Masaż koni
Masaż koni
czarna W przyszłym tygodniu jest kurs i zamierzałam się wybrać Wole jednak najpierw poznac opinie osób które były
Ailusia skąd jesteś? Bo chyba jednak sie nie znamy...
Chiquita Kurs chciałabym zorganizować w okolicach Wroclawia, nie wiem, czy się uda.... Szukam jeszcze chętnych osób (taka mała aluzja )
czarna W przyszłym tygodniu jest kurs i zamierzałam się wybrać Wole jednak najpierw poznac opinie osób które były
Ailusia skąd jesteś? Bo chyba jednak sie nie znamy...
Chiquita Kurs chciałabym zorganizować w okolicach Wroclawia, nie wiem, czy się uda.... Szukam jeszcze chętnych osób (taka mała aluzja )
Ja już z Poczerninem miałam okoliczność... Jakoś zimą (śnieg, pamiętam, padał) miała przyjechać pani Hollen. Zapisałam się na kurs, zapłaciłam zaliczkę, wyznaczonego dnia wsiadłam w samochód, przejechałam te 60 km i o 9 rano byłam w Poczerninie. A tam nic. Cisza, pustka. Zdziwiony człowiek wyszedł, pyta po co przyjechałam. A, to pani nie wie, że kurs odwołany? No nie wiedziałam. Sprawa losowa, zdarza się, że coś się odwołuje. Ale ani maila, ani telefonu, nic - a przecież wszystkie namiary zostawiłam. Dość niepoważnie.
Więc zawróciłam na pięcie i poturlałam się do domu. Nieco, przyznam, obrażona na organizatorów. I tyle było mojej przygody z kursami masażu w Poczerninie.
A faktycznie niedawno kupiłam książkę o shiatsu dla koni. Na razie przede wszystkim czytam uważnie. Ogólna idea nie jest mi zupełnie obca, coś tam z dalekowschodniego myślenia poznałam przez tai chi, sama też miałam (pozytywne!) doświadczenia z medycyną chińską, w tym z akupunkturą, przez dłuższy czas gotowałam sobie zgodnie z zasadą 5 przemian.... Ale jednak koń to inny trochę stwór. Przymierzam się, żeby zacząć coś shiatsowatego koniowi proponować. Powoli i z umiarem, bo ja nie mam doświadczenia, koń z kolei nie jest typem przylepy. I różne takie masaże to go raczej nudzą. Zniesie, ale nie wygląda na zachwyconego.
Ailusia, z Wrocławia jesteś?? Może będziemy miały okazję kiedyś sie poznać
Na razie wstępnie pytałam się w Harendzie o warunki i ceny- co prawda bliżej to Kłodzka niż Wrocławia... Ale jesli znasz/znacie jakieś fajne miejsce, gdzie można by "upchnąć" taki kurs, to piszcie
Weterynarz widział klacz (która ucieka od siodła) i nic nie zauważył. Wszystko jest ok. Druga klacz- problemy z kręgosłupem- nie jest moja, wet co jakiś czas przyjeżdża ją nakłówać, ale myślałam czy może by masaż nie wzmocnił jej pleców (chodzi w rekreacji).
Ja jestem chętna na ten kurs! Jeśli nie będzie kolidował z moimi studiami (zaoczne) to przyjadę. Chciałabym z koniem, ale nie wiem czy się uda. Ale na pewno jestem chętna bez konia!
Chiquita Ailusia, z Wrocławia jesteś?? Może będziemy miały okazję kiedyś sie poznać
Chiquita Ailusia, z Wrocławia jesteś?? Może będziemy miały okazję kiedyś sie poznać
Zainteresowanym masażem z okolic Wrocławia polecam zobaczyć http://www.dragow.pl
Hej, i co z tym kursem TTouch? Mam nadzieję że wypali!
Jakby brakowało koni to moja konia ewentualnie może się poświęcić
To wpisuje Twojego konia na listę rezerwowych Wogóle to dzieje się coś dziwnego, jest więcej chętnych ludzi z końmi niż słuchaczy
Na razie "szuka się" jakaś stajnia, ranking jest sporządzany
Do tej pory zebrało się tyle osób, że zacznę ustalać z instruktorką jakiś konkretny termin.... Brakuje paru osób to tej "wymaganej" liczby, myślę, że się znajdą
Co do terminu... Kto kiedy chce? Jak dla mnie to może być od połowy maja do października, ale jest parę osób, którym najbardziej pasują wakacje, i parę, które głosują za jakimś weekendem.. Zobaczymy, które głosy przeważą
To ja się zgłaszam jako słuchacz
Toczę dyskusje internetowe z instruktorką, i mamy ustalony wstępny termin na kurs TTouch. 19-20 lipiec.
I teraz tak trochę z tematu zejdę.
Instruktorka która będzie ten kurs prowadzila jest jednocześnie instruktorką Centered Riding, metody "stworzonej" przez Sally Swift i opisaną w jej książkach (chyba najbardziej znana to "Harmonia jeźdzca i konia").
Jeśli bedzie wystarczająca ilosc chętnych to istnieje możliwosć zorganizowania dwudniowego kursu Centered Riding zaraz po kursie TTouch. Koszt to prawdopodobnie tez ok 400zł za 2 dni.
Jeśli ktoś jest chętny to prosze pisać, i przy okazji informować od razu czy z koniem, czy jako słuchacz Może być na priv, żeby forum niepotrzebnie nie zaśmiecać...
Ostatnio "specjalizuję" się w masażu przedniej kończyny. Moja kobyłka nieoperacyjnie złamała nogę w łokciu, kości się rozlazły, zrobił się przykurcz. Przyjechała ludzka rehabilitantka, siadłysmy do atlasu anatomii i przygotowała serię ćwiczeń i masaży. Na poczatku była poprawa, ale teraz raczej zrobiło się gorzej. Ale dopóki kobyła sobie radzi ze wstawaniem i mam jako taki humor, będziemy walczyć.
A może ktoś z Was ma pomysły na przykurcze?
Obserwowałam działanie laseroterapii na nodze ludzkiej.
Byłam nastawiona sceptycznie ale noga połamana i zespolona drutami okropnie puchła i byliśmy zdesperowani.
Pomogło bardzo.Poprawiło krążenie prawie nazajutrz.
Noga została kulawa i sztywna,ale jednak laser cos tam zdziałał.Można buty ubrać.
Nie wiem czy na przykurcze pomoże-trzeba by ludzkiego speca spytać.
Buuu, akuratnie trafiłyście w termin zawodów w Kozerkach, na których muszę być A chętnie bym skorzystała z obu kursów...
Póki co z książką w ręce masuję swoją koninę, choć jak na złość :wink: jest zdrowa i nic ją nie boli (swoją drągą ją to musiałoby nieźle łupać, żeby dała objawy!).