forum portalu Hipologia.pl

Jacob Spahis pisze: No to jest problem.

Adiutant ma boreliozę.

Bardzo mi przykro...
Jakie są objawy i jakie możliwości leczenia?

Powrotu do pełni sił winszuję i czekam na wpisy.
Pozdrowienia!

Chyba wszyscy nad tym ubolewają... i nikt już tu nie zagląda.
Szkoda wielka, bowiem sporo można się było dowiedzieć i zwyczajnie pogadać o końskich czy innych tematach.
To może postaramy się ożywić to wyludnione wirtualne miejsce?

"Gnoju"?
Zupełnie zbędny eufemizm!

Spróbuję odnowić choćby minimalną aktywność na forum, a problem dotyczy tematu. Poradźcie z doświadczenia, jakim pójść tropem? Otóż mój ślązak od jakiegoś czasu pokasłuje regularnie. Był przeleczony antybiotykami (powiększone węzły), inne objawy nie występują teraz, tylko ten nieszczęsny kaszel. Upr...

Ktoś zagląda...
Dziękując w imieniu "ktosiów" również życzę Panu Trenerowi oraz hipologiowiczom i hipologiowcom radości na święta i lepszego 2015. roku.

K... mać.
Przepraszam. Ale inaczej nie da się reagować.

Jacku, gratuluję cywilnej odwagi w tej samokrytyce.
"Tylko koni, tylko koni żaaaaaaal..."

Pracuję z klaczą,która ma 2 lata i 9 m-cy.Dogadujemy się prawie zawsze.Prawie,bo przy lążowaniu (3 razy w tygodniu po 20-30 min.) klacz na jedną stronę (zgodnie z ruchem wskazówek zegara) chodzi idealnie,tzn.reaguje na polecenia "stęp,kłus,galop,stop" a na drugą stronę ucieka do zewnątrz wyrywając ...

Na dowód aktywności dziękuję i również składam P.T. Forumowiczom najlepsze życzenia świąteczne. No i wyrozumiałości ze strony zwierzaków w wigilijny wieczór!

Czuję się pouczonym.

Białe źrebię, znaczy albinos - czy tak?

Znalazłem gdzieś, że to cecha maści. Polega np. na tym, że u gniadego konia nogi zamiast czarne są jedynie ciemne. Może jest ktoś bardziej "oblatany" w umaszczeniach i genetyce, żeby przybliżyć temat?

Podajcie swoje sposoby na błonkoskrzydłe wampiry.
Czy ktoś stosował np. opryski okolicy na dużą skalę?
Nasze jaskółki i nietoperze są w tym roku wyjątkowo wypasione (i chyba tylko one są szczęśliwe...).

Skoro tak - tym bardziej zazdroszczę
U mnie, mimo, że siana mają "po kokardę", zawsze zdarzy się jakiś gryzoń. Drzewom na pastwiskach też nie darują.