Hipologia
gra POLO - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: gra POLO (/showthread.php?tid=872)



gra POLO - zydus - 01-29-2011

Witam. Moje pytanie dotyczy koni używanych do gry w polo. Ostatnio bardzo zafascynowała mnie ta dyscyplina sportu. To co zrobiło w niej na mnie największe wrażenie to właśnie konie - sprawne, chętne do współpracy, doskonale zwrotne i świetnie wyszkolone. Wydaje się, że są całkowicie skupione na jeźdzcu i wręcz same odczytują jego intencje. Czy można stwierdzić, że konie grające w polo są dobrze ujeżdzone wg naturalnych metod? Jeśli tak to wydają się być wręcz ideałem konia wierzchowego, czy dobrze myślę? Intryguje mnie ta kwestia, proszę o wyjaśnienie rzeczy laikowi :-).


Re: gra POLO - Dagmara Matuszak - 01-29-2011

Też jestem laikiem. Ale "dowody wizualne" nie świadczą o tym sporcie za dobrze.

http://www.toffi-images.de/index.php/foto/content/view/full/14672
http://www.toffi-images.de/index.php/foto/content/view/full/11770
http://www.toffi-images.de/index.php/foto/content/view/full/11775
http://www.toffi-images.de/index.php/foto/content/view/full/12911

Z tym, co te konie mają na głowie, to nic innego im nie pozostaje jak być "chętne do współpracy" i "zwrotne". :|


Re: gra POLO - Wojciech Mickunas - 01-29-2011

Dzięki Daga za te zdjęcia , które mówią same za siebie i nie wymagają komentarza Sad


Re: gra POLO - maku - 01-29-2011

Ciekawe, że pomimo pewnych podobieństw jakoś jakby lepiej wygląda to w przypadku Horseball.
Może to dla tego, że zawodnicy częściej mają zajęte obie ręce piłką nie mają jak tarmosić zwierzaka za paszczę.


Re: gra POLO - zydus - 01-30-2011

Dziekuję za odpowiedzi w temacie. Zdjęć takich jak te, zamieszczone powyżej, do tej pory nie widziałem. Też Wam coś pokaże: http://www.youtube.com/watch?v=hJIUj0HSeeo. Po obejrzeniu tego filmiku uważam, że nadesłane zdjęcia nie mówią "same za siebie". Myślę, że przypadki niewłaściwego traktowania koni zdarzają się w każdym sporcie konnym, w polo na pewno też. Mam mało wiedzy, to oczywiste, ale zdaje mi się że gdyby konie były zmuszane do pracy, to nie dawały by z siebie wszystkiego i nie reagowały by na sygnały jeźdzca tak, jak koń z przesłanego przez mnie filmiku. Co o tym myśliscie? I jeszcze coś, wypowiedzi zawodowych graczy z którymi spotkałem się do tej pory, są zgodne większość twierdzi, że pasja do polo narodziła się od pasji i miłośći do koni. Tutaj kolejny filmik, gdzie można zobaczyć trening zawodowego gracza: http://www.youtube.com/watch?v=qYyxfpNQguQ. Koń chodzi jak zegarek, bez takich scen jak na wielokrotnie już cytowanych zdjęciach.


Re: gra POLO - Dagmara Matuszak - 01-30-2011

Zdaje mi się, że sytuacji na treningu takim jak pokazany na obu filmach - kontrolowany galop "przez nóżkę" w spokojnym otoczeniu - nijak nie da się porównać z tym, co dzieje się na meczu, co widać choćby na migawkach wstawionych w pierwszym filmie. Gdyby w czasie gry zawodnicy stosowali się do tego, co mówi i demonstruje pani z pierwszego filmu (niewątpliwie doskonały jeździec), pewnie wyglądałoby to lepiej... ale zdaje się że sama natura tej gry na to nie pozwala.

Być może pasja do polo rodzi się z miłości do koni, ale jak można godzić tę miłość choćby ze stosowaniem wędzidła przelotowego (które jest bardzo silnie, by nie rzec brutalnie działającym kiełznem), nie potrafię pojąć. Chyba raczej miłość własna (szczególnie u panów, którzy stanowią przecież zdecydowaną większość zawodników polo) odgrywa tu rolę. A konie, niestety, to zwierzęta, które jest bardzo łatwo podporządkować sobie tak, że będą wykonywały bez szemrania to, czego żąda jeździec. Odsetek tych, których nie da się złamać, jest naprawdę niewielki.


Re: gra POLO - zydus - 01-30-2011

Rozumiem. Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Polo jest Waszym zdaniem głęboko sprzeczne z metodami naturalnego jeździectwa. A dlaczego reining jest uważany za styl zgodny z jeździectwem przyjaznym koniowi? Oglądając tę konkurencję zauważam podobieństwa do polo. Na przykład roll back, w polo też występują szybkie zmiany kierunku jazdy. Albo inne figury z reiningu jak sliding stop czy spin. Nie wydają mi się one "przjazne" koniowi. Dlaczego konie używane do tej konkurencji uważa się za jeżdżone naturalnie, a konie grające w polo są Waszym zdaniem dręczone?


Re: gra POLO - Jerzy Leon - 01-30-2011

Wystarczy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jakikolwiek sport jest naturalny dla jakichkolwiek zwierząt i mamy jasność dotyczącą tematu "zwierzęta w sporcie" Smile

Pozdrawiam


Re: gra POLO - Magda Pawlowicz - 01-30-2011

Muszę przyznać ze mi się też nasunęły pewne podobieństwa z jazdą west. Choćby wynikające z jazdy na jedną rękę. Ale widzę też bardzo zdecydowane różnice. Otóż w west, w szczególności w reiningu o którym zydus wspomniał przejazd idealny to taki gdzie ręka praktycznie nie działa, koń idzie na luźnej wodzy kierowany dolnymi pomocami, zatrzymuje się na cofnięcie ciężaru i głos. Czyli ogólnie:im mniej korekty tym lepiej. Wiadomo, że są dobrzy i źli zawodnicy w każdej dziedzinie sportu, są ludzie szanujący konia i ..."taborety". NAtomiast w polo w czasie meczu musi być czasami konieczne mocne korygowanie bo mamy do czynienia ze sportem "kontaktowym", wiadomo, że w tłoku dzieją się różne rzeczy. To jest jak dla mnie główna różnica: westowy koń ma swoje zadanie do wykonania i jest na arenie sam (no ewentualnie z krowami Smile A tu mamy mecz!
A wędzidło jest faktycznie raczej brutalne, ale znowu o niektórych patentach westowych też można spokojnie powiedzieć że mogą być brutalne PRZY ZŁYM STOSOWANIU.
Zresztą nawet na tym filmie ze szkolenia konia widać, że koń często "odbija się" od kiełzna do góry. No i po coś jest tam martwy wytok prawda?


Re: gra POLO - Wojciech Mickunas - 01-30-2011

To nie jest sprawa konkurencji czy stylów jazdy , to jest wyłącznie sprawa zachowań ludzi wobec koni i ich stosunku do metod jakimi osiągają swój cel. Reining w dobrym wykonaniu może być bardziej przyjazny koniowi , a w złym wręcz przeciwnie . Pozostałe konkurencje wymyślone przez ludzi też.
Polo z założenia jest mało przyjazne koniom. Reguły gry to determinują . Gra odbywa się w większości na maksymalnych obrotach ( podobnie jak w hokeju na lodzie ) dla tego zawodnik ma kilka koni do dyspozycji w ciągu meczu bo jeden by nie podołał. Nagłe zwroty w pogoni za piłką konia prowadzonego jedna ręką( bo w drugiej jest młotek) wymagają użycia specjalnych kiełznań mało przyjaznych końskim pyskom.
Inne konkurencje wymyślone przez ludzi też bywają mało przyjazne koniom łącznie z WKKW . Dla tego mimo iż uprawiałem tę konkurencje przez przeszło 15 lat i przeszło 30 byłem trenerem do poziomu Olimpijskiego włącznie , coraz mniej mi się ten sport podoba . ( skoki i ujeżdżenie też z całym tym arsenałem "nowoczesnych " metod treningowych).
Jeśli chodzi o tzw metody naturalne to moim zdaniem we wszystkich metodach treningu czy ogólniej postępowania z końmi bywa tak, że ludzie bardziej liczą się z naturą koni albo mniej , a często niestety postępują wbrew tej naturze . Metody stosowane przez Caprilliego też nazywane były naturalnymi . Anthony Paalman w swojej książce bardzo często używa określenia : '"naturalne metody treningu" .Obaj ci panowie uważani są za świetnych koniarzy. Tak więc przyjazne koniom metody to te które uwzględniają ich naturę , metody eliminujące przemoc i zadawanie koniom cierpienia .
W stanach coraz bardziej popularne są zawody freestyle riding - jazda na oklep i bez ogłowia Smile .


Re: gra POLO - zydus - 01-30-2011

Serdecznie dziekuję za odpowiedzi :-). Chyba rozumiem co macie Państwo na myśli rozróżniając metody reiningowe od tych posługujących się twardym kiełzaniem. Może teraz abstahując od samego meczu polo. Chciałbym prosić o odniesienie się do wcześniej sugerowanego filmu szkoleniowego, "Improving Your Polo Game - Video 3 of 3" (http://www.youtube.com/watch?v=hJIUj0HSeeo). Co myślą Państwo na temat oddziaływania na konia metodami sugerowanymi przez Panią z filmu? Chodzi mi szczególnie o moment zagalopowania. Do tej pory uczono mnie (niestety z miernym skutkiem), że żeby zagalopować z kłusa należy usiąć w siodło (najlepiej na łuku), dać łydkę i popuścić wodze. Metoda pokazana na filmie, posługująca się przenoszeniem cieżaru ciała bardzo mi się spodobała. Wydaje się być prosta i "naturalna Wink" - przenosisz ciężar ciała bliżej przednich nóg - koń przyspiesza. Mam wrażenie, że "przyspieszanie" w ten sposób nie jest zbyt popularne wśród naszych szkoleniowców. Z czego to wynika?


Re: gra POLO - Wojciech Mickunas - 01-30-2011

Zagalopowanie , czyli zmiana chodu , wykonana przez konia w odpowiedzi na nasz sygnał to kwestia "umowy" między jeźdźcem a koniem . Na upartego można doprowadzić do tego , że koń zagalopuje z lewej nogi na ugryzienie go w lewe ucho Smile Z pewnością można konia tego nauczyć , ale po co ? kiedy są prostsze rozwiązania Smile
W polo cel jest taki : błyskawiczne podjęcie przez konia galopu . Wykorzystuje się więc odruchową reakcję konia na zachwianie równowagi związane z przemieszczeniem środka ciężkości w przód . Nie ważne ,że przy tym koń przyspieszy "ratując" tym zachwiana równowagę , czy że bardziej obciąży przód .
W ujeżdżeniu klasycznym jest nieco inaczej . Nie jest celem szybka reakcja i szybkie rozpoczęcie galopu , ale równowaga z przeniesionym bardziej w tył środkiem ciężkości , a w konsekwencji łatwe przyjmowanie pozycji zebranej z podstawionym zadem . W związku z tym uczy się konia , by rozpoczynał galop od akcji tylna zewnętrzną nogą rozpoczynającą pierwszy takt galopu , bez przyspieszania . Sygnałem do zagalopowania nie jest pochylenie tułowia ( choć na początku nauki wykorzystuje się ten manewr , by ułatwić koniowi zrozumienie o co nam chodzi ) , a w uproszczeniu sygnał "dosiadu" i łydek.


Re: gra POLO - zydus - 01-30-2011

Rozumiem. Bardzo dziękuję Trenerowi i innym użytkownikom za odpowiedzi na moje pytania! Ogromnie mi pomogły!


Re: gra POLO - Ania Dobrowolska - 01-31-2011

Moja druga połowa miała okazje przez pewien czas pracować z końmi przygotowywanymi do gry w polo, więc mieliśmy możliwość zobaczenia jak to wygląda.
Z tego względu, iż jest to gra, gdzie jeden zawodnik musi mieć na jeden mecz kilka koni, jeden koń "starcza" na 2 max 5 sezonów i dodatkowo urazowość jest najwyższa ze wszystkich dyscyplin - jest to gra głównie dla panów finansowo bardzo dobrze ustawionych. Konie przygotowują i trenują do gry niejednokrotnie bardzo dobrzy jeźdźcy, jednakże gdy przychodzi weekend meczowy, pan biznesmen wsiada na konia przed meczem kilka razy (albo i nie) a po weekendowej grze musi minąć jakiś czas zanim konie dojdą do siebie.
Tak więc szkolenie konia, a sama gra to niestety dwie różne rzeczy. Takie były nasze doświadczenia z tą dyscypliną.