Siodło australijskie - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Siodło australijskie (/showthread.php?tid=987) |
Siodło australijskie - Lady Cassanove - 11-27-2011 Wiem, że to bardziej "klasyczne" forum, ale ze to siodło jest poniekąd między westem a klasykiem, to takie zapytanie właśnie Co sądzicie o siodłach australijskich? Czy ktoś w takowym jeździł? Jak wasze spostrzeżenia? Poczytałam nieco na innym forum, ale ciekawa jestem, czy ktoś z Was takowe siodło w użytku miał kiedyś Re: Siodło australijskie - Marta Dziurkowska - 11-28-2011 jeździłam jak dla mnie rewelacja. ale nigdy nie jeździłam w westowym, więc nie mam porównania. to siodło, w którym ja miałam okazję siedzieć nie usadzało, ale "uszy" dają poczucie większej stabilności. tybinki były bardzo płaskie, właściwie takie jak w siodłach do polo, więc tutaj dodatkowego oparcia nie ma ten popręg, który przechodzi nad siedziskiem kompletnie nie przeszkadza. dosyć ciężkie. nie wiem, co jeszcze napisać. może jakieś konkretniejsze pytania? Re: Siodło australijskie - Lady Cassanove - 11-28-2011 Bo tak ostatnio się zastanawiałam nad siodłem, jakie wybrać i w jakim kierunku iść z koniem swoim. Siodło australijskie byłoby takim pośrednim między westem a klasykiem, dlatego chciałam dowiedzieć się więcej przed kupnem A jaki czaprak? Bo raz widzę na fotkach grube 3-4cm westowe, a niekiedy zwykłe czapraki 1-2cm pianka. Re: Siodło australijskie - Marta Dziurkowska - 11-29-2011 nie wiem jak się jeździ w Polsce i nie wiem na ile one faktycznie te siodła są australijskie- tzn. jakieś Pfiffy czy inne takie, to raczej z prawdziwym australijskim siodłem nie mają zbyt wiele wspólnego. choć mogę się mylić ja widziałam jednego pana, który zajmował się młodym koniem- i chyba z racji tego, że ten koń pod siodłem jakieś 2 minuty- nie założył mu w ogóle żadnego czapraka. teoretycznie, jak mi mówiono, jeśli siodło jest dopasowane perfekcyjnie- a tak powinno być- nie potrzebują żadnej podkładki pod siodło. gdy ja jeździłam, pod siodło dali mi taką grubą filcową podkładkę i cienki czaprak- chyba tylko po to, żeby ta podkładka się nie pobrudziła/nie wciągnęła potu itd. teoretycznie jeśli ławki dobrze rozkładają ciężar i nie ma miejsc zwiększonego nacisku itp, to można jeździć w samym siodle (jeśli komuś nie przeszkadza to, że siodło będzie miało styczność z końską skórą). tak mi przynajmniej tłumaczyli (jeszcze jest kwestia mojej znajomości angielskiego i rozumienia tego specyficznego akcentu, ale myślę, że dobrze zrozumiałam ) no i nie wiem szczerze mówiąc jak to jest z dopasowaniem takiego siodła na krótkiego konia (tutaj już myślę konkretnie o mojej koninie- chyba będę musiała zrezygnować z moich planów), bo te ławki są faktycznie stosunkowo długie. tzn. wiadomo są rozmiary, ale chyba ciężko byłoby mi dopasować siodło takie, żebym ja się mieściła w siodle, a mój koń nie miał ławek na zadzie ale przez to rozkładają ciężar na większą powierzchnię niż siodła sportowe. nie wiem dokładnie jak to jest ze "swobodą" ruchu konia- ale łopatka nie była zablokowana, bo tak jak pisałam, tybinki są właściwie zupełnie płaskie. i trzeba uważać, aby tego siodła nie założyć za blisko łopatki (ale tak samo jest z każdym innym siodłem oczywiście) teraz żałuję, że nie miałam wtedy przy sobie aparatu, bo by wszystko było łatwiej wytłumaczyć acha. no i może ważne jest to, że półsiad jest ciężko zrobić, choć jak ktoś się uprze, to można to samo z anglezowaniem. ale wydaje mi się, że to już zależy od konkretnego siodła i jeźdźca, i czy siodło mocno trzyma "uszami" nogę czy nie. ja akurat jeździłam na koniku bardzo miękkim, więc nie było potrzeby ani anglezowania ani robienia półsiadu Re: Siodło australijskie - Lady Cassanove - 11-29-2011 Bardzo dziękuję za odpowiedź Marta ^^ Re: Siodło australijskie - Marta Dziurkowska - 11-29-2011 No worries mate Re: Siodło australijskie - Marzena Tamul - 05-02-2012 Właśnie kupiłam Stock'a, przede wszystkim z myślą o wyjazdach w teren. Póki co jestem zadowolona - siodło daje solidne podparcie, zwłaszcza w sytuacji, gdy koń robi gwałtowny zwrot (czyli, powinno się sprawdzić w terenie na płochliwym zwierzaku). Przypasowałam do niego pad westernowy i westernowe strzemiona itd - jak tylko wyjadę poza stajnię, zdam relację ;-) Re: Siodło australijskie - Marek Wiśniewski - 09-19-2012 I od maja nie wyjechałaś?? Szczerze mówiąc sam sie zastanawiałem nad takim siodłem... Jakby nie patrzeć jest to siodło "robocze"- tzn. dla takich co spędzają w nim większość dnia; powinno być zatem wygodne zarówno dla konia jak i jeźdźca. Porównując siodła australijskie z średnio wysokiej półki i z takiejż samej westowe- cena jest sporo mniejsza. Poza tym Szelka jest krótka- australijskie mają dużo krótsze sanki. Re: Siodło australijskie - Lady Cassanove - 09-21-2012 Ja zakupiłam trzy miesiące temu australijkę no-name ale była tania, ładna, z prawdziwej skóry a nie jakiejś skóro-papy. Do dzisiaj w niej jeżdżę i bardzo sobie ją chwalę, mimo iż dla mej kruchej postury jest ono trochę za duże xD Jest wygodne, głębokie, solidne i wygodne, zarówno dla mnie jak i dla konia (co zauważyłam po wydłużonych krokach, lepszej pracy grzbietem i podstawianiu zadu). Również jako siodło robocze do ciągnięcia krowy sprawuje się dobrze Szczerze polecam ten typ siodła Re: Siodło australijskie - Marzena Tamul - 02-05-2013 Siodło jest rzeczywiście super wygodne dla mnie, ale kobyła chyba go nie polubiła. Myślę, że to dlatego, że jest cięższe i "zeschnięte" - smaruję, natłuszczam i niebawem spróbujemy znowu. Inna sprawa, że mam do niego westernowe strzemiona, więc co i rusz wypadała mi stopa hehe. Ale to akurat kwestia przyzwyczajenia, tym bardziej, że na co dzień jeżdżę w skokówce. |