie oznacza to że nie może tej trawy jeść.
Ps Jeżeli będziesz miec problemy z tym bytwój koń dostawał dość siana weź jakiegoś weta i poproś o wydanie opinii - każdy weterynarz jest zwolennikiem dawania dużej ilości siana.