Pytania do W.M. ("spis treści" na początku)
Pytania do W.M. ("spis treści" na początku)
To coś dla mojego brata, bo on kocha Miodka i ciągle mi mówi, że on nie wie skąd ja zawsze miałam dobre wyniki w konkursach polskiego, skoro mówię totalnie niepoprawnie Bo ja jak nie myślę, to rzeczywiście gadam jakąś dziwną składnią, a poprawnie mi wychodzi posługiwanie sie naszym jezykiem, tylko jak się skupię :roll:
Ale teraz będę mówić w takim razie uździenica - i juz nie moge doczekać się min wszystkich ludzi w stajni, hihi :twisted:
Bardzo ciekawe z tą uździenicą, kojaży mi się z moim dziadkiem. Są jeszcze inne takie niezgodności w słowniczku jeździeckim? I taka dygresja do Ani G., ja za Tobą siedzieć w pierwszy dzień konferencji join-up I pytanie do Pana trenera, mam 9 letniego konika, ze szpatem. Gdy kłusuje zadziera głowę do chmur i odwraca ją na boki, tak jakby oglądał się ale tylko jak biega sam po pastwisku. Pod siodłem , nawet na sznurku zawsze ma głowę wysoko, czasem zdarzy mu się opuścić. Co może być powodem tego?
Emila - są. Np. czapsy to długie skórzane ochraniacze nóg (często ozdobne, np. z frędzlami), z których korzysta się w jeździe western, a te krótkie uzywane w jeździe klasycznej do sztybletów - to sztylpy. Zapytaj jednak gdziekolwiek (w stajni, szkółce czy - tak jak ja ostatnio- w sklepie jeździeckim) o sztylpy, a wiele osób nie będzie wiedziło, co masz na myśli
Szeczęśliwego Nowego Roku, dla Was, Waszych Rodzin i wszystkich Czworonogów, szczególnie tych nieparzystokopytnych
Pani Julio! Odpowiadam na pytanie nr.2 Tak. Stosowałem w pracy z końmi metodę "join up" z bardzo dobrym skutkiem. Pomagała mi ona wielokrotnie w pracy z tzw. "trudnymi " końmi.
Na pyt. nr 1. odpowiem w ten sposób: Nie pracowałem nigdy "ściśle" wg. siedmiu gier Pata P., chociaż w budowaniu relacji z końmi posługiwałem się bardzo podobną "filozofią". 7 gier Pata P. uważam za bardzo pożyteczny "drogowskaz" dla tych, którzy lubią posługiwać się "instrukcją obsługi" i potrzebują takiej konkretnie sformułowanej wskazówki. Mam kasety Pata P. z grami, oglądam je od czasu do czasu z przyjemnością i uważem tę propozycję za bardzo pożyteczną.
Witam serdecznie jako nowa osoba na forum
Mam pytanie a propos wieku konia a startów. Jak to jest z końmi z ostatniego kwartału roku? O ile dobrze pamiętam wcześniej konie z ost. kwartału roku startowały z kolejnym rocznikiem, jednak niedawno obiło mi się o uszy, że konie z ostatniego kwartału od 2009 roku mają startować razem ze swoim rocznikiem, jak to w końcu jest?
( dla uściślenia jeśli trochę zagmatwałam swoją wypowiedź Mając konia z 2004 roku z grudnia- w 2009 roku startuje on jako 4 latek czy już jako 5 latek? )
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
korzystając z okazji szybciutko dorzucę jeszcze jedno pytanie Jaki stosunek ma Pan Trener do wędzideł z auriganu? Czy rzeczywiście pozwalają koniom szybciej przyjąć wędzidło i prowokują konia do żucia. Rozumiem, że pewnie sporo zależy od samego konia i co na niego działa a co nie, ale jeśli chodzi o sam osobisty stosunek Pana do tego rodzaju wędzideł.
jeszcze raz pozdrawiam i dziękuję
Zgodnie z przepisami FEI ( paragraf 422 punkt 3 przepisów ujeżdżenia ) wiek koni liczony jest rocznikowo.
Tak więc w tym roku , 2009 , czterolatki to konie urodzone w roku 2006 od 1.01 do 31.12. 2006.
Co do wędzideł to osobiście stosuję indywidualne dopasowanie wędzidła do konkretnego konia. Uważam ,że rodzaj wędzidła może być pomocny w pracy z koniem ,ale nie zastąpi prawdziwych umiejętności .
Kiedyś będąc zimą w górach ( a byłek tam chyba ze 2 razy w życiu) widziałek takomsi scenkę: Ze schroniska wyszedł góral Jędrek ubrany po góralsku , wyciagnął z szopki jakiesik stare deski ze śmiesznymi starymi wiązaniami , zaczepił do zwykłych butów i jak pooooooszedł z góry to siiiiwy dym..... A reszta z tymi ATOMICAMI za kupe dutków , w tych kombinezonach jeszczy droższych , stojała z rozdziawionymi gębami i sie patsała jak on szusowoł po stoku.
Panie Trenerze mam pytanie odnośnie zjazdów z górki.
Od początku uczono mnie że przy jakichkolwiek zjazdach z górek czy dużych czy małych trzeba pochylić się delikatnie do przodu, równolegle do ciała Konia.
Dużo czytałam na internecie , przeróżnych opinii ludzi i zdania są podzielone, lecz widzę że większość z ludzi stosuje pochylanie się do tyłu.
Mam pewne wrażenie i chyba nawet gdzieś to czytałam że przy większych zjazdach odchylenie się do tyłu może powodować zeskoczenie lub zsunięcie się konia z góry.
I czy to prawda że częstsze stosowanie tego sposobu może prowadzić do zwyrodnienia stawu skokowego konia ?
http://www.hipologia.pl/viewtopic.php?f=1&t=144 W tym wątku jest dużo na ten temat.
dziękuje
Studiuję właśnie nowe czworoboki i znalazłam w nich niekonsekwencje nazewnicze. Otóż w czworoboku eliminacyjnym Młodych koni 5 letnich
http://www.pzj.pl/upload/dl/A_Ujezdzenie..._konie.pdf
ruch KDE opisany jest jako pół wolty podczas gdy wg mnie jest to półwolta. W czworoboku "program Międzynarodowy Konkursu Indywidualnego ME Kuców" półwolta występuje i jest opisana jako półwolta właśnie. Czy chodzi o to że jeśli łuk jest 10 m to już nie jest półwolta? W innym czworoboku, nie pamietam już którym-juniorskim, opisany jest ciąg z półwolty na takim samym rysunku. Czy jest to błąd?
A w programie finałowym pięciolatków jest zwrot na zadzie w stępie-bez zatrzymania-czyli piruet? To czym ma się różnić od piruetu?
Dotychczas w programach krajowych zwrot na zadzie różnił się od piruetu tym że był z zatrzymania, które było zaznaczone w programie. Zresztą ten zwrot wzbudzał nieustające pytania na zawodach a tu jest opisany zwrot bez zatrzymania?
W sumie nie wiem do kogo mogłabym się z tymi pytaniami zwrócić, może Pan Panie Trenerze mógłby?
Magdo myślę, że to kwestia nazewnictwa - czym bowiem różni się "półwolta" od połowy wolty? To i to - to połowa okręgu o średnicy od 10 m w dół (do 6ciu)
Co do 8 ruchu w programie finałowym 5 latków - teoretycznie wyraźnie napisane jest "zwrot na zadzie w stępie" co równie teoretycznie powinno oznaczać: zatrzymanie, zwrot, zatrzymanie i ruszenie (tu kłusem zebranym) przy czym oceniany jest zwrot, nie zatrzymania (również teoretycznie)... Tak to się bynajmniej ma do przepisów...
Tak, czy inaczej przed przejazdem w Książu zapytałabym sędziów o ich interpretację programu, bo w naszym (i nie tylko) ujeżdżeniu - co sędzia to... obyczaj ;-)