Hipologia
Czy rozpieszczonego konia nie da się naprawić? - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Czy rozpieszczonego konia nie da się naprawić? (/showthread.php?tid=874)



Czy rozpieszczonego konia nie da się naprawić? - sekfana13 - 01-29-2011

Moja koleżanka kupiła ośmioletnią klacz, którą bardzo rozpieściła czyli:nawet jak jak coś źle zrobi to dostanie marchewkę, ma mało ruchu i teraz wygląda jak by była w ciąży. Pewien trener powiedział, że ten koń nadaje się już tylko do hipoterapii lub na rzeź. Czy na prawdę już nic nie da się zrobić z tym koniem?


Re: Czy rozpieszczonego konia nie da się naprawić? - Ailusia - 01-29-2011

sekfana13 Pewien trener powiedział, że ten koń nadaje się już tylko do hipoterapii lub na rzeź.

Ciekawe ma ten trener pojęcie na temat hipoterapii... :roll:
A z koniem da się zrobić bardzo wiele, mając odpowiedni zapas miłości, cierpliwości, czasu, doświadczenia i wiedzy. Pewnie nawet można by go przygotować do hipoterapii, jeśli ma odpowiednie predyspozycje fizyczne i przy odrobinie szczęścia Wink


Re: Czy rozpieszczonego konia nie da się naprawić? - tomekpawwaw - 01-29-2011

Ja tam nie wiem, konia nie widziałem ani nie wiem jakie są umiejętności koleżanki....
Zdarzają się konie, które są całkiem łagodne i bezpieczne dopóki się od nich nic trudniejszego nie wymaga i to wcale nie rzadko. Zapewne każdego zepsutego konia da się odpracować odpowiednim postępowaniem i odpowiednim nakładem pracy, jednak może to trwać miesiące i lata a efekt nie musi być pewny, zwłaszcza jak właściciel konia nie ma dużego doświadczenia i umiejętności. Jest możliwe, że trener powiedział po prostu uczciwie, zamiast powiedzieć : w porządku, ja tego konia odpracuję (co mogłoby trwać np rok, po kilkaset zł miesięcznie)


Re: Czy rozpieszczonego konia nie da się naprawić? - Dagmara Matuszak - 01-30-2011

tomekpawwaw Jest możliwe, że trener powiedział po prostu uczciwie, zamiast powiedzieć : w porządku, ja tego konia odpracuję (co mogłoby trwać np rok, po kilkaset zł miesięcznie)

Ale jeśli koń rzeczywiście byłby taki trudny, to jak można "uczciwie" proponować rozwiązanie w postaci hipoterapii?

I co właściwie jest z nim nie tak? Piszemy o zepsutym koniu, a jak na razie z pierwszego postu wynika tylko, że jest gruby i dostaje marchewkę z ręki. 8)


Re: Czy rozpieszczonego konia nie da się naprawić? - sekfana13 - 01-30-2011

Może trochę za bardzo uogólniłam ten temat :wink: ale ona czasami kopie, a jedyną jej karą jest to, że dostanie mniej marchewki,zwala ludzi, nie chce przejść do galopu, a ta dziewczyna zamiast starać się z nią pracować to zaczyna beczeć i odpuszcza jej to.


Re: Czy rozpieszczonego konia nie da się naprawić? - Magda Pawlowicz - 01-30-2011

To pracować nad sobą musi przede wszystkim ta dziewczyna. Dopóki ona nie zmieni podejścia i nie zacznie chcieć się uczyć to nic z tego nie będzie. Można ewentualnie pomyśleć o jakimś innym trenerze, kimś kto poprowadził by zajęcia systematycznie i długo, do skutku. I z koniem i z człowiekiem!
NAtomiast koszt będzie niewątpliwie spory. Ale dziewczyna musi zainwestować w siebie, w swoje umiejętności o ile chce mieć konia! Niewykluczone oczywiście, że trafił się koń trudny, ale osoba o takim podejściu po jakimś czasie zepsuje kazdego konia. A więc systematyczny trening nic innego!
A da się na pewno, natomiast trzeba mieć świadomość że będzie to trwało dość długo i może być kosztowne. A hipoterapia...hmmm....
Radzę poszukać INNEGO trenera.